z wykresami jest ten problem, ze jak mamy juz jakas teze, to zawsze znajdziemy jakas formacje, ktora nam ja potwierdzi. a poczatki bessy co niektorzy wrozyli juz pod koniec zeszlego lata (chociaz, mozne przyznac im czesciowo racje).
kwestia Grecji jest na jakis rok zazegnana (w ogole to jakas farsa - jak posluchac pewnych wypowiedzi, to mozna dojsc do wniosku, ze te zadymy w Atenach to sponsorowne przedstawienie by wiecej ugrac), a co do USA - zacznie brakowac kasy, to znowu podniosa limit, albo jesli rapublikanie nie pozwola, to po prostu beda powoli ciac mniej wazne wydatki, czyli w koncu element zdrowego rozsadku (z przymusu). jak braknie na zold dla soldatow, to w koncu moze wyjda z Afganistanu - i nici z trzymania Iranu w szachu

nic, tylko sie cieszyc
w ogole bardziej interesuje mnie sytuacja na bliskim wchodzie i jak rozwiaze sie kwestia haniebnego napadu na Libie.
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...