PARTNER SERWISU
tyhpqgsz
newbie_art

newbie_art

Ostatnie 10 wpisów
Z tymi "undeperformerami" to spore uproszczenie, według mnie. Po zakończeniu projektów najczęściej odchodzą ludzie z róznych poziomów przydatności i efektywności. Firma nie ma nad tym za dużej kontroli. Ludzie biorą obiecane premie (o ile są) i bye bye. Jasne, czasem zwalnia się "wrzody" i tutaj mamy inicjatywę studia, ale często odchodzą liderzy, sami z siebie. Przykłady? Aktualny lead tooli z Techlandu wyrwał drzwi z framugą jak odchodził z CDPR. Czy to był underperformer? No nie, to jest top3 speców w kraju. Rebel Wolves założone przez kogo? Underperformerów? Nie, to byli sami uber performerzy w CDPR, co wykorzystał chiński NetEase i wpompował w nich hajs.

To zwalnianie ma najpewniej związek z przekonaniem, że są w stanie uzupełnić braki zasobami z Ameryki, przez które przetoczyła się w branży fala zwolnień. Istotnym problemem jest, że CDPR w Polsce już nie ma takiej mocy jak 5-7 lat temu jeśli chodzi o recruitment. Kiedyś ludzie marzyli o pracy w CDPR, teraz marzą juniorzy, a mid i senior specjaliści trochę na zasadzie "jak nie ma nic innego do wyboru". CDPR przerobił już masę utalentowanych ludzi z kraju (bo dał im dużo czasu żeby się wyskillowali pracując u nich) przez ostatnią dekadę i nie jest w stanie uzupełnić braków ich odpowiednikami z kraju, bo większość już do siebie zrazili i oni do Redów nie wrócą, a także nie chcą dawać "nowym" tyle czasu, co ich poprzednikom, chcą i potrzebują wymiataczy "na już". Ich jedyną opcją jeszcze szukanie zasobów ludzkich poza Polską, a w kraju spokojne "uzupełnianie". Stąd to zamorskie studio, ten sam problem się tyczy CI Games, który rekrutersko ma jeszcze gorzej, bo CI jest raczej przechowalnią dla tych, którzy szukają czegoś lepszego i nie są w stanie w Polsce zbudować mocnego teamu. Ludzie, którzy potencjalnie mieliby wchodzić do Redów teraz nie wchodzą z mokrym snem o sukcesie. Wchodzą z opowieściami kolegów, który odeszli. To jest spora różnica, bo ich nastawienie jest zupełnie inne, trudniej ich docisnąć do robienia rzeczy "bokiem", bo oni już znają historie jak się to kończy. Wolą wybrać na przykład 11bit, bo tam problemy są maskowane ciągłym wzajemnym poklepywaniem po ramionach i walką o ideologicznie "lepszy świat". Najwidoczniej CDPR sternicy zakładają, że tego, czego nie uda się pozyskać w PL, pozyskają w US. Co w mojej ocenie jest naklejaniem plastra / mrzonką, bo jak ktoś pracował dekadę w Activision, to nie przestraszy się jak jakiś kolo z Polski na niego ryknie, że ma robić nadgodziny by zdążyć z deadlinem. Tam to nie przejdzie, nawet w czasie kryzysu w branży. Jasne, headcount się będzie zgadzał, ale to jest zupełnie inny materiał, do tego na końcu świata, z innym mentalem i w innej strefie czasowej. W dodatku mający w pompce polską giełdę i jak sobie spółka na niej radzi. ;)

@1ketjoW Ale to tak nie działa, że jak poświęcisz więcej czasu, to na bank dostaniesz lepszą jakość. Gra po 4 latach mogła być lepsza niż po 6. Tak, tak mogło być, bo pierwsza wersja była pewnie wizją szefa studia i jego ludzi, a ta finalna jakąś papką łączącą jego wizję z pomysłami KK i jego "testerów". Przy 6 latach produkcji ludzie, którzy tę grę tworzyli zmieniali się zapewne wiele razy. Kluczem jest obranie drogi i trzymanie się jej, a jeśli koncepcje są zmieniane pod wpływem jednego narcyza, to tak to właśnie może wyglądać. Rzut monetą, a potem zasłanianie się działem testerów, że "oni zawsze mają rację". Otóż właśnie nie zawsze mają. Testerzy zazwyczaj (nie zawsze) to najgorzej wykwalifikowana kadra w cały zespole deweloperskim. Oni dają sugestie i są nieocenieni przy pomocy, ale rację mają mieć liderzy programistów, grafików i szef studia, bo oni znają lepiej projekt i jego ograniczenia niż ktokolwiek inny. Nie testerzy PLW i nie Kostowski. Zespół tworzący grę. A jeśli ktoś chce ufać bardziej testerom PLW niż zespołom, to niech sobie zrobi research kto w tym zespole testerskim PLW sprawdza gry i na jakich warunkach. Z pewnością rozminie się z oczekiwaniami.

Poza tym chyba korzystamy z innej wersji Steama, bo obecna ocena wynosi 62%. Od dzisiaj rana waha się między 60 a 62, cały czas. Więc niestety nie "ponad 70". Jedynym ważnym wyznacznikiem jest rating na Steam (nie SteamDB i inne), bo jego widzą gracze wchodząc na stronę gry i na podstawie tego podejmują decyzję. Więc mamy 62%, a nie ponad 70%. I problem polega na tym, że przez tę małą ocenę można się spodziewać spadku zainteresowania u "randomów", można liczyć głównie na zakupy ze strony ludzi, którzy na grę oczekiwali, jak ja. I za tydzień po kilku patchach może byś nawet realne 72-74. Ale to nie będzie już miało takiego znaczenia. Może uratuje spółce tyłek, ale nie uratuje "marzeń", jeśli wiesz co mam na myśli.

@1ketjoW żebyś nie odebrał tego jako atak, rozumiem co chcesz przekazać. Po prostu uważam, że się mylisz. :)

Myślę, że w całej tej sytuacji i dyskusji pomija się inne spojrzenie. Według mnie mniejsze znaczenie ma dlaczego prezes Wyszyński puścił grę teraz. Bo to akurat łatwo zrozumieć. Nie popieram tej decyzji, ale rozumiem. Historie o tym, że gra za 3-4 miesiące przedstawiałaby się na tyle technicznie lepiej, że miałaby sensowne oceny, można włożyć między bajki. Polecam zagrać w grę - ona technicznie nie jest w stanie, który da się doprowadzić do porządku w mniej niż 8-10 miesięcy, przynajmniej. Dlatego po 6 latach produkcji łatwo zrozumieć dlaczego zdecydowali się to puścić.

Kluczowe według mnie jest zadanie sobie raczej pytania dlaczego oni produkowali tę grą 6 lat?! Jak spojrzy się na kontent gry, to nie ma żadnego wyjaśnienia na to w mojej ocenie, bez przyjęcia, że w trakcie doszło do drastycznych zmian. I tutaj wchodzi to, co według mnie jest pomijane w dyskusji - udział Krzysztofa Kostowskiego, czyli prezesa PLW. Każdy kto się choć trochę orientuje w sytuacji w grupie wie, że jest to człowiek częsty wywierający presję na bazie swojego “nie podoba mi się”. Raz trafi, 3 razy spudłuje. I jestem w stanie sobie wyobrazić sytuację, w której ten jeden z flagowych produktów ze stajni PLW został po prostu przeorany na jego życzenie. Zamiast wypuścić grę po 3-4 latach, w formule EA, i od tego momentu ją doskonalić, wypuszczono ją po 6, uzyskując oceny, które pewnie uzyskaliby też po 3-4 latach (nie jest bardzo trudno mieć 60% na Steam). To jest pytanie, które powinniśmy zadawać w pierwszej kolejności, kto maczał palce w tej decyzji, żeby development tej gry przeciągnąć aż tak? Ja pewności nie mam, ale intuicja mi podpowiada powyższe.

Ktoś poruszył temat coop - sugeruję zapomnieć o tej opcji na najbliższy czas. Wersja dla wielu graczy będzie się stricte opierać na wersji singleplayer, a jeśli ona ma problem z optymalizacją, to multiplayer zapewne w żadnej formie się nawet nie odpali. Trzeba według mnie założyć około 1-1,5 roku na naprawienie wersji singleplayer i dopiero po tym okresie start produkcji co-op. Ale czy po takim czasie będzie sens wypuszczać co-op do zapewne wtedy już “martwej” gry? Nie wiem, ale wydaje mi się, że nie. Inną sprawą, że pewnie wsparcie PLW nie będzie istniało od teraz albo będzie znikome. Według mnie prezes Wyszyński powinien się teraz skupić na naprawianiu wersji singleplayer, dać sobie maksymalny deadline na to powiedzmy rok czasu, ale już teraz zacząć rozwijać kolejny projekt, który się da dowieźć w mniej więcej 2 lata.

Informacje
Stopień: Ostrożny
Dołączył: 3 marca 2022
Ostatnia wizyta: 24 sierpnia 2025 09:56:17
Liczba wpisów: 3
[0,00% wszystkich postów / 0,00 postów dziennie]
Punkty respektu: 1

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,240 sek.

brrioyfi
nnixxlbj
wijpqnfx
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +76 827,68 zł +384,14% 96 827,68 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
nzolasev
gmwjstck
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat