Boimy się, ale już coraz mniej
W kwestiach finansowych nadal cechuje nas konserwatyzm, chociaż instytucjom bankowym ufamy obecnie dużo bardziej, niż jeszcze kilkanaście lat temu. Ci, którzy wyjęli oszczędności z przysłowiowej skarpety, już dawno założyli konta lub lokaty w bankach, niekoniecznie krajowych. Natomiast umożliwienie naszym rodakom legalnej pracy w wielu krajach UE sprawiło, że instytucjom finansowym musieliśmy zaufać w jeszcze większym stopniu. Zarobione na tzw. saksach pieniądze trzeba przecież wymienić na rodzimą walutę.
Tanio sprzedam!
Polacy szybko dostrzegli niedogodności, które wiążą się z wymianą pieniędzy w tradycyjnym kantorze lub banku. Sprzedaż obcej waluty w tych miejscach jest po prostu mało opłacalna, ponieważ różnica między kursem kupna i sprzedaży danej waluty w kantorach to najczęściej kilkanaście groszy. Banki natomiast proponują jeszcze wyższy spread, na który składa się cała masa opłat i prowizji. Nic więc dziwnego, że kantory online, takie jak np. walutomat.pl, cieszą się wśród rodaków stale rosnącą popularnością. Różnica pomiędzy kursem kupna i sprzedaży waluty ustalana jest między użytkownikami i to oni decydują, czy sprzedać walutę po określonej cenie, czy poczekać na lepszą ofertę.
W poszukiwaniu oszczędności
Niektórzy z nas kantor internetowy wykorzystują jako źródło oszczędności przy spłacaniu kredytu zaciągniętego w obcej walucie. Z punktu widzenia ekonomii jest to działanie jak najbardziej uzasadnione. Kantory online zazwyczaj oferują znacznie niższe kursy niż banki. Wybierając renomowany kantor online, można zaoszczędzić nawet kilkaset złotych w skali roku, bieżąca rata kredytu ulega zaś obniżeniu o kilkadziesiąt złotych.
Rynek kantorów online jest już tak duży, że śmiało można mówić o potężnej konkurencji. Niedawno w sieci pojawiły się nawet pierwsze specjalistyczne raporty z uwzględnieniem tylko kilkunastu internetowych platform wymiany walut. To najlepiej pokazuje, jak dynamicznie rozwija się ten rynek. Co będzie dalej? Należy spodziewać się wzrostu konkurencji między kantorami, promocji, niższych spreadów i innych rabatów, co z pewnością pociągnie za sobą zmianę struktury własności w sektorze finansowym w naszym kraju.