AT czyli psychologia tłumu?

No tak, jak widać ładną"górkę" mieliśmy kilka dni temu kiedy kurs oscylował w granicach 2,65

Ja widać AT oszukało wszystkich z wilkim hukiem.
A co teraz mówią nam ptaszki, świczki , kreski, główki itp ?

Będzie spadało czy będzie rosło? (szanse są 50%/50% więc spore )

miłego dnia

Z punktu widzenia zajmowania pozycji, dziś to AF wygrywa bitwę, lecz wojna trwa :-) . Polowałem na jakiś dobry sygnał, ale pociąg odjechał .

Krzysztofie! Nie masz racji. AT to nie wróżenie. To psychologia tłumu. Mamy na tym forum osobę, która jest psychologiem. Można przewidzieć zachowanie się większej grupy osób. Nie jest tu miejsce na tego radzaje dysputy, ale przeanalizuj zachowanie się kilku indeksów i spróbuj dociec dlaczego to zachowanie było takie a nie inne. Zrozumiesz, że można przewidzieć jak zachowa się inna grupa w podobnej sytuacji. Pewności nie daje ani AT ani AF. To tak jak z rachunkiem prawdopodobieństwa.
Pozdro.

Romanku! Masz rację. AT to psychologia giełdowa, oczywiście. Jest tylko mały problem. Gdy idę do psychologa, to psycholog uświadamia mnie w moich negatywnych zachowaniach i myślach (błędnych myślach). Kiedy widzę, co robię lub myslę, czego wczesniej nie widziałem, to zmieniam swoje zachowanie. Znasz zapewne kota Schrodingera. Zabawne, że wspominasz rachunek prawdopodobieństwa.

A najlepsze i tak jest to, że takich psychologów giełdowych jak Ty jest na pęczki, tyle że żaden z nich nie potrafi wyjaśnić dlaczego taki a taki wskaźnik jest wynikiem psychologii. Niektórzy powołują się na bzdurną do kwadratu książkę Plummera, który sam zapewne zarobił jedynie na niej. Podsumowując rozpowszechniasz i tak rozpowszechnione wszechbajeczki. Radzę zamiast tego poczytać kilku postów osób tworzących to forum - m.in. oryginalne spostrzeżenia Rafstego o ekonomii behawioralnej. Pozdro.

No dobrze, nie będę już tutaj ciągnął tego tematu i zaśmiecał Synthosowi wątku.

Widzę, że w obecnej chwili AT jest jednoznaczna i mówi wyraźnie, że albo będzie rosło, albo będzie spadać

Psychologia tłumu jak najbardziej się zgadzam, o czym pisałem wyżej, że jest nie do przewidzenia, bo zależy od składu tego tłumu, ciśnienia atmosfertycznego, tego czy świci słońce czy pada deszcz, czy poniedziałek czy piątek, od widzimisię "grubasa" i tysiąca innych czynnków, których nikt nie jest w stanie opisać.

Ale jak się to wszystko do świeczek, główek, kresek, ramion, ptaszków i innych fistaszków, to za Boga nie rozumiem

@Mod: możesz wydzielić dyskusję do osobnego tematu? Każdy przedstawi swoje racje, a potem i tak nie dojdziemy do consensusu :-) .

Edytowany: 2 grudnia 2010 12:18

Dokładnie i dlatego my prawdziwi inwestorzy traktujemy te czynniki jako czysto losowe. Skupiamy się tylko na fundamentach, wokół których kurs sobie wykonuje losowe skoki.
Jeśli chodzi o Synthos, to nie jestem w stanie jego wycenić i fundamenty trzeba przenieść na wyższy poziom - porównawczy z rynkiem jakiego on dotyczy. Jak wiadomo jest to bardzo duże i często mało wiarygodne przybliżenie, bo każda spółka jest indywidualna. Dlatego na razie duża spekulacja, rekomendacje jak zwykle bezwartościowe (przypominam ostatnio IDM wycenił na 2,6, a kurs zupełnie to zignorował i dalej się wspinał).