Napisałem wypracowanko (przeredagowałem ze starego bloga):
www.stockwatch.pl/edukacja/pos...A w żołnierskich słowach: w mediach są straszne turbulencje. Bez nadziei na poprawę.
Źródło: raptownie przesuwa się postrzegana wartość, za którą płaci konsument. To znaczy, znika.
Informacja przestaje być towarem, a staje się nadmiarem. Komunikowanie masowe wygasa. Grupy docelowe odchodzą do lamusa. Przez zmiany w konsumpcji mediów, zmienia się też rozdział budżetów marketingowych: w ślad za konsumentami przechodzą do internetu.
Tego się nie zmieni, można tylko gonić. Z różnym powodzeniem próbują duzi i mali. Duzi mają zasoby, mali mają mobilność. Duzi mają koszty stałe, mali nie mają. Trend jest silny, oczywisty i trwały.