PARTNER SERWISU
firripqe
2 3 4 5

Jaką kwotą musiałbyś obracać na GPW by zrezygnować z innej pracy?

anty_teresa
PREMIUM
522
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 19 kwietnia 2010 19:31:56
Z konkursami to jest zupełnie inna zabawa. Tam jest dokładnie jak pisał Tadek, tfu Disco ;) że maksymalizuje się ryzyko żeby wygrać. Jest tylko jeden wygrany. Reszta przegrywa. Mowienie o tym jest bez sensu. Z resztą sami laureaci otwarcie to mówią. Zainteresowanych odsyłam do podcastów na stronach SII. Realna gra to zupełnie inna sprawa.

Dapi
PREMIUM
0
Dołączył: 2008-10-07
Wpisów: 993
Wysłane: 19 kwietnia 2010 20:38:56
anty_teresa napisał(a):
Granie niepotrzebnymi do życia pieniędzmi to faktycznie co innego.


O tym tutaj napisał Snake.

Mnie to po prostu od czasu do czasu sprawia frajdę...to co innego niz grac by żyć.

A gdy dochodzi się do etapu że ma się dość pieniędzy aby wyżyć z giełdy to wtedy stwierdza się że to jest zbyt cięzka praca aby tak żyć.

Podziwiam takich ludzi którzy w ten sposób zarabiają na życie, mając rodziny itp. To nie jest konkurs z jazda po bandzie tylko twarda rzeczywistość. To najcięższa praca jaką znam.

Ps. jak popatrzyłem sobie na wątek związany z konkursem invest24 i zobaczyłem pierwszą czwórkę to...czwarta osoba zadaje na tym forum pytania, CZWARTA

Może by się ktoś zapytał dlaczego ta CZWARTA osoba ma odwagę pytać i swoje pytania umie sformułować bardzo konkretnie. Można by się zapytać dlaczego jest czwarta, mimo błedów i niewiedzy do których się przyznała...
Rynki mogą pozostać irracjonalne dłużej niż ty możesz pozostać wypłacalny.

Rozbudowane wykresy: http://www.atcharts.pl
Centrum analizy technicznej: http://www.attrader.pl

Snake
0
Dołączył: 2008-07-28
Wpisów: 403
Wysłane: 19 kwietnia 2010 20:55:10
Moje wypowiedzi w tym wątku były bardzo ostre, a to nie tak miało być.

Przede wszystkim chciałem zwrócić uwagę, na to, że od ILE ważniejsza jest systematyczność i skuteczność w długim terminie.

To nie jest wtedy gra, a zarządzanie kapitałem. Jak twierdzi Dapi - i słusznie - trudna i stresująca praca.

Niestety, ale nie dam się przekonać argumentami, że "ktoś tam w zeszłym roku", a "inny ktoś w jakiejś grze"... jak ktoś nie zrozumie, że przez rok będzie bardzo ostro pracował i w zamian za to jeszcze mu zabiorą pieniądze - to naprawdę nie mamy o czym rozmawiać. To trzeba zrozumieć i wytrzymać.

ILE naprawdę ma znaczenie czwartorzędne.


Frog
13
Dołączył: 2009-08-06
Wpisów: 5 508
Wysłane: 19 kwietnia 2010 20:58:58
Na giełdzie zarabiać można, dużo i w miarę bezpiecznie... ale tylko w długim terminie.

Warunek jednak moim zdaniem jest jeden - stały dopływ kapitału do gospodarstwa domowego z innego źródła.

