PARTNER SERWISU
crpzxxxv
daboo

daboo

Ostatnie 10 wpisów
No no, dywidendy, potrojenie biznesu, a tu takie trzy bardzo brzydkie świece:) Zanosi się na rychłe odwrócenie jak nic. Zdążyłem się poważnie znudzić, a tu w końcu coś zaczyna się dziać.

Kolega wyżej wklejał wykres, więc niczego szczególnego nie dodam. Mamy 11 sesję pod rząd z tąpnięciem i powolnym objazdem. Kolejne szczyty i dołki coraz niżej. Podkupowanie nawet jeśli się pojawia, szybko się cofa i znowu obsuwa. Czekam na wybicie. Na razie nie mogę się doczekać i już trochę jestem znudzony, ale na razie nie przesiadam się. Na longa tutaj myślę, że dla mnie jest na późno. Po mału ustawiam się gdzieindziej, ale też nie ma sensu bo będzie zwyczajnie taniej, choć w niektórych miejscach jest już absurdalnie tanio. Taki pierwszy z brzega Tauron jest wyceniony na mniej więcej potencjalną roczną EBITDA. Do tego oczekiwane jej podwojenie do 13 mld w 4 lata i dywidenda. Zakładając, że wypłaci 25% tego to daje 50% do dzisiejszej ceny. Ceny jak w likwidowanym sklepiebinky

Le rom, gdzie się nie ruszę tam Ciebie znajdę i prawie zawsze pozostaje się jedynie zgodzić. Ja widzę wszędzie jedno, co przetacza się przez spółki energetyczne. Kończy się przymusowa danina na tarczę energetyczną i pojawiają się zyski. Pierwszą jaskółką jest Enea. PGE i Tauron jeszcze w tym kierunku nie poszły, ale już jest poprawa. A obecnie najbardziej krwawi Orlen, ostatni sponsor. I za pewne tutaj kiedyś to się skończy i wróci normalność. Co z tym zrobić? Każdy musi ocenić sobie sam. Ale widać, że propaganda komisji europejskiej i bezrefleksyjnych mediów przynosi efekty w postaci spustoszenia umysłowego ich odbiorców. PGE wycenione na 1,5-roczną EBITD-ę. Żeby dało się tak na rynku kupić nawet małą firmę za takie pieniądze to co roku przybywałaby mi jedna.

Szortuje tylko CCC. Indeksów nie szortuję. Nauczyłem się tego już wcześniej...niestety boleśnie.

Same fundamentalne kwestie nie obronią się przed tym co dzieje się na rynku. Zostanie tak samo pojechany.

Za to będę zbierał inne tematy. Reity w USA, niektóre spółki dywidendowe. No i to co technicznie idzie fajnie. Fundamentalnie niczego. No może jedynie rozważam Alibabę i Polsat, ale tutaj fundamenty wspiera technika. Na CCC technika jest mocno przeciwko temu walorowi, co chyba już widzicie na wykresie od czasu mojego pierwszego wpisu.

Oczywiście nie są to rekomendacje.

No i wzajemnie:) Dla mnie analiza poszczególnej spółki to za mało. Co do prognoz wzrostu PKB w Polsce. Trudno żeby nie było wzrostu PKB jak masz deficyt 6-7%. W USA cały ten boom gospodarczy ostatni raz był boostowany wzrostem zadłużenia z 60% do PKB do chyba już ponad 120%. Oni mają zbliżone deficyty. Ja jestem ciekaw co się stanie, jak przy wzroście PKB poniżej 3%, o który jest już trudno trzeba będzie obciąć deficyt. A jakby zdarzyło się tak, że wzrost PKB siądzie np do 1,5%, to z czego będzie finansowany budżet, który już teraz kręci po 6% i "nie da się" z niego zejść? Wówczas deficyt będzie jeszcze większy, bo spadną dochody z podatków. Ta nowa światowa ekonomia to czysty hazard. Trump pomoże? No jak pomoże i zetnie deficyt o te 2 bln, to odejmij te 2 bln od razu od PKB i policz co się stanie:D Ktoś straci pracę i nowej prędko nie znajdzie.

Odnośnie dyskonta powiem Ci tak. Zastanów się jakie będzie dyskonto na polskiej giełdzie, kiedy przyjdzie korekta na SP500 o 10%, 20%, nie mówiąc o windzie w dół z jakiegoś powodu:) Tam już FOMO na całego. Wystarczy poszukać jak sypią insiderzy, wychodzą fundusze. Ale ulica zrobiła rekord wszechczasów we wpłatach listopadzie. Zobaczymy na ile starczy jej entuzjazmu i pieniędzy. Jak niewiele trzeba żeby się sfajdali, było widać w tym tygodniu na krypto. Jeszcze przed chwilą Alt Sizon pewniakiem, a potem krem. Teraz znowu jakby konsola pod podbitkę. Ale o ile? Raczej 100% czy raczej 20% i jazda w dół?:) Nie jest to jakieś wyjątkowe, bo zawsze tak to się odbywa. Już ten rok mimo, że wydaje się iż był rewelacyjny w USA, to taki nie jest. Prawie całość wzrostów zgarnęły wiadomo, które. Reszta marnie. Widziały jakiś czas temu przeciętny zwrot z portfela inw. indyw. w usa i on jest bardzo marny, niewiele ponad 0. Stąd chyba to przepakowaie na koniec w Amazona, Alpfabet i hiperbola. Ja wiem, rekomedacje na 7000 :D Podbijam. Ja obstawiam 8000.

