Szykuję moduł wyceniający akcje różnymi metodami i wyciągający średnią.
I teraz: trzeba to zrobić sensownie, tj. wystarczająco rozbudować model, ale nie przesadzić.
Proszę o pomoc, propozycje i uwagi w dobraniu metod wyceny.
Kryteria: muszą się one dać zastosować do wszystkich naszych publicznych spółeczek, bazować na danych historycznych bez czynienia założeń wybiegających w przyszłość, nie wymagać analizy i komentarza - czyli być proste i skuteczne. Gniotsa nie łamiotsa.
Co na pewno odpada:
- odtworzeniowa -> bo jest analogowa
- likwidacyjna -> bo jest analogowa,
- Gordona -> bo bazuje na przyszłej dywidendzie, a to zwierzę na GPW bardzo rzadkie,
- CAPM -> wprawdzie mamy betę, stopę wolną od ryzyka i zwrot z rynku, żeby określić stopę dyskontową, ale nie mamy czego nią zdyskontować, bo nie wiadomo jakie założyć przyszłe przepływy,
- DCF i inne bazujące na przepływach -> podobnie, zbyt wiele założeń i zbyt duża podatność na wstrząsy; model jest jak tępy nóż.
Do dyspozycji są natomiast:
- wartość księgowa -> nic tu się nie liczy tylko patrzy jaka jest,
- skorygowana wartość księgowa -> odrzucamy WNiP i inną watę i mamy aktywa rzeczywiste netto,
- renta wieczysta -> zysk netto z 4 kwartałów podzielony przez koszt kapitału; można przyjąć dwa warianty: koszt kapitału 10% oraz uproszczony średnioważony koszt kapitału (sWACC), który wyliczamy w serwisie z danych ze sprawozdań,
- zysk dodatkowy -> wyliczamy w serwisie uproszczoną ekonomiczną wartość dodaną (sEVA) i można ją przypisać reputacji, którą z kolei też da się zdyskontować i dodać do wartości majątkowej,
- wskaźniki -> tutaj można pojechać porównawczo, tzn. wziąć średnią z sektora, przeważoną kapitalizacją i coś policzyć, może nawet na kilku wskaźnikach naraz, a nie na jednym,
- Black-Scholes -> potraktowanie akcji jak opcji i jej wycena modelem B-S.
Problemy:
- jak potraktować wycenę metodami dochodowymi dla spółek, które wykazują stratę? Ujemna wartość? Czy zero?
- co z inflacją? ryzykiem walutowym?
- jaką stopą dyskontować wartości przyszłe?
- czy brać modele mieszane (bazujące na średnich) i z nich wyliczać jeszcze jedną średnią? czy prostą średnią ze wszystkich metod? a może ważoną?
Chcę zrobić model prosty, przejrzysty, uniwersalny i stąpający twardo po ziemi. Konserwatywny.
Choć płynąć można dalej i dalej... jak ktoś jest fanem wycen to zapraszam na stronę największego światowego mózgowca w tej dziedzinie:
http://pages.stern.nyu.edu/~adamodar/
Może kiedyś...