Masz rację koszt kapitału własnego jest większy niż obcego, ale ten wskaźnik patrzy nieco inaczej.
C/Z mówi nam po ilu latach spółka wygeneruje zysk równy swojej kapitalizacji przyjmując oczywiście założenie, że zysk ten będzie stały a ze strukturą finansową nic się nie będzie działo - czyli kiedy się zwróci.
Ale zauważmy, że jak C/Z jest ujemny to spóła nie ma wartości. A on może być ujemny np. w pierwszych latach po inwestycji przez wysoką amortyzację. Co ciekawe możemy mieć spółkę której majątek jest nowy i robi takie same przepływy gotówkowe jak spółka której majątek jest stary, na granicy końca życia, w zupełności zamortyzowany. Pierwsza będzie miała C/Z znacznie wyższy, albo ujemny przez amortyzację w zysku, druga niższy. Którą byś wybrał? Znów może być tak, że spółki mają taki sam C/Z ale pierwsza ma nowy majątek i generuje większe przepływy niż druga która ma stary i generuje mniejsze. Która jest w rzeczywistości więcej warta?
EV/EBITDA to nieco "mądrzejszy", ale nie idealny C/Z i porównuje po jakim czasie spółka wygeneruje tyle gotówki aby spłacić swoich wszystkich interesariuszy. I tutaj pojawia się pytanie kto jest interesariuszem. Dla mnie osobiście tak jak w liczeniu wewnętrznej stopie zwrotu są to dawcy kapitału w postaci akcjonariuszy i instytucji finansowych, ale w SW o ile pamiętam traktujemy tak wszystkich wierzycieli spółki a nie tylko finansowych.
Tak czy owak najważniejsze, żeby porównywać po tak samo liczonym wskaźniku niezależnie czy bierzemy dług netto czy finansowy dług netto. Bo da się logicznie uzasadnić i jedno i drugie.