Szczyt wzrostu PKB jest za nimi. Bezrobocie rośnie, rosną wnioski o zasiłki, realna siła nabywcza konsumenta spada. Teraz jest wiara, że Trump zrobi cuda. Ale zanim się to stanie i jeśli zrobi tyle co mówi, to będzie trzęsło i to ostro. I to na początku ze szkodą dla gospodarki, nie zyskiem. Ale ja mam czas. W sumie dla mnie nawet lepiej. Chciałbym, żeby to potrwało jeszcze rok. Bo za rok będę zdecydowanie bardziej napakowany gotówką niż dziś. Chyba, że liczymy na to, że takim ślizgiem i brakiem zmienności będzie się już poruszać cały czas. No ale jakoś wątpię.

Ja natomiast znam sporo firm, które są mocno niedoszacowane i dywidendy mają pewniejsze niż zadłużony po uszy CCC. W sumie takie najbardziej mnie interesują na GPW. Chociażby pierwszy z brzegu Orlen. Gwarantowana dywidenda na dzień dzisiejszy blisko 9%. I dziś już byłem gotów załadować się grubo. Natomiast patrząc na to, że wielkiego entuzjazmu w odkupowaniu nie ma i na wzrostach wolumeny są niskie, zaczynam podejrzewać, że może być jeszcze taniej. A to co działo się wczoraj i dziś nie jest ostateczną kapitulacją. Tutaj to kurs chyba zakłada wybuch wojny i utratę rafinerii na Litwie 1 dnia wojny. Fundamentalnie to co się dzieje jest absurdem. Ale rynek potrafi pompować i w górę i dołować całkowice bez sensu.

Na CCC natomiast mamy względną równowagę od kilku dni. Trudno powiedzieć co będzie dalej. Zobaczymy.

Oczywiście, wszelkie moje rozważania nie są żadną rekomendacją. I lepiej na tej podstawie żeby nikt niczego nie robił. Zwyczajnie jest to układ ryzyk, który mam w głowie na dzień dzisiejszy.

Ustabilizowania regionu i boomu? Ewentualna stabilizacja w wojnie na Ukrainie przekieruje uwagę ruskich na inne kierunki, gdzie zacznie się destabilizacja. Przede wszystkim sama ukraina będzie obiektem ataku służb specjalnych, w celu jej opanowania i zmiany władzy na prorosyjską. Co może wydaje się niemożliwe dzisiaj, ale za kilka lat może być tak, że ukraińcy rosję znowu pokochają. Wystarczy odpowiednie pranie mózgu. Myślę, że po efektach prania u nas, można stwierdzić, że nic nie jest niemożliwe w tym temacie. Estonia i Litwa szykują i dogadują plany ewakuacji całych swoich społeczeństw, a Ty się spodziewasz stabilizacji? Nie mówię, że będzie wojna. Ale nie będzie stabilizacji. Ruscy są mistrzami wojen hybrydowych. Wywalają układy polityczne w Państwach UE. Robią co chcą, bez wypowiadania wojny. Układanie się bloków niczym płyt tektonicznym dopiero się zaczyna.

Boom gospodarczy w związku z czym? Masz firmę? Inwestujesz? Bo ja mam. Miałem budować nowy obiekt za kilka baniek i się wycofałem. Podziękuję za takie perspektywy i ryzyko. Jedno co tutaj jest pewne to ustawowe wzrosty kosztów i drenowany z siły nabywczej konsument. Za kilka lat 50% będzie robiło za najniższą krajową. Wszystko będzie drogie w chu**, a jednocześnie niewielu będzie stać na coś więcej niż podstawowe potrzeby. Czasy, że każdy który cokolwiek miał w turbo tempie się wzbogacił, jak od covidu minęły. Teraz będzie już tylko bardzo trudno. Realia biznesu w Polsce są takie, że lepiej zainwestować w dywidendówkę niż inwestować we własną firmę. Bo taka jest wycena wielu dobrych firm w Polsce. A to znaczy, że będzie jeszcze taniej, skoro nikt tego nie chce brać. Widać to na wigu średnioważonym. Masz poziomy niewiele wyższe niż w dołku 2022. Średnią podbija jedyna branża, która ma się cudnie, czyli BANKI.