Ktoś mądrzejszy i bogatszy od nas wszystkich powiedział: "... od aktywnych do cierpliwych". Cierpliwi zarobią, ale oni zyski realizują raz na kilka lat.
Follow me on Twitter
Zanim zaczniesz narzekać, że znikają Twoje posty, przeczytaj Regulamin Forum

siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 19 kwietnia 2010 21:55:58
mozna tez zarobic duzo i w krotkim terminie, choc juz niekoniecznie bezpiecznie. wiekszosc graczy ma rodziny do utrzymania, wobec czego maja pewne maksymalne ryzyko, poza ktore wyjsc nie moga, ale jest tez inna grupa - osoby bez zobowiazan, ktore moga sobie pozwolic, przynajmniej teoretycznie, na strate 100% kapitalu (decydujac sie na gielde trzeba sie i z takim wariantem liczyc). taka osoba podczas hossy moze naprawde ladnie sie zarobic. co po hossie to inna sprawa, jeden sie w pore wycofa, a inny wszystko straci (lub zamrozi na dluzszy czas).
mam na mysli osoby kalkulujace ryzyko (vide discopolo + petrol), a nie skaczace z bankruta na bankruta tracace po 15% kapitalu i liczace, ze 'tym razem' sie odkuja, bo 'to przeciez pewniak'.
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...

mroman
1
Dołączył: 2009-05-12
Wpisów: 195
Wysłane: 20 kwietnia 2010 11:55:22
anty_teresa napisał(a):
Z konkursami to jest zupełnie inna zabawa. Tam jest dokładnie jak pisał Tadek, tfu Disco ;) że maksymalizuje się ryzyko żeby wygrać. Jest tylko jeden wygrany. Reszta przegrywa. Mowienie o tym jest bez sensu. Z resztą sami laureaci otwarcie to mówią. Zainteresowanych odsyłam do podcastów na stronach SII. Realna gra to zupełnie inna sprawa.


Brałeś kiedys udział w takim konkursie? Kiedys rzeczywiscie tak było jak konto było wirtualne i pieniadze także. Obecnie nie rożni sie to niczym od zwykłego inwestowania jest rzeczywiste konto i 10 000 w gotowce. Zgromadzony pod koniec konkursu kapitał często przewyższa wartość nagrody.

Gra jest jak najbardziej realna, myślę ze na SW jest wielu inwestorów którzy dysponują porównywalnym kapitałem startowym.

Kiedyś tez to sobie tak tłumaczyłem jak Ty. To tylko konkurs, jest 500 czy 1000 osob a tylko 20-30% ma zyski a reszta traci, ponadprzeciętne zyski ma 10-15 osob itd.

Po dogłębnej analizie wyników uważam ze nie ma tam żadnego przypadku, tylko konsekwencja i świetna technika. Zresztą nazwiska laureatów sie powtarzają.

TO SA PO PROSTU MISTRZOWIE i gdybym chciał żyć z giełdy byliby dla mnie wzorem do naśladowania.

wujek_staszek
0
Dołączył: 2009-02-09
Wpisów: 792
Wysłane: 20 kwietnia 2010 12:08:51
Cytat:
Brałeś kiedys udział w takim konkursie? Kiedys rzeczywiscie tak było jak konto było wirtualne i pieniadze także. Obecnie nie rożni sie to niczym od zwykłego inwestowania jest rzeczywiste konto i 10 000 w gotowce. Zgromadzony pod koniec konkursu kapitał często przewyższa wartość nagrody.


Nie wiem o co chodzi w tym konkursie. Mam rozumieć, że wpłacasz i deponujesz gdzieś te 10K? Jeśli nie to te 10K jednak dalej jest wirtualne i nie ma ciśnienia, że je stracisz, a co najwyżej nie zyskasz. Ot zabawa taka. Jak sie uda to świetnie, a jak nie to się nic nie stanie.
Albo my ich, albo oni Was.

anty_teresa
PREMIUM
522
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 20 kwietnia 2010 12:30:09
mroman napisał(a):
anty_teresa napisał(a):
Z konkursami to jest zupełnie inna zabawa. Tam jest dokładnie jak pisał Tadek, tfu Disco ;) że maksymalizuje się ryzyko żeby wygrać. Jest tylko jeden wygrany. Reszta przegrywa. Mowienie o tym jest bez sensu. Z resztą sami laureaci otwarcie to mówią. Zainteresowanych odsyłam do podcastów na stronach SII. Realna gra to zupełnie inna sprawa.


