Czat inwestorski z Mateuszem Adamkiewiczem, prezesem zarządu spółki Gaming Factory SA.

Mateusz Adamkiewicz: Myślę, że zaprezentujemy nowy trailer w pierwszym kwartale przyszłego roku. Aktualnie gra faktycznie wygląda nieporównywalnie lepiej niż przy pierwszym zwiastunie i chcemy na bieżąco komunikować się z graczami, natomiast naszym celem przy kolejnym materiale jest pokazanie czegoś o najwyższych standardach w branży i do tego czasu musimy mieć już spory fragment gry.

Mateusz Adamkiewicz: Na pewno będziemy skupiać się na największych produkcjach i okazyjnie prowadzimy negocjacje w sprawie sprzedaży naszych starszych projektów, ale są to długotrwałe procesy i dotychczas nie podpisaliśmy żadnej takiej umowy. Mniejsze projekty, które stanowią większość naszego aktualnego portfolio były rozpoczynane 2-3 lata temu, od IPO, zgodnie z przyjętą strategią, 4 na 5 nowych projektów to większe gry.

Mateusz Adamkiewicz: Myślę, że w połowie przyszłego roku. W celach promocyjnych stworzyliśmy natomiast zwiastuny aktorskie, których drobny wycinek można zobaczyć na naszym kanale YouTube: https://www.youtube.com/channel/UCw2j6Z1CDeO3Bb-Gwxfvrmw

Mateusz Adamkiewicz: Z pewnością będziemy chcieli cross-promować ten tytuł z innymi grami, tym bardziej że współwydawcą gry jest Ultimate Games, natomiast na razie nie mogę przedstawić konkretów w tym zakresie. Jeśli chodzi o wydanie, to w pierwszej kolejności chcemy maksymalnie poprawić i dopracować grę, aby nie zaliczyć mixed reviews. Gra będzie ukończona w perspektywie kilku tygodni, natomiast koniecznością jest znalezienie również dogodnego terminu do publikacji, z czym jest problem w listopadzie i grudniu. Wspólnie z LMG pracujemy nad tą grą tak długo, że nie chcielibyśmy zniweczyć tych wysiłków tylko poprzez wyznaczenie złej daty premiery.

Mateusz Adamkiewicz: Być może umieścimy takie informacje na stronie, natomiast tylko jeśli chodzi o nasz core team. Decyzja odnośnie publikacji takich informacji, jeśli chodzi o poszczególne zespoły, jest już niezależna od nas.

Mateusz Adamkiewicz: Zdecydowanie naszym celem nie było tworzenie tej spółki, aby handlować jej akcjami. Podmiot powstał w celu oddzielenia naszych droższych produkcji od portfolio Gaming Factory przede wszystkim dla mediów i graczy i wydaje mi się, że ta funkcja została spełniona. Odnośnie zwiastuna i nowych materiałów to z pewnością ukażą się one w pierwszej połowie przyszłego roku. HardCodeWay to zespół, który powstał dzięki współpracy z nami, zatrudnia już kilkanaście lub nawet ponad 20 osób i aktualnie jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, jak przebiegają ich produkcje.

Mateusz Adamkiewicz: Taka kapitalizacja powodowałaby, że znaleźlibyśmy się w ścisłej czołówce polskiego gamedev i z pewnością jest to nasz cel, natomiast to wymaga ogromnej pracy i wielu lat. Myślę, że wydanie większych tytułów z naszego portfolio odpowie nam na pytanie - ile do takiej ceny jeszcze nam brakuje.

Mateusz Adamkiewicz: Największe tytuły, nad którymi pracujemy, czyli Dreamhouse, We are Legion: Rome czy Dinos Reborn, mają szansę ukazać się w IV kwartale przyszłego roku. Natomiast podkreślam, że to jest termin bardzo orientacyjny, bo im większa gra, tym więcej prac przy ukończeniu tytułu.

Mateusz Adamkiewicz: Zdecydowanie tak, czekamy na finalne źródła do Castle Flipper, Farming Life, Gunslingers & Zombies, a wkrótce dojdą kolejne tytuły. Jako Gaming Factory nie pozyskujemy zewnętrznych licencji, natomiast nasza spółka zależna Black Rose Projects cały czas pozyskuje tytuły z rynku.

Mateusz Adamkiewicz: Tak jak już wspomniałem, będziemy celować w większe produkcje.

Mateusz Adamkiewicz: Aktualnie mamy spółkę zależną Ultimate VR, która pozyskuje zewnętrzne licencje, a także będzie portowała nasze gry na VR. Dodatkowo razem z VRAAR stworzymy przynajmniej 5 małych gier dedykowanych stricte pod urządzenia VR. Chcemy być zatem obecni na tym rynku, natomiast zanim zainwestujemy kilka milionów w jeden projekt, musimy zbudować większe kompetencje w tym obszarze.

Mateusz Adamkiewicz: Producent stara się dopracować każdą grę na tyle, na ile to możliwe, natomiast na finalnym etapie prac nie wszystko jest możliwe. ZooKeeper jest już całkiem blisko wydania i trwają finalne poprawki w grze.

Mateusz Adamkiewicz: Widać, że gra ma spory potencjał sprzedażowy, zatem nie wykluczam takiej opcji, natomiast dotychczas nie zapadła taka decyzja.

Mateusz Adamkiewicz: Ostatnio wydane gry, czyli Castle Flipper i Farming Life miały bardzo dobrą widoczność w sklepie, natomiast o sprzedaży zadecydowały inne czynniki.

Mateusz Adamkiewicz: Cieszy mnie, że jest Pan długoterminowym inwestorem i rozumiem rozczarowanie kursem akcji. Uważam, że przyszły rok będzie zdecydowanie lepszy od tego z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że w tym roku – z gier o większym potencjale – wydaliśmy w zasadzie tylko Castle Flipper i projekt ten szybko się zwrócił. Po drugie – wiele gier zostało przełożonych, aby je dopracować i te projekty ujrzą światło dzienne w przyszłym roku. Po trzecie zebraliśmy w tym roku sporo doświadczenia i pracujemy aktualnie nad dużo lepszymi grami niż to miało miejsce jakiś czas temu. Z perspektywy czasu widzę, że wiele terminów podawanych przez producentów było nierealne, zatem obecnie jesteśmy już ostrożniejsi w prowadzeniu harmonogramu premier dla Inwestorów. Tak czy inaczej przyszły rok powinien być dla spółki przełomowy i zdecydowanie warto czekać na to co zaprezentujemy.

Mateusz Adamkiewicz: W tym momencie jestem ostrożny z typowaniem, bo nie wiemy czy nasze największe projekty zostaną ukończone terminowo, natomiast z gier którym zostało mniej developmentu typowałbym Electrician Simulator albo Human Farm.

Mateusz Adamkiewicz: W tym momencie jest za wcześnie, aby mówić o dywidendzie za ten rok, natomiast w ubiegłbym roku była ona raczej symboliczna, biorąc pod uwagę nasze aktywa, zatem środków na ciekawe projekty nam nie zabraknie. Od początku powstania tej firmy chcieliśmy być spółką dywidendową i za 20 lat chcielibyśmy być kojarzeni jako spółka, która ma ponad dwudziestoletnią historię nieprzerwanej wypłaty dywidendy od pierwszego roku jej działalności.

Mateusz Adamkiewicz: Nie jestem zadowolony, po finalnych poprawkach chcemy szybko wydać ją na konsolę Nintendo Switch i liczymy, że zainwestowane środki zwrócą się w perspektywie rocznej.

Mateusz Adamkiewicz: Zdecydowanie systematycznie rośnie konkurencja na Steam, przez co coraz trudniej przebić się ze swoją grą. Poprzeczka, jeśli chodzi o jakość i wielkość gry, również została podniesiona. Natomiast jesteśmy na to gotowi, rozbudowujemy aktualne projekty (stąd przesunięcia), a dodatkowo zaczęliśmy produkować gry w wyższym segmencie.

Mateusz Adamkiewicz: Nie do końca zgodzę się z tą opinią, chociaż niezaprzeczalnie podany harmonogram był zbyt optymistyczny. Bardzo często do pewnego momentu development przebiega zgodnie z harmonogramem, a dopiero na ostatniej prostej napotyka się na duże problemy, których poprawka trwa wiele miesięcy. Dodatkowo staramy się wyciągać wnioski z premier naszych czy konkurencyjnych gier i czasem musimy zmieniać wcześniejsze założenia, co również przekłada się na opóźnienia w premierze. Natomiast jeśli chodzi o kierunek, to został on zmieniony, co widać po grach Dinos Reborn, We are Legion: Rome czy Dreamhouse: The Game.

Mateusz Adamkiewicz: Naszym celem jest podnoszenie jakości naszych produkcji i wydawanie coraz lepszych gier. W perspektywie kilku miesięcy czekają nas premiery, które mogą zdecydowanie poprawić nasze przychody i wpłynąć na kurs akcji.

Mateusz Adamkiewicz: Na ten moment nie ma takich planów.

Mateusz Adamkiewicz: Zdecydowanie tak, dzięki środkom pozyskanym w ramach IPO mamy zapewniony komfort pracy na najbliższe lata. Natomiast oczywiście cały czas w spółce obowiązuje ścisła dyscyplina kosztowa.

Mateusz Adamkiewicz: Nie jestem w stanie przewidzieć dokładnego terminu, kiedy GPW dopuści do notowań Asmodev. Natomiast jeśli chodzi o samą sytuację w spółce, to jest ona zdrowa – produkuje kilka gier dla nas, a także ma zlecenia zewnętrzne.

Mateusz Adamkiewicz: W pierwszej połowie przyszłego roku pokażemy nowy, niezapowiadany nigdzie projekt, który ma przed sobą ostatnie miesiące developmentu. Zatem okres od zapowiedzi do premiery będzie krótki i liczę na to, że taka kampania marketingowa spotka się z dużym zainteresowaniem graczy.

Mateusz Adamkiewicz: Wszystkie projekty, nad którymi pracujemy są pokazane na naszej stronie. Poza jedną, niezapowiedzianą grą.

Mateusz Adamkiewicz: Gdybym miał oceniać procentowo, to myślę, że jesteśmy gdzieś w 1/3 produkcji.

Mateusz Adamkiewicz: Nie jesteśmy wydawcą tej gry, natomiast wiem, że główne działania promocyjne dopiero przed Priest Simulator.

Mateusz Adamkiewicz: Tak, idziemy w tym kierunku.

Mateusz Adamkiewicz: Co do rozmów, to nie są one wykluczone, co do produkcji to my jako wydawca musimy najpierw otrzymać finalny produkt, pewnych rzeczy nie jesteśmy w stanie przyspieszyć.

Mateusz Adamkiewicz: Na pewno będziemy wydawać tę grę na konsole, pomyślimy także o DLC.

Mateusz Adamkiewicz: Przede wszystkim liczymy na znaczący wzrost zainteresowania tym tytułem, jest to działalnie stricte marketingowe.

Mateusz Adamkiewicz: Myślę, że Castle Flipper mógłby ukazać się w wersji VR do końca przyszłego roku.

Mateusz Adamkiewicz: Przedłużyłem w tym roku swój lock-up o kolejne 12 miesięcy i była to moja inicjatywa. Czy będę to robił po raz kolejny – zobaczymy. Ja na pewno wierzę w naszą spółkę i to, co robimy. Cała ta nasza praca w końcu powinna zaskoczyć, co przełoży się na wzrost notowań. Zamierzam pozostać głównym akcjonariuszem GIF bezterminowo, dopóki będę pełnił funkcję prezesa.

Mateusz Adamkiewicz: Nie zamierzamy całkowicie odchodzić od symulatorów, bo jak widać takie gry cały czas sprzedają się dobrze. Natomiast środek ciężkości zostanie przesunięty w stronę gier takich jak Dinos Reborn czy Chains of Fury, przynajmniej taką mam nadzieję.

Mateusz Adamkiewicz: 100 tys. kopii to byłby dobry wynik, który pozwoli nam na czysto zarobić kilka milionów złotych.

Mateusz Adamkiewicz: Na pewno będziemy rozważać taką opcję, natomiast przede wszystkim dla tytułów tworzonych na silniku Unreal i znajdujących się w zaawansowanej fazie developmentu, co powinno ułatwić negocjacje z Epic.