Jeśli chodzi o własną firmę, to oczywiście taką, w której potrzeba masę kapitału. Nie mówię o firmie, która jest właścicielem, który jest dla tej firmy jedynym aktywem, bez pracowników. W Polsce najlepiej rozwijają się sklepy z chińskim importem, bo tylko na tym jeszcze się zarabia. Ale i to ma swoje granice. A sieciówki typu Pepco, Action, CCC, LPP starają się tego nie dostrzegać. Ale w którymś miejscu jest ściana i za jakiś czas da o sobie znać. A potem nasycą rynek tak jak Allegro i będą za wszelką cenę próbowały rosnąć, próbując na innych rynkach, a w rzeczywistości przepalając ogromne ilości gotówki, tak jak robi to właśnie Allegro. I myślę, że w tego typu firmach to jest główne ryzyko. A może faktycznie, będzie tak dobrze, że wszyscy będą musieli kupować tylko w tego typu sklepach.. bo na nic lepszego nie będzie ich stać.


Zazdroszczę optymizmu. Też by mi się trochę więcej przydało.

Niektórzy mnie chyba źle rozumieją. Ja nie wróżę bankructwa, nie mówię, że zjedzie na 50. Po prostu ja nie postrzegam świata w różowych okularach. Na tym to polega żeby wyszukiwać mankamenty i ryzyka. A ich nie brakuje.

Dzięki za podsumowanie z wykresami, dokładnie tak mam to rozrysowane. Spółka porusza się w szerokim kanale średnioterminowym i miejsca od dołu w nim jest jeszcze bardzo dużo. Uważam, że jest relatywnie bardzo przewartościowana względem innych spółek na GPW. Mam całą listę dywidendówek, które płacą 12% dywidendy rocznie, w są dużo lepszej kondyncji, z dobrym stabilnym biznesem. Tutaj?:) No cóż, spółka jeszcze jest na minusie od początku istnienia, więc jeszcze trochę przed nią:) Nawet jeśli zejdzie do 160, dalej będzie w kanale. Krótkoterminowo przebija linię trendu zapoczątkowanego w sierpniu i tutaj potencjał do zejścia jest śmiało w okolicy 170-172, bo dopiero tam są jakieś istotne wsparcia.

Jasne, 215 byłoby super na szorta. Ale nie jest to dla mnie spółka pierwszego wyboru, moją uwagę zwrócił dopiero zjazd ponad 6% i przebicie jednego dnia dwóch wsparć. Jest tutaj komu realizować, a nie bardzo widzę żeby było komu kupować. No ale zobaczymy, życia swojego na to nie postawiłem. Dla kowalskiego pewnie byłoby to dużo, dla mnie całe to ryzyko które mam do stopa to w zasadzie jednodniowe dochody.

I wybaczcie, ale 30% r/r wzrost przychodów? To dlaczego tego nie bierzecie?:D W 3 kw tylko 13%, ale już w przyszłym będzie 30%? Jestem już za duży żeby w bajki wierzyć. Prezes bardzo chciałby tą premie zgarnąć, którą sobie ustalił.

A ja myślę, że straszy ten przyrost zapasów, zobowiązań za towary i należności handlowych, zupełnie nieproporcjonalny do przyrostu przychodów. 2-2,5 razu wyższy dla tych pozycji. Do tego i tak wielkie koszty finansowe również w rok 20%. Te obligacje, o których piszesz to kropla w wiadrze długów. Chyba, że tak szybko postanowili się załadować na święta. Jako przedstawiciel branży importu raczej wątpię. W handlu można zrobić świetne zyski, a jednocześnie grubo załadować się w towar, który leży. Kupić za dużo na dany sezon i zostać z nim na kolejny, bo się przeszacowało popyt. Patrząc na ambicje jeśli chodzi o skalę wzrostu, wcale o to nie trudno w tym wypadku. A leżenie towaru kosztuje i to bardzo dużo. Tym bardziej jeśli się go pakuje za długi.

Do tego nowa, bardzo ryzykowna strategia. Miłek to hazardzista. Nie wiem jak można wystawiać firmę na takie ryzyko. Jest druga firma, która tak mocno się lewaruje i ryzykuje? Jak pyknie to super. A jak nie pyknie? Przy takich przepływach pieniężnych wystarczyłoby spowolnić na 2-3 lata i sytuacja byłaby bardziej stabilna. Ale sieciówom najlepiej idzie otwieranie na masę kolejnych sklepów. A ostatnio dokładnie kolejnych budżetowych marek. Wszędzie chińszczyzna... Potem najwyżej na grubym stratach się pozamyka i odpisze w straty. Wszedłem po wielu latach na forum bankiera. Tam czas się zatrzymał. Wszyscy kupują, także kierunek północ.

Oczywiście można patrzeć, że firma ma się ok i nic wielkiego się nie dzieje. Tylko, że kursy nigdy się tak nie zachowują. Gdyby tak było to praktycznie wszystko by rosło, bo przecież jest git, dopóki nie idzie w bankructwo. A w rzeczywistym świecie wystarczy spadek dynamiki i już jest problem. A tu dynamika siada. Przyspieszają za to niekorzystne dynamiki.

