matikautomatiq

[*** usunięto z postu uwagi personalne ***]

zaczynasz zwracac uwage na elementy naturalne dla rynku wschadzacych przedsiebiorstw i przedstawiac je jako kolejne zagrozenie. Mam na mysli kredyt, jaki zaciagnela spolka na poczet prac na Ukrainie. Chcialbym zwrocic uwage, ze kredyt byl zaciagniety w celu realizacji prac, ktorych efekty poznamy. Poznamy, wiec nie odnosimy do stanu obecnego.

[*** jak wyżej ***]

Co dzieje sie z tym forum? Do glosu doszly osoby, ktore jak funkytown pojawiaja sie okresowo [oczywiscie podczas spadkow] i wypisuja jakies paraspecjalistyczne bzdety, ewentualnie ksenofoby, ktore we wszystkim wieszcza NWO i spisek zydowski. Z forum skutecznie przepedzono Redface i wielu innych...
Dla tych, ktorzy wczytuja sie w madrosci funkudowna pragne przekazac informacje, ze spadki na walorze wywolano na bardzo niskich obrotach. Czy jest to wycena rynku ? Pewnie czesciowo tak, ale nie jest to powod do paniki, a tym bardziej przyklasku dla zwyklych naganiaczy.

- przejęcie "tokstycznych" dla Shella terenów w Nigerii,
- Syria, ogarnięta rozruchami na granicy wojny domowej

Czy toksycznych ? Nie sadze. Shell byl zmuszony do odpuszczenia tego tematu ze wzgledow marketingowych i politycznych. Ich akurat na to stac.

Piszesz wymieniajac wszelkie niepokoje w krajach, ktore posiadaja najlepsze zloza. Chcialbym tylko zwrocic Twoja uwage, ze akurat jesli chodzi o lokalizacje wydobycia ropy, to na wiekszosci terenow [takze eksploatowanych przez shell, total itp.] jest niespokojnie. Ropa byla wydobywana podczas wojen [Irak], zamieszek, rebelii i szeregu innych zdarzen, które z sielanka sie nie wiaza.

nie wiem czemu ale takie newsy niepokojąco przypominają mi newsy z OILa, od którego niby tak firma ma się różnić.

NIBY? sorry, ale traci to naganiactwem, albo stanem depresyjnym.


W Nigerię polska giełda nie wierzy, na zasadzie jeśli Shell nie dał rady, to dlaczego malutki KOV bez absolutnie żadnego doświadczenia na afrykańskim kontynencie ma mieć więcej szans? Ja też nie wierzę.

To widac. Fakt, ze KOV nie dziala w Nigerii sam, ze w akcjonariacie jest "lokalna spolecznosc" oczywiscie nie ma dla Ciebie i polskiej gieldy znaczenia.

Kulczyk w ostatnim wywiadzie powiedzial bardzo madre zdanie, ktore ewidentnie jest mottem dla KOV - Chcemy byc partnerami, a nie kolonizatorami. Mysle, ze czas eksploatacji jednoczesnie zloza jak i poszczegolnych narodow [w tym wypadku afrykanskich] mija. Kulczyk znalazl luke, ktora pozwolila mu byc lepiej postrzeganym. To jest klucz do sukcesu! Mysle, ze ten schemat wykorzystany czesciowo na Ukrainie, wykorzystany w 100% w Nigerii, bedzie takze wykorzystywany w innych krajach.
W zasadzie mozemy tylko czekac, az wiecej osob kupi ten papier. Z moich obserwacji [znajomi, rodzina] zainteresowanie KOV juz powstalo. KOV zaczyna byc odrozniany od OIL, wiele osob nazywa KOV najbardziej perspektywiczna spolka GPW. Potrzeba jeszcze wzrostow, ale mysle, ze ot kwestia parunastu dni.

Rabbit, ale po co sie denerwujesz ? :)
Problem KOV to marketing. Nie wiem czemu, ale wiele osob reaguje na KOV alergicznie i mysle, ze ma tu znaczenie przede wszystkim odbieranie dr Jana jako osoby [Polacy nie lubia ludzi nadmiernie bogatych, bo sa przekonani, ze taka osoba mysli przede wszystkim o tym w jaki sposob wyzyskiwac, krasc i grzeszyc].
Emisja w Londynie to zbawienie. Kurs na GPW bedzie reakcja na kurs londynski i wtedy nikt nie bedzie myslal o dr Janie i artykulach w pudelku, a jedynie obserwowal punkt odniesienia.
To ze OIL nie ma kompletnie nic, to ze OIL kosil ludzi po 400 PLN, a teraz ta sama akcja warta jest 10 PLN ... ? TO nic ! Tam jest Rysiu, a on jest taki fajny, medialny, wiec jest OK!
To straszne, ale prawdziwe. Na KOV nikt nie obserwuje faktow!
Poczekajmy, kwestia paru miesiecy.

