Postanowiłem pogrzebać trochę w internecie, żeby znaleźć ta spółkę z Nasdaq-u, którą chce przejąć Cormay. Szukałem na podstawie informacji, które podawał Prezes Tuora w wywiadach. Bazowałem na następujących kryteriach :
1. przejmowana spółka jest notowana na rynku Nasdaq,
2. działa w obszarze diagnostyki in vitro,
3. sprzedaje produkty na rynku weterynaryjnym,
4. ma problemy z płynnością (cash flow),
5. jest producentem urządzeń diagnostycznych,
6. posiada niewielką kapitalizację(mniej niż 100 mln $).
Znalazłem jedną taką spółkę . Nazywa się AspenBio Pharma, Inc.
Oczywiście mogę się mylić. Istnieją jednak przesłanki, które to uwiarygodniają.
Pod koniec zeszłego roku firma ta wypuściła 1,6 miliona warrantów zamiennych na akcje po cenie 1,02$
Tutaj jest link do tej wiadomości:
Cytat:AspenBio Pharma, Inc. (NASDAQ: APPY), an emerging in vitro diagnostic company, has closed its previously announced registered direct offering for the sale of 1,605,000 shares of its no par value common stock ("Common Stock") at a price of $1.02 per share
www.nasdaq.com/article/aspenbi...W jednym z wywiadów prezes mówił,że chce wydać od 2 do 5 milionów dolarów na nowe akcje. Jest to wartość zbliżona do dolnego progu. Warranty można będzie wymienić na akcje od 30 czerwca tego roku.
Na wykresie tej spółki widać, że akcje od dłuższego czasu spadały, więc Cormay nie musiał się spieszyć z przejęciem. Czas działał na ich korzyść.
Załóżmy przez chwilę,że Cormay ma przejąć tą spółkę. Prezes mówił na początku roku,że ma być to platforma do przejęć. Miała być wielka emisja na 100-150 milionów dolarów, bo amerykańcy cenią sobie innowacyjność. Dzisiaj już wiemy, że tą rolę ma pełnić Orphee.
Myślę, że powodem zmiany strategii mógł być dalszy spadek kursu akcji. Gdy kurs akcji spadł poniżej dolara okazało się,że tak duża emisja jest w najbliższym czasie mało prawdopodobna.
Słyszałem, że gdy za oceanem wartość akcji spadnie poniżej 1 dolara , to żaden fundusz nie zainteresuje się walorem, gdyż będzie on uznany za śmieciowy.
Sytuacja amerykańskiej spółki pokrzyżowała plany prezesowi. Niska wycena amerykańskiej spółki pozwala na jeszcze jedno przejęcie spółki z europy zachodniej, która miała być pierwotnie przejęta w 2013. Prezes zastosował ucieczkę do przodu. Wiedział, że rynek źle zareaguje na zmianę strategii, więc stąd decyzja o drugim przejęciu i sprzedaży swoich akcji po całkiem dobrej cenie

Jedyne co mi nie pasuje w tej spółce to przychody, które wg prezesa Tuory miały wynosić kilkanaście milionów dolarów.
To są tylko moje przypuszczenia,więc równie dobrze może to być zupełnie inna spółka. Czas pokaże.