Up or Down

Jeszcze pół roku temu,czy ktoś przypuszczał,że wig20 zejdzie poniżej magicznych 2000 punktów?!Blue chipy jak spadające noże?!To już jest czarny październik dla giełdy.Uczciwa rekomendacja,jak by się komuś mądremu chciało ją wydać, powinna brzmieć:Nie kupuj,redukuj.
Ale bez wszechobecnego alarmizmu.Nie ma powtórki Wielkiego Kryzysu.Jeśli już,to mamy Wielki Kryzys Zaufania,które zostanie odbudowane.
Z perspektywy drobnego;bez widoków na poprawę do końca roku.

Mam na myśli szeroki rynek bo...okazje postaramy się znaleźć
Nasdaq właśnie dziś przełamał istotny dołek z lata 2004.Nie wiem przy jakim obrocie,ale wydźwięk jest jednoznaczny.Kontynuacja,pewnie do dołów na 1300 i coś tam.
Jarbasek,nie łap noży :blackeye:

Noc już,i nachodzą mnie dziwne myśli.Podzielę się z Wami jedną:Globalizacja to jest EXIT,takie wyjście awaryjne dla Ameryki,z opałów.:-$ Sam kryzys do złudzenia przypomina ten z 1929.Co prawda nikt nie jest świadkiem tamtych czasów,a nazywało się je coś jakby te wspaniałe lata dwudzieste ,czasy niekończącej się prosperity,gdy korporacje zachęcały pracowników,a banki klientów, do zakupów akcji za gotówkę,na kredyt i za poręczeniem.Ale zostały relacje.To były czasy gdy giełda amerykańska była prawdziwą maszynką do zarabiania pieniędzy...
Powtórki nie będzie.Po pierwsze globalizacja
Po drugie (czynny) FED
Inwestor musi być jak łowczy,zaj...ście cierpliwy.

Powtorki z (Great Depression) nie bedzie.Pomimo calej grozy.:blackeye:
I bede to przypominal z uporem maniaka.
(Przeslanki podalem ).

Jeśli do ciasnej obskórnej klatki wpuścisz tygrysy i nie będziesz dokarmiał przez dwa tygodnie,nietrudno sobie wyobrazić co się stanie.Można mieć rację,ale samymi racjami nie napełnisz brzucha,i tak w ostatecznym rozrachunku tyle racji ile pieniędzy.Ku temu idzie na GPW,zawsze tak było,tylko teraz to się szczególnie uwydatnia.Taki okres,próby.
Z trendem się nie dyskutuje,gustów nie ocenia.Welcome to the cage.

Każdy kryzys ma swoje etapy.Jak w tragikomedii jest wstęp,rozwinięcie(akty,odsłony)i zakończenie.
Zaczęło się wszystko od boomu na rynku nieruchomości(mortgage bubble),to się zazębiło z kredytem konsumenckim (consumer credit bubble).Ostatnią składową jest dług publiczny USA.(government debt bubble).Tu bańka pęknie jak kraje o olbrzymich nadwyżkach na rachunkach bieżących jak Chiny czy Rosja,przestaną kupować dolary.Banki centralne tych krajów w zasadzie już przestają,z różnych powodów.Dla Rosji jest to spadająca cena ropy naftowej,eksport tego surowca to podstawa ich budżetu,dla Chin jest to malejący popyt na ich towary w skali globalnej.Co więcej,kraje te nie tylko,że zaprzestają być skarbnikiem wierzycielem Ameryki,ale same z powodu dwóch wczesniejszych czynników,to jest kryzysu hipotecznego i bankowego i wynikajacych z tego zawirowań na światowych rynkach,zaczęły sprzedawać dolary,by ratowac własne waluty,instytucje finansowe,gospodarki.
Każda ze składowych,a więc dług hipoteczny,publiczny+zadłużenie gospodarstw to ponad 10 bilionów$(1 z 12-toma zerami)Wszystkie razem zaś to ponad dwa razy więcej niż wartość całej gospodarki USA.
Amerykanie jeszcze nie zeszli z obłoków konsumpcjonizmu i życia ponad stan,finansowanych przez zagranicę.A muszą.
Dla rynków fin.wszelkie wzrosty,odreagowanie to najwyżej korekta,choćby wielomiesięczna.Przerwa w przedstawieniu.Bańka w długu publicznym Ameryki jeszcze nie pękła.

Gdybym mógł poprosić złotą rybkę o jedną przysługę,brzmiała by podobnie...
Czyhamy na nią jak diabeł na duszę,pragniemy jej jak pustynia wody. Niech stanie się cud. ;)

Ja jeszcze nie spoglądałem na wykresy, ale powiem tak, mam wrażenie odwrotne, że rynek właśnie robi zwrot, nie wiem czy słusznie czy nie, ale ja sobie wyobrażam to tak, że wiatr zmienił kierunek i właśnie zawraca statek, pod koniec tygodnie się okaże, zaraz poprzeglądam wykresy

Kto wie, może z tym wig20 masz rację, ja patrze na cały rynek nie na te 20 spółek, może to jakieś uprzedzenia, ale nie lubię jak ogon jest trzy razy większy od psa. Dziś nawet zastanawiałem się czy na tej 20 to grają jacyś normalni gracze czy tylko ci co kręcą go pod futury. Ale jak tak dłużej pokręca, to on przestanie się kręcić wtedy i futuraski im nie pomogą i wróci do normy, bo co by nie mówić, futuraski też są ograniczone instrumentem bazowym, czyli ruchem naszego psa. Wig20 to naprawdę nie jest cały rynek, co dziś było dobrze widać, choć obrót robi spory. Niech się martwią ci co grają na futurach. Rynek jednak tak czy siak jest nie omylny i sam pokaże kierunek. Nawet mam plan na komentarz pod koniec grudnia w związku z pewnym wywiadem, którego udzielił jakiś urzędnik korporacyjny. Myślę dokładnie przeciwnie do niego i sobie porównam to za 3 miechy, albo on albo ja będę smutny, a chwilowo ładnie się patrzy jak rynek zawraca. I jeszcze cośik małego. Pisałem gdzieś, że Węgry chyba we wrześniu odnotowały po raz pierwszy wzrost gospodarczy od kilku lat, dodałem sobie też parę informacji, jak to nie zechciały wziąć od MFW 20mld Euro, dziś czytam, że jedna ze spółek produkująca podzespoły do hybrydowych silników chce się tam przenieść. Kryzys jak nic, podobno na Węgrzech według prasy.
Czyżby? Właśnie teraz otwierał bym filię banku na Węgrzech, gdybym oczywiście taki bank miał

Jesli idzie o amerykańskie indeksy,z wielkiej trójcy Dow Jones zbyt wąski,S&P zbyt szeroki,preferuje Nasdaqa,najbardziej wypośrodkowany,najmłodszy i najprężniejszy.:glasses8:
Tak jak nie ma złota czystej próby,podobnie na Nasdaqu nie ma jedynie spółek nowych technologii.Są spółki informatyczne,telekomunikacyjne biotechnologiczne,farmaceutyczne,finansowe,ubezpieczeniowe,transportowe,handel detaliczny(!),są subindeksy nasaq chiny i nasdaq izrael,summa summarum ponad 3200 przedsiębiorstw.Reprezentatywna próba,oczywiście informatyka dominuje.