Oj Afryka, Nigeria :) Ciesze sie, ze Pan Kulczyk zaczal w koncu odpowiedni PR. KOV jest swietna spolka i zawsze to powtarzam, ale suchy marketing jaki stosowal (bo od jakiegos czasu widze zmiany) po prostu u nas sie nie sprawdzal. Zyjemy w kraju, w ktorym sprzedaja sie male sedany (podobnie jak w Turcji), to o czyms swiadczy. Wszystko musi byc opakowane, reklamowane, kolorowe i opisywane w pismach dla gospodyn wiejskich (np w takim pudelku).

Niestety kolega Funkytown prezentuje nam obawy i rozumowanie rzeszy inwestorow. Mysle, ze Pan Korczak powinien analizowac jego przypadek w celu dostarczania informacji, ktora pozwoli na ograniczenie snucia podobnych paraintelektualnych wywodow. Spolka musi tym samym dostarczac informacji jasnej, jednoznacznej i prostej w odbiorze [tego jednak troche brakuje].

Jako, ze Funkytown jest zwyczajnym partyzantem marketingowo-gieldowym i placa mu za sianie fermentu na poczytnym forum, niestety trzeba bedzie do niego przywyknac. Obawiam sie, ze wraz ze wzrostem potencjalu spolki takich naslancow konkurencji bedzie coraz wiecej.

Tym samym proponuje nie kopac sie z koniem, nie traktowac go jako przypadku klinicznego (choc na pierwszy rzut oka w pelni sie kwalifikuje), tylko jak zwyczajnego naganiacza.

BTW - pytanie do Funkytown - realizuje kontrakt dla jednej z najwiekszych polskich spolek budowlanych - ostatnio wlasciciel i jednoczesnie prezes na spotkanie ze mna przyjechal w jeansach, czy to znaczy je jest golodupcem, czy jednak moge dalej z nim wspolpracowac ? [polara nie mial, ale to chyba jeszcze gorzej, bo taki polar to pewnie cos tam kosztuje?]

Do usuniecia

Ostatnio rownie przemyslnie zostala rzucona informacja o wodzie. Oczywiscie spowodowalo to zjazd, po czym pojawila sie informacja o nowym przeszacowaniu zloz na Ukrainie i byla kolejna dzienna mozliwosc zarobku.
Obecnie mamy euforie po infach, ktore opublikowane we wszystkich mediach na KOV pojawily sie odpowiednio pozniej, nastepnie, pojawia sie jakies dziwne stwierdzenie prezesa, mamy zjazd.
Czas na dobre info, zeby znow mozna bylo zarobic [oczywiscie po jednym dniu euforii akcje trzeba bedzie sprzedac] - pewnie kolejny tekst na forum, albo wykladzie bedzie ku temu sprzyjal.

Sorry, za przygnebiajacy tekst, ale zachodze w glowe jak to mozliwe, ze spolka po dobrych infach, z perspektywami rozwoju, atrakcyjnym finansowaniem i dodatkowo wiara samego Kulczyka w dalszy rozwoj [finansowanie przez KI] trzyma sie kursu, ktory dyskontuje wylacznie plotki, niefortunne [a moze sie myle i powinienem napisac, ze strategiczne] wypowiedzi prezesa.

A czemu info z Ukrainy ma zatrzymywac spadki? Jak dla mnie Ukraina moze jedynie wywindowac kurs, bo jest zdecydowanie lepsza perspektywa niz dotychczasowe efekty poszukiwania ropy.
Dobre info z Ukrainy powinno pozwolic pokonac poziom 2 pln.
Aktualne info jak widac zostalo wczesniej zdyskontowane.

eee :) W przypadku kilku forumowiczow marudzenie jest bardziej genetyczne, niz strategiczne :)

na AED info zostalo zdyskontowane na poziomie 10,3% To chyba dosc przyzwoicie ?

O ile wiem to weglowodory sa podstawowym skladnikiem ropy. Oczywiscie mozna sprawe rozkladac na pierwiastki, ale dla mnie info jest dosc jednoznaczne.
"gaz i to dobrej jakosci" hmmm :)

A info z Brunei Was juz nie interesuje? Mamy rope !

rozmawialem ze znajomym geologiem [specjalista, prof. itd.] i mowiac ogolnie stwierdzil, ze prawdopodobienstwo znalezienia wody zamiast ropy przy obecnym systemie prowadzenia odwiertow wstepnych jest promilowe. Wiercac w danym miejscu musieli uprzednio otrzymac obraz zloza wlasciwego, wiec ropa moze byc wyzej, lub nawet nizej (w tym wypadku raczej wyzej). Oczywiscie wszelakich bledow ludzkich tez nie wykluczyl.
Tyle teoria zdalna :)

Mam pytanie do znawcow. Na moj zasob wiedzy woda [solanka] i gaz wystepuja wraz z ropa. Woda znajduje sie na nizszych pokladach. Podczas przewiertu stwierdzono wyzsze cisnienie gazy. Blue zone to pokład wyzszy. AED przystepuje do prac na blue zone.
Polskie tlumaczenie ominelo najbardziej pozytywny, ostatni akapit oryginalnego info zastepujac go wlasna interpretacja.

Edit:
Tu nie chodzi o to, zeby sie przytulac i pocieszac, tylko o to, zeby informacja zostala wyjasniona do konca. Dostalismy info czesciowe, ktore mozna interpretowac, moim zdaniem takie sytuacje nie powinny miec miejsca. Ta informacja jest cenotworcza, ale wylacznie w jedna strane i bez ostatecznych potwierdzen.

W zasadzie to autor artykulu napisal jakies bzdury. Tauron jest producentem i dystrybutorem [tego co produkuje]. Lepsza wycena Tauronu wynika raczej z kierunku wyznaczonego budowa nowoczesnego bloku w Lagiszy i zakladana wspolpraca z KGHM przy budowie atomowki [informacje o tym znane byly od dluzszego czasu]. Generalnie obie spolki dzialaja podobnie, a ich rzeczywista wycena powinna zalezec wylacznie od zasiegu/ilosci elektrowni/kosztow planowanych remontow/zyskow. Proste i klarowne.

Podtrzymuje zdanie, ze oprocz ataku na SL na rynku byla ogromna podaz akcji trzymanych przez mniejszych akcjonariuszy. To moglo byc spowodowane przede wszystkim okreslona informacja i zwyczajna rezygnacja wynikajaca z braku obiecanych kokosow po 19.12.

Ja osobiscie obawiam sie naglych zjazdow na tej spolce. Akcje TPE maja pracownicy, ktorzy jak tylko czegos sie dowiedza "bokiem", to natychmiast reaguja. W Tauronie pracuje sie troche jak w firmie rodzinnej - wokol wiekszosci elektrowni byly budowane osiedla, wiec ludzie znaja sie tam jak lyse konie. Przeplyw informacji [i plotek] jest tu ogromny. Byc moze i tym razem puszczono jakies pewne informacje :)
Rozczarowanie posiadaczy pakietow pracowniczych jest tez duze. Przeciez przed debiutem na GPW TPE mozna bylo sprzedac w prywatnym obrocie znacznie drozej :)

BTW - cena miedzi znow rosnie....

Jest tak jak pisze dadek. Tauron poki co dosc obronna reka wychodzi z zimy. Media mylnie podaly, ze sieci na pomorzu byly wlasnoscia Tauronu, wiec narod nie wyprowadzany z bledu juz liczy straty spolki. Informacja o planach budowy wraz z kghm e.atomowej tez nie zostaly odebrane jakos bardzo pozytywnie, choc nie wiem czemu. Budowanie kolejnej nogi w energetyce ma ogromny sens. Prywatnie to jestem w glebokim szoku, ze ta spolka nie przebila sie jeszcze przez 7 PLN. No ale poczekajmy.

Wskazanie wariantu z kiszeniem na poziomie 3,9x jest bardzo uzasadnione. Wczorajszy zakup byl pewnie poprzedzony umowa. Byc moze liczono na wyzsze wzrosty po bardzo dobrej informacji. Psychika jednak robi swoje - skoro spolka kisi sie dluzej na okreslonych poziomach to bardzo trudno nagle podniesc kurs. Ja podtrzymuje swoje zdanie, to jest perspektywiczny podmiot, a uslugi w obszarze remontow, budow i modernizacji infrastruktury energetycznej jeszcze czekaja na wysyp. Zwroccie uwage, ze w Polsce infrastruktura energetyczna to czesto lata 50-te + Pecety w biurach :) Budowa nowego bloku energ. w Łagiszy [TPE] pokazala, jak wzrasta wydajnosc tego typu inwestycji [zwiekszenie wydajnosci energetycznej, drastyczne zmniejszenie zapotrzebowania na sile robocza]. Kazda spolka energetyczna stoi przed orgomnymi, ale oplacalnymi inwestycjami, ktos te inwestycje musi realizowac, a ze sprawdzonych wykonawcow jest niewielu, to ceny uslug pewnie beda wzrastac. Zuzycie ee natomiast rosnie w ogromnym tempie, poprzez zmniejszenie kosztow nabycia wiekszosci przydatnych, aczkolwiek energooszczędnych urzadzen [Ilu z nas mialo klimatyzacje w domach czy biurach 10 lat temu?]. Poczekamy, zobaczymy.

Jest tez spora grupa pracownikow [obecnych i bylych], ktorzy posiadaja calkiem spore pakiety [5000 - 10000 akcji]. Oni pewnie beda dlugo trzymac ten papier.
Kurs TPE rzeczywiscie kreuja analitycy :) Ja podtrzymuje swoje zdanie i zwyczajnie dokupuje [oczywiscie zdroworozsadkowo]. Nie spodziewam sie gwaltownych wzrostow, ale dla mnie zupelnie realny jest poziom 9-10 PLN [1Y].

Witam, chcialbym w kilku slowach odniesc sie do wypowiedzi przedmowcy
Rynek dyskontuje to, co będzie jutro, a więc m.in.:
* politykę energetyczną UE, która już niebawem mocno da w kość polskim koncernom energetycznym, w ogromnej mierze bazujących na węglu, który jest nie-eko i passe; nawet obecne regulacje (limity emisji) są restrykcyjne, a obawiam się, że w przyszłości może być tylko gorzej;
To nie do konca tak. oczywiscie polityka energetyczna bedzie zmuszala do inwestycji, szczegolnie w obszarze atomu, ale rozpatrywanie w najblizszej perspektywie wplywu nie-eko wegla nie ma sensu. Powod ? Bardzo prosty - ciagle problemy z dostawami energii elektrycznej, koszty restrukturyzacji kopaln. Polityka energetyczna UE rzeczywiscie w teorii wyglada dosc ostro, ale w rzeczywistosci pokazala, ze nie da sie wybudowac eko-wiatrakow, bo zapotrzebowanie na ee rosnie. TPE pewnie zrealizuje projekt budowy atomu, ale tez jest wlascicielem zmodernizowanego bloku w El. Lagisza. Wydajnosc tego bloku jest dowodem na to, ze wegiel nie do konca jest taki nie-eko.


* ogromne nakłady inwestycyjne konieczne do poniesienia w najbliższych latach, które trzeba będzie finansować albo długiem, albo emisjami;
Zgadza sie, ale trzeba wspomniec o rosnacych cenach energii i oczywiscie stale rosnacym zapotrzebowaniu na ee. Przed modernizacjami stoi caly sektor. Zwroc jednak uwage ile wnosi np. jednorazowa modernizacja bloku [kilkukrotne podniesienie wydajnosci, dlugookresowa trwalosc projektu, zmiejszenie kosztow funkcjonowania]. Tego typu modernizacje maja bardzo zadawalajaca stope zwrotu.

* możliwą wyprzedaż akcji przez Skarb Państwa, który - kiedy stanie pod ścianą (a stoi już na krawędzi spirali zadłużenia) - może zachowywać się irracjonalnie;
Teoretycznie tak, ale zachowania tego typu w strategicznych sektorach raczej sa ostatecznoscia.

* ryzyko jakichś kopalnianych afer, strajków itp., które mogą być wywołane polityką oszczędnościową rządu, a które mogą uderzać w firmę...
:) tyle, ze to nie jest ryzyko wystepujace, a ryzyko stale :)

Myślę, że TPE jeszcze zdrożeje, ale jakoś nie jestem przekonany, czy sięgnie docelowych poziomów wskazywanych przez rekomendacje...\

A ja w tym przypadku uwazam, ze poziom rekomendacji smialo moze byc przekroczony. Fakt, ze jestem troche zwiazany z branza, ale przez to dostrzegam faktyczny poziom niedoszacowania.

Witam, jestem poczatkujacym graczem, wiec nie oczekujcie ode mnie zlozonych analiz. EPD bardzo mnie zainteresowala ze wzgledu na fakt, ze nieco poruszam sie w tej wlasnie branzy. Chcialbym sie odniesc do kontaktu i slow Holdy. Otoz, w przypadku tego typu kontraktow oczywiste jest, ze okolo 30 - 50 % wartosci kontraktu stanowia roboty dodatkowe, zlecone w trakcie prac, a nie zidentyfikowane na etapie przygotowania DT. Prawdopodobnie 200 mln wzielo sie wlasnie z takiej kalkulacji. Praktyka jest taka, ze Zamawiajacy nie zleca tych prac innym podmiotom, bo wiaze sie to z:
- czasem na procedury wyboru,
- czasem na "wesjcie na budowe" [transport ludzi i sprzetu]
Spolka moim zdaniem przez inwestorow jest odbierana emocjonalnie, a nie w oparciu o rzeczywiste perspektywy, a te sa moim zdaniem dobre. Tak jak ktos z Was napisal "drogi moga poczekac, elektrownie nie".