Czat inwestorski z Pawłem Śliwińskim, prezesem zarządu INC SA

Paweł Śliwiński: Spółka INC realizuje swoją strategię, której celem jest stałe polepszanie wyników finansowych. Kurs powinien być funkcją wyników finansowych oraz oczekiwań, co do ich zmiany w przyszłości. Mamy nadzieję, że inwestorzy docenią nasze plany, które powinny mieć pozytywny wpływ na osiągane wyniki.

Paweł Śliwiński: Nie, na razie takiego planu nie mamy.

Paweł Śliwiński: Najszybsze wprowadzenie trwało 2-3 miesiące, ale trzeba też liczyć się z tym, że spółki mogą być wprowadzone w dłuższym okresie. W przypadku Polkonu, wprowadzenie uzależnione jest od opinii biegłego rewidenta do sprawozdanie za rok 2020 r. (termin urzędowy to w tym roku 30.09.2021).

Paweł Śliwiński: Nie.

Paweł Śliwiński: Carpathia Capital ma bardzo duży potencjał wzrostu swoich kapitałów własnych, co widać w poszczególnych latach jej działalności i wypłacanych co roku dywidendach. Jedynym źródłem informacji na temat potencjalnego transferu akcji notowanych w Rumunii na NewConnenct są informacje bieżące w systemie EBI.

Paweł Śliwiński: Prognozy przychodów i zysków mogą być jedynie podawane w systemie ESPI, jednakże wskazujemy że spółka nie podaje prognoz przychodów i zysków, ponieważ duży wpływ na kształtowanie się wyników finansowych mają bieżące wyceny rynkowe.

Paweł Śliwiński: Zachowanie kursu uzależnione jest od kształtowania się podaży akcji i popytu na nie. Spółka nie ma bezpośredniego wpływu na kształtowanie kursu nie będąc kupującym czy sprzedającym swoje papiery wartościowe.

Paweł Śliwiński: Zestawienie akcji, które posiada INC PE ASI będzie, tak jak w przypadku Carpathia Capital, przedstawiane wraz z raportem rocznym.

Paweł Śliwiński: Tak, Carpathia obejmowała akcje Woodpeckera. Dobre założenie.

Paweł Śliwiński: Tak, mieliśmy, ale z niej nie skorzystaliśmy.

Paweł Śliwiński: Spółka rozwija się już nie tylko ze względu na pandemię, ale również dzięki własnym rozwiązaniom, w tym w zakresie technologicznym. Osoby, które myślą, że GenXone to tylko testy na koronawirusa tkwią w błędzie. W ostatnim raporcie ekspozycja na testy to nieco ponad 1/3 biznesu.

Paweł Śliwiński: Ze świadczeniem usług na rynkach zagranicznych związane jest uzyskanie paneuropejskiej licencji na platformę crowdinvestycyjną, co jest naszym celem.

Paweł Śliwiński: Musimy traktować to aktywo poważnie, ponieważ zawiera w sobie dużą wartość. Spółka będzie starała się dopuścić akcje, które ma m.in. ASI, a które nie są dopuszczone do obrotu, jak tylko rozwinie swoją działalność

Paweł Śliwiński: Mill Games jest po emisji akcji. Środki pozyskane od inwestorów są przeznaczane na inwestycje w rumuńskie studia deweloperskie. Spółka rozwija się zgodnie z naszymi oczekiwaniami. W kontekście Raisemany - na przełomie września i października rusza pierwsza kampania.

Paweł Śliwiński: Nie wykluczamy.

Paweł Śliwiński: Tak, po uzyskaniu stosownej licencji.

Paweł Śliwiński: Na wszystkie debiuty czekamy z niecierpliwością. Staramy się, aby były one jak najszybsze, w optymalnym dla spółek i inwestorów czasie.

Paweł Śliwiński: Skład portfela widoczny jest w raportach rocznych.

Paweł Śliwiński: Kto nic nie robi, ten nie popełnia błędów, ale za wszystkie przepraszamy i będziemy starali się, aby takich nie było w przyszłości.

Paweł Śliwiński: Współpraca z Codeaddict związana jest obecnie z projektem Raisemana, ale korzystamy z usług Codeaddict również w innych projektach. Kolejnym etapem powinno być stworzenie takiej platformy.

Paweł Śliwiński: Zapewniam, że w akcjonariacie są poważne instytucje, jednak faktycznie żadna z tych instytucji nie przekroczyła 5 proc. głosów na WZ.

Paweł Śliwiński: Platforma Raisemana jest wspólnym projektem INC oraz Codeaddict i jest samodzielną spółką. INC posiada w tej spółce 70 proc. akcji, liczymy że będzie to spółka zyskowna, która będzie wypłacać dywidendę.

Paweł Śliwiński: Myślę, że pierwszy projekt obije się szerokim echem nie tylko w kręgu inwestorów, ale również wśród osób ze świata twórców dóbr cyfrowych i showbiznesu. Wszystko wskazuje na to, że w projekt będzie zaangażowana bardzo znana osoba ze świata showbiznesu.

Paweł Śliwiński: Mam nadzieję, że wraz z debiutami kolejnych spółek oraz wynikami finansowymi w kolejnych kwartałach zainteresowanie spółką powróci, co przełoży się na większe obroty.

Paweł Śliwiński: Carpathia Capital przedstawia skład swojego portfela w raporcie rocznym.

Paweł Śliwiński: Tak.

Paweł Śliwiński: Medcamp uzyskał spore środki finansowe ze sprzedaży akcji GenXone. Dysponuje więc kapitałem na inwestycje.

Paweł Śliwiński: Patrzymy na przeszłość pod kątem uprawdopodobnienia w przyszłości ich wyników finansowych. Inaczej podchodzimy do spółek nowej technologii, które dysponują unikalnymi produktami, aczkolwiek w wielu przypadkach jeszcze nie skomercjalizowanymi, a inaczej na spółki, które są z tradycyjnych branż. W tych pierwszych bardziej patrzymy na prognozy i prawdopodobieństwo ich zrealizowania, a w drugich więcej uwagi poświęcamy dotychczasowym dokonaniom.

Paweł Śliwiński: Nasze ceny są adekwatne do jakości usług, jakie wykonujemy i skuteczności naszych działań. Uważam, że mimo często wysokich cen, stosunek jakości do ceny jest jednym z najlepszych na rynku.

Paweł Śliwiński: Na nasze wyniki wpływ ma wiele czynników, w tym kształtowanie się wyceny całego portfela inwestycyjnego, a więc kilkudziesięciu spółek już notowanych na giełdzie. Może zatem zdarzyć się, sytuacja, w której uzyskując pozytywne wyniki na działalności usługowej oraz bieżącej działalności inwestycyjnej, poniesiemy stratę, gdy ceny akcji w spółkach które posiadamy spadną.

Paweł Śliwiński: W warunkach pandemii spółka INC Rating nie miała w ogóle zleceń. W związku z powyższym czynnikiem, który spowodował zamknięcie INC Rating był brak popytu ze strony emitentów oraz konieczność ponoszenia dużych kosztów funkcjonowania INC Rating bez odpowiednich przychodów.

Paweł Śliwiński: Projekt blockchainowy to Raisemana.

Paweł Śliwiński: Głównym powodem straty było obniżenie wartości naszego portfela, w tym m.in. Medcamp czy Remedis.

Paweł Śliwiński: Platforma CrowdConnect jest częścią domu maklerskiego i trudno przypisać zyski poszczególnym częściom domu maklerskiego. Rozdział między doradztwem a inwestycjami widoczny jest w naszych raportach, w których część doradcza oraz oferowanie uwzględnione są w przychodach ze sprzedaży usług, a inwestycje w części finansowej rachunku zysku i strat.

Paweł Śliwiński: Nasza aktywność venture buildingowa dotyczy około połowy naszych klientów.

Paweł Śliwiński: Carpathia nabywa walory w IPO lub preIPO, które z reguły oferowane są również inwestorom zewnętrznym.

Paweł Śliwiński: Nie prowadzimy żadnego klubu inwestycyjnego.

Paweł Śliwiński: Dla wielu inwestorów jesteśmy w pewnym sensie ETF-em NewConnect, ponieważ w wielu przypadkach ceny akcji się obniżyły, również i zainteresowanie wśród inwestorów spekulacyjnych zaangażowanych w nasza spółkę zmalało. Nie mamy wpływu na koniunkturę giełdową, po prostu robimy swoje. Nie możemy być funkcją kursu giełdowego, powinniśmy realizować strategię, która daje dobre owoce w postaci pozytywnych wyników finansowych.

Paweł Śliwiński: Mill Games podpisał już 2 umowy, a kilka ma w negocjacjach.

Paweł Śliwiński: Zdecydowaliśmy się na rynek rumuński (Mill Games we współpracy z Movie Games) ze względu na znajomość tego rynku oraz fakt, że jest to rynek Unii Europejskiej. Daje to większe szanse na sukces, przy mniejszym ryzyku.

Paweł Śliwiński: 70 proc. INC, 30 proc. Codeaddict.

Paweł Śliwiński: Nie.

Paweł Śliwiński: Przełom września i października. To rynek, który dopiero tworzymy. Mamy nadzieję, że ewentualny sukces pierwszej kampanii przekona innych do współpracy.

Paweł Śliwiński: Z wiadomych przyczyn nie mogę odpowiedzieć na to pytanie.

Paweł Śliwiński: Carpathia Capital z reguły angażuje się w inwestycje w horyzoncie 1-3 lat, z kolei INC PE angażuje się na dłuższe terminy.

Paweł Śliwiński: Faktem jest, że na NewConnect jest mniej spekulacji, ale coraz więcej inwestycji. Mam tu na myśli to, że coraz więcej nowych, dobrych spółek trafia na ten rynek, a inwestorzy selektywnie dobierają spółki. Tym tłumaczę to, że np. debiut Woodpecker czy MadMind jest pozytywny, a spółek które miały zbyt duże wyceny albo nie sprostały oczekiwaniom inwestorów - debiuty były słabe. Jeszcze raz podkreślam, że inwestorzy nie obrazili się na rynek NewConnect, dobre spółki będą zawsze w cenie. Bańki spekulacyjne nie zdążają się co roku i trzeba znaleźć sposób inwestowania na tym rynku inny, niż tylko na emocjach.

Paweł Śliwiński: Cały czas zwiększamy nasza kadrę. Zapraszamy do współpracy wszystkie osoby, które mają doświadczenie i stosowną wiedzę.

Paweł Śliwiński: Raisemana nie będzie słupem ogłoszeniowym, na którym każdy będzie mógł pozyskiwać środki finansowe. Staramy się dobierać klientów, gdzie prawdopodobieństwo sukcesu jest bardzo duże przy braku ryzyka defraudacji.

Paweł Śliwiński: Było to ustalone z PunchPunk Games już w trakcie emisji. Dom maklerski INC oferował akcje, a INC SA był wprowadzającym i Autoryzowanym Doradcą tylko na moment debiutu. Spółka miała podpisaną umowę z innym Autoryzowanym Doradcą, musieliśmy się wstrzelić w już obowiązujące ustalenia. Absolutnie nie oznacza to końca współpracy z Grupą PlayWay.

Paweł Śliwiński: Wierzę w rozwój tej spółki, moja wiara opiera się na czytanych raportach oraz zaangażowaniu Diagnostyki w rozwój spółki.

Paweł Śliwiński: Grupa INC nie wyklucza akwizycji, ale o planach w tym zakresie należy informować zgodnie z obowiązującymi procedurami (ESPI).

Paweł Śliwiński: Z tego co widzę to Medcamp rośnie już prawie +50 proc. :) Jeżeli chodzi o Remedis, to trzeba mieć świadomość procesu restrukturyzacyjnego w spółce, który ufam, że przebiegnie w dobrym kierunku.

Paweł Śliwiński: Dziękuję bardzo.

Paweł Śliwiński: Remedis jest w procesie restrukturyzacji. Trzymamy kciuki za jego powodzenie.

Paweł Śliwiński: Na razie nie.

Paweł Śliwiński: Rozmawiamy z kilkoma podmiotami. Ewentualne umowy będziemy podpisywali po zakończeniu pierwszego projektu.

Paweł Śliwiński: Tak.

Paweł Śliwiński: Na razie o tym nie myśleliśmy, ale wszystko przed nami.

Paweł Śliwiński: Doświadczenie uczy, że rynek niekoniecznie musi zgadzać się z naszymi odczuciami, a najwyższe stopy zwrotu uzyskiwaliśmy na spółkach, które miały najwyższy potencjał zdaniem rynku, a nie tylko nas. W związku z tym uchylę się od odpowiedzi na to pytanie.