|
Drogi avenger82,
trudno zrozumieć dlaczego ktokolwiek miałby potwierdzać inwestorowi w niezabezpieczone obligacje brak gwarancji kapitału. Obligacja korporacyjna z definicji, a takie emitował GetBack, jeśli jest niezabezpieczona, a takie były prawie wszystkie sprzedane, oznacza tylko i aż regres do emitenta. Każda obligacja, nawet ta emitowana przez rząd USA, nie mówiąc już o polskich obligacjach skarbowych, zawiera w sobie ryzyko niewypłacalności emitenta. W GetBacku było ono od początku istotne, co potwierdzały nadane ratingi przez agencje ratingowe. Problem na jakim należy się skupić, to regres inwestorów do emitenta, który teraz jest bardzo ograniczony przez zbójecką propozycję układu zgłoszoną przez GetBack i brak porozumienia różnych grup odnośnie Rady Wierzycieli i układu.
Na marginesie konkurencyjna grupa FB poprzez wiadomą kancelarię, która okazała się wcale nie taka tania (dziwne, prawda?), nawiązała już kontakt z kuratorem, zgłosiła grupę indywidualnych obligatariuszy do udziału w postępowaniu. W dalszym kroku kancelaria w osobie radcy M.Szeja-Dmowskiej ma spotkać się z kuratorem oraz wystąpi z wnioskiem o doręczenie wstępnego planu restrukturyzacyjnego i propozycji układowych.
Uwzględniając powyższe: Radek,Kamil - pomocy, ratunku!!! To chyba zamyka współpracę międzygrupową, w każdym razie dla tych, którzy nie chcą być oszukani ponownie, tym razem ekspertów od polisolokat
|
|
Powiem biblijnie - aby uniemożliwić jakikolwiek wpływ na treść układu ktoś pomieszał języki w grupach, tak aby każdy mówił swoim, dokładnie jak w wieży Babel. Do czego to doprowadzi wiadomo - obligatariusze zostaną bez głosu. Nie chcę dochodzić czy to celowe czy przypadkowe, ale faktem jest że jedni chcą zbić fortunę na usługach prawnych i misselingu, inni już wiedzą na co stać GetBack i proponują konkretne, twarde, warunki układu. Jednym słowem dom wariatów. Dodam do tego brak rozsądku i pokory wielu tzw. "inwestorów" wobec podjętych dobrowolnie decyzji, objawiający się w negowaniu jakiejkolwiek staranności banków, domów maklerskich czy innych pośredników w oferowaniu nabycia obligacji. Biedacy nie wiedzą albo nie chcą wiedzieć, że wszystko co do zasady jest tam zapisane w podpisanych papierach albo potwierdzone w nagranych rozmowach. Dlatego, jak najbardziej warto a nawet należy się łączyć aby osiągnąć odpowiednią masę ale nie należy tego robić za wszelką cenę. Uważam, że po przedstawieniu raportów przez GetBack moderatorzy wszystkich obecnie konkurujących grup powinni określić rozsądne ramy układu, które byłyby punktem wyjścia do negocjacji w Radzie Wierzycieli. Bardzo ważną sprawą jest też kandydat do RW - z przerażeniem czytam niektóre propozycje. Tam nie potrzeba agitatora, specjalisty od polisolokat czy trybuna ludowego - wystarczy ekspert od prawa i finansów, mający doświadczenie w procesach restrukturyzacyjnych.
|