-
moderator: Witam na czacie inwestorskim z Mikołajem Małaczyńskim, prezesem zarządu Legimi SA. Dziś dyskutujemy na temat trwającej oferty publicznej akcji serii C i planowanego debiutu na NewConnect.
-
moderator: Przypominam zasady organizacyjne czata: pytania są przesyłane najpierw do moderatora. Publikowane są pytania wybrane przez Gościa czata wraz z odpowiedziami. U dołu ekranu kolejkowane są u każdego użytkownika jego pytania. Moderator może odrzucić pytanie niezgodne z regulaminem.
-
moderator: Informacja dla dziennikarzy relacjonujących przebieg czata: wykorzystanie cytatów z dzisiejszej rozmowy w Państwa materiałach redakcyjnych wymaga podania źródła. W razie pytań czy wątpliwości prosimy o kontakt: biuro@stockwatch.pl
-
moderator: Już można zadawać pytania, na które nasz Gość zacznie odpowiadać o 11:30. W razie problemów z wyświetlaniem odpowiedzi prosimy o odświeżenie strony - klawisz F5.
-
Mikołaj Małaczyński: Witam Państwa serdecznie na czacie i zapraszam do zadawania pytań.
-
Warpe: Jaka będzie polityka dywidendowa.
Z informacji które posiadam wiem że rok 2017 był zyskowny, czy myślicie o podziale zysku między akcjonariuszy.
Mikołaj Małaczyński: Zgodnie z informacją podawaną w Memorandum - strona 58, spółka planuje reinwestycję zysku w dalszy rozwój produktu i marketing. Jest to najlepszy sposób na przyspieszenie dalszego wzrostu. W związku z tym nie planujemy wypłaty dywidendy, główny nacisk kładziemy na rozwój produktu i ekspansję rynkową, co widać w naszych działaniach.
-
Sparrow: Jak dużym problemem dla Legimi jest łamanie praw autorskich poprzez tak zwane piractwo. Czy macie skuteczne narzędzia ochrony przed pobieraniem (w różnych sposób, między innymi poprzez screenowanie) waszych materiałów i udostępnianie ich na portalach typu C....pl lub forach typu P...pl. Proszę o wyczerpującą odpowiedź, bo jest to kluczowy element waszego biznesu.
Mikołaj Małaczyński: Łamanie praw autorskich jest problemem całego rynku, nie tylko Legimi. Nasza usługa w ocenie ekspertów, komentujących tę sytuację w ramach raportu Deloitte w czerwcu ubiegłego roku, przyczynia się wręcz w pewnym stopniu do spowolnienia tego zjawiska. Od strony technicznej Legimi dysponuje metodami zabezpieczeń opartymi na własnej technologii DRM i watermark, która sprzedawana jest także przez spółkę za granicę, co potwierdza jej skuteczność. Obserwujemy konwersję użytkowników wcześniej korzystających z serwisów pirackich na abonentów Legimi i to nas oraz wydawców bardzo cieszy.
-
ipo_user: Ilu macie na dziś abonentów?
Mikołaj Małaczyński: Liczba użytkowników korzystających odpłatnie z aplikacji to ok. 40 tys, są wśród nich zarówno użytkownicy opłacający abonament samodzielnie jak i klienci usługi bibliotecznej oraz telekomów. Mamy też bardzo dużą grupę odbiorców, którzy pobrali aplikację, ale korzystają z niej sporadycznie. Wg naszych danych wartość MAU, czyli aktywni użytkownicy w ciągu miesiąca, to ponad 200 tys., co pokazuje spory potencjał w konwersji tych odbiorców na klientów płatnych. Pracujemy nad nowymi mechanizmami zachęty tych użytkowników do przejścia na płatne plany.
-
czytelnik: Dlaczego tylko niecała połowa książek w Polsce i tylko nieco ponad 10 proc. w Niemczech jest dostępne w modelu subskrypcyjnym?
Mikołaj Małaczyński: Użytkownicy Legimi głównie zainteresowani są książkami określanymi w branży jako ‘trade publishing’, a nasze pokrycie w tym segmencie to ponad 70 proc. Jest to fenomenalny wynik, nawet w skali światowej. W Niemczech posiadamy w ofercie przeważającą większość dostępnych publikacji w modelu abonamentowym. Poziom pokrycia segmentu szacujemy na ok. 25 proc., co pokazuje, że ten z pozoru dojrzały rynek znajduje się w zasadzie w początkowej fazie rozwoju, jeśli chodzi o innowacyjne modele biznesowe, w czym upatrujemy szansę na wzrost dla spółki.
-
Gość: Dlaczego rozwój na rynkach zagranicznych odbywa się za pomocą spółki zależnej, a nie bezpośrednio przez Legimi? Czy Legimi International jest konsolidowane, a jeśli tak to jaką metodą?
Mikołaj Małaczyński: Spółka Legimi International została powołana do realizacji działań związanych z ekspansją zagraniczną w modelu franczyzowym, na co otrzymała też dofinansowanie unijne. Umożliwia nam to łatwiejszą współpracę z podmiotami zagranicznymi, dzięki czemu ograniczamy ryzyko wejścia na nowy rynek.
Na chwilę obecną wyniki finansowe obu spółek nie są konsolidowane i nie były uwzględniane w przedstawiany prognozach w Memorandum Informacyjnym.
-
gość: Z danych wynika, że w ciągu ok. pół roku sprzedaliście w Polsce 2 tys. czytników z abonamentem, ale liczba subskrybentów wzrosła o 11 tys. Czyżby model sprzedaży z czytnikiem tracił swój impet?
Mikołaj Małaczyński: Popyt na czytniki przerasta obecne możliwości kapitałowe spółki, dlatego ta oferta miała w ostatnich miesiącach charakter promocji okresowej. Jednocześnie dynamika wzrostu oferty bez czytnika przewyższa tę z czytnikiem - użytkownicy mają przecież możliwość dokonania zakupu urządzenia indywidualnie w otwartej dystrybucji. Dostrzegamy pozytywne zjawisko, polegające na tym, że Legimi staje się wyróżnikiem sprzedażowym czytnika, o który pytają w sklepach klienci. Ponadto Legimi działa od Q4 2017 na czytniku Kindle, co również poszerza paletę własnych urządzeń konsumentów, które mogą zostać wykorzystane w połączeniu z abonamentem i tak się dzieje.
-
GOŚĆ: Kiedy można spodziewać się debiutu na NC? dlaczego ne zdecydowaliście się na jednoczesną emisje i wprowadzenie od razu akcji do obrotu?
Mikołaj Małaczyński: Przewidywana data wprowadzenia akcji na NewConnect to przełom Q2/Q3, co wynika z uwarunkowań formalnych. IPO możliwe jest na podstawie prospektu emisyjnego i proces taki jest zdecydowanie dłuższy, z uwagi na procedury przed KNF, niż w przypadku emisji publicznej na podstawie Memorandum Informacyjnego i wprowadzenia akcji na NC.
-
czytelnik: W sierpniu minęły 2 lata od momentu wprowadzenia oferty czytnik za 1 zł. Jaki proc. osób po wygaśnięciu 24 okresu nie przedłużyło umowy z Państwem?
Mikołaj Małaczyński: Wynik jest bardzo satysfakcjonujący, nie chcemy tej informacji oficjalnie ujawniać, ale mogę oględnie powiedzieć, że przewyższył nasze prognozy, które wynosiły 60 proc.
-
podróżnik: Działacie na rynku europejskim, skąd pomysł aby zawalczyć na zupełnie innym kulturowo, tak odległym rynku jak Chiny? jak dobrze macie rozpoznany ten rynek i jakie są szanse na powodzenie wejścia tam?
Mikołaj Małaczyński: Spółka od dwóch lat przygotowuje się do wejścia na rynek chiński, a relacje handlowe budowane są od 2010 roku. Braliśmy pod uwagę różne rynki, mając na uwadze ich potencjał wzrostu, podaż oferty tytułów i obecną konkurencję. W naszej ocenie wysokie parametry prezentują rynek niemiecki i chiński właśnie. Dotychczasowe sukcesy spółki w pozyskiwaniu partnerstw z największymi wydawcami w Chinach (np. Phoenix Publishing Media Group) czy LOI z Boyue Technology zrealizowane przy zaangażowaniu zespołu chińskiego dają podstawy sądzić, że ekspansja w tym kierunku jest zasadna i perspektywiczna.
-
Warpe: Wracając do pytania o ranek międzynarodowy, czy na giełdę wchodzi Legimi SA (Polska), czy Legimi International?
Jest to bardzo ważne i bardzo istotne, myślę że Legimi CHINY to będzie kura ze złotymi jajkami. Chcę poznać Państwa plany związane z zyskami które będą tam realizowane. Czy ja, akcjonariusz Legimi SA będę miał coś wspólnego z Legimi International?
Mikołaj Małaczyński: Na giełdę wchodzi Legimi SA, która licencjonuje spółce zależnej technologię i będzie czerpać zyski z rynków zagranicznych w modelu franczyzowym. Zatem sukces na rynkach zagranicznych będzie miał bezpośredni wpływ na wycenę wartości akcji posiadanych przez akcjonariuszy Legimi SA.
-
Gość: W lutym przedstawiliście obligatariuszom możliwość konwersji obligacji na akcję. Z oferty skorzystało tylko 10 proc. posiadaczy papierów a cena konwersji wyniosła 13,9. Czy fiasko konwersji nie wynika Pana zdaniem z wysokiej ceny akcji?
Mikołaj Małaczyński: Nasza ocena tej emisji jest zgoła odmienna. Oferta dla obligatariuszy wynikała z wcześniejszych zobowiązań, które jako spółka mieliśmy obowiązek utrzymać. Jednocześnie trzeba zauważyć, że formalnie nie oferowaliśmy nigdy obligacji zamiennych, ponieważ jako spółka z ograniczoną odpowiedzialnością nie dysponowaliśmy takim instrumentem. Zaledwie jedna, niewielka emisja obligacji na kwotę 1 mln zł zawierała informację o możliwości objęcia akcji na preferencyjnych warunkach z 15-proc. dyskontem. Uzyskana “konwersja” to zatem ok. 80 proc. tej kwoty, co jest bardzo dobrym wynikiem, potwierdzającym atrakcyjną wycenę spółki dla nowych akcjonariuszy.
-
ksiegowy: Dlaczego w memorandum podajecie prognozę liczby subskyrbentów na rok w 2017 s.94 pdf? Jak to w końcu jest, jesteście już Chinach bo prognozujecie parę tysięcy osób na koniec 2017 czy dopiero zamierzacie tę usługę uruchomić?
Mikołaj Małaczyński: Od czasu emisji obligacji J, które zobowiązaliśmy się wprowadzić na Catalyst, jesteśmy spółką publiczną, zatem obowiązują nas określone schematy komunikacji prognoz i wyników. Na chwilę obecną nie możemy jeszcze podać wyniku i danych dotyczących użytkowników za rok 2017 z uwagi na finalizację pracy nad sprawozdaniem finansowym, dlatego nie korygowaliśmy ostatnich oficjalnych prognoz. Ostatnie komunikaty publiczne ESPI na temat listu intencyjnego z partnerem chińskim informują, że usługa na tym rynku zostanie uruchomiona w roku bieżącym.
-
gość_az: Czy zamierzacie wejść na jakieś kolejne rynki w Europie? Skoro ju zbędzie niemieckojęzyczna infrastruktura, to może warto wykorzystać ten trop? A skoro już o kluczu językowym mowa, to nie zastanawialiście się nad hiszpańskojęzycznymi odbiorcami, to jest całkiem spory kawałek świata?
Mikołaj Małaczyński: Oczywiście, rozważamy takie scenariusze, aczkolwiek jesteśmy zdeterminowani najpierw by zaistnieć na dwóch wytypowanych rynkach. Dla spółki jest to kluczowy kamień milowy. Zbudowanie trakcji na chociaż jednym rynku zagranicznym przenosi spółkę o rangę wyżej w globalnym rankingu podmiotów zajmujących się abonamentowym dostępem do ebooków, których jest bardzo niewiele. Nie chcemy rozpraszać uwagi przedwcześnie kolejnymi rynkami.
-
Warpe: Czy może Pan już teraz przedstawić skład akcjonariatu? Kto będzie głównym akcjonariuszem i ile będzie miał akcji, itd ...?
Mikołaj Małaczyński: Po emisji akcji serii C ład korporacyjny i wpływ dotychczasowych wiodących akcjonariuszy spółki nie ulegnie zmianie. Największym akcjonariuszem z wiodącą pozycją w radzie nadzorczej pozostanie fundusz VC Satus na poziomie ponad 20 proc., osoby fizyczne związane ze SpeedUp VC oraz założyciele m.in. w osobach obecnego zarządu. Obecność profesjonalnych inwestorów finansowych gwarantuje odpowiednią przejrzystość i stabilność tej struktury i strategii rozwoju.
-
gość: Koszty wynagrodzeń po półroczu dają średnią miesięczną na poziomie 30 tys. zł. Ile z tego przypada na zarząd? Czy zarząd wynagradzany jest także od wyniku finansowego? Czy w spółce działa albo jest intencja aby działał program motywacyjny?
Mikołaj Małaczyński: Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy w styczniu zaakceptowało program opcji menedżerskich w formie warrantów subskrypcyjnych dla zarządu, który zostanie zrealizowany w ciągu najbliższych dwóch lat pod warunkiem osiągnięcia ambitnych celów sprzedażowych zarówno na polskim jak i zagranicznych rynkach. Można odnaleźć tę informację w raporcie ESPI z 31 stycznia 2018 r. Zaprezentowane koszty wynagrodzeń nie obejmują wynagrodzenia dwóch członków zarządu, które łącznie nie przekraczały w tym okresie połowy tej kwoty.
-
Warpe: Czy obecnie myślicie o poszerzeniu produktów które chcecie oferować swoim klientom.
Czy rozważacie np: wypożyczalnię filmów.
Może macie jakiś nowy pomysł, coś innego, może gry lub ...
Mikołaj Małaczyński: Nie planujemy poszerzać oferty o kolejne segmenty, ponieważ ten, w którym obecnie działamy prezentuje wystarczająco wysoki potencjał wzrostowy. Zdecydowaliśmy się na ekspansję zagraniczną z obecnym produktem i modelem biznesowym, ponieważ w tak rozumianym rozwoju upatrujemy szansę na wysoką dynamikę wzrostu przychodów przy zoptymalizowanych kosztach utrzymania i rozwoju warstwy technologicznej i produktowej.
-
gosć: Kto jest Waszą największą konkurencją i jakie macie sposoby, pomysły na walkę o rynek?
Mikołaj Małaczyński: Jesteśmy wg naszej wiedzy jedyną firmą na świecie, która zdecydowała się na powiązanie usługi abonamentowego dostępu do książek ze sprzedażą e-czytnika na raty w modelu za 1 zł. Przed nami kolejne innowacje w zakresie modelu biznesowego i sposobu pozyskiwania użytkowników, których jeszcze nie chcę zdradzać. Naszą silną kompetencją jest dedykowany zespół technologiczny wewnątrz spółki oraz ciągłe prace B+R, które owocują m.in. autorskimi implementacjami tzw. Synchrobooków, technologią czytania w chmurze, pierwszym na świecie niezależnym rozwiązaniem na e-czytniki Kindle czy systemem wypożyczeń bibliotecznych. Przewag konkurencyjnych mamy oczywiście więcej, ale chciałbym podkreślić często pomijany aspekt jakim jest dynamika rozwoju produktu i szybkość reakcji na trendy rynkowe.
-
Mikołaj Małaczyński: Bardzo dziękuję za udział w dyskusji i zadawanie tak wielu pytań. Ubolewam, że na wszystkie pytania nie starczyło czasu - było ich bardzo dużo. Po dalsze informacje odsyłamy do naszych serwisów internetowych, szczególnie www.legimi.pl/akcje oraz do Polskiego Domu Maklerskiego, który prowadzi emisję.
-
moderator: Ja również w imieniu redakcji StockWatch.pl serdecznie dziękuję za ciekawą dyskusję i zapraszam na kolejne czaty.