Omówienie wyników kwartalnych za q4’2013 dla Fabryki Formy.
Wychodząc z założenia, że obraz często skutecznie zastępuje słowa, spójrzmy na poniższą prezentację wyników.

kliknij, aby powiększyćJak widać obraz biznesu i zmienił się i nie zmienił jednocześnie.
Przez brak zmian rozumiem konsekwentne dążenie do rynkowego wzrostu. - Widać to w przychodach. - Ale także dużą niestabilność wyników. Ciągłe dążenie do powiększania bazy „wytwórczej”, czyli oferty klubów. - To z kolei widać w rosnących aktywach trwałych. - Jak również, charakterystyczną dla tej firmy zmienność wyników.
Poprzez zmianę rozumiem zaś przede wszystkim „wyłamanie się” z negatywnego trendu dotyczącego wyników. I to jest optymistyczne.
Patrząc na kwartał do kwartału oraz w głąb rachunku zysków i strat widać, że sama struktura wygenerowanego wyniku jest odrobinę bardziej skomplikowana. Przede wszystkim mamy dobrą sprzedaż. To nie ulega wątpliwości. Potem mamy znaczący przyrost kosztów usług obcych. Znów wyniki kwartalne w Fabryce Formy są obciążane kosztami rozwoju klubów. Pozostałe rodzaje kosztów zdają się być na „rozsądnych” poziomach. Nawet jeśli niektóre mocno rosną. Koszty usług obcych niwelują jednak mocno pozytywny wpływ sprzedaży. Mimo to wynik na sprzedaży osiągnął ok. 600 tys. złotych wobec 422 tys. rok temu.
Wynik dociążają dalej pozostałe koszty operacyjne, które również wiązałbym z rozwojem. Chociaż brak jakichkolwiek szczegółów. Następnym obciążeniem jest linia finansowa.
To sprowadza nas do wyniku brutto, który jest nieco gorszy, niż analogiczny. Dynamikę wyniku netto buduje różnica w obciążeniach podatkowych.
To, że rok 2013 był netto słabszy, niż poprzedni widać w danych skumulowanych za cztery kwartały. Tutaj również widzimy, że firma ponosiła duże koszty związane z usługami obcymi. Tutaj również, mimo dużej dynamiki sprzedaży, osiągnięto porównywalne rezultaty na tejże, a wynik słabnie od zysku operacyjnego w dół. Tak więc biznes obciąża rozwój oraz koszty finansowe.
W zasadzie jest to obraz pozytywy. Pod warunkiem, że ten wzrost przełoży się w końcu na trwałą poprawę wyników. Pod tym względem bowiem w latach 2011 - 2013 mamy stagnację.
Drobnym akcjonariuszom ewentualną konsumpcję przyszłych profitów związanych z obecnymi kosztami może zakłócić planowany alians z Calypso, Fitness Academy, Benefit Systems itd. Sam pomysł jest być może w swoich podstawach dobry. Zmierza on do konsolidacji, a zatem wypada spodziewać się synergii związanych ze skalą działalności. Jednak w komunikacie pada wzmianka o zachowaniu autonomii zarządzania poszczególnymi sieciami. To zaś potencjalnie kłóci się z powyższym oczekiwaniem na efekty skali.
To na co drobni akcjonariusze powinni zwrócić baczną uwagę, to
informacja o możliwym wycofaniu Spółki z obrotu giełdowego oraz ewentualny squeez-out. Oznaczałoby to, że obecne zaufanie co do przyszłości Spółki oraz cierpliwość w oczekiwaniu na prawdziwą ekspansję wyników nie zostaną docenione przez dominującego właściciela. Osobiście uważam, że byłoby to podważenie zaufania, ponieważ skoro raz powiedziało się „a”, idąc na giełdę, to taka decyzja wymaga konsekwencji. Ponowne uplasowanie na rynku nowego podmiotu, to już zupełnie inna para kaloszy.
>> Wyceny automatyczne są tutaj>> Więcej analiz najnowszych raportów finansowych jest tutajPowyższa treść przez 60 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.