PARTNER SERWISU
rleqhbkw
425 426 427 428 429

Kiedy szczyt hossy?

GregGoldi
0
Dołączył: 2011-08-26
Wpisów: 375
Wysłane: 27 listopada 2011 20:03:21
No cóż jeśli już poszedłeś w osobistą wycieczkę to odpiszę choć uważam że nie warto....

Skoro rzecz "jest wiadoma od conajmniej stu lat" to Ja poproszę o jakieś konkretne i obiektywne wyliczenia no chyba że jest to wiadome jedynie wtajemniczonym. Tym co mają odpowiednie pudełka w których nie ma ani teleranka ani innych wymienionych przez ciebie praczy mózgu....
Nie mam wielkiego pojęcia o makroekonomii ale jednym z moich przemyśleń jest to że wielki pieniądz nie ma ani państwa ani narodowości... A im większe pieniądze to tym mniej są one powiązane z konkretną nacją...


edit.
Adminowi dziękuję za wyczyszczenie wątku.
Edytowany: 27 listopada 2011 20:05

buldi
0
Dołączył: 2009-02-21
Wpisów: 5 068
Wysłane: 27 listopada 2011 20:10:21
Osobiście się z Tobą nie zgadzam, ale ten kierunek dyskusji nie jest właściwy, bo wcześniej czy później doprowadzi do naruszenia regulaminu.

siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 27 listopada 2011 20:15:08
Scarry napisał(a):
Wysokie stopy procentowe (tak - nie niskie a bardzo wysokie).

dokladnie tak - normalnym jest odkladanie nadwyzek finansowych na lokatach, a nie ladowanie sie w ryzykowne operacje typu zakup akcji. niskie stopy procentowe to jednoznacznie dewaluacja ryzyka podejmowanego podczas kupna np. akcji, czyli mniejsza premia.
z drugiej strony, jezeli potrzeba mi pieniedzy na biznes, nie mysle o tym, by najpierw zarobic i odlozyc, tylko od razu ide do banku i biore tani kredyt. i tutaj tkwi problem - gdyby oprocentowanie kredytu bylo wysokie, 10x zastanowilbym sie, czy biznes ma naprawde szanse na powodzenie i czy bede w stanie ten kredyt splacic. przy niskim oprocentowaniu po prostu bede szukal kolejnego banku, ktory da mi kredyt ktorym splace ow poprzedni, a przy odrobine szczescia dostane kredyt jeszcze nizej oprocentowany.

@szutnik, jezeli Ty mialbys pozyczyc pieniadze, to dawalbys tani kredyt w ciemno, czy moze jednak oprocentowanie oparlbys o wycene ryzyka utraty owej kasy?
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...


mathu
0
Dołączył: 2009-09-21
Wpisów: 4 615
Wysłane: 27 listopada 2011 20:28:13
Wcale nie musisz iść do banku, możesz poszukać venture capital. W ten sposób zbudowano Dolinę Krzemową. Ten model ma same zalety:

- VC weryfikuje każdy startup przed finansowaniem i nie daje kasy na portal o psach
- udziałowcy dostarczający VC mają szansę na ogromny zarobek
- pomysłodawcy niczym nie ryzykują, bo się nie zadłużają
- nie są wydawane pieniądze z cudzych oszczędności (depozytów)

W tym modelu biedny biznesmen pożycza od bogatego biznesmena - kasa płynie w obiegu zamkniętym i nie powoduje destabilizacji na szerokim rynku. W ten sposób radzono sobie w biznesie przed ekspansją tanich kredytów w drugiej połowie XX w. i jakoś nie przeszkadzało to budować fortun od zera.
The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
Edytowany: 27 listopada 2011 20:29

Szutnik
153
Dołączył: 2011-10-30
Wpisów: 1 886
Wysłane: 27 listopada 2011 20:33:38
@ siekoo

szutnik, jezeli Ty mialbys pozyczyc pieniadze, to dawalbys tani kredyt w ciemno, czy moze jednak oprocentowanie oparlbys o wycene ryzyka utraty owej kasy?

Jeśli rynkowe stopy procentowe są niskie, to znaczy, że kredyt jest drogi, a nie tani(nie mówię tu o sztucznym potanieniu kredytu przez bank centralny). Tani kredyt powoduje, ze tłum się na niego rzuca i podnosi jego rynkową cenę. Jeśli tego nie widzisz, to znaczy, że jest drogi. A jest drogi, bo wszyscy są mocno zadłużeni i nie chcą zaciągac nowych długów.