Siada dynamika przychodów, rośnie okres rotacji zapasów i zobowiązań. Czas pokaże. Dzisiaj panika została opanowana. Zobaczymy co będzie dalej. Ja postawiłem dziś szorta, mogę być w plecy, ale sytuacja ciekawa warta zagrania.

Nie jest to rekomendacja.

eMPe napisał(a):
Proponuję oglądnąć 2-3 ostatnie konferencje wynikowe z udziałem Prezesa. Myślę, że bez tego nawet bardzo dobre wyniki kwartalne bijące konsensusy oraz przebijane już kilkukrotnie rekomendacje BM-ów pozostaną niezrozumiałe.dla losowego inwestora z GPW.


Dla mnie to bez znaczenia. Każdy prezes opowiada fantastyczne wizje. W końcu dobrze żeby je tworzył i w nie wierzył. Natomiast ja nie jestem fanem i nigdy nie podchodzę do tego w ten sposób. Ewidentnie rynek nie przyjął dobrze wyników. Poza tym papier urósł grubo, jest komu realizować. Do tego wizja obniżek stóp procentowych odroczona, co za pewne było tutaj ważnym elementem gry. Wchodzenie w ciuchy traktuję z uśmiechem. Dla mnie ta branża to padaka. Liczenie na to, że stanie się to z dnia na dzień drugim LPP jest naiwne. Nie wszystko będzie takim złotem jak Modivo. Koszty są pewne, zyski są niepewne. I tyle. Firma zawalona długiem po uszy wchodzi w ryzykowny biznes. I rozumiem, że jedyny kierunek to północ?;] Trzymajcie się chłopaki. Kupić nie kupię, mógłbym jedynie pożyczyć:D Do zobaczenia niżej.

Nie jest to rekomendacja, jedynie mój własny punkt widzenia, jako losowego inwestora z GPW.

animaes napisał(a):
Nowa rekomendacja, DM BOŚ, Sylwia Jaśkiewicz, 261,1 zł
www.bankier.pl/wiadomosc/DM-BO...
bossa.pl/notowania/instrumenty...


Uwielbiam rekomendacje, tak rzadko się sprawdzają i zwykle na górkach analitycy kreślą kolejne szczyty :D Tymczasem patrząc na to co dzieje się w handlu, jest to raczej kandydat na bardzo fajnego szorta. Juz wybił dwa wsparcia na ładnym wolumenie. Do linii trendu wzrostu też wiele nie zostało. PEPCO też ma niezłe wyniki i co z tego? Dna sobie nie może znaleźć.

Nie jest to rekomendacja.

Jeszcze wczoraj wieczorem chciałem wejść za 50k, jako jeden z takich papierów z kategorii "pięknie wysypany, ale to nie jest trup. potrzymamy i powinno być git". Ale patrząc na wolumen pomyślałem, że może jednak się wstrzymam i zobaczę co się będzie działo. Czekam do wyników. W zasadzie moim ulubionym podejściem jest relacja zysku lub EBITDA (w zależności od branży) do kapitału własnego i po tym oceniam ile firma jest warta, bo takie podejście stosuję w swojej firmie. Liczy się ile włożyłem swojego i jaki mi to robi ROE. Reszta jest wtórna. PEPCO to w zasadzie drukarnia forsy. Chciałbym taki zwrot robić u siebie. A działam na bardzo podobnej marży. Szukamy dla na LFL? Dlaczego to wali w podłogę, nie mogę pojąć.

Ok, nie jest to historia z USA, BIG4, 7, 8 czy ile tam już teraz jest, że co roku 30-50%, mimo że produkt to piach (Microsoft, którego produkty cenię od dawna.. Google z tą swoją wyszukiwarką, która pokazuje co chce i wyświetla reklamy dla zysku jedynie wyświetlającego, bo nie reklamodawców), ale bez przesady. To generuje fajne marże, i mimo jakichś tam trudności wygląda zupełnie dobrze.

O co tu chodzi? Nawet jakby miało zejść z giełdy to przecież jakąś premie muszą zaoferować. Realizacja dla obniżenie podatku?

Nie jest to rekomendacja. Jedynie moje własne przemyślenia.

micmak napisał(a):
W przyszłym roku zamykają jedną z większych kopalń miedzi na świecie w Panamie. Zobaczymy jak będzie równoważyc się popyt i podaż i przy jakiej cenie.
Niech jeszcze trochę obniżą stopy procentowe, bo miedź średnio lubi wysokie.

Nawet nie próbuję prognozować cen miedzi, ale metal będzie potrzebny w wielu sektorach. Bardzo.


O tym słyszał chyba już każdy, więc mamy to w zasadzie uwzględnione. Rok tem w IV kw KGHM miał stratę i to sporą. W grudniu miedź jest na podobnym poziomie co roku temu. Jeśli chodzi o cały kwartał to w tym roku średnia cena na pewno jest wyższa. Tylko, że dolar roku temu był po 4,60, a teraz 3,95. Aż jestem ciekaw co pokażą. A od nowego roku podwyżki. Ile udało się wynegocjować? Fundusz płac w górę raczej o 10% czy o 20? KGHM ma ROE na poziomie 1%. Wycena obecnie jest bardzo łaskawa, wyniki raczej na to nie zasługują.

Nikt się nie dziwi reakcji na wyniki? Początkowo też się dziwiłem. Chwilowa cofka do tego co się działo i dzieje nasuwa jakie są przyczyny:

1-wynik na prowizji podbity w 3 kw, każdy dostał setki i tysiące wyróżnień, wyższa prowizja na sprzedaży. U mnie od tego czasu opłaty spadły o ok 1,5-2% p.p. Ciężko dokładnie powiedzieć bo zmieniła się również struktura sprzedaży. Przesunęła się w kierunku kategorii o wyższej prowizji. Więc ta różnica może być wyższa. Widzę że prowizja urosła o 0,8 p.p. Głównie dlatego, że dopłaty za płatności i wysyłkę liczą w osobnej pozycji. Patrząc na to jak podnieśli prowizję w kategoriach i jednocześnie z powodu tej akcji "promocyjnej", która była de facto kołem ratunkowym, które sobie rzucili w odpowiedzi na zapaść we wrześniu, uważam, że ten wzrost jest marny. Mają dziwną obsesję wpierania niektórych kategorii kosztem innych.
2 - w IV są już wyższe ceny od inpostu, więc pozycja kosztów przesyłek netto wynoszą 1,6 mld jeszcze urośnie o 10-12% przy takich samych wolumenach.
3- jakiś czas temu widziałem wypowiedź kogoś z zarządu, że wyniki za 3 kw należy traktować jednorazowo. A więc jest on podbity, a potem będzie gorzej. No to co? Hop kolejne podwyżki niedługo, no bo przecież nie podwyżka progów czy opłat dla klientów.

A przez chwilę nawet pomyślałem, że wynik nie jest taki zły i może dadzą sobie w końcu spokój.

Do tego ciągle próbują zmienić domyślny wynik na katalog. Ale jakie nastręcza to problemy? Wzrost sprzedaży ofert niewyróżnionych i spadek wyróżnionych. Do niewyróżnionych łatwiej w nowym widoku dotrzeć, bo jest bezpośrednie porównanie z ofertami promowanymi. Jak jest dzień, że zmienią domyślny widok, to nawet całego dnia nie jest w stanie się utrzymać, bo jest wyłączany. Także jak już wprowadzą to, to uważam że wynik prowizyjny zostanie jeszcze odchudzony. Na razie się jeszcze nie poddali.

Trwa black weeks. Powiedziałbym, że rewelacji nie ma. Zawsze w listopadzie sprzedaż i tak rośnie względem października. Efekt bez wielkiego promowania byłby taki sam.

Dzisiaj już dostałeś chyba odpowiedź. Mnie zadziwia siła miedzi. Eksport w chinach leży. Maersk zwalnia 10% załogi, obniża prognozy na 2024. Najniższa presja na szlakach transportowych od wielu lat. Budownictwo w Chinach stoi. A miedź czeka na odpał w górnym ograniczeniu kanału spadkowego. Z drugiej strony przy tej cenie KGHM ma szansę mieć nawet stratę w III kw. Po podwyżkach na początku roku koszty jeszcze przesuną się istotnie w górę. Inne surowce przemysłowe na południe. Ropa taniała nawet gdy Russell zaliczył odpał podniecony oczywistościami. Zrobiło się ciekawie. Skończyły się bajeczki prowzrostowe i wróciliśmy znowu do im gorzej tym lepiej.

Jak sądzisz do jakiego poziomu mogą spaść notowania KGHM? realny jest poziom dołka z tamtego roku czy raczej zejście ledwie poniżej 100 zł? Bo jakby miał się realizować Twój przelicznik 2:1 z JSW, gdzie miejsca do spadków jest o wiele wiele więcej, to KGHM mógłby dolecieć do 60zł. W tamtym roku byłem takim optymistą i wywaliło mi dość grubego shorta. A mogłem ładować po 80 kilka...

TomekP napisał(a):
daboo napisał(a):
Dokładnie, piszę od dawna i w niczym się nie pomyliłem. Allegro jest w d***, a to że jeszcze nie padło może i jest jakimś argumentem. ...


daboo sprzedajesz coś niszowego, do czego mniej osób ma dostęp, czy robisz coś co może skopiować pierwszy lepszy nastolatek, który podjarał się dropshipingiem?

Jak oceniasz, gdzie pójdą wszyscy "handlarze" gdy już nie będzie się opłacało i zacznie hulać wiatr?


