daimonion

Czyli jak rozumiem wykup przymusowy za grosze ?

Jak rozumiem po 15 maja wymiana nie wchodzi już w rachubę ? Wygląda na to że nieźle zaspałem

Jak na razie o "podciąganiu" kursu spółki można chyba zapomnieć :) Nawiązując do jednego z komentarzy o miękkim dnie w okolicach ~7 zł, jakie czeka nas twarde dno w obecnej sytuacji ? (aktualna cena za akcję już poniżej 6,5 zł)

Mam poważne wątpliwości co do ostatnich wzrostów, nie widzę przełożenia na kurs akcji nawet uwzględniając przyszły fenomenalny sukces W2.

Ten sukces był już antycypowany w końcówce zeszłego roku, od tamtego czasu nie pojawiło się chyba nic wartościowego jeśli chodzi o informacje związane z przyszłą sprzedażą (zarówno W2 jak i na GOG). Poprawcie mnie jeżeli się mylę.

Co się dzieje od dwóch dni na tym papierze ? Czy ominęło mnie jakieś ważne info ?

Paradoksalnie zmiany te nie zmuszają klientów do piszczenia i płacenia :) Zysk banku na "krótko" owszem WZROŚNIE. Ale w przeciągu kilku dalszych miesięcy... mam wątpliwości.

Zgodnie z rejestrem klauzul zakazanych klienci muszą mieć udostępnione konta wolne od opłat i prowizji do spłacania kredytu. Millennium więc na prędce już tworzy system tzw. kont technicznych do obsługi kredytów - KOSZT

Konta techniczne zgodnie z informacją banku nie będą wykorzystywały już kanałów elektronicznych do obsługi i informowania klienta o harmonogramie spłat kredytów - bank zgodnie z dyrektywami UOIK będzie musiał wysyłać je pocztą i obsługiwać klientów w okienku - KOSZT

Co bardziej zaradni klienci już migrują swoje konta osobiste do innych banków i pozostawiają w Millenium konta techniczne, rezygnują przy tym z dodatkowych produktów które posiadali (o ile migracja pozwala im na to - ale są już takie oferty migracji np. w mBanku) - STRATA

Obawiam się, że przychody owszem wzrosną głównie na klientach, którzy nie zorientowali się o co chodzi (ale po 1 wyciągu się w końcu zorientują) oraz tych którzy betonowo trzymają się RORa (niewygoda, czas, mentalność - trudno rzeczywiście polskim klientom zmienić od tak bank) Horyzont czasowy tych "zysków" może jednak nie wyprzedzić obecnego dołka w sektorze bankowym :) Z mojej perspektywy: stały klient w czasach chudszych jest bardziej wartościowy niż 2-3 klientów w czasach hossy. Jeżeli spółka zabiera się za swoich najwierniejszych klientów to wie coś czego my nie wiemy i basta :) Myślę, że trzeba bardzo dokładnie przyjrzeć się najbliższym raportom finansowym tego banku.

Millenium zabiera się za stałych klientów: link

W samej informacji nie było by w sumie nic wyjątkowego (w końcu wszystkie banki ostatnio podwyższały opłaty za konta) gdyby nie kilka faktów, a właściwie szczegółów "podwyżki":

1. Podwyżka została bardzo "ładnie" marketingowo ukryta. W zasadzie na pierwszy rzut oka klienci nie dostali informacji o podwyżce opłat... ale o nowych pozycjach w ofercie :) O podwyżkach klient dowiaduje się dopiero po głębszym wczytaniu w załącznik do opłat w cenniku (chociaż to już chyba chwyt standardowy, szacunek dla klienta to w bankach narzędzie cenione raczej w czasach ostrej konkurencji i ogólnego popytu)

2. Zmiana cennika (już 2 w tym roku, wcześniej zniesiono między innymi oprocentowanie na kontach osobistych) jak by nie patrzeć dotyka w zasadzie tylko stałych i mocno związanych z bankiem klientów. Zniesiono w zasadzie wszelkie promocje lojalnościowe (wcześniej za posiadanie np. kredytu hipotecznego, prowadzenie konta było darmowe, obecnie zwolnione od opłat będą jedynie konta z średnim osadem na nieoprocentowanym koncie głównym >= 5000 zł, bez względu na to ile mamy kasy na kontach powiązanych (oszczędnościowych, lokacyjnych)). Można powiedzieć, że dla nowego klienta nie jest to podwyżka sama w sobie, bo opłaty pozostają podobne jak w innych bankach, stary klient niestety musi pogodzić się z rzeczywistym wzrostem kosztów.

3. Najtańsze konto osobiste (do którego prawdopodobnie będą migrować teraz wszyscy posiadacze kredytów hipotecznych lub posiadacze wielu produktów Millennium, którzy mieli konto Premium zwolnione od opłat) kosztuje teraz o złotówkę więcej.

Biorąc pod uwagę charakter tych zmian (fakt, że bank przede wszystkim zaczyna równać swój bilans na stałej klienteli, która wielokrotnie korzystała z różnych produktów banku) zastanawia mnie, jak źle (a może jak dobrze ???) dzieje się w tym banku skoro zarząd może sobie pozwolić na kuksańca dla swoich najwierniejszych klientów ? :)

Sprawa warta przemyślenia.

Pozdrawiam
Daim