PARTNER SERWISU
qkbcfagp
Brottor

Brottor

Ostatnie 10 wpisów
Ja mam teraz pytanie bardziej przyziemne. Poruszany był tutaj temat wpisania obligacji w straty(sprawy podatkowe), wszyscy(chyba) zgodziliście się, że jeśli nie sprzedam obligacji na rynku (obrót jak wiemy jest zablokowany), to nie mogę tego zrobić.

Moje pytania brzmią:

To co się z nimi stanie? Będą wisiały u mnie na rachunku w nieskończoność? Zniknął wraz z terminem zapadalności mimo, że nie zostały wykupione? Czy jak zniknął to już będę mógł uwzględnić jako stratę?


yodyod napisał(a):
najbardziej dziwi mnie brak reakcji włodarzy stockwatcha


Znowu się nakręcacie i ostro przesadzacie. Rozumiem Waszą złość z powodu straty, ale już winić za to cały świat jest przesadą.

Zadajcie sobie pytanie: Ile obligacji na rynku jest niewykupywanych? (procentowo i nominalnie)
Naturalną rzeczą jest, że nie wykupione będą wszystkie.

Dla wszystkich, szukających wszędzie winnych, polecam przeczytać PIERWSZY post w tym wątku.


Jeśli miało miejsce przestępstwo, to zgadzam się całkowicie, że winni powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności. Tylko nie piszcie, że winnym jest Stockwatch czy GPW.


pinkmartini napisał(a):
@np

Margines zaufania wielu z nas jest bardzo mały, co jest pokłosiem machlojek układu misiąg-100noga-urbanowicz.Klauzula poufności zabezpieczona 5k wpłatą na rzecz domu dziecka, jakkolwiek szlachetna, przypomina schematy działań 100nogi. nie znam kancelarii, która stosuje tego typu klauzule.


Miałem identyczne skojarzenie czytając zaległości w tym wątku. Gdy w sprawie pojawił się Stonoga, zacząłem śledzić jego profil na fb i się naczytałem o tych jego wspaniałych gestach.
Administrator, z tego co widzę, wspiera jednak użytkownika np?

Wydawanie pieniędzy miałoby iść jak rozumiem na ściganie ewentualnych przestępców? Czy na realne zwiększanie szansy odzyskania chociaż części z zainwestowanych środków?




robertokot25 napisał(a):
mambo napisał(a):
Ciekawe czy będą odsetki w marcu ?


zalezy jak dobrze się sprzedały udziały w Akuku.. braliście też??


Z tego co mi wiadomo, to kasa za udziały w Akuku została(lub proces ma już miejsce) zwrócona (jbc. to nie brałem, wystarczy mi problemów z obligacjami)

Przepraszam, że wtrącam się w Waszą dyskusję. Tak samo jak Wy jestem mocno podłamany tym co się stało, niemniej nie odbierajmy temu forum powagi i racjonalności.

1. Oszuści byli, są i będą zawsze. (Pech chciał, że chyba trafiło na nas)
2. Mamy powody, aby przypuszczać, że zostaliśmy oszukani przez byłego prezesa, ale pewności nie mamy. Jest pewne prawdopodobieństwo, że zwyczajnie im coś nie wyszło(i koleś uciekł ale z jakimiś ochłapami). To jest normalne, że firmy bankrutują, tutaj też MOGŁO to mieć miejsce.
3. Żeby była jasność: Sam jestem zdania, że najprawdopodobniej coś mu nie wyszło, zorientował się, że jest źle i rozpoczął tryb awaryjny - ucieczka z kasą. (w takich sytuacjach wielu z nas straciłoby sumienie).




Vox napisał(a):
nowe newsy od 100-gi

Cytat:

Zbigniew Stonoga- Jestem tak samo utopiony w te akcje jak Panowie. Przecież od dwoch tygodni nie mam zarządu bo Misiag blokuje


co to za brednie?


Mógłbyś napisać skąd masz tą wiadomość?(nie mogę znaleźć na jego profilu fb) To wyrywek czy całość?

mambo napisał(a):
Dawno byliście w siedzibie ubota? Mam prośbę, czy ma ktoś z Was jakiś aktualny numer telefonu do ubota ? dzwonię na ten podany na stronie i nikt nie odbiera.


Byłem dzisiaj a sam dzwoniłem dwa dni z rzędu i nikt nie odbierał.

pinkmartini napisał(a):
Teraz mamy większy obrót na UBT0415


10 sztuk to większy?

Wydaje mi się, że do czasu walnego zgromadzenia nic nie usłyszymy. Będę szczęśliwy, jak usłyszymy coś po weekendzie.

ps. Nowy prezes obiecał jakieś EBI/ESPI na piątek na FB :-D

pinkmartini napisał(a):
Brottor napisał(a):
Jestem zdania, że powinienem dać coś od siebie, skoro czerpię z tego forum.

Byłem w siedzibie firmy Uboat-Line. Dużo z tego co tam wyżej jest napisane jest prawdą, ale jest zbytnio nasycone negatywnymi emocjami dodatkowo drobne nieścisłości np. tabliczka była i znalezienie biura nie stanowiło żadnego problemu, ale z drugiej strony na piętrze trzeba było przejść przez drzwi, przy których była tylko tabliczka innej firmy.
Nie wyglądało to zbyt profesjonalnie, ale właśnie czegoś takiego spodziewałbym się po spółce notowanej na NewConnect. (dodatkowo nie mam pewności, czy to jedyne ich pomieszczenie biurowe)

Martwi mnie tylko fakt, że stanowisk do pracy było więcej, ale w pracy w danym momencie były jedynie trzy osoby. Poza tym było bardzo miło, Pani przyjęła moje dokumenty bez najmniejszego problemu, a także potwierdziła na kopiach odbiór dokumentów. Dodatkowo otrzymaliśmy gadżety firmowe ! :-O (Mam tylko nadzieję, że to nie będzie jedyna rekompensata za zainwestowane środki w obligacje :P)

Kolejna zła wiadomość jest taka, że z opinii innych pracowników budynku spotkanych w windzie, kiedyś kręciło się wokół Uboat-Line dużo więcej ludzi, aktualnie jest ich odczuwalnie mniej.


A czy dyskutowałeś z panią na temat sytuacji w spółce?


Podobnie jak wyżej, nie zadałem takiego pytania. Pani jednak starała się, abym wyszedł z biura zadowolony(mimo, że już dokumenty były złożone) i tak się też stało. Było miło, sympatycznie, dostałem gadżety. Niestety nie wiem czy to było tak dlatego, bo spółka sobie świetnie radzi i chcą to pokazać, czy wręcz na odwrót, tworzenie iluzji i uspokajanie sytuacji.

Jeśli mam być szczery, niepokój pozostał, ale chyba nic w tej całej sytuacji nie mogło go zlikwidować. (chyba, że od ręki gotówką dostałbym nominał+należne odsetki, a jak wiemy, to nierealne)
Mogę Wam jedynie napisać, że biuro istnieje, pracują w nim ludzie(którzy starają się być mili) i przyjmują dokumenty.



oczkers napisał(a):
@Brottor

Zauważyłeś czy ich praca polegała na czymś więcej niż "stawianiu pasjansa" (może wyglądali na zapracowanych)?


Prawdę powiedziawszy trochę mi było głupio być tak wścibskim. Na pewno pracowników w zasięgu mojego wzroku było mało (zaledwie trójka), natomiast wszyscy siedzieli przy komputerach. Nie analizowałem co na nich robili :)

pinkmartini napisał(a):
tyle ile zbierze z pejsbuka Angel


Bardzo zabawne :)

tak serio? ktoś się orientuje?

Kalashnikov napisał(a):
Opinia z jednego z forum

Opinia z jednego z portali (Może ktoś od nas?)

Cytat:
~Bez podpisu : Mam dwie serie obligacji Ubota (prawidłowo Uboat Line). Ponieważ doszło do złamania warunków emisji wystąpiłem z żądaniem wykupu. Mieszkam w Warszawie i pracuję w centrum niedaleko siedziby Ubota. Żądanie wykupu zaniosłem do siedziby firmy osobiście. To co zobaczyłem utwierdza mnie w przekonaniu, że pieniędzy nie odzyskam. Chyba że stanie się cud. Nadzieja umiera ostatnia. W biurowcu pod adresem z KRS nie było tabliczki, że taka firma ma tam siedzibę.(może nie zauważyłem ?) Musiałem pytać się ochroniarza. Po udaniu się na 8 piętro na drzwiach zobaczyłem logo innej firmy. Wróciłem się z powrotem do windy. Pomyślałem , że pomyliłem piętra. Gdy winda podjechała z windy ktoś wyszedł. Nie lubię błądzić i się zapytałem o siedzibę Ubota. Dobrze trafiłem. Ubot podnajmuje jeden pokój w jego firmie, czyli wysiadłem na dobrym piętrze. Dotarłem do pokoju i to co zobaczyłem wprawiło mnie w osłupienie. Od wielu lat zajmuję się obsługą biur w biurowcu i czegoś takiego nie widziałem. Nie będę opisywał tego co zobaczyłem ponieważ moje wrażenia mogą być mylne zgodnie z przysłowiem "nie szata zdobi człowieka". Powiem tylko, że w pokoju było 7 pracowników. Próbowałem z nimi rozmawiać. Bez powodzenia. Jedyną odpowiedź jaką usłyszałem było, że Ubot nie sprzedaje biletów. Wyszedłem pełen czarnych myśli i w przekonaniu , że zakup obligacji Ubota to była najgorsza inwestycja w moim życiu.


Nie sprzedają biletów bo w wersji dla nas optymistycznej ściągają kasę na spłatę z należności. Tylko po co trzymają pracowników? Jeżeli miałoby to paść na pysk to czy sens byłby w trzymaniu biura w Warszawie + wypłacanie pracownikom pensji? Pan z powyższego forum nie dowiedział się niestety co z przeprowadzką do Krakowa. Może to by rzuciło nieco światła na sprawę.

Poza tym Uboat zatrudnia (-ł?) przeszło 20 pracowników. Część jest w spółkach zależnych, ciekawi mnie tylko gdzie "urzęduje" zarząd w takim razie? Robią sobie spotkania w Macu?



Jestem zdania, że powinienem dać coś od siebie, skoro czerpię z tego forum.

Byłem w siedzibie firmy Uboat-Line. Dużo z tego co tam wyżej jest napisane jest prawdą, ale jest zbytnio nasycone negatywnymi emocjami dodatkowo drobne nieścisłości np. tabliczka była i znalezienie biura nie stanowiło żadnego problemu, ale z drugiej strony na piętrze trzeba było przejść przez drzwi, przy których była tylko tabliczka innej firmy.
Nie wyglądało to zbyt profesjonalnie, ale właśnie czegoś takiego spodziewałbym się po spółce notowanej na NewConnect. (dodatkowo nie mam pewności, czy to jedyne ich pomieszczenie biurowe)

Martwi mnie tylko fakt, że stanowisk do pracy było więcej, ale w pracy w danym momencie były jedynie trzy osoby. Poza tym było bardzo miło, Pani przyjęła moje dokumenty bez najmniejszego problemu, a także potwierdziła na kopiach odbiór dokumentów. Dodatkowo otrzymaliśmy gadżety firmowe ! :-O (Mam tylko nadzieję, że to nie będzie jedyna rekompensata za zainwestowane środki w obligacje :P)

Kolejna zła wiadomość jest taka, że z opinii innych pracowników budynku spotkanych w windzie, kiedyś kręciło się wokół Uboat-Line dużo więcej ludzi, aktualnie jest ich odczuwalnie mniej.

a czy ktoś z Was orientuje się, ile "pieniędzy" ma nowy prezes?

Próbuję znaleźć jakieś fakty dotyczące jego majątku, spółek w których ma udziały etc.

Czy to pismo, co jest wklejone wcześniej w tym temacie jest poprawne do złożenia o wcześniejszy wykup?

Kompletnie się na tym nie znam,a chciałem dzisiaj pojechać do Warszawy i osobiście złożyć to pismo w ich biurze.

Faktycznie, to była przesada, mieli tylko opóźnienia.

Nie zmienia to jednak faktu, że nie bez powodu ich obligacje chodzą po 20% wartości.
Chętnie bym teraz wykupił dla świętego spokoju, bo trochę ich mam i żal mi moich oszczędności. Ryzyko dla mnie jest zbyt duże i wolałbym na daną chwilę (pewnie jak każdy), odzyskać zainwestowane środki.

Czy mogę jeszcze wysłać jutro to pismo o przedwczesny wykup?

Dobry wieczór,

to mój pierwszy post na tym forum, zmusiła mnie do tego sytuacja, a sytuacja jak chyba wszyscy się zgodzimy dosyć ... dziwna? Złe określenie to co się dzieje wokół tej spółki jest tak surrealistyczne, że chyba nikt by tej historii nie mógł wcześniej wymyślić.

Czytam Wasze posty i niezbyt rozumiem jedną kwestię, mój czas na wysłanie pisma dotyczącego przedterminowego wykupu z niedotrzymania warunków emisji już minął ?!

Druga sprawa, tak jak mówił przedmówca bezpośredni, jest sens wysyłać to pismo?
Nie mają na odsetki to znajdą na wykup?

Pozdrawiam,
B

Informacje
Stopień: Ośmielony
Dołączył: 5 lutego 2015
Ostatnia wizyta: 19 marca 2015 09:44:28
Liczba wpisów: 18
[0,00% wszystkich postów / 0,00 postów dziennie]
Punkty respektu: 0

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,380 sek.

cuyupdqu
cergcwvy
swzwoikh
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +76 827,68 zł +384,14% 96 827,68 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
nmafzwrn
cyatexfs
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat