PARTNER SERWISU
rnkhjcvp

Makroekonomia-neutralny pieniądz-jedyne wyjście z kryzysu ??

greg12
0
Dołączył: 2008-09-19
Wpisów: 94
Wysłane: 6 października 2008 23:39:17
1919 roku Hans Timm przyjaciel Gesella założył "Towarzystwo Wymiany Wära ". Kwit o nazwie "Wara" został wyemitowany w wartościach 1/2, 1, 2 i 5 Wara. Kwity Wara mogły być zakupione w Towarzystwie za 1/2, 1, 2 i 5 Reichsmark. Na kwicie Wara nie było nigdzie słowa "Reichsmark".

Tylko w wyjątkowych przypadkach kwit mógł być wymieniony na Reichsmarki. Na odwrocie kwitu znajdowały się puste miejsca na naklejenie co miesiąc znaczka o wartości 1% danego kwitu. Znaczki sprzedawane były przez Towarzystwo. Pewna skromna ilość kwitów Wara przedostała się do obiegu w całych Niemczech.

Był rok 1920. Po I Wojnie Światowej w Niemczech panował głęboki kryzys gospodarczy. Wiele firm bankrutowało, częste były samobójstwa a więzienia przepełnione. W małym, liczącym 500 mieszkańców, górniczym miasteczku Schwanenkirchen (Bawaria) od dwóch lat górnicy byli bez pracy.

Pan Hebecker właściciel zbankrutowanej kopalni miasteczka Schwanenkirchen jako pierwszy zdecydował się na użycie kwitów Wara na większą skalę. Hebecker uzyskał pożyczkę z banku w wysokości 40 000 Reichsmarek. Na zebraniu byłych pracowników kopalni Hebecker przedstawił propozycję otwarcia kopalni i wypłat pensji w kwitach Wara, zamiast w Reichsmarkach. Górnicy zgodzili się pod warunkiem, że sklepy w miasteczku będą je akceptować.

Po dwóch latach bez pracy, górnicy otrzymawszy pierwszą wypłatę, natychmiast poszli do sklepów uregulować długi i zrobić większe zakupy. Właściciele sklepów z wahaniem przyjmowali kwity Wara, ale nie mieli wyboru, gdyż żaden z górników nie miał innych pieniędzy. Z kolei właściciele sklepów postawili hurtowników w sytuacji bez wyjścia i wymusili na nich przyjęcie zapłaty za towar w kwitach Wara. Natomiast hurtownicy płacili nimi właścicielom zakładów produkcyjnych. Ci ostatni za kwity Wara kupowali węgiel u pana Hebeckera i w ten sposób zamykał się jeden cykl obrotu kwitu Wara.

Wszyscy starali się jak najszybciej pozbyć owych kwitów, gdyż po to, by nadawały się one do dalszych transakcji, co miesiąc od daty wystawienia ich posiadacz musiał kupić i nakleić znaczek o wartości 1% nominału. Jednoprocentowa opłata była odzwierciedleniem "kosztu magazynowania węgla, który zabezpieczał wartość kwitu". Kwity Wara krążyły szybko wśród mieszkańców, w większej części wracając do kopalni, gdzie zapewniały pracę, zysk i lepsze warunki bytu dla całej społeczności miasteczka Schwanenkirchen.

Po kilku miesiącach od otwarcia kopalni nikt nie poznawał miasteczka. Mieszkańcy prosperowali, górnicy i handlowcy byli bez długów; nowy duch wolności i życia zapanował w miasteczku.
Wieść o dobrobycie miasteczka w okresie kryzysu gospodarczego Niemiec rozniosła się szybko. Przybywali reporterzy żeby zobaczyć i opisać "Cud Schwanenkirchen". Nawet w działach finansowych większych gazet amerykańskich można było o nim przeczytać. Ale nie podano wówczas nigdzie, że główną przyczyną "cudu" była nieopłacalność odkładania pieniędzy.

Gdyby właściciel kopalni wypłacił górnikom pensje w Reichsmarkach zamiast w Wara, jego wysiłek poszedłby na marne; pieniądze zmieniłyby jednego lub dwóch właścicieli, z których każdy starałby się oszczędzić ich jak najwięcej w tych trudnych czasach. Po krótkim czasie pan Hebecker dołączyłby do tysięcy innych, którzy przegrali w walce z kryzysem gospodarczym w Niemczech i na świecie.

Do roku 1931 ruch wolnej ekonomii rozprzestrzenił się na całe Niemcy, wciągając do systemu wymiany "Wara" ponad 2000 korporacji. Niestety, w listopadzie 1931 eksperyment ten został zablokowany przez Niemiecki Bank Centralny. Rozpoczęła się długotrwała ekonomiczna stagnacja, która dopomogła Hitlerowi dojść do władzy ze znanymi ogólnie konsekwencjami.

Jarbas
0
Dołączył: 2008-07-30
Wpisów: 1 169
Wysłane: 6 października 2008 23:46:26
Wszędzie swoje 3-groszy wsadze
Ale nie ma co porównywać obecnych czasów do tamtych

greg12
0
Dołączył: 2008-09-19
Wpisów: 94
Wysłane: 6 października 2008 23:49:14
W tym rzecz ,że dzisiejsze czasy bardzo przypominają stare czasy.Fabryki są,ale nie ma konsumentów więc produkcja stoi i koło się zamyka.


Jarbas
0
Dołączył: 2008-07-30
Wpisów: 1 169
Wysłane: 7 października 2008 00:08:02
Nie
Nakręcami się wzajemnie poprzez przepływ informacji
Ile Ci zajmuje czasu dowiedzieć się co słychać "gospodarczo" w USA?
klikasz i masz on-line wyniki...
wcześniej rozciągało się w czasie a i informacje docierały speczne
Albo inny przykład
Zrób tak jedź do pierwszej lepszej hurtowni i poproś o coś pierwsze z brzegu w dużej ilości usłyszysz "nie ma bo nie robimy zapasów, bo strach że nikt nie kupi"
Szybciej wierzymy że będzie żle jak staramy się budować dobrze...

opennetpr
0
Dołączył: 2008-09-09
Wpisów: 688
Wysłane: 7 października 2008 02:08:05
Ta wyra czy jak tam zwał była takim samym pieniądzem jak reichsmarka, fiducjarnym opartym na zaufaniu, tylko że zaufanie do rządu było mniejsze niż do kopalni. Ten pieniądz niósł ze sobą takie samo ryzyko jak ta marka, które z czasem się ziściło. Jak się nad tym zastanowić, to pieniądz dłużny jest jednym z najsprytniejszych, najefektywniejszych i najbardziej niebezpiecznym rodzajem pieniądza. Niebezpieczeństwo wynika z samej jego istoty, oparcia go o zaufanie. Natomiast reszta to plusy. Bo co się dzieje w ciężkich czasach a nawet w dobrych. Załóżmy, że posługujemy się tylko pieniądzem drukowanym w dobrych czasach. Część ludzi, z przyzwyczajenia czy z innych przyczyn będzie najzwyczajniej chomikować część papierów w skarpetkach i tak zabierać co roku część kasy z podaży. Chciał nie chciał, przy rozwijającej się gospodarce zabraknie waluty z powodu chomików i pozostaje wymiana barterowa. Pieniądz dłużny zapełnia tę lukę, nie dotykalny wirtualny, nie można go schować do skarpetki, musi być w obiegu, oczywiście ryzyko jest, że będzie go za dużo wówczas straci na wartości i pojawi się efekt taki jak by było go za mało i wymiana barterowa. blob3 To co mamy teraz. Najbezpieczniej chyba oprzeć pieniądz o towar przykładowo złoto, tyle że nie wszystkim dużym podmiotom zwłaszcza państwom to się opłaca, po za tym nikt nie lubi eksperymentów na żywym organizmie więc lepiej naprawiać to co jest niż eksperymentować. Czy się da, jest szansa, a czy coś z niej wyjdzie zobaczymy. Wbrew pozorom sytuacja wcale nie jest tragiczna, przy najczarniejszych scenariuszach w usa zakłada się, że bezrobocie z 6 do 8% wzroście. 8% co to jest, nic!!!. W Polsce było rzędu 20% i jakoś wszystko funkcjonowało, dopiero jakieś potężniejsze załamanie i wzrost bezrobocia do rzędu ok 30% jest już krachem społecznie odczuwalnym na miarę początku XX w.
Edytowany: 7 października 2008 05:08

Jarbas
0
Dołączył: 2008-07-30
Wpisów: 1 169
Wysłane: 7 października 2008 02:14:15
opennetpr napisał(a):
dopiero jakieś potężniejsze załamanie i wzrost bezrobocia do rzędu ok 30% jest już krachem społecznie odczuwalnym na miarę początku XX w.

Co było do udowodnienia...
Zgodze się w 100%
Mamy więc jeszcze "zapas"

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość



Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,151 sek.

vspokhfk
evzqjmba
lhldtywz
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
wtdeenxg
tkqzhwsm
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat