Po obejrzeniu filmu ze strategią widzę, że kierownictwo wykonało głębszy proces myślowy (zmiana podejście do CP2077 multi, re-organizacja procesu dev, inwestowanie w pracowników i środowisko pracy) co jest dobrym sygnałem w dłuższej perspektywie. Prezentacja jednak dość ogólnikowa i nie wiadomo co się realnie kryje za poszczególnymi działaniami. Na końcu egzekucja tej strategii będzie kluczowa, więc dopiero czas pokaże czy to słuszny kierunek.
Widzę, że sporo inicjatyw zostało skierowanych do pracowników, co jest sygnałem że poważnie traktują problemy w tym obszarze.
Niestety bardzo ciężko mi się słuchało regularnie powtarzanych komunikatów o najwyższej jakości w świetle premiery CP2077. W tej historii jest po prostu dziura po tym co zrobili i narracja brzmi fałszywie. W praktyce przerzucili znaczą część kosztów testowania na klientów, którzy kupili produkt w pełnej cenie. W filmie podkreślają, że jakość stawiają na pierwszym miejscu od początku istnienia studia i można odnieść wrażenie że mówią tu kontynuuacji, co nie jest prawdą. Oczywiście inwestorzy będą oceniać wyniki, a nie spójność i etykę zarządzających, ale personalnie słabo się tego słucha.
|
|
xazer napisał(a): Zaczęła się ostra jazda do góry, potem spadki, jeszcze bardziej do góry, znowu w dół, i tak do 14:00. Później było to samo tylko ze znacznie mniejszą amplitudą. Moje zdanie? To nie były ruchy przysłowiowego Melvina, tylko grających przeciwko niemu, dużych graczy (a może tylko jednego?). Podejrzewam, że takie same rozgrywki były robione na giełdach w USA. Uruchomiony został algorytm, który realizował tysiące transakcji kupna i sprzedaży. Na koniec sesji gracze (gracz) mieli wyzerowane pozycje (i nie ma co się doszukiwać nowych akcjonariuszy powyżej 5%) i parę mln dolarów zysku z jednego dnia. Sam tego w czwartek spróbowałem i da się ! Tyle, że z moim refleksem, to czysta amatorka. Tu potrzebny jest automat. Hej xazer, czy możesz proszę wyjaśnić mi w jaki sposób grający przeciw Melvin & co. mogliby zarobić kilka milonów $ tego dnia? czy chodzi tu o sytuację kiedy poprzez odp. dopasowany wolumen zakupu winduje się cenę do zakładanego/wyliczonego stop loss funduszy szortujących, aby skorzystać na dalszych wzrostach spowodowanych przez wychodzenie przez tych ostatnich z krótkich pozycji?
|
|
lesgs napisał(a):@voytek777
Ktoś uznał, że podbicie notowań powyżej (ok. 320 zł) to doskonała okazja by pozbyć się akcji. Nie rzucał wszystkimi na raz, ale dopasował się do panującej atmosfery. Nie ustawił zapory (np. 100 tys. np. po 350) co odstraszyłoby kupujących ale stopniowo wyrzucał akcje. Dzięki, wszystko staje się klarowane po dodatkowych wyjaśnieniach. Jeszcze jedna rzecz mnie nurtuje tj. zaznaczony boldem fragment - rozumiem, że to skrót myślowy, bo kupujący nie mają dostępu do szczegółowej informacji o wielkości sprzedawanych pakiet akcji z limitem ceny, prawda? Jeżeli dobrze rozumiem, to mogło Ci chodzić o to, że przy braku odp. poziomu podaży cena mogłaby poszybować w kosmos (jak wcześniej napisałeś) lub jak sądzę popyt mógłby osłabnąć przy osiągnięciu astronomicznej ceny co jest oczywiście względne i podlega indywidualnej ocenie inwestorów (to moje wyobrażenie, ale możliwe że błądzę nie znająć mechniki handlu akcjami). Jeżeli zadaję zbyt fundamentalne pytania, to chętnie skorzystam z jakiegoś linka, gdzie mogę uzupełnić wiedzę na ten temat.
|
|
lesgs napisał(a): Gdyby nie było dużej oferty chętnych do sprzedaży, kurs odleciałby w nieskończoność. Jeżeli obróciło się > 10 Mln akcji, to ktoś je sprzedawał wykorzystując podbitkę grających na krótko.
Tego fragmentu (pogrubione) nie zrozumiałem - nie wiem czy to braki w mojej wiedzy, czy brak precyzji w opisie. Czy możesz to rozwinąć? Drugie zdanie jest dla mnie jasne - sprzedający korzystali z wychodzenia z krótkich pozycji przez spekulantów, co napędzało popyt a zatem i cenę. lesgs napisał(a): Możliwości rozwiązań jest wiele, a kupujący może nie chcieć by jego nazwa pojawiła się w rozliczeniu dnia, szczególnie gdy poziom jego zaangażowania nie przekroczy 5% To akurat powinno dać się wkrótce zweryfikować. Choć nie wiem jak często są aktualizowane informacje o udziałach głównych akcjonariuszy.
|
|
lesgs napisał(a):Przy tym wpisie podkreślam, że nie posiadam żadnej tajemnej wiedzy, nie naganiam na kupno lub sprzedaż oraz, że nigdy nie kontaktowałem się z nikim z CDR.
Otóż, przy tak wielkim obrocie w okresie ostatnich kilku dni, który nie może odzwierciedlać ani pozycji krótkich, akcjonariuszy detalicznych czy tez może funduszy, których kilkuprocentowe pozycje (poniżej limitu wymagającego zawiadomienia) mogły już dawno zostać sprzedane, może obrót generuje któryś z głównych akcjonariuszy. To ich portfel (12, 10 i 6 procent akcji) może być źródłem takiego obrotu. Kupcy się znajdą. To tylko teoria. Ale: czy może ktoś analizował wypowiedzi właścicieli CDR, czy na pewno stanowią oni monolit i, czy może zawirowania wokół CP77 nie stały się źródłem jakiś nieporozumień? Czy może któryś z nich w wypowiedziach był bardziej wstrzemięźliwy lub po prostu siedział cicho?
To co dzieje się wokół CP77 może być źródłem konfliktów wewnętrznych w firmie, a jeżeli sięgają one samych właścicieli to może to oznaczać przede wszystkim kłopoty firmy. Czasami jednak wyjście takiego akcjonariusza wychodzi firmie na dobre.
Moje przemyślenia są na pewno kontrowersyjne i stanowią naprawdę tylko luźne wnioski. W obecnej sytuacji CDR może warto się nad nimi zastanowić – tym bardziej, że jakoś ostatnio nie słyszałem wypowiedzi samych właścicieli.
Czy możesz rozwinąć swoja myśl dotyczącą wyjścia któregoś z głównych udziałowców? Nie rozumiem jak zwiększenie podaży miałoby wywindować cenę?
|
|