Sprzedaje wszystko dla paznokci hybrydowych oraz inne produkty, głównie na wysokich marżach. Bo jeśli masz dostęp do czegoś w dobrej cenie, co może dać Ci kasę porównywalną z tym co ludzie zarabiają na wynajmie mieszkania, to dlaczego nie?

To jest fragment rynku, na którym każdy nastolatek, który ma milion zł na pilniki do paznokci i inne ozdoby oraz drugi milion na towar z Polski może mi zrobić podjazd. Do tego przydałoby się doświadczenie oraz wszystko na maxach, czyli programy allegro, w opór promowania, max rabatów u producentów itd. I wtedy możesz powalczyć. Realnie gra toczy się między 10 graczami. Reszta by chciała, ale nie ma za co.

Nie sprzedaje niczego w dropie, bo według mnie to jest słabe i nie daje niczego. Zajmuje się handlowaniem na max marżach w dużej rotacji. Drop uznaje za syf z filmików jak zarobić milion w rok mając 1 zł w kieszeni.

Jeśli chodzi o odejście.. Większość padnie całkowicie, części uda się przenieść sprzedaż głównie na własne sklepy i pozyskiwanie ruchu z google ads. Najlepsi będą uderzać w zagranicę. Głównie Niemcy i amazon. Ale tutaj też wszystkiego nie sprzedasz, niektóre rzeczy nie mają szans, a na innych marże mogą urosnąc 2x.

To co robią fundusze na allegro uznaję za przyznanie mi racji odnośnie tego co dzieje się w serwisie oraz jego przyszłości. Serwis ma realne problemy z tym jak to poukładać. Ktoś pisał, że inflacja im pomaga. Według mnie inflacja wywaliła całkowicie excela do projektu smart. Robią podwyżkę, a zaraz sami dostają większe rachunki, które ją zjadają. I co dalej? Znowu podwyżka opłat 15%? I tak co roku, w sytuacji gdzie już teraz sama prowizja przekracza marże na większości produktów? Ludzie się głowią na grupie sprzedawców jak to jest, że taniej mogą kupić na allegro niż u producenta. A inni im wkładają, że tamci muszą mieć lepsze ceny, że mają słabe ceny i mało kupują...

Niestety to jest nieprawda. Albo kupili wcześniej taniej i wywalają. Albo wywalają nie patrząc na ceny. Wiem, bo sam tak robie. Tak jak na giełdzie. Jak chcesz sprzedać i zrealizować stratę, to możesz wyglądać latami, że odbije i sprzedasz, albo wywalić i włożyć w coś innego.

Sytuacja jest naprawdę skomplikowana. Wiem, że jak sobie poczytasz np. na pulsie biznesu to jest super. Indeks Baselinkera pokaże, że GMV wzrosło o jakieś tam 5%. Super. Przy inflacji kilkunastoprocentowej sprzedaż wzrosła o 5%, więc realny spadek jest jaki? A dodaj fakt, że część produktów wzrosła bardzo mocno, a nie wszystko w BL jest reprezentatywne proporcjonalnie do branż w gospodarce. Nie masz tam paliw, prądu, jedzenie masz mało. Tu są głownie branże, które cen nie miały za bardzo jak podnieść albo podwyżki są dużo poniżej. Z tego co wiem od ludzi, to praktycznie po d*** mają praktycznie wszyscy. Ciężko spotkać kogoś kto się rozwinął, chyba że jest na ścieżce wzrostu bo niedawno zaczął i akurat i tak miał zaplanowane inwestycje.

A do tego masz wzrost kosztów dwucyfrowy.
Ja sam np. dla allegro będę musiał oddać jakieś 150-180 tys więcej. Ponad 10% wzrost. Podwyżki dla pracowników ponad 20%. Wcześniej wprowadziłem podwyżki, w dużej mierze musiałem się z nich wycofać. Mało tego, na części musiał wprowadzić obniżki, bo wojna cenowa nabrała tempa. Musiałem docisnąć tych, którzy obniżają, czyli głównie tych, którzy kupują u producenta na gorszym cenniku niż ja. Ja mam trochę niższą marżę, ale jak przeliczyłem ich to mają np 18% przed prowizją. Zapłać 16% prowizji i masz 2% na koszty, podatki, zusy i zyskihello1


Dokładnie, piszę od dawna i w niczym się nie pomyliłem. Allegro jest w d***, a to że jeszcze nie padło może i jest jakimś argumentem. Tak samo każdy się zastanawia nad bezrobociem, tzn. dlaczego ono nie rośnie. A nie rośnie dlatego, że jeszcze się ludziska bronią przed zamykaniem firm, bo mają nadzieję, że za chwilę się wszystko odblokuje i ruszy. I jakoś ruszyć się nie może. Po pitu pitu na początku roku o miękkim lądowaniu i AI, wszystko skręca w dół. Widziałeś wczoraj reakcję na PEPCO? To się dzieje właśnie w detalu. Na allegro się jeszcze sprzedaje. Dlaczego miałoby się nie sprzedawać. Sam mam do wyprzedania towaru o wartości ładnego domu i schodzę z tego nie patrząc na koszty i marże. Tnę by jak najszybciej z tego zejść i kupić co innego. Tylko że już nie do sprzedawania na allegro.

