0 Dołączył: 2016-02-27 Wpisów: 4
Wysłane:
27 lutego 2016 03:26:31
Witam serdecznie. Nazywam się Piotr i jestem nowy na tym forum. Zakładam ten temat ze względu na pewne trudności z napisaniem licencjata, i mam nadzieję, że ktoś byłby skłonny mi coś doradzić.
Generalnie chciałbym pisać o ryzyku, głównie odwołując się do zmienności – podstawowe miary itd. I tutaj pojawia się problem, bo potrzebuję postawić jakieś hipotezy i czegoś dowieść. Wstępnie myślałem o stworzeniu portfela ze spółek WIG 20, tylko nie wiem, co z tym dalej zrobić.
Wiem, że tutaj możliwości jest bardzo wiele i pewnie powielałbym głównie jakieś banały z analizy portfelowej, ale czy ktoś mógłby doradzić coś konkretnego? Chodzi o jakiś prosty temat, bo to tylko licencjat. Tak, żebym mógł coś napisać, opierając się głównie o akcje na danych historycznych, wykorzystując ryzyko. Słyszałem, że da się tego typu prace dość sensownie napisać przy samych miernikach ryzyka, ale nie wiem, jak się do tego zabrać.
Jakieś pomysły, od czego zacząć? Z góry bardzo dziękuję.
Edytowany: 27 lutego 2016 03:36
|
50 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25 Wpisów: 8 588
Wysłane:
27 lutego 2016 15:58:44
Hm, mówiąc wprost, jeśli nie masz nic do powiedzenia, to będzie trudno "coś" napisać, a co dopiero pracę dyplomową. Czytam jednak Twój wpis tak, że trochę Cię to jednak uwiera i nie masz do końca zgody na napisanie czegokolwiek, aby tylko było. Słusznie, trudno byłoby to potem obronić. Moim zdaniem zacznij od tego co wiesz i czujesz. Niekoniecznie z zakresu ryzyka. Musi być jakaś opoka dla tej pracy.
|
0 Dołączył: 2016-02-27 Wpisów: 4
Wysłane:
27 lutego 2016 18:34:51
Tzn. może nie wyklarowałem tego dostatecznie dobrze. Mam o tym temacie jakieś pojęcie (w zasadzie zajmowałem się już czymś podobnym), ale strasznie trudno jest mi to wcisnąć w pracę.
Z tego co wiem, praca licencjacka powinna mieć określoną hipotezę, porobione stosowne obliczenia itd. O ile część "wykonawcza" to nie problem, to od dłuższego czasu nie mogę sobie znaleźć celu tej pracy.
Mogę sobie napisać np. "zastosowanie metod ryzyka", ale cóż z tego? To bardzo ogólne stwierdzenie i w zasadzie nie wiadomo, co dalej z tym robić. Potrzebuję czegoś konkretnego jak np.: dlaczego XYZ nie działa na WIG20 itp.
Będę pisał pracę o ryzyku, to jest pewne (prawdę mówiąc, to nie mam innych pomysłów), nawet promotor wspominał, że wie, o czym miałbym pisać, ale bawi się ze mną w głuchy telefon ("niech pan najpierw sam do tego dojdzie"). No i właśnie, to "dochodzenie" mi trochę nie wychodzi.
Po prostu szukam jakiś wskazówek/naprowadzenia, z czym konkretnym można by to powiązać. Gdzieś tutaj widziałem przykładowe tematy prac z tego zakresu, ale teraz nie mogę znaleźć tego wątku.
Edytowany: 27 lutego 2016 18:36
|
50 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25 Wpisów: 8 588
Wysłane:
27 lutego 2016 20:55:22
Cała ta zabawa z giełdą i rozmaitymi narzędziami służy tylko do jednego - zarabiania. Fachowo, osiągania stopy zwrotu większej niż benchmark. Idąc tym tropem, czy miałbyś pomysł na zastosowanie metod pomiaru ryzyka portfela odwzorowującego WIG20 do ograniczenia strat i zwiększenia tym samym jego wyniku? Czy to poprzez ustawianie stop lossów, czy poprzez hedging - to już jest mechanika. Portfel miałbyś zbudowany, a potem backtesty strategii opartej o różne miary. Może wystarczy pięć. Jak udowodnisz że żadna nie działa, to już masz pracę. Odpowiedź na pytanie dlaczego to już wg mnie magisterka ;)
|
0 Dołączył: 2016-02-27 Wpisów: 4
Wysłane:
28 lutego 2016 02:15:58
O, właśnie o coś takiego mi chodziło. Hedging raczej się tutaj nada, w zasadzie kombinowałem wcześniej coś z dywersyfikacją portfela, czyli oparciu tej pracy na korelacjach plus miary zmienności. Dziękuję bardzo, teraz mam już jakiś pomysł. Chociaż ew. dalszymi sugestiami też bym nie pogardził.
Pozdrawiam.
|
50 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25 Wpisów: 8 588
Wysłane:
28 lutego 2016 21:34:08
Zacznij od ustalenia założeń strategii i oprogramowania mechanizmu backtestów. Prawdopodobnie wystarczy Amibroker. Zakładamy, że startujemy w jakimś punkcie, 5 lat temu, 3 lata? Z portfelem kopiującym WIG20. I pytanie co dalej: oczywiście stop lossy i take profity. Ale odpalane na bieżąco czy w dniach rewizji portfela? I czy kapitał od razu wraca w akcje - jeśli tak, to na jakich zasadach (co jest kupowane), a jeśli nie to kiedy wraca. Nie zapomnij uwzględnić wypłat dywidendy... Można by też porównać jak zmieni się stopa zwrotu w zależności od interwału rewizji. To znaczy jak często przebudowujesz portfel: codziennie, raz w tygodniu, raz w miesiącu. To będzie ciekawe. No i ostatnia rzecz, co robisz jeśli komitet GPW zmienia skład indeksu. Oj, robi się magisterka.
|