
Skarbiec TFI: Złoto i metale szlachetne z potencjałem dalszych wzrostów. Fot. mat. prasowe
W sierpniu ceny złota wzrosły o 5,9 proc. w ujęciu miesięcznym, poruszając się w przedziale 3300–3400 USD za uncję i zbliżając się do kluczowego oporu na poziomie 3430 USD. Według Adama Czornieja ze Skarbiec TFI, umocnienie cen kruszcu rozpoczęło się 20 sierpnia, a głównym czynnikiem wspierającym był sygnał z Jackson Hole o możliwości obniżek stóp procentowych przez Fed we wrześniu.
Dodatkowym wsparciem dla rynku złota jest słabszy dolar – amerykańska waluta straciła w sierpniu około 2 proc. – oraz działania polityczne wpływające na niezależność Fed. Czorniej wskazuje, że presja na obniżki stóp i zmiany w składzie gremium mogą obniżyć wiarygodność banku centralnego, co również wspiera ceny złota.
W analizowanym miesiącu fundusze ETF inwestujące w fizyczne złoto zakupiły ok. 1,7 mln uncji, co odpowiada 53 tonom kruszcu. Stan posiadania ETF osiągnął najwyższy poziom od ponad dwóch lat. Banki centralne, mimo wakacyjnej sezonowości, dokonały umiarkowanych zakupów – największymi nabywcami były Kazachstan (3 tony) i Turcja (2 tony).
– Zakładamy, że w kolejnych miesiącach zakupy wejdą ponownie na wyższy poziom, ponieważ popyt banków centralnych charakteryzuje się niską elastycznością cenową i ma podłoże strategicznej dywersyfikacji aktywów – czytamy w komentarzu.
W ocenie Skarbiec TFI perspektywy dla metali szlachetnych pozostają pozytywne, natomiast rynek ropy może pozostać słaby.
– W otoczeniu słabszego dolara i występowania czynników strukturalnych pozostajemy konstruktywni wobec dalszego umacniana cen metali szlachetnych, jednocześnie nie spodziewamy się w krótkim terminie wyraźnej poprawy notowań cen ropy naftowej – zakończył Czorniej.
W sierpniu ropa naftowa straciła ok. 5 proc. m/m. Jak wskazuje Czorniej, spadki nastąpiły w oczekiwaniu na deeskalację konfliktu na Ukrainie oraz możliwe uchylenie przez prezydenta Trumpa decyzji o tzw. cłach wtórnych wobec odbiorców rosyjskiej ropy. Choć do rozejmu nie doszło, a Indie zostały objęte 50-proc. cłami, notowania surowca lekko odbiły w końcówce miesiąca.
Energy Information Administration prognozuje cenę ropy WTI na poziomie 58 USD za baryłkę w IV kw. 2025 i I kw. 2026 roku. Przyczyną spadku cen ma być globalna nadpodaż wynikająca ze wzrostu wydobycia – sięgająca ok. 2 mln baryłek dziennie.
Na rynku miedzi sierpień przyniósł wzrost notowań o 3,8 proc. m/m, co częściowo zrekompensowało spadki z lipca. Zdaniem zarządzającego Skarbiec TFI, popyt w Chinach na miedź rafinowaną wzrósł w tym roku o 10 proc., a sytuację podaży pogorszył wypadek w chilijskiej kopalni El Tieniente. Zapasy w Szanghaju spadły do najniższego poziomu od początku 2024 roku.
Czorniej zwraca także uwagę na pozytywne zmiany na rynku finansowym w Chinach. Rośnie optymizm konsumentów, akcje zyskują, a spadają lokaty terminowe. Te zmiany, w połączeniu z deregulacją rynku nieruchomości, mogą zwiększyć aktywność transakcyjną i popyt na miedź wykorzystywaną w budownictwie. Zgodnie z prognozami Cochilco, ceny miedzi powinny utrzymać się na poziomie 9480 USD za tonę w IV kw. 2025 oraz w 2026 roku.