"igen" napisał(a):Problemem podstawowym jest to, że nikt o zdrowych zmysłach nie uwierzy, że firma CDR, której lata zajęło przygotowanie CP2077, w ciągu kilku miesięcy usunie problemy związane z ta grą. Myslę, że nikt o zdrowych zmysłach nie uwierzy, że kilka miesięcy to za mało, by tego nie zrobić Czym innym jest tworzenie gry (to zajmuje lata), a czym innym optymalizacja i usuwanie bugów. Cytat:Bo gdyby tak faktycznie miało być, to przegrają każdy proces, w każdym sądzie... Bo to by oznaczało, że faktycznie "źle" pracowali i "źle" się przygotowali do premiery gry. Nie znam się na sądach, ale jedno wiem. Taki proces to nie zupa instant. Sprawa potrwa latami. Temat pozwu traktuję na razie bardzo abstrakcyjnie. Jeśli już do procesu dojdzie, to CD Projekt ma pieniądze na bardzo dobrych amerykańskich adwokatów i jestem pewien, że będzie się skutecznie bronił.
|
|
"baks" napisał(a):Jak wiadomo przychodów nie ma - może poza pudełkami Ciekawe stwierdzenie. Skąd informacja o tym, że spółka nie odnotowała przychodu za sprzedaż cyfrowych wersji Cyberpunka? "baks" napisał(a):- i po sporach o koszty zwrotów jak widać firmie Sony nie zależy na szybkim powrocie. Myślę, że Sony zależy na jak najszybszym dogadaniu się z CD Projekt. Z tego ma chyba pieniążki, nie? Cytat:Powrót gry do sklepu da pozytywny impuls ale strat nie da się raczej w całości odrobić. O jakich stratach mówisz? Wizerunek? Nie kupuję tezy o obrażonych klientach. Gracze, tak jak konsumenci innych dóbr kupują i będą kupować dobry towar w dobrej cenie. Wierzę, że po poprawkach CP 2077 będzie bardzo dobrym towarem. Spółka produkująca gry to nie żona, którą można znienawidzić i wziąć z nią rozwód po tym, jak cię rozczarowała serwując niedogotowany obiad. "baks" napisał(a):Część z nich (klientów) zapewne wróci po grę - gdy gra będzie już w pełni dopracowana. Moim zdaniem większość zdecyduje się ponownie zakupić grę. Część nazwię to pamiecią złotej rybki, a ja myślę, że gracze wrócą do uniwersum, bo będą chcieli pograć w bardzo dobrą grę. "baks" napisał(a):Fakt będą to koszty/straty ale resztki reputacji trzeba ratować. Nie wiem, dlaczego pewna grupa komentujących usilnie próbuje trzymać się narracji o pogrzebaniu wszelkiej reputacji CD Projekt. Spółka przyjęła zwroty sprzedanych kopii gry, oraz zobowiązała się dostarczyć dwie duże łatki, poprawiające jakość rozgrywki. Poza tym w szybkim tempie opublikowała sześć hotfixów. To chyba jednoznacznie świadzy o tym, że szanuje swoich klientów. . O żadnej fundamentalnej stracie wizerunku nie ma mowy. Gracze cenili gry Redów i nadal będą je cenić. Jeśli ktokolwiek utyskuje na spółkę, to inwestorzy, którzy kupili akcję tuż przed premierą.
|
|
Pamiętajmy, co ogłosiło CD Projekt Red w komunikacie z 14 grudnia ub. r. Cytat: Po Świętach wypuścimy dwie duże aktualizacje, w tym Patch 1, który pojawi się w styczniu. Po nim, w lutym przyszłego roku, pojawi się Patch 2. Powinny one naprawić większość istotnych błędów, które gracze napotykają podczas rozgrywki na konsolach poprzedniej generacji.
pl.cdprojektred.com/news/wazna...Można więc nieśmiało przypuszczać, że wraz z pojawieniem się zapowiadanych patch'ów, wróci temat ewentualnego przywrócenia CP 2077 do PlayStation Store. Decyzja Sony pomyślna dla CD Projekt mogałby odwrócić obecny sentyment.
|
|