Spółka teoretycznie z niezbyt ciekawą sytuacją, jeśli patrzymy na wyniki. Jednak mamy dość interesujące zdarzenie: Trigon zażądał wykupu akcji przez akcjonariusza większościowego.
Teoretycznie główny akcjonariusz posiada 87%, ale wg Trigona jeszcze kilka procent jest w posiadaniu Magma Holding sp. z.o.o., które można domniemywać, jest powiązane z panem prezesem. Jak można znaleźć w kilku miejscach, w Magma Holding jest umieszczona rodzina pana Mielimonka:
rejestr.io/osoby/1224768/magda...www.imsig.pl/szukaj/osoba,MAGD...Wygląda to na tę samą osobę ze zmienionym nazwiskiem.
Jak wiemy, Trigon jest obecnie w głębokich kłopotach, bo otrzymał żądanie wykupu funduszy i może być pozwany przez udziałowców (jeśli już nie został) z majątku samego funduszu, więc szukają gotówki gdzie się da. Tutaj zaprzyjaźnieni akcjonariusze łącznie posiadają ponad 90%, więc teoretycznie akcjonariusz mniejszościowy, który udowodni porozumienie może żądać wykupu swoich akcji (jak to zrobił Trigon).
Ciekawostką jest to, że w transakcjach głównego akcjonariusza cena wyniosła ponad 3 PLN, więc ewentualny wykup musiałby się odbyć po trzykrotnie wyższej cenie niż obecna rynkowa.
Minusem sytuacji jest to, że akcjonariusz mniejszościowy sam musi żądać wykupu (nie ma squeeze outu), co może rodzić koszty sądowe i przedłużać inwestycję. Jednak jeśli Trigon ma rację i wygra w sądzie, czy sam nie skupi z rynku papieru, lub nie zrobią tego inni?
Czy papier jest warty 1 pln, skoro insider obracał niż po 3x wyższej cenie?
Co sądzić o samym biznesie spółki, skoro ostatnio wyniki nie były mocne?
Dość ciekawa i rzadka sytuacja na giełdzie, jeśli ktoś miał z tym do czynienia lub przyglądał się spółce, chętnie poczytam komentarze.