Brałeś kiedys udział w takim konkursie? Kiedys rzeczywiscie tak było jak konto było wirtualne i pieniadze także. Obecnie nie rożni sie to niczym od zwykłego inwestowania jest rzeczywiste konto i 10 000 w gotowce. Zgromadzony pod koniec konkursu kapitał często przewyższa wartość nagrody.

Gra jest jak najbardziej realna, myślę ze na SW jest wielu inwestorów którzy dysponują porównywalnym kapitałem startowym.

Kiedyś tez to sobie tak tłumaczyłem jak Ty. To tylko konkurs, jest 500 czy 1000 osob a tylko 20-30% ma zyski a reszta traci, ponadprzeciętne zyski ma 10-15 osob itd.

Po dogłębnej analizie wyników uważam ze nie ma tam żadnego przypadku, tylko konsekwencja i świetna technika. Zresztą nazwiska laureatów sie powtarzają.

TO SA PO PROSTU MISTRZOWIE i gdybym chciał żyć z giełdy byliby dla mnie wzorem do naśladowania.

Tak nazwiska się powtarzają. Tyle, że strategie są nie do zastosowania na dłuższą metę. 10k to naprawdę nieduże pieniądze. Poza tym jak wspomniałem wielokrotni laureaci sami mówią, iż tak się nie da grać w realu. Napisałem nawet gdzie to można znaleźć. Teraz dam nawet linka do podcastu:
Podcast echa rynku. Zapisz mp.3
To podcast nr 21 ze strony sii.org.pl
Ja nie twierdzę, że wygrywają przypadkowo. Twierdzę, że świadomie maksymalizują ryzyko, aby wygrać. Takie rzeczy robi się dla splendoru, a nie nagrody.
Edytowany: 20 kwietnia 2010 12:31

mathu
0
Dołączył: 2009-09-21
Wpisów: 4 615
Wysłane: 20 kwietnia 2010 12:41:51
Wpłacasz na normalny rachunek i grasz za swoje.

To jest niesamowicie ciekawe:

http://www.worldtopinvestor.com/

Skąd ten zjazd pod koniec?
The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
Edytowany: 20 kwietnia 2010 12:42

wujek_staszek
0
Dołączył: 2009-02-09
Wpisów: 792
Wysłane: 20 kwietnia 2010 13:40:50
Cytat:
Wpłacasz na normalny rachunek i grasz za swoje.


To zmienia postać rzeczy.
Albo my ich, albo oni Was.


nocnygracz
0
Dołączył: 2009-02-02
Wpisów: 2 104
Wysłane: 22 kwietnia 2010 00:06:14
anty_teresa napisał(a):
Z konkursami to jest zupełnie inna zabawa. Tam jest dokładnie jak pisał Tadek, tfu Disco ;) że maksymalizuje się ryzyko żeby wygrać. Jest tylko jeden wygrany. Reszta przegrywa. Mowienie o tym jest bez sensu. Z resztą sami laureaci otwarcie to mówią. Zainteresowanych odsyłam do podcastów na stronach SII. Realna gra to zupełnie inna sprawa.


Święte słowa.


mathu napisał(a):

To jest niesamowicie ciekawe:
http://www.worldtopinvestor.com/
Skąd ten zjazd pod koniec?



Mariusz Ganczar wygrał konkurs na World Top Inwestora (Angel ) grając realnymi pieniędzmi (wpisowe to 15 tys. zł.), ale grając w sposób, który w każdym momencie mógł go wyzerować. Aby mieć wgląd w to co napiszę poniżej proponuję otworzyć linka podanego przez Mathu.

Zwróćmy uwagę na kilka spraw.
Po pierwsze i najważniejsze zwróćmy uwagę, że numer 10 w ŚWIATOWYM RANKINGU zarobił w ciągu roku ledwie 23,01 % (w rzeczywistości osoba ta była dwunasta bo trzecie miejsce zajęły ex aequo 3 osoby).
Tu ranking pierwszej dziesiątki: www.worldtopinvestor.com/pub/r...
Uczestników konkursu było ponad 300.

Myślę, że nie będę zbyt zadufany, gdybym stwierdził, że gdybyśmy mieli zrobić ranking aktywnych użytkowników StockWatcha (czy dowolnego innego forum), osoba znajdująca się na 10 czy 12 miejscu pod względem zwrotu z kapitału w ubiegłym roku zarobiła sporo więcej. Tym się różni życie od konkursów. Nasza "klasa średnią" jest prawdopodobnie silniejsza od uczestników konkursu World Top Inwestor.

Po drugie oto ranking polskich uczestników omawianego konkursu:
www.worldtopinvestor.com/pub/P...
Osoba znajdująca się na 5 miejscu w polskim rankingu zarobiła przez rok 0,83 %!

Po trzecie panowie Mariusz i Edmund Ganczar (numer jeden i dwa wśród polskich inwestorów, obaj w pierwszej dziesiątce listy światowej z Mariuszem jako zwycięzcą konkursu) mają zapewne ogromną wiedzę i wyczucie rynków walutowych, głównie zachowania złotówki. Ale w ich branży to nie powinno dziwić:
W końcu od 2001 roku prowadzą spółkę "CENT". Kto po nazwie domyśla się czym zajmuje się ta firma, nie myli się:
http://cent-zagan.polandtrade.us/
www.krs-online.com.pl/cent-edm...

Po czwarte weźmy na tapetę wykres zwycięzcy konkursu, Pana Mariusza Ganczara. 14.10.2009 był już 1797 % do przodu. Później powinęła się noga. 22.10.2009 było już tylko 1004 % do przodu. To mogło się szybko źle skończyć i nie chciałbym być w tych dniach w skórze tego człowieka. Było gorąco, ale rynek odbił. Zmienił kierunek. 26.10.2009 było znów 1876 %. Po tym odbiciu przez prawie miesiąc Mariusz Ganczar nie robił nic (no może zbieraniem sił :) Jego wykres to prosta kreska. Mądra decyzja.
Gdyby zrezygnował wtedy z dalszych dealów, zrobiłby jeszcze mądrzej (wiedzieć to po fakcie to żadna sztuka). Ale żyłka gracza zwyciężyła. Wróciła dawna odwaga i rozmach. Portfel znów rozpoczął imponującą wspinaczkę. W dniu 24.02.2010 zysk wynosił 3299 %. I wtedy stało się to po raz drugi. 10.03.2010 zostało już tylko 538 %. To była katastrofalna, prawie pionowa linia w dół. Poprzednie bywały w górę. Tym razem ryzyko nie popłaciło. Po tej katastrofie późniejszy zwycięzca konkursu zamknął pozycję i właściwie zaprzestał dalszej gry. Do końca konkursu stan jego portfela to linia niemal pozioma (choć minimalnie jeszcze wzrósł).

Po piąte była to trzecia edycja konkursu i nie była ona wcale jakoś bardziej dramatyczna od poprzednich, takie zyski i straty są tu normą. Zwycięzca pierwszej edycji (2005/2006): Maria Helena Coutinho z Portugalii uzyskała po roku 97 % zwrot, ale mniej więcej na półmetku miała wynik ujemny -75% (tak, tak - trzy czwarte kapitału straconego).
Haochen Hu, zwycięzca drugiej edycji (2007/2008) uzyskał zwrot 785 % ale na prowadzenie wybił się pod sam koniec konkursu, 27.12.2007 jego stopa zwrotu wynosiła 261 % a w nowym roku 2008 (02.01) już 689 %. Udało się. Ale nie wszystkim. Kilkumiesięczny lider (BUX-Plussz Kft. II Doleschall György - już nie będę szukał któż to lub cóż to) jeszcze 12.10.2007 miał 818 % zysku by ostatecznie zakończyć konkurs z wynikiem 316 %. Nie trzeba dodawać, że i ten gracz nie zdobywał kapitału mozolnie i cierpliwie: w dniu 10.08.2007 miał 188 % zysku, a po 6 dniach już 654 % - piękny strzał, gratulacje.
Zwróćmy uwagę, że wszystkie te historie zdarzały się w ciągu jednego roku grania. Gdyby ktokolwiek chciał stosować zwycięskie systemy dłużej, w końcu obstawi na tyle źle, że zostanie tylko ze wspomnieniami.

Po szóste to już trochę złośliwość z mojej strony. Ale co tam! Wrócę do zwycięzcy tegorocznego światowego konkursu. Pan Mariusz Ganczar na dzień 31.12.2010 miał 2077 procent zysku. Zysk ponad 2000 % utrzymywał się prze prawie cały grudzień. I przez parę dni na przełomie grudnia i stycznia rachunek ani drgnął nawet o setną procenta, więc pozycje były pozamykane. Wiecie już do czego zmierzam? To forex a nie akcje, zwycięzca grał bardzo ryzykownie, ale krótkoterminowo... Ten zysk został zaksięgowany.

Na początku było 15 tys. zł. Zysk na koniec roku 2009 wyniósł 311.476,5 zł. Podatek od takiego zysku to 59.181 zł. Na dzień 31.03 na rachunku zwycięzcy konkursu pozostało tego zysku już tylko 83.184 zł. Po opłaceniu podatku pozostaje 24.003 zł. Nie jest źle, ale to chyba nie to samo co 555 %, prawda?











nocnygracz
0
Dołączył: 2009-02-02
Wpisów: 2 104
Wysłane: 22 kwietnia 2010 00:16:19
Gdyby ktoś chciał się kiedyś utrzymywać z trejdowania, to ostrzegam, że World Top Investor przez ostatni rok wyciągnął około 10 procent poniżej średniej krajowej salute

Dapi
PREMIUM
0
Dołączył: 2008-10-07
Wpisów: 993
Wysłane: 22 kwietnia 2010 22:06:17
wujek_staszek napisał(a):
Cytat:
Wpłacasz na normalny rachunek i grasz za swoje.


To zmienia postać rzeczy.


to niczego nie zmienia.

Jeżeli do konkursu przystepują ludzie dla których to 10k ma jakiekolwiek znaczenie to mozna ich nazwać upośledzonymi.

W tego typu konkursach najczęściej wystepuja ludzie którzy chcą się zareklamować przed szeroką publicznością. Chcą sie sprzedać.
Pomijam oczywiście cały tłum który nie ma pojęcia na ten temat, na którego działa jakiś tam samochód czy inny badziew.

Jeżeli ktoś traduje dla siebie i chce to robić aby zarabiać na życie to nie ma czasu na takie głupoty. I to jest własnie ta klasa średnia, jak ją nazwał nocny. Bo zarabiając na życie nie da się być pierwszym w tego typu zabawach.

Można jeszcze z premedytacją wykorzystać fakt np. niższych prowizji itp. a robić swoje - jedyna rozsądna opcja
Tylko przy aktywnym tradingu te prowizję mozna mieć jeszcze niższe w realnym świecie

A kapitał to przewyższa wartośc nagrody tylko tam gdzie się patrzymy. Popatrzmy na dół rankingu czyli miejsce w jakim prawdopodobnie większość się znajduje.
Rynki mogą pozostać irracjonalne dłużej niż ty możesz pozostać wypłacalny.

