@Jaworczi jak widzę faktycznie mamy bardzo podobne dylematy i też zastanawiałem się dokładnie nad tymi samymi rzeczami co Ty. Pytanie tylko, czy tak czy siak przy inwestycji na 10 lat nie opłaca się założyć konta IKE - choćby po to, że przy akumulujących ETF, tudzież dywidendach z akcji - cała kwota w dalszym ciągu będzie inwestowana, a nie pomniejszana co roku o podatek belki.
@husk1 No niestety sytuacja moja i Jaworcziego nie jest podobna do sytuacji opisanej w artykule. Ze względu na kredyt bk2, nadpłacając wcześniej kredyt tracimy dopłaty Państwa, więc pytanie dotyczy co najwyżej, czy powinniśmy odkładać by za 10 lat spłacić kredyt, czy powinniśmy odkładać w dłuższym horyzoncie czasowym i po prostu gromadzić pieniądze, albo w ogóle nie brać na obecną chwilę kredytu pod uwagę, tylko odkładać pieniądze tak jakby go nie było, a decyzję ewentualnie podjąć za 10 lat w zależności od realiów wtedy panujących (np. bardzo niskie stopy procentowe które będą powodowały, że nie będzie opłacało się likwidować IKE i spłacać wcześniej kredytu)
|
husk1 napisał(a):Nie ma czegoś takiego jak optymalna strategia. Wszystko zależy od Twojego subiektywnego odczucia ryzyka. Od tego czy śpisz spokojnie jak masz na koncie już powiedzmy powyżej 100 000 PLN i widzisz jak część akcyjna osuwa się w dół o 20%, a tym samym cały portfel leci w dół o 10% przy podziale 50/50. Jeśli to dla Ciebie za dużo to wisz, że musisz mieć mniej akcji a więcej obligacji. Jednocześnie jak odsuniesz wykres takiego ETF na akcje światowe albo na SP500 (dużo się nie różnią bo ETF na akcje światowe to i tak głównie Ameryka) to zobaczysz, że zdażają się zjazdy po 20 i więcej procent ale później i tak idzie do góry. Jak poczytasz ludzi, którzy blogują na tematy oszczędzania na emeryturę przez ETF (np inwestomat.eu, boggleheads itp.) to zobaczysz, że można wykazać, że więcej niż 20 procent obligacji nie zmniejsza znacząco ryzyka w portfelu natomiast znacząco obniża potencjał zysków. Dopiero bliżej emerytury warto zmienić rozkład na bardziej bezpieczny. Osobiście staram się nie mieć więcej niż 20% procent obligacji w portfelu, a mam teraz 40 lat i już ponad 10 lat oszczędzania i wystawiania tych oszczędności na ryzyko, więc nie boję się już obsuwy w portfelu tak jak na początku. Myślę, że dopiero po 50 będę zmieniał rozkład tak żeby dojść do 50/50 gdzieś w okolicach wieku emerytalnego. Na emeryturze zejdę jeszcze niżej z akcjami żeby chronić kapitał, ale do tego czasu niech rosną.
Rozumiem, że w Twoim przypadku ustalenie proporcji portfela może wynikać ze względów praktycznych: wypełnisz limit IKE a resztę oszczędności włożysz w obligacje i dopiero wtedy zobaczysz jaki masz rzeczywisty podział. Niemniej poczytaj chociaż inwestomat.eu - tam kwestie pasywnego portfela, tego jaki ETF i jaki podział akcje / obligacje jest rozebrany na czynniki pierwsze. No i na razie też nie stresuj się tym, zawsze możesz sobie podział zmienić. Na razie najważniejsze, żeby systematycznie odkładać i zwiększać zarobki i oszczędności. To też można wykazać (patrz inwestomat), że lepiej się skupić na zwiększaniu dopłat do portfela niż na zwiększaniu jego stopy zwrotu.
