0 Dołączył: 2008-09-09 Wpisów: 688
Wysłane:
31 października 2008 22:59:23
W sumie będzie to lekkie podsumowanie tygodnia, głównie w USA. Jakiś czas temu, tj. tydzień temu pisałem, że są pewne problemy ze zinterpretowaniem sygnałów płynących z rynku. Pojawiła się wówczas na wykresach XO formacja wstrząśnienia na rynku wzrostowym, której konsekwencją są prawdopodobne wzrosty. Problem z interpretacją polegał na tym, że musi ona spełnić parę warunków by nią być, a jednym z nich jest właśnie rynek wzrostowy i trochę ciężko było siebie przekonać, że mamy rynek wzrostowy, pozostały dwie możliwości silna korekta w górę bessy lub początek hossy. Nie wdając się w szczegóły gdy owa formacja dobiegała końca zatrzymała się prawie dokładnie na linii wsparcia hossy gdzieś koo 8200 pkt. Potem nastąpiło już oczekiwane odbicie, które przełamało 9000 pkt i gruchnęło w 9200 generując sygnał wzrostowy w postaci potrójnego szczytu. Nie mniej jednak w tym miejscu nie mogło się obejść bez korekty, bariera 9200 to taka mała linia oporu bessy i przy próbie jej przebicia nasila się podaż. Podaż się na siliła, ale co ciekawe nie aż tak jak początkowo można było sądzić, gdyż potrafiła jedynie zbić index do 9000 pkt po czym znów kontrolę objął popyt, co więcej popyt powolutku przedziera się przez tę małą lokalną linię oporu bessy, dziś przebił się na 9300 pkt generując sygnał kupna w postaci podwójnego szczytu. Muszę przyznać, że z chwilą gdy pierwszy raz podaż nie potrafiła zbić indexu poniżej 9000 pkt na Jonsie, powziąłem wątpliwość, że coś się radykalnie musiało zmienić w nastawieniu inwestorów. Dziś zaglądając na Nyse Bullish Percent uzyskałem jakby potwierdzenie, tego że zaszła jakaś istotniejsza zmiana w relacji podaż popyt, w postaci wygenerowania na tym indexie sygnału kupna, który w dodatku przebił potem 30%, mamy więc na Jonsie rynek potwierdzający wzrost. Należy się więc spodziewać, choć nie wiadomo jeszcze w jakiej perspektywie, dość agresywnych działań strony popytowej. Dla nas ma to o tyle znaczenie, że bardzo potrzebujemy spokojnych okoliczności zewnętrznych, by trwale nasz procentowy wskaźnik hossy GPW odbił z żenującego poziomu 6%.
Edit. Zapomniałem dopisać, że możliwa jest jakaś próba grania krótkiej sprzedaży na Jonsie, bo bardzo jest nadmuchany na tę chwilę, ale ostatnia taka próba marnie się skończyła, szybkim zamykaniem pozycji. Rynek jest w jakiejś fazie wzrostowej, przynajmniej w próbie przełamania bessy, więc jeśli są duzi gracze jacyś jeszcze , to mają większą szansę na sukces grając na Jonsie średnio terminowo agresywnie na pozycji długiej niż krótkiej, choć jak to bywa to tylko pewne prawdopodobieństwo.
Edytowany: 1 listopada 2008 00:09
|