Rozbudowane wykresy: http://www.atcharts.pl
Centrum analizy technicznej: http://www.attrader.pl
Edytowany: 22 kwietnia 2010 22:12

Dapi
PREMIUM
0
Dołączył: 2008-10-07
Wpisów: 993
Wysłane: 22 kwietnia 2010 22:24:06
Snake napisał(a):
Moje wypowiedzi w tym wątku były bardzo ostre, a to nie tak miało być.


Jak widac były za mało ostre.

Snake napisał(a):

jak ktoś nie zrozumie, że przez rok będzie bardzo ostro pracował i w zamian za to jeszcze mu zabiorą pieniądze


Mam wrażenie że mało kto Cię słucha zaślepiony dularami...
Powyższe jest nie do wytrzymania dla 99% dodając do tego rodzinę którą trzeba utrzymać.

Ale dorosną, jak tylko te rodziny pozakładają. Większości wtedy już na giełdzie w ogóle nie będzie więc problem się sam rozwiąże.

Dzisiaj na forum parkietu kojarzę może z 5 ników z 2005 roku. Ci co zostali najczęściej tylko czytają, dawcy którzy dostarczają im pieniędzy na życie wypisują swoje przepowiednie i "kogucikują" kto jest w nich lepszy.

owner napisał(a):
sprawnemu graczowi podejrzewam że by wystarczyło z 50k w obrocie a na drugie to mi by starczyła jakaś kwota 7cyfrowa Angel


Taki to będziesz miał DD dzienny /50k/.
Jak wytrzymasz w swoich myslach coś takiego to być może będziesz kiedyś zarabiał na życie z giełdy.
Ja tego nie potrafię...
Rynki mogą pozostać irracjonalne dłużej niż ty możesz pozostać wypłacalny.

Rozbudowane wykresy: http://www.atcharts.pl
Centrum analizy technicznej: http://www.attrader.pl
Edytowany: 22 kwietnia 2010 22:34

Snake
0
Dołączył: 2008-07-28
Wpisów: 403
Wysłane: 23 kwietnia 2010 13:30:18
Piszesz o 2005 roku... no właśnie chciałem zwrócić uwagę na fakt, że wcale nie trzeba sięgać "aż" pięć lat wstecz - wystarczy półtora roku.

Na dwadzieścia tysięcy nicków może jakieś 10 (lub pięć, jak sam piszesz) pamięta, że w ogóle było jakieś "półtora roku temu". Reszta urodziła się kilka miesięcy temu.

To co natomiast buduje, to fakt, iż ci, którzy przetrwali - ci, o których piszesz - to ludzie, którzy od samego początku potrafili pierwsze lekcje przyjmować z pokorą, profesjonalizmem, ale i odwagą i którzy ciężko pracowali. Reszta... no cóż... jest w tej grze bardzo potrzebna - i tyle tylko dobrego można powiedzieć o ich entuzjazmie.

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 23 kwietnia 2010 13:55:49
Snake'u, mam piątkowy nastrój i zgadzam się z Tobą, ale rozciągnę temat jak gumę:
czy tak nie jest w każdej dziedzinie?
Co roku kilka tysięcy młodych ludzi sięga pierwszy raz po gitarę, kilkuset z nich zostaje muzykami, kilkudziesięciu zawodowymi, a do czołówki przebija się może jeden...
Różnice w ich dochodach są kilkusetkrotne, choć wkładają w pracę porównywalny wysiłek.
Na szczęście muzyka nie zeruje konta (ale można wpaść w alkoholizm binky )
A gdyby zajrzeć na niektóre fora muzyczne to Pray

Taurus80
0
Dołączył: 2009-01-07
Wpisów: 2 936
Wysłane: 23 kwietnia 2010 14:14:12
WD trafiles w sedno sprawy :)
Ja na GPW jestem od debiutu PGNIG moze dlugo moze nie :) ale mialem tylko 1 nick na parkiecie napisalem na samym poczatku moze z 50 postow a pozniej hasla zapomnialem i zamiast zakladac nowy stwierdzilem ze pisanie na forach jest kompletnie bez sensu czlowiek i tak sie nie przebije przez bande debili wtedy grasujaca, wiec praktycznie od poczatku inwestowania nie udzielalem sie wcale dopiero jak znalaznem SW powiedzialem sobie sprobuje no i jestem mam tylko 1 nick i wiecej nie zaloze jak bym kiedys sobie zasluzyl na jego zablokowanie poprostu moj wlasny honor nie pozwoli mi zalozyc drugiego.

Wiec dlugosc egzystowania nickow na forum nie jest kompletnie zadna miara, moglbym wymienic pare nickow z parkietu ktorych juz nie ma a owe osobniki pisza pod innymi nickami bo poprostu sobie zasluzyli glupota na ich usuniecie ja bym nawet im dal bana na IP i byloby po sprawie :) ..... i tak mozna pisac i pisac i .... salute
Edytowany: 23 kwietnia 2010 14:14

nocnygracz
0
Dołączył: 2009-02-02
Wpisów: 2 104
Wysłane: 23 kwietnia 2010 14:40:04
W kwestii ilości nicków:
po totalnej wtopie na Techmeksie miałem wątpliwości czy może wzorem tadkamazura nie odciąć się od bolesnej przeszłości i czy nie dać sobie nowej szansy. Nawet nie ze wstydu (choć i ten oczywiście był, a w głębi duszy wciąż tkwi), ale bardziej dla wewnętrznego katharsis.

Nawet założyłem sobie nowego nicka na SW i napisałem jednego posta. Ale ostatecznie odstąpiłem od tego pomysłu.

Na dowód, że nick nie miał służyć ukrywaniu się przed społecznością a tylko wewnętrznym czystkom, informuję iż nazwałem się "italodisco". Myślę, że osoby śledzące forum nie miałyby problemów z tym "szyfrem".

buldi
0
Dołączył: 2009-02-21
Wpisów: 5 068
Wysłane: 23 kwietnia 2010 14:44:34
Ja Cię od razu namierzyłem.
Tadek się nie ukrył, tobie by się też nie udało.Shame on you
Edytowany: 23 kwietnia 2010 14:49

Taurus80
0
Dołączył: 2009-01-07
Wpisów: 2 936
Wysłane: 23 kwietnia 2010 14:57:46
nocnygracz napisał(a):
W kwestii ilości nicków:
po totalnej wtopie na Techmeksie miałem wątpliwości czy może wzorem tadkamazura nie odciąć się od bolesnej przeszłości i czy nie dać sobie nowej szansy. Nawet nie ze wstydu (choć i ten oczywiście był, a w głębi duszy wciąż tkwi), ale bardziej dla wewnętrznego katharsis.

Nawet założyłem sobie nowego nicka na SW i napisałem jednego posta. Ale ostatecznie odstąpiłem od tego pomysłu.

Na dowód, że nick nie miał służyć ukrywaniu się przed społecznością a tylko wewnętrznym czystkom, informuję iż nazwałem się "italodisco". Myślę, że osoby śledzące forum nie miałyby problemów z tym "szyfrem".


Nocny jaki wstyd :) kazdy kto dlugo inwestuje mial niejedna wtope mowi sie nawet ze wiekszosc zanim zaczela zarabiac stracila prawie wszystko :)
Wiec czym sie wstydzic ze sie zaryzykowalo wlasna kase i sie jej czesc stracilo ??
Zamiast sie wstydzic nalezy wyciagnac wnioski z tej nauki tak aby zamiast nastepnym razem wtopic ostrzegac innych przed niebezpieczenstwem a przynajmniej trzymac sie z dala od potencjalnej mozliwosci wtopy :)

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


2 3 4 5

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,854 sek.

htxnkwav
edpdzsdl
ougijgqs
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
cgbtvikb
sjbzfkaa
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat