NINTENDO - analiza techniczna na życzenie
Let's play - zacznijmy od wykresu w interwale tygodniowym, obejmującym praktycznie całą historię notowań spółki. Pominąłem jedynie kilka pierwszych miesięcy jako nieistotne z punktu widzenia AT, ale w ten sposób wykres znacząco zyskał na czytelności.

kliknij, aby powiększyćJak widać, od roku 2012 trwa odrabianie strat, spowodowanych rozpoczętą w 2007 roku bessą. Nas interesują dwa fragmenty - bessa jako całość oraz jej ostatnia 5-falowa struktura (lata 2010-2012). Nie bez powodu napisałem, że dla uważnych obserwatorów notowań spółki obecna korekta spadkowa nie powinna być zaskoczeniem. Rzecz w tym, że notowania dotarły do niezwykle istotnego z punktu widzenia analizy technicznej poziomu. Proszę spojrzeć na linię, zaznaczoną na wykresie zwróconymi ku sobie czerwonymi strzałkami - to właśnie tam doszło do kumulacji dwóch najistotniejszych poziomów zniesień Fibonacciego. Na zniesienie 61,8% bessy nałożyło się zewnętrzne zniesienie 161,8% wspomnianej 5-falowej struktury. Na dodatek od góry na notowaniach wywierał presję środkowy ząb wideł Andrewsa. Tej swoistej linii Maginota nie da się pokonać z marszu, stąd odejście na niższe poziomy cenowe łatwo było przewidzieć.
Jeżeli zejdziemy do interwału dziennego i spojrzymy na roczny wykres notowań spółki, to zobaczymy, że rynek od dłuższego czasu spodziewał się realizacji takiego właśnie scenariusza. W miarę zbliżania się do newralgicznego poziomu, impet zwyżki stopniowo wytracał się, co nie umknęło uwadze oscylatorów - zaczęły one kreślić negatywną dywergencję z wykresem cenowym. Wysokie otwarcia wykorzystywano do realizacji zysków (czerwone strzałki na wolumenie i wykresie cenowym). Wisienką na torcie był układ świec, który można potraktować jako
gwiazdę wieczorną doji.

kliknij, aby powiększyćTeraz spójrzmy na zachowanie graczy po tym, jak na wykresie pojawiła się pierwsza świeca niezdecydowania - przystąpili oni do agresywnej realizacji zysków (dolny wykres 3-miesięczny w interwale dziennym).
Skoro już wiemy, że scenariusz rozpoczęcia korekty spadkowy był nie do uniknięcia, spójrzmy w dół wykresu w poszukiwaniu poziomów wsparć. Pierwszy z nich to strefa luki hossy, która powstała na sporym wolumenie. Niestety, nie pokładałbym w niej zbyt dużych nadziei. Rynek z łatwością wypełnił podobną lukę kilka sesji po jej powstaniu, więc może poradzić sobie i z tą. Największej szansy na zakończenie korekty upatrywałbym w okolicy długoterminowej średniej - w przeszłości gracze ofiarnie angażowali się po stronie popytu właśnie w okolicy SMA200. Utrata tego wsparcia znacznie skomplikowałaby sytuację i mogłaby przyczynić się do pogłębienia korekty. Kolejne mocne wsparcie to okolice 32.600.

kliknij, aby powiększyćPowyższa treść przez 21 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.