Scarry myli wysokie oprocentowanie nominalne z realnym. W czasach, o których pisze, nominalne oprocentowanie kredytu wynosiło dajmy na to ok. 20%, ale po odjęciu inflacji realne było na poziomie ok 5%. Taki kredyt wbrew pozorom wcale nie był drogi, a biorąc pod uwagę 2-cyfrową inflację, pozwalał się mało boleśnie spłacić.
"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)

tartiakson
0
Dołączył: 2011-08-31
Wpisów: 269
Wysłane: 27 listopada 2011 20:49:35
Kurde a mi się zawsze wydawało że niska stopa procentowa to tańszy kredyt Think

siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 27 listopada 2011 21:30:23
Szutnik napisał(a):

Jeśli rynkowe stopy procentowe są niskie, to znaczy, że kredyt jest drogi, a nie tani(nie mówię tu o sztucznym potanieniu kredytu przez bank centralny). Tani kredyt powoduje, ze tłum się na niego rzuca i podnosi jego rynkową cenę. Jeśli tego nie widzisz, to znaczy, że jest drogi. A jest drogi, bo wszyscy są mocno zadłużeni i nie chcą zaciągac nowych długów.


nie rozumiem pierwszego zdania, moglbys to nieco rozwinac?

@mathu - tak jak piszesz. tylko ten bogaty pozyczajacy biedniejszemu koledze wycenia po swojemu ryzyko i na tej podstawie ustala na jaki procent pozycza, nieprawdaz? inna sprawa, podszedles do tego od gornej polki, bo kto bedzie zainteresowany dac kapital na warzywniak, albo stolarnie?
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...

mathu
0
Dołączył: 2009-09-21
Wpisów: 4 615
Wysłane: 27 listopada 2011 21:55:24
Warzywniak albo stolarnia to przedsięwzięcie o niskim ryzyku i nie będziesz mieć problemu z kredytem w banku niezależnie od jego kosztu, ani też sam nigdy się nie zrujnujesz takim długiem.

Poza tym w VC nie chodzi o pożyczanie, tylko o inwestycję za udziały. To jest najważniejsza różnica. Zakładający firmę niczego nie ryzykuje.
The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
Edytowany: 27 listopada 2011 21:56

Scarry
193
Dołączył: 2011-02-28
Wpisów: 4 958
Wysłane: 27 listopada 2011 22:08:34
siekoo napisał(a):
Szutnik napisał(a):

Jeśli rynkowe stopy procentowe są niskie, to znaczy, że kredyt jest drogi, a nie tani(nie mówię tu o sztucznym potanieniu kredytu przez bank centralny). Tani kredyt powoduje, ze tłum się na niego rzuca i podnosi jego rynkową cenę. Jeśli tego nie widzisz, to znaczy, że jest drogi. A jest drogi, bo wszyscy są mocno zadłużeni i nie chcą zaciągac nowych długów.


nie rozumiem pierwszego zdania, moglbys to nieco rozwinac?

@mathu - tak jak piszesz. tylko ten bogaty pozyczajacy biedniejszemu koledze wycenia po swojemu ryzyko i na tej podstawie ustala na jaki procent pozycza, nieprawdaz? inna sprawa, podszedles do tego od gornej polki, bo kto bedzie zainteresowany dac kapital na warzywniak, albo stolarnie?


szutnik to ja też chętnie przeczytam rozwinięcie myśli, bo ja też tego nie widzę, mimo tylu lat praktyki widzę to dokładnie odwrotnie.

* "Diversification is protection against ignorance, it makes little sense for those who know what they’re doing." W. Buffet.
* "The market can remain irrational longer than you can remain solvent"
* "scared money don’t make money"
aktualny portfel szacunkowo: 75% CRJ, 20% PDG, 5% THD
Edytowany: 27 listopada 2011 22:10

pop
pop
0
Dołączył: 2008-12-30
Wpisów: 3 427
Wysłane: 27 listopada 2011 22:12:05
Może szutnik ma na myśli branie kredytów w walutach o najniższym oprocentowaniu (frank,jen), które o tyle okazują się drogie, że potem te waluty najbardziej zyskują na wartości względem złotówki podnosząc koszt kredytu...?Think
Edytowany: 27 listopada 2011 22:12


