Temat:
11BIT
Ludzie... już się nie da słuchać tego biadolenia. Wydali trailer, wydali drugi trailer, pokazali demo, była jazda na 210, ogłosili przełożenie premiery na I kwartał 2018, kurs spadł o 1/5. W porządku. Czekamy. Czego jeszcze chcecie? Dokładnej daty premiery co do dnia, teraz? Na początku listopada? A może zadeklarowanych przychodów w 2018, żebyście już wiedzieli ile zarobicie na akcjach w przyszłym roku? Litości. Firma się nie rozpadła, nie utopiła kasy w żadnego bubla (ktoś zaraz powie: "a Beat Cop?" - Ano Beat Cop już się dawno zwrócił, nie generuje żadnych kosztów i cały czas bedzie sobie po trochu zarabiał. Pixel art jest formą raczej ponadczasową). Wręcz przeciwnie. Zatrudniają nowych ludzi, prezentują się na targach na całym świecie, wydają Tower 57, Moonlightera (którego ludzie nie dość że kupią, to jeszcze zrzucili się na kickstarterze w kwocie prawie 3,5 raza większej niż ustawiono pułap), polerują FP, pracują nad P8. Jakoś nikomu nie przeszkadzało grzanie do 30zł pod premierę arcydzieła zadłużonego CIGa. Gry jak 100 innych FPP, gdzie tu po trailerze było widać, że grafika jest na poziomie Crysisa sprzed dekady, AI na poziome Project IGI sprzed prawie dwóch dekad, a w komentarzach na YouTube szła zagraniczna szydera. Nie byłoby tutaj ani mnie, ani Was gdyby nie TWoM. Dzięki tej grze nagle małe studio stało się rozpoznawalne na całym świecie. A dlaczego? Bo mieli niesamowity, a jednocześnie banalnie prosty pomysł: zróbmy coś na odwrót. Na YT średnia z ich 3 trailerów z FP to 97% pozytywnych głosów. Zresztą poczytajcie komentarze. Bo liczy się idea. Chłopaki z 11Bit ciągle powtarzają, że tworzą z pasji. Tym się różni artysta od rzemieślnika.
|