Powodzenia! Dzięki ogromne za odpowiedź! Tak, nie ukrywam, że jak podejmuję tego typu decyzje to staram się zrobić jak największy research i przeczytałem już bardzo dużo wpisów właśnei na inwestomat.eu, oglądałem też filmiki wielu różnych youtuberów (m. in. Marcin Iwuć) więc wydaje mi się, że mam jakieś względne zrozumienie podstaw. Jeśli chodzi o moją wątpliwość i główny powód założenia tego tematu to właśnie tego jak podejść do kwestii posiadania kredytu hipotecznego, bo nigdy nie spotkałem się z omówieniem tego tematu i to właśnie do tego mam wątpliwości, a zależność dot. zarządzania ryzykiem jak najbardziej rozumiem. Innymi słowy w skrócie - czy powinienem np. wszystkie pieniądze które odkładam "na przyszłość" dedykować temu, żeby za te 10 lat spłacić wcześniej kredyt hipoteczny, czy raczej się tym nie przejmować i odkładać pieniądze na przyszłość w taki sposób jakby tego kredytu nie było, a po drodze ewentualnie jeśli pojawią się nowe, dodatkowo możliwości to zacząć się zastanawiać nad wcześniejszą spłatą. Odnośnie samego rankingu kont, to wiem, że co do zasady w takich zestawieniach wygrywa XTB, zastanawiam się po prostu czy jeśli nie planuję używać Revoluta, a planuję mieć konto IKE dedykowane właśnie zakupom ETF accumulating na cały świat to czy jest duża różnica między mBankiem a XTB - z tego względu jak najkonkretniej zadaję pytanie, bo może ktoś stał przed właśnie takim dylematem, albo zna się na tyle, że będzie w stanie wytłumaczyć mi jak realnie wygląda ta różnica np. w skali roku przy wartości inwestycji dla limitu na IKE.
|
Hej. Przede mną zmiana pracy, a co za tym idzie sporo wyższe zarobki. Do końca roku chcę odłożyć kwotę będącą poduszką bezpieczeństwa do trzymania na koncie oszczędnościowym, natomiast od nowego roku rozpocząć regularnie odkładać pieniądze w wysokości ok 3-4 t. PLN miesięcznie.
Mam 30 lat, do tego od ubiegłego roku jestem posiadaczem kredytu hipotecznego (2% więc przez 10 lat na relatywnie korzystnych warunkach). I tu właśnie pojawia się moje pierwsze pytanie - czy w kontekście odkładania pieniędzy (myślałem o 50/50 inwestycji w ETF world i obligacje 10-letnie, ew z delikatną przewagą ETF) powinienem w ogóle brać pod uwagę, że posiadam kredyt hipoteczny i czy jego wcześniejsza spłata (np. po 10 latach kiedy zostanie mi ok. 300 t. PLN kapitału do spłaty) powinna być moim nadrzędnym celem inwestycyjnym? Czy może nie przejmować się kredytem, założyć konto IKE i kupować tam ETF.
Jako laik myślałem o założeniu IKE i wykorzystaniu co roku maksymalnego limitu i kupowanie co miesiąc ETFów na cały świat - i trzymać tam te pieniądze z celem zwykłego oszczędzania na przyszłość, natomiast za resztę kwoty w miesiącu zakupować obligacje 10-letnie które być może posłużą kiedyś do wcześniejszej spłaty kredytu. Moje pytania: 1. Czy ta strategia ma sens i jest optymalna? 2. Gdzie założyć konto IKE? Wiem, że obecnie jest możliwość założenia IKE w XTB, natomiast wiem też, że są tam niekorzystne warunki przewalutowania, a nie ukrywam, że nie planuję bawić się w Revoluty itp. Swoje konto osobiste oraz oszczędnościowe mam w mBanku, z kolei kredyt spłacam na koncie w PKO - na ile akceptowalne jest założenie kont kolejno IKE do zakupu ETF w mBanku oraz do zakupu obligacji w PKO, a co za tym idzie nie musiałbym zakładać kont w kolejnych instytucjach/portalach. 3. Dodatkowo jestem otwarty na wszelkie sugestie, ponieważ jest to początek mojej przygody z inwestycjami.
Pozdrawiam.
|