tartiakson
0
Dołączył: 2011-08-31
Wpisów: 269
Wysłane: 27 listopada 2011 22:14:15
WatchDog może Ty rozwiejesz nasze wątpliwości odnośnie tych stóp

mdtrader
0
Dołączył: 2011-05-22
Wpisów: 749
Wysłane: 27 listopada 2011 22:21:48
Dwa tygodnie temu byla u mnie siostra, ktora tak sie sklada ze pracuje na Wall St JP Morganie. MIalem z nia okazje porozmawiac o rynku nieruchomosci w NY,kredytach etc. Potwierdzila mi tylko to co niedawno widzialem w badaniach na bloomergu(nie pamietam tematu dokumnety i nie potrafie go wytropic w sieci-sorry),ze mimo prawie zerowych stop procentowych dostepnosc kredytu w USA a dokladnie w NY jest bardzo ograniczona i moge w sumie jej wierzyc,poniewaz pracuje kilka lat wiec widzi jaka jest roznica przez ostatnie lata.

Odnosnie planow i tego jak widze euro,biore sie za pisanie i do godziny dam moj plan i wizje.

pozdrawiam

siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 27 listopada 2011 22:59:11
mathu napisał(a):
Warzywniak albo stolarnia to przedsięwzięcie o niskim ryzyku i nie będziesz mieć problemu z kredytem w banku niezależnie od jego kosztu, ani też sam nigdy się nie zrujnujesz takim długiem.

Poza tym w VC nie chodzi o pożyczanie, tylko o inwestycję za udziały. To jest najważniejsza różnica. Zakładający firmę niczego nie ryzykuje.


ok, tylko co to (VC) ma do oprocentowania kredytu? wydaje mi sie, ze VC jest raczej nieosiagalny dla biznesu ktory przecietny Kowalski moze/chce rozwinac.

dla niektorych 10kPLN moze byc kwota nie do splacenia, jezeli ledwo wiaza koniec z koncem. poza tym, nie wiem czy banki tak chetnie daja kredyty na np. warzywniak, bo w razie porazki co zajmie? skrzynki z kapusta? jak sie dowiem to napisze jak to wyglada z punktu widzenia udzielajacego kredytu salute
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...
Edytowany: 27 listopada 2011 23:00

mathu
0
Dołączył: 2009-09-21
Wpisów: 4 615
Wysłane: 27 listopada 2011 23:09:45
VC ma to do oprocentowania kredytu, że przy drogim kredycie lukę po bankach wypełnia VC i nie ma problemu z finansowaniem dla małych przedsięwzięć.

Jeśli 10k PLN jest nie do spłacenia, no to sorry, ale tani kredyt na rozpoczęcie działalności to zwykłe samobójstwo. Wtedy tym bardziej warto byłoby pożebrać trochę u różnych grubszych inwestorów, o ile ma się jakiś dobry pomysł na biznes.
The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.

mdtrader
0
Dołączył: 2011-05-22
Wpisów: 749
Wysłane: 28 listopada 2011 00:32:20
Kryzys a dokladnie sytuacja kryzysowa z ktora zmaga sie obecnie strefa euro i nie tylko nie ma tak naprawde szczesliwego rozwiazania,plany ktory mialby same plusy i nie posiadal minusow jak rowniez nie bylby obarczony duzym ryzkiem.

Kiedy sie zaczal kryzys a moze od jakiego czasu zaczely sie problemy?
Ja przyjmuje,ze wszystko zaczelo sie wczesniej niz 1999,jednak niech ten rok zostanie przyjety za rozpoaczecie problemow.Rok w ktorym przystapiono do operacji bezgotowkowych w 11 panstwach strefy Euro po czym w 2002 wprowadzono juz euro do obiegu gotowkowego.

Nie podwazam plusow unii walutowe i samej waluty euro,trzeba jednak zdac sobie sprawe z tego jakie problemy nioslo przystapienie do takiej uniii i jakie niesie,bo niektore panstwa maja w planach przystapienie do wspolnej waluty jaka jest euro:
Glowne problemy to:
- panstwo przystopujace traci mozliwosc podejmowania decyzji,co widzimy ostatnimi czasy bardzo czesto jesli nie codziennie. Niby kazdy bank narodowy ma swojego przedstawiciela,jednak na przestrzenii ostatnich miesiecy mozna spokojnie stwierdzic,kto tak naprawde w tej strefie euro pociaga za sznurki i czym sie kieruje.
W efekcie decyzje,ktore podejmuje ECB sa odczuwalne w calej strefie euro a tak naprawde odpowiedzialnosc jest rozmyta,bo czy Trichet czy super Mario jesli beda widzieli lepszy interes w decyzji A,ktora jednak bedzie bardzo negatywna dla panst XYZ ale dobra dla Wloch,Francji i Niemiec beda sie dlugo zastanawiac ktora opcje wybrac i sprawdzic moze jakie skutki przyniesie i kto za nie odpowie w panstwach XYZ? Raczej nie.Bank Narodowy danego panstwa rowniez traci funkcje pieniezno –kursowa i wiekszosc decyzji bedzie wychodzila z Brukselii a nie np z Warszawy.
Bank danego panstwa traci instrument rynkowy pozwalajacy na amortyzowanie ewentualnych zaburzen w swojego gospodarce a gospodarce innych panstwa czlokowskich.

- innym sporym problemem sa roznice miedzy danymi gospodarkami i cyklami w ktorych sie znajduja- w innym miejscu jest gospodarka niemiecka a innym portugalska czy irlandzka,a jedna polityka stopy procentowej i kursowej,co w konsekwencji powoduje jeszcze wieksze roznice miedzy danymi gospodarkami i problemy z ich wynikajace. Jedna poltyka pieniezna moze miec negatywne skutki w agregatach ekonomicznych, rozna inflacja przy jednej stopie procentowej prowadzi do tego ze sa inne stopy realne,co tylko powieksza dysproporcje miedzy gospodarkami i nie pozwala odpowiendio dostosowac polityki pienieznej do sytuacji w jakiej znajduja sie panstwa w Europie. Jednym slowem reakacja ECB powoduje rozne skutki w panstwach mimo iz jest jedna waluta.

- ECB- w FEDzie jest wieksza przejrzystosc, jesli jest jakis wielki szum-np jak swego czasu pisalem o aferze z QE i przesluchaniami FEDu co w efekcie sprawilo,iz FED mimo ze nei chcial musia ujawnic kwoty i banki i instytucje ktorym pozyczyl $. W ECB tak naprawde kontrole jesli sa to sa takie jak w polskich zakladach miesnych przez sanepid-czyli pelna iluzorka. Nie ma transparentnosci , co obecnie widzimy w ostatnich tygodniach.

W panstwach,ktore przystapily do strefy euro widoczny wysoki wzkaznik dynamiki konsumpcji z racji spadku nominalnych i realnych stop procentowych co jest zwiazane ze wzrostem konkurencyjnosci w sektorze bankowym a dokladnie zwiekszonej dostepnosci roznych form kredytowania.

Po przystapieniu bym widocznyc spory wzrost cen nieruchomosci Hiszpania,Irlandia, Grecja,Bulgarii etc

„Z danych portalu Global Property Guide wynika, że w wielu krajach, kupując mieszkanie na rok przed akcesją, można było w ciągu dwóch lat liczyć na wzrost jego wartości o blisko 15 proc. Akcesja do Unii stała się motorem napędowym cen mieszkań w wielu krajach, w tym także w Polsce. Rekordowe wzrosty cen nieruchomości odnotowano na Litwie i w Bułgarii. Tam w dwa lata mieszkania zdrożały odpowiednio o 70 i 40 proc.:

Te przesacowania,wzrosty cen nieruchomosci powoduja,ze inwestor czy typowy kowalski ma wieksze mozliwosci kredytowania,bo jego nieruchomosci z 1 mln skacze na 1,4mln i pod nia moze zabrac kredo. W efekcie tego wzrasta zadluzenie w gospodarstwach dowowych.

Nie bede sie dzisiaj rozpisywal wiecej na ten temat,bo mam w tym tygodniu zamiar napisac dlaczego Irlandia,Portugalia znalazla sie w miejscu ktorym jest z popartymi danymi w tabelach,wykresach.

Jednym slowem jest sporo ryzyk,ktore ostatnimi czasy byly widoczne w wielu panstwach strefy euro.

Wejsciu Grecji do strefy euro towarzyszyly spore kontrowersje(czytaj.Goldman Sachs),ale nie na tym chce sie skoncentrowac w jej przypadku. Po jej akcjesji do uni walutowej- ruszyly pozczyki dla Grecji,tanie pozyczki by wyrownac poziom zycia do wysokiego europejskiego. Jednak poziomu zycia nie da sie wyrownac majc slaba gospodarke. Moze niektorzy Grecy pomysleli sobie,ze tanie kredyty to bierzmy ,niedlugo bedzie sie nam zylo jak Niemca.

Problem tych pozyczek jest taki,ze z gory byly one „nienaturalne”ale ktos je pozyczal i dawal. Nowe kredyty napedzaly jak juz wspomnialem popyt konsumpcjyjny co powodwalo wzrost cen produktow i kosztowpracy przez co eksport stawal sie coraz mniej konkurencyjny.Banki zaczely sie mocniej lewarowac widzac wzrost popytu na kredyt.

Wraz z wprowadzeniem nowej waluty zaczelo przewijac sie zgubne myslenie,ze strefa euro eliminuje granice miedzy panstwami i wszystko sie ladnie wyrowna,bedzie pieknie i kolorowo.

To tylko niektore z przyczyn tego skad w ogole zaczely brac sie problemy,choc spokojnie mozna napisac ksiazki o tym,sporo bylo jednak postow ,artykulow dlatego nie bede pisal teraz o tym. Jakie obecnie widze mozliwosci?

Wspominalem,ze wedlug mnie najwieksza role odgrywa plynnosc , to nie podlega dyskusji wedlug mnie. Oczywiscie na plynnosc na rynku wplywa wiele czynnikow,jednak to ona sprawia iz niektore banki maja z nia lub niedlugo beda mialy problem czytaj Dexia, albo inne problemy
news.ph.msn.com/business/artic...

Jak mozna te problemy rozwiazac? Ano poprzez podniesienie kapitalu –jak go podniesc? Emitujac nowe akcje? Mozna, jednak czy obecni inwestorzy beda sklonni na rozwodnienie kapitalu i obnizenie przyszlych zyskow?

Problemy mozna rozwiazac rowniez przycinajac akcje kredytowa albo sprzedajac aktywa,co obecnie widzimy na szerokim rynku,wszedzie mnostwo oznak tego i informacji szczegolnie z USA.

Przypomne tylko o problemie CDS-ow i „credit event”-ale to juz pisalem,wiec powtarzac sie nie chce.

Plan A
,czyli CIECIA BUDZETOWE: podnoszenie podatkow, wydluzanie wieku emerytalnego, ciecia w pomocach socialnych, prywatyzacje. Jednak czy jest to plan,ktory moze sie sprawdzic i czy pozowli na wyjscie z kryzysu? Merkel z racji zblizajacych sie wyborow jak rowniez Sarkozy musza liczyc sie z opinia publiczna,opozycji i nie tylko wiec jesli maja juz cos ratowac to napewno ten plan wchodzi w gre ,jednak jest to powiedzm podpunkt z glownego planu. Ten plan napewno widoczny jest we Wloszech-wymiana premiera, przyjecie ciec etc. Napewno to jednak nie rozwiaze roblemu z racji tego i z podnoszac podatki +ciecia obnizamy wzrost PKB co przeklada sie na przychody panstwa i tak naprawde nie pomaga i nie pozwala szybko wyjsc na prosta. Nadal placi sie sporo za obsluge dlugu i zwykle deficyty budzetowe wyzsze sa od wzrostu PKB a prywatyzacje sa ciezkie do przeprowadzenia szczegolnie gdy w danym panstwie sa silne zwiazki zawodowe a wybory blisko.


PLAN B

Juz czesciowo w realizacji
Haircuty na podstawie Grecji,czyli dobrowolne zrezygnowania z kasy i zadan.Np w przypadki Grecji bylo to 50%,jednak z racji podzialu tego dlugo a dokladnie rozkladu procentowego dluznikow wyszlo ok 30% zamiast 50%.

W Grecji to moze przeszlo/przejdzie ale w przypadku Wloch,Hiszpani nie widze takiej mozliwosci,bo godzac sie na haircuty podwyzszamy straty bankow francuskich,niemieckich i co za tym idzie wyzsza rekapitalizcja potrzebna +TIER do 9% od czerwca 2012- malo prawdopoodbne

Plan C:
Czyli wyjscie ze stregy euro, o ile jeszcze w przypadku Grecji to sie przewijalo,to tak naprawde chyba tylko w jej przypadku moglo sie przewijac,bo ciezko jest sobie wyobrazic by ktos wyrazil polityczna zgode na wyjscie Wloch ze strefy euro,bo skutki bylyby niedoszacowania.

W samej Grecji nie widze takiej mozliwosci,choc mialoby to tez swoje plusy, Drachma zwiekszylaby konkuencyjnosc,bo bylaby dosc tanim miejscem dla europejczykow,ale sam fakt runow na banki, zamkniete linie kredytowe, pewnie gielda Grecka przez jakic czas rowniez bylaby zamknieta, wysoka inflacja,jeszcze wieksze zamieszki niz byly a najwiekszym probleme- jesli dzisiaj Grecja,to jutro Portugalia, Belgia,Wlochy????.......watpie i odrzucam.

Pisali niektorzy z Was w ostatnich dniach o nowej uni walutowej,np polnocnoeuropejskim euro – w to tez watpie,bo decyzje wydaja Niemcy a mocna waluta to slaba gospodarka niemiecka(spadek konkurencyjnosci –gospodarka eksportowa)wzrost bezrobocia,spadek PKB i malo plusow- odrzucam.

Plan D

Dla mnie ustalany juz od 2010 roku a w tym roku gdy byla afera z Dominikiem Straus Kahnem (pisalem na forum,ze zakladam z gory ze ustawiona akcja) mozna bylo juz czaic,ze „grubasy” kasuja karty i ustawiaja pionki tam gdzie chca by byly dobre figury ktore beda pozwalaly na odpowiednie ruchy w odpowiednim czasie,bo co z tego ze strefa euro ma szacha –ale szach nie znaczy mat!

Mario Draghi zostl wybrany i od razu obnizyl stop procentowa, W przeszłości pełnił stanowisko m.in. dyrektora wykonawczego w Banku Światowym oraz dyrektora zarządzającego w banku inwestycyjnym Goldman Sachs.

W Eruopie i w USA

Draghi i Trichet pisza listy i pisali do panstw,ktore maja pomoc otrzymac i otrzymuja ,by miec na pismie akceptacje reform a cala gra na wstrzymanie-bardziej przypomina to co w tym poscie pisalem o zblizajacych sie wyborach jak rowniez pokazaniem,ze najpierw godzicie sie na to co my wam kazemy a pozniej dostajecie hajs a nie na odwrot by nie wywolac lawinowo morlal hazard i efektu domina.

Dlatego Berlusconi poki co ustapil(tez to za latwo poszlo-ustawione i wydaje mi sie ze jeszcze go zobaczymy w niedlugiej perspektywie na scenie politycznej).

Mario z Wloch ma zagwarantowac,ze we Wloszech zostana wprowadzone ciecia budzetowe.

Gra rozbija sie o dodruk z ECB. Musza to jakos rozegrac, piszac ze dodruk ECB spowoduje wzrost inflacji? Czy oby napewno? Wydaje mi sie ze ECB sprzedawalby obligacji np niemieckie a kupowal wloskie przez co nie mialoby to wiekszego przelozenia na inflacje w strefie euro.

Do tej pory ECB juz skupil ok 25% dlugu Irlandii i Portugalii, sporo wloskiego i Greckiego, dalsze rezstrukturyzacje dlugow powodowaloby to,iz bank europejski tracilby w swoim bilansie przez odpisy z racji haircutow.

Koniec koncow,to potwierdzam to co pisalem, jestesmy blisko punktu,ktory bedzie punktem zwrotnym i widze aktualnie okazje na spokojny zarobek w perspekywie 6 miesiecy.Szczegolnie ze w niemieckiej gospodarce nastapilo spowolnienie,co wlasnie widze jako plus-bo Merkel jest calkiem dobry strategie i wie,ze albo teraz pobudzi gospodarke albo wladza ucieknie jej z rak.

Niewatplie jednak, jest problem o ktorym pisalem w kilku postach i pokazywalem na wykreach- spready na CDSach, 2 letnie rentonwosci wyzsze niz 10 letnie , wypadniecie Irlandii,Grecji i Portugali kilka tygodni po przekroczeniu 7% po x 1wszy i poki co nie powrocily na rynek-ale to inny rozmiar jak juz wspominalem i tu takiej gry nie widze a raczej miejsca dla niej.

Na walutach- tez ciekawie sie dzieje, w dodatku usd/jen jest praktycznie na minmach od dziesiatek lat a adokladnie czasow II wojny swiatowej- mozna sie spodziewac mocnej interwencji i niezlego wybicia na tej parze.

EUR/USD ,planowalem obicie na okolice 1.31 , jednak mozliwe rowniez spadek glebszy(choc daje 65% na 1.31) do 1.15- klin plus oczekiwania obnizki stopy w eurolandzie.





Edytowany: 28 listopada 2011 00:32

Szutnik
153
Dołączył: 2011-10-30
Wpisów: 1 886
Wysłane: 28 listopada 2011 06:34:23
@ Wszyscy, zdziwieni kwestią niskie stopy = drogi kredyt.

Może to Wam ułatwi zrozumienie tej kwestii (wymaga spikania w langłydżud'oh! )

"I thought the fallacy of identifying tight money with high interest rates and easy money with low interest rates was dead. Apparently, old fallacies never die." - Milton Friedmann

Całość tu:
www.safehaven.com/article/2257...
"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)

Scarry
193
Dołączył: 2011-02-28
Wpisów: 4 958
Wysłane: 28 listopada 2011 08:21:33
@bialorusin
ee jak zacząłeś bajać o NC (którego nie czytam) to mam dosyc pseudodyskusji z takim pseudofachowcem, bzdury kolego piszesz, pisz je sobie dalej do siebie. puke_l Wszedłeś na nowe forum z buciorami i zachowujesz się wyjątkowo nieprzyjemnie i agresywnie, twoja sprawa, ja Cie od tej pory olewam.Speak to the hand


@everyone
wygląda na to że TASE jednak znowu zadziałało świetnie jako wskaźnik wyprzedzający, no proszę, jeszcze ze 2 razy i zacznę obstawiać poniedziałki forexowe zgodnie z TASE :) king

IMF zaprzeczył jakoby prowadził z rządem Włoch rozmowy o pomocy finansowej - jednak plotka że prowadzi spodobała się traderom na futuresach bez porównania bardziej niż że nie prowadzi
* "Diversification is protection against ignorance, it makes little sense for those who know what they’re doing." W. Buffet.
* "The market can remain irrational longer than you can remain solvent"
* "scared money don’t make money"
aktualny portfel szacunkowo: 75% CRJ, 20% PDG, 5% THD
Edytowany: 28 listopada 2011 08:41

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 28 listopada 2011 08:38:22
tartiakson napisał(a):
WatchDog może Ty rozwiejesz nasze wątpliwości odnośnie tych stóp


Mam zaledwie osobistą opinię na ten temat.
Pieniądz kosztuje ciągle mniej więcej tyle samo. Dobrze zabezpieczony krótkoterminowy kredyt korporacyjny wychodzi po 7-8% w skali roku.
Gdy stopa spada, pieniądz w realnym obiegu nie tanieje - zatem rośnie marża, premia, czyli zysk kredytodawcy. Jest to jednocześnie wyrazem zwiększonego ryzyka i/lub mniejszej podaży.
Niskie stopy są tylko w obrocie międzybankowym. Przeciętny człowiek nie ma dostępu do finansowania po tym koszcie.
Edytowany: 28 listopada 2011 08:39

Scarry
193
Dołączył: 2011-02-28
Wpisów: 4 958
Wysłane: 28 listopada 2011 08:42:34
nie moge juz edytować posta:

źródło do zaprzeczenia IMF (trzeba mieć gmailowe konto do czytania google newsów)
* "Diversification is protection against ignorance, it makes little sense for those who know what they’re doing." W. Buffet.
* "The market can remain irrational longer than you can remain solvent"
* "scared money don’t make money"
aktualny portfel szacunkowo: 75% CRJ, 20% PDG, 5% THD

Szutnik
153
Dołączył: 2011-10-30
Wpisów: 1 886
Wysłane: 28 listopada 2011 08:57:19
To nie chodzi o IMF w dzisiejszych porannych wzrostach
Rynki rosną na fali tego, że w USA był dawno nie notowany napływ klientów w czasie Black Friday i w związku z tym bliskie rekordowym wpływy handlu detalicznego.
Za dużo europocentryzmu przez Was przemawiaAngel
"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


425 426 427 428 429

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,373 sek.

vkkdoxln
fmruvrmq
scuyrpof
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
tgstgfqw
oadtusmi
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat