1b

Milmex przespekulował, oszukał siebi i innych i idzie do piachu.
Administrator zastawu tak jak dotąd będzie robił żółwia bo gdyby mógł to by już dawno sprzedał.
Decyzje na czestotliwości wygasają w większości w 2015.
Administrator nie dopełnił profesjonalizmu i staranności w zakresie nadzoru na wartościa i płynnościa zastawu.
Bedzie starał się przedłużać żółwia (w węża) np. wydzierżawi prawo do częstotliwości by przeciągnąć istnienie zastawu (nawet gdy Milmex już zniknie) i odwlec pozwy wierzycieli.
Jeszcze tylko 3-4 lata i sytuacja się wyjaśni. Co nie znaczy że za darmo , utwierdzenie się w stracie też musi kosztować. DODATKOWO.

Kryteria upadłości są spełnione od co najmniej września .
Nie zgłoszenie wniosku o upadłość przez zarząd powoduje że można dochodzić długów z majątku prywatnego. To jest najlepsza droga dla wierzycieli uprzywilejowanych US, ZUS, i umowy o pracę.
Obligatariusze i tak są na końcu stąd nie mają motywacji innej niż walka o przyzwoitość.
TNS to chyba nie jest tajna misja i powinie widnieć w ogłoszeniu sądu.

Dziękujemy , to jest informacja bardzo interesująca dla WSZYSTKICH wierzycieli.
Przynajmniej ktoś pokazał prawdę.
Ciągle nie wiemy z jakiego wniosku ( rodzaj i wartość roszczenia)
ustanowiono nadzorcę sadowego.
Spraw w sądzie jest wiele na dużo większ kwoty.
Coś nie widzę by ktoś za 40% niczego ( udziały Milmexu) miał spłacić długi.

Milmex nie ogłosi upadłości.
Nie ogłasza sie upadlości jeżeli majatek nie wystarczy na pokrycie kosztów procedury upadłościowej.
Milmex jest wieczny!!!

Trochę mi słabo
Wydawało mi się że taka bufonada to tylko w polityce
To lepsze od helu z trotylem

Diament Forbesa dla Milmexu!

W miniony czwartek, 24 kwietnia, przedstawiciele Spółki Milmex Systemy Komputerowe po raz kolejny odebrali nagrodę w prestiżowym konkursie Diamenty Forbesa. Tym razem w kategorii średnich firm z województwa śląskiego Milmex zajął pierwsze miejsce. Jednocześnie osiągnięte przez spółkę wyniki finansowe zapewniły jej drugą pozycję w ogólnopolskim rankingu.

– Śląskie “Diamenty” sporo inwestują, co jest bardzo dobrą wiadomością dla regionu – opartego na przemyśle wydobywczym, ale też z silnymi innymi branżami, łącznie z rolnictwem. Nie brakuje również sukcesów związanych z nowoczesnymi technologiami – mówił Jacek Pochłopień, zastępca redaktora naczelnego “Forbesa”, omawiając otwierający uroczystość materiał video, w którym jednym z głównych bohaterów była spółka Milmex Systemy Komputerowe.

Materiał można obejrzeć pod tym adresem:

biznes.pl/wiadomosci/raporty/s...

biznes.pl/wiadomosci/raporty/s...


Nagrody wręczył prezes mBanku. Fotorelacja oraz szczegółowy ranking znajduje się tu: diamenty.forbes.pl/diamenty-fo...

czestochowa.gazeta.pl/czestoch...

Tylko czy temat co robić z upublicznieniem info pufne istnieje?
Czy ktokolwiek otrzymał taką informację? Sam fakt nie jest informacją poufną.

A po co DSK ma cokolwiek robić? Żeby pokazać fałsz wyceny i własną bezczynność?
Sporo rezerwacji Milmexu kończy się w 2015.
Wystarczy jak DSK wytrzyma do przyszłego roku, przydziały nieużywanych częstotliwości wygasną i po sprawie. Lepiej zacznij zbierać puszki po piwie.

Zaprezentowane na ostatnich 2 stronach kosmiczne fantazje z grubsza odpowiadają życzeniowej (nie)logice przedstawicieli Milmexu na spotkaniu 12.02.
Apele niektórych uczestników o wylądowanie nie zostały zrozumiane.
Dowodem rozmowa o 70-140mln ( ponad dług!) jako warunek przekazania firmy inwestorowi.
Finito raczej ćwiczył zakres swobody negocjacyjnej i operacyjnej, NICZEGO (tzn żadnych pieniędzy ) nie obiecywał:"Zbadam, sprawdzę, dostane raport, mam kasę ale też inne alternatywy".

Miłe spotkanie.
Brak danych ekonomicznych, wszystko na miękko, z pamięci, nawet sprzedaż za 2013 podana orientacyjnie, podobnie plany finansowe. Dane mają zostać dosłane do końca lutego.
Przedstawione mgliste perspektywy dokapitalizowania z zastrzeżeniem że nie wcześniej niż czerwiec i tylko do fragmentów.
Pozytywne zabiegi oszczędnościowe (mogą nie wystarczyć. Niezły pomysł Mosoco na wykorzystanie majątku Milmexu poza obsługą klientów detalicznych ( tych trudno będzie nakłonić do powrotu) niestety być może też poza strukturami Milmexu.
Spora dawka myślenia życzeniowego.

Czy może kto wie czy zastaw istnieje a jeżeli tak to jak długo jeszcze tj. czy organ za przeproszeniem koncesyjny zamierza respektować umowę zastawu, ( której n.b. nie respektuje administrator)?
Czy w chwili gdy ( np. już nie istniejący) Milmex nie zapłaci raty organ nie odbierze częstotliwości?

Poczekajmy jeszcze chwilę a nikt nic nie dostanie poza kupką złomu tam gdzie to sprzęt był zastawem a i to nie jest pewne.

UKE, PARP i prokuratura
totalny brak płynności , niedomówienia, braki i kłamstwa w komunikatach to do KNF
prawo kapitałowe, upadłościowe, cywilne, konsumenckie, unijne
Niezgłoszenie wniosku o upadłość > to już odpowiedzialność karna z majątku własnego.

Inwestorzy pchają taczki pieniędzy.

Obligatariusze mają tylko zastaw.
Tylko Administrator zastawu idzie drogą Milmexu.
Wysłał w listopadzie jedno pismo w którym Milmexowi powiedział że to brzydko jest nie płacić.
Obligatariuszom też na piśmie odpowiada że ciężko pracuje i że to tajemnica.
Niedługo! może! nawet będzie coś wiedział o zastawie!

Kto nie wierzy niech sam zapyta Najlepiej na piśmie i osobiście.
Może doślą tak ściśle tajną informację jaką dostał np. Peterpz aż go poufnie zatkało.

Może się dodzwonicie a może już nie bo zachowują się z grubsza jak Milmex we wrześniu.
Przepis o przejęciu zastawu w 14 dni jest dla DSK obcy.
Oby nie okazało się że zastaw pójdzie na weksle PARPU - 22 miliony. Pytanie co mają w umowie bo jeśli coś jest podwójnym zabezpieczeniem to kto pierwszy ten lepszy. A DSK uparcie nie chce być pierwszy ( to też tajne).

Prokuratura jak wejdzie to na zawsze- kontrola skończy się 10 lat po likwidacji działalności.
I wtedy sprawiedliwie wszyscy dostaną po częstotliwości w Wachocku a niektórzy dodatkowo kupkę złomu.
Zawsze wnuki będą mogły wystąpić o komisję sejmową.

Był sobie kiedyś prawnik i bankowiec DSK.
Tym wzorem DSK nas wszystkich tralala... i chyba też się przeleci.
Na razie nic nie wiadomo o ich ruchach.
Kto zażądał przejęcia i sprzedaży zastawu? Pisemnie! Oficjalnie!- Jeśli nikt to mają nas ..
Kto zażądał szczegółowego przedstawienia prac wykonanych i planowanych? Jeśli nikt...
to nie płakać.
Sami nadstawiamy....

1.Do Administratora długu może i powinien dzwonić i majlować i słać pisma każdy obligatariusz.
2.Muszą wiedzieć że praca Administratora polega na czuwaniu nad wartością i płynnością zastawu.
3.Muszą słyszeć codziennie, że jak im się nie uda to czeka ich wiele procesów odszkodowawczych.
4.Nawet jeżeli kawaler i panienka z recepcji Cię spuści to dzwoń jeszcze 5 razy i mów prawdę co o tym myślisz.
5.Po pierwsze żądaj prawy co oni robili przez ostatnie 4 miesiące- wyjdzie że nic.

Pewnie ( ładne słowo , taki sobie oksymoronik) winien jest MILMEX, ale odpuszczanie kauzyperdom nie jest rozwiązaniem

W wartym odnotowania stanowisku Sądu Najwyższego, znajdującym wyraz w wyroku z dnia 19 grudnia 2012 r. (sygn. II CSK 219/12) umieszczono tezę następującej treści:
Adwokat i radca prawny odpowiadają za szkody wyrządzone mocodawcy wskutek własnych zaniedbań i błędów prowadzących do przegrania sprawy, której wynik byłby korzystny dla strony, gdyby pełnomocnik zachował należytą staranność, ocenioną przy uwzględnieniu profesjonalnego charakteru ich działalności. (orzeczenie opublikowane w OSNC 2013/7-8/91, Biul.SN 2013/3/12-13, M.Prawn. 2013/17/933-934)
Wnioski:
1.Jeśli DSK zachował należytą staranność, ocenioną przy uwzględnieniu profesjonalnego charakteru ich działalności to zastaw działa i wkrótce zostanie sprzedany.
2.Jeśli DSK nie zachował należytej staranności na co wskazuje brak informacji o działaniach to mozna się spodziewać ubytku na wartości zastawu i stratach wyrządzonych mocodawcy ( obligatariuszom) wskutek własnych zaniedbań i błędów prowadzących do utraty wartości przez zastaw ( lub przyjęciu wadliwej wyceny).

Administrator powinien monitorować wartość zastawu i żądać powiększenia w przypadku spadku wartości.
Realność wyceny i płynność to przedszkole w zabezpieczeniach.
Utrzymywanie obligatariuszy w fałszywym mniemaniu co do wartości zabezpieczenia jest twardym zarzutem ale twarda kancelaria będzie się długo i kosztownie broniła a Milmex po prostu oleje.

Praktyka: walka sądowa we stolycy to jak 1 wojna swiatowa nie wazne kto ma rację tylko kto ma zasoby by to wytrzymać.

Przepraszam.
Nadwyżkę zwrócił zastawcy.

Opór bierny - nic nie zrobił od 1 września.
Wnioski ma od dawna (w .....!)
A istnieje tylko dla zapewnienia sprawności zarządzania zastawem na rzecz wierzycieli, bo przy większej ich liczbie tylko będzie chaos. No to niema chaosu.
Zgodnie z misją i przepisami 1.09 wysłał żądanie do Milmexu i przy braku odpowiedzi do 15.09 sprzedał zastaw, wypłatę podzielił pomiędzy zastawników a nadwyżkę zwrócił wierzycielowi.

To oczywiście wynikający z przepisów Administrator działający w interesie swoich prawnych ( choć być może nie rzeczywistych) mocodawców i trzymający się swojej misji.
Chyba, że to nie obligatariusze są rzeczywistym mocodawcą ..............
Trzeba zapytać sądu co o tym sądzi.

avocadon
Otóż ma.
Jeżeli zabezpieczenie jest wystarczające to jesteśmy w domu.
Jeśli nie jest to po sprzedaniu możesz dochodzić reszty od dłużnika lub syndyka.

A częstotliwości na Wąchock mogą być nic nie warte bez częstotliwości na Pacanów.
Jeśli Administrator nadal będzie stawiał bierny o(d)pór to za sprzedaż pojedyńczych rozrzuconych masztów wystarczy Ci na meszty.

Kiedy właśnie o to chodzi by zastaw służył zastawnikom a nie innym wierzycielom us, zus, parp itd.
Takie jest prawo zastawu hipotecznego i rejestrowego.

Ustawa
Art. 22. 2. Przejęcie na własność przedmiotu zastawu rejestrowego następuje po upływie terminu wykonania zobowiązania, które zostało zabezpieczone tym zastawem,...

Art. 24. 1. Umowa zastawnicza może przewidywać również, że zaspokojenie zastawnika nastąpi przez sprzedaż przedmiotu zastawu rejestrowego w drodze przetargu publicznego, który przeprowadzi notariusz lub komornik, w terminie 14 dni od dnia złożenia przez zastawnika wniosku o dokonanie sprzedaży.

Po mojemu DSK powinien do 14 dni od otrzymania wniosku obligatariusza sprzedać zabezpieczenie.
Czyli we wrześniu no ew w październiku.

Komentarz prawainwestora.pl/tag/administ...
Dochodzi do sytuacji, gdy na przykład oferujący obligacje, już jako administrator zastawu, staje przed koniecznością prowadzenia w imieniu obligatariuszy egzekucji skierowanej przeciwko swojemu klientowi-emitentowi, od którego wcześniej pobrał pokaźne wynagrodzenie

Pytanie czy i kto spowoduje ( czyt. zmusi) by DSK zaczął pracę.
Chyba tylko przez zasądzenie odszkodowania.
Pytanie o adwokata który będzie się sądził z adwokatem.
We stolycy to potrwa.
No chyba żeby się okazało że czestotliwości Z okolic Pacanowa i Wąchocka mają amatorów.

Miałem już nic nie pisać ale niech.

Najważniejsze jest czy zabezpieczenie istnieje.
Własną kasą ręczy za to Administrator zastawu.

Powiedzmy że zabezpieczeniem jest przytulna zatoczka pod Mogadiszu gdzie od czasu do czasu rekreacyjnie zawijają tankowce by załoga w oczekiwaniu na wykup mogła się rozerwać zabawą np na desce.
Oczywiście wartość posesji zależy od popularności wśród armatorów tankowców a to z kolei od skuteczności ( szybkie łodzie, elektronika i rakiety, sprawność infolinii) działu akwizycji.
Wszystko to wymaga niemałych kosztów. Skromni sponsorzy nie pchają się do mediów (pod lufy) i nie należy oczekiwać że zgodzą się na ujawnienie.
Niebagatelna jest rola konkurencji która nasyła niszczyciele i innych hejterów.

A jednak jeżeli Administrator przyjął zastaw to po to by w NASZYM INTERESIE móc go sprzedać gdyby nikt nie chciał wykupić tankowca ani załogi.
Nie jest naszą sprawą wycena ani płynność tankowców, zatoczki itd.

To zrobił DLA NAS Administrator zastawu. To on CZUWA nad REALNĄ wartością zabezpieczenia.
Jeśli nie to odpowiada odszkodowawczo. A może na dnie zatoczki są skarby a pod dnem ropa?

Nie czuję śladu usprawiedliwienia dlaczego nie otrzymaliśmy komunikatu od Administratora o jego działaniach, w końcu do Mogadiszu latają regularne linie ( np. niedawny kandydat na zakup LOTu - Turkish Airlines) i można osobiście wszystko sprawdzić na miejscu.

Szczęśliwego Nowego Roku

Zacytuję 0846132579 "a ty dziecko nie uzyskuj odpowiedzi, tylko po prostu" myśl.
Gdyby to bank gwarantował środki na podstawie zabezpieczenia to w dzień po upływie terminu rozpocząłby rozmowy , i MUSIAŁBY postawić kasę wierzycielom do dyspozycji na każde żądanie. Zatem albo dostarczyłby kredytu albo sprzedał ( a przynajmniej wystawił do sprzedaży) zabezpieczenie. Nie było na rynku oferty sprzedaży tych częstotliwości ( prawie 4 miesiące!!!) więc nie ma czego się doszukiwać. Nie tylko Milmex ale też kancelaria DSK jadą po bandzie.
Inna sprawa że sprzedaż może mieć różne uboczne skutki:
weryfikacja wyceny > konsekwencje przy ew. fałszywej wycenie początkowej, bezczynność administratora wobec błędów czy nieaktualności wyceny itd, nie zazdroszczę,
utrata częstotliwości dla projektów > co najmniej konieczność umów nowych z posiadaczami dla ratowania projektów i dotacji
A nie wymyślaj ludziom od szuj bo Cie za taką wezmą.

Do peterpz chęć dokopania aktualnemu zarządowi jest najgorszą motywacją do prowadzenie firmy po przejęciu. Dokopanie czyli kary zostaw KNF i prokuraturze. Aktualnie tylko pogorszą.
Ty martw się czy było by komu na tyle rozsądnie kierować Milmexem by spłacił długi. Może nie być z czego. A jeśli syndyk pójdzie na masę to i 20%( strzelam) nie zobaczysz. Odwołanie zarządu musi być dokonane PO wybraniu nowego,ew. zaproponuj potencjalnego nabywcę który przejmie długi.

Kończę moje wpisy.

Smutne, 4 miesiące bez wpłaty.
Dłużnik robi co chce, przyzwyczaja się ze można żyć nie płacąc.
Wierzyciele każdy sobie w gacie robi zamiast współpracować.
Administrator zastawu powinien 1 września rozpocząć procedurę spieniężania.
Brak takich działań oznacza karalną współpracę z dłużnikiem.
Aktualnie należy przyjąć, że każdemu należy się odszkodowanie od administratora zastawu za działanie ( a właściwie za zaniechanie) na niekorzyść obligatariuszy.

Tyle dostaniecie na ile zapracujecie RAZEM.

Wesołych Świąt

1.Najgorsze co może nastąpić to upadłość likwidacyjna.
2.Najlepsze to odzyskanie płynności i spłacenie należności ( uwaga narosły już kary i odsetki ).
3.Wydaje się że aktualny zarząd nie rokuje ( lub ma nierzeczywiste oczekiwanie co do sposobów ratowania spółki i własnych pozycji w niej) skutecznej sanacji.
4.Z 3 wynika że bardziej prawdopodobne jest 1 niż 2.
5.Uratować Milmex ( i pieniądze wierzycieli) może ( czy może? pewno że nie na pewno!) przejęcie kontroli nad spółką przez wierzycieli co się nazywa upadłość układowa. Ale tylko przy sprawnej Radzie Wierzycieli.
6.To nie jest łatwy kawałek chleba - wyciąganie firmy z g...na. Ale tyle wierzyciele dostaną na ile zapracują. TERAZ.

Sytuacja jest do .....
Spółka kwalifikuje się do upadłości.
Na bankructwie stracą wszyscy chyba że nie ale o tym dalej
Właściciele nie dorośli do ról. Po pierwsze kłamią, po drugie nie udzielają jasnych informacji a jeżeli już to kłamią.
Jeżeli PARP położy weksle to koniec, nikt nie wyłączając PARPu nie dostanie połowy (zgrubny szacunek).
Wyjścia są dwa:
1.pozwolić J.W.Właścicielom na ratowanie spółki - problemem jest że kłamią,
2.SPRAWNIE przeprowadzić upadłość układową po nadzorem Rady Wierzycieli (J.W. Panowie Syndycy okropnie tego nadzoru nie lubią - nie wiedzieć czemu)
Ryzyko jest w każdym przypadku ogromne chyba ( i tu się rozmarzę) że wierzyciele już teraz utworzą Radę ale taki poziom współpracy to chyba jakoś tak nie po polsku.