To że dzisiaj jeszcze nie widać efektów cudnej polityki Allegro to nie znaczy, że procesy nie zachodzą. Pisałem o tym jakie to jest mądre już dawno, dojechali ze swoją polityką praktycznie w okolicę zerowych wyników, bo 100 mln zł zysku kwartalnie to żaden wynik dla tej spółki. A jedyne co mają do zaproponowania to kolejne podwyżki prowizji. Tak to dla nich inflacja jest korzystna. Co roku będzie podwyżka o 3 punkty procentowe na prowizji żeby zrekompensować wzrost kosztów wysyłek i kosztów pracowniczych? Raczysz żartować. Obecne poziomy już są powyżej poziomu krytycznego. 2 takie podwyżki i będzie hulał tutaj wiatr. Niestety ale allegro będzie musiało w końcu dojrzeć do tego że wysyłka za free od 45 zł to patola, bo to nie są pieniądze. Na obiad dla dwóch osób musisz wydać 200 zł, a towar o wartości 45 zł, w którym 40% to vat i prowizja dla allegro masz dostarczony za "darmo". A wystarczyłoby podnieść do 60 zł, zacząć liczyć za zwrot te 3 czy 5 zł i wyniki by wypiękniały. Tylko że allegro ma blokadę mentalną, która uniemożliwia jakiekolwiek sensowne zmiany. Główna ich nadzieja leży w swoich paczkomatach, których obsługa idzie średnio, które nie są zbyt chętnie wybierane przez klientów, i których obsługa też nie jest darmowa, bo płacą za to obecnie UPSowi. Na dłuższą metę UPS tego nie obsłuży, bo nie ma takich mocy. Więc i tutaj będą potrzebne inwestycje.

Sam lubię spółki z problemami, które mogą z nich wyjść i wypięknieć. No ale nie przy takich wycenach...

TomekP napisał(a):
daboo napisał(a):
TomekP napisał(a):
Mamy lukę cenową, większe obroty rano przy dolnej linii kanału o której wspomniał Krewa. Jeżeli tydzień przyniesie kontynuację wzrostów to zasięg 45-50 otwarty. Fundamentalnie nic nie koliduje i bardzo prawdopodobnie zaczynamy ruch pod górną linię:

kliknij, aby powiększyć

Żródło: Krewa



Oj tak. Tak jak napisałeś. Fundamentalnie nic nie koliduje, wręcz można by powiedzieć, że jest świetnie. ROE na poziomie 4-5% to jest wzór do naśladowania dla wszystkich. Obroty urosły od czasu wprowadzenia smarta z 8x, ale za to zysk został na tym samym poziomie. Natomiast mocno przybyło zadłużenia na wysoki %.hello1



U mnie bez zmian. Jedynie korekta była większa, zasięg 45-50. Wyniki wyśmienite. Dziwię się że się kisi jeszcze pod 30 zamiast 40+.


Wyniki faktycznie zaskoczyły na plus. A to są jeszcze przed podwyżkami w lipcu. Ale trzeba uwzględnić to, że na jesieni Inpost zrobi im podwyżkę i znowu to będzie kosztowało. Do tego inni operatorzy pewnie podobnie, bo teraz co roku jest rekalkulacja umów. Na ten moment jakoś jest. Problem w tym, że poziom oprowizjowania morduje handel tutaj. Marże na rynku są ujemne. Znam co prawda jedną kategorię, tj. Uroda. I tam po podwyżkach w lipcu zaszło ciekawe zjawisko. Otóż podwyżki prowizji spowodowały...spadek cen praktycznie wszystkiego. Zmienili się liderzy sprzedaży na poszczególnych producentach. Jak dla mnie trwa wielka wyprzedaż. Ciężko znaleźć coś na czym można zarobić. Sam wyprzedaję towar większości producentów i nie wrócę do ich dystrybucji. Sam jestem ciekaw co tu się stanie, bo czegoś takiego jeszcze nie było. Jeśli tutaj sama prowizja wynosi przeciętnie dla sprzedawców 20-25%, jeśli ktoś nie promuje to jest w stanie mieć ok 16%. Problem w tym, że sprzedaż też będzie mała. Doliczcie do tego koszty stałe i sprzedawca żeby w ogóle myśleć o przetrwaniu potrzebuje 30-35% marży na produkcie. A wiecie jaki jest problem? Że na większości produktów, które kupisz w PL u producenta przy max rabacie da Ci ok 20%, czasem może 25% (ostatnio coraz trudniej) hello1, bo tyle mniej więcej da się obecnie na allegro uzyskać. Tak beznadziejne są ceny. No to teraz nie trudno sobie chyba pomyśleć, co będzie działo się ze sprzedawcami, z których to allegro ma pieniądze. Chyba, że zakładamy że ich sprzedaż własna jest w stanie zastąpić dochody z marketplace.. Nie wiem jak allegro zapatruje się na dalszy rozwój, ale liczenie na ciągły dopływ narybku zachęcony filmikami na YT, którzy liczą, że mając 10k można założyć firmę, a do tego zgarnąć pakiet powitalny od allegro i to wystarczy, jest raczej naiwne. Jak dla mnie Smart zaorał samo allegro, sprzedawców i handel poza allegro. Nawet jeśli wynik za II kw jest ok, to co chwilę będą kolejne podwyżki. Płaca minimalna +20%, a więc koszty pracownicze do góry, potem koszty wysyłek, a potem koszty u samych sklepów. Wystarczy cały czas prowizja od tych śmiesznych 45 zł? Najlepiej ma się sprzedaż ubrań poza allegro, bo na samym allegro jest dramat. To nie jest portal do sprzedaży tylko przymierzania, składania reklamacji i POKów. Dlatego poza jest życie. A handel to przecież nie tylko allegro. Mamy też tradycyjny. A po co klienci mają kupować tutaj i płacić marże na produktach po 40%, skoro na stacjonarkach marże są często niższe?

Dziwię się, że akurat ta spółka Cię interesuje. Jest wyceniona i tak wysoko względem innych i nazywanie jej wzrostową to mniej więcej jak nazywanie wzrostową Apple. Zjedli co było do zjedzenia. Wystarczy, że się nowy ajfon nie przyjmie na rekordach i ze wzrostowej zrobi się schyłkowa. Co z resztą chyba ma miejsce, bo ile razy można co roku robić skok technologiczny. Z tego co słyszałem obecnie nie ma żadnego, więc kupujesz to tylko po to żeby zaszpanować, że masz najnowszy. Swoją drogą w ajfonie głównie o to chodzi, więc może nie mają się o co martwić. Ale apple to przynajmniej potrafi marże robić i ma pierdyliard dolców na kontach. Zawsze może kupować inne spółki i w ten sposób budować wartość. A allegro niczego nie kupi, bo nie ma za co i już więcej nie pożyczy, bo allegro ma pierdyliard ale długów, a marże to dla nich ZŁOOO. Liczą na to, że jakoś będzie się kręcić i dalej będzie komu sprzedawać, mimo że się nie opłacać i jakoś tam kupować mimo, że coraz drożej jak czytam opinie ludzi w necie, to coraz więcej uważa, że nie warto. Do tego zapłacili 4 mld zł za to żeby polska powiększyła się o 1 województwo (czechy). To nawet nie to że to dużo. To jest aż dziw, że były prezes za to kuli nie dostał.

TomekP napisał(a):
Mamy lukę cenową, większe obroty rano przy dolnej linii kanału o której wspomniał Krewa. Jeżeli tydzień przyniesie kontynuację wzrostów to zasięg 45-50 otwarty. Fundamentalnie nic nie koliduje i bardzo prawdopodobnie zaczynamy ruch pod górną linię:

kliknij, aby powiększyć

Żródło: Krewa



Oj tak. Tak jak napisałeś. Fundamentalnie nic nie koliduje, wręcz można by powiedzieć, że jest świetnie. ROE na poziomie 4-5% to jest wzór do naśladowania dla wszystkich. Obroty urosły od czasu wprowadzenia smarta z 8x, ale za to zysk został na tym samym poziomie. Natomiast mocno przybyło zadłużenia na wysoki %.hello1

rybeusz napisał(a):


Ja tu trochę widzę analogię to momentu wprowadzenia telefonii GSM. Dalej można przecież korzystać z telefonii stacjonarnej, ale niewiele osób dzisiaj decyduje się na taki krok widząc jej ograniczenia względem nowszego rozwiązania. Różnica moim zdaniem leży w tempie zachodzących zmian - pod telefonię GSM trzeba było zbudować od zera całą infrastrukturę i użytkownicy mieli czas organicznie się do tej zmiany przystosować, podczas gdy generative AI korzysta już z istniejącej infrastruktury, a jedynym ogranicznikiem dla jego szybkiego rozwoju jest czynnik białkowy i to jak szybko nauczymy się z nowych możliwości korzystać.

PS. Osoby korzystające na co dzień z MS Office, pewnie wiedzą jak Microsoft bocznymi drzwiami wprowadza AI do swoich produktów w postaci Copilota - na razie bardzo karłowate funkcjonalności autoobróbki i autoanalizy danych pojawiły się użytkownikom korzystającym z anglojęzycznych wersji Excela, ale to jedynie kwestia czasu jak dojdą do stanu pokazanego tu:




A ja się nie zgodzę, że jest to coś porównywalnego do wprowadzenia komórki. Komórka jest bezsprzecznie lepsza i w dalszym ciągu łatwa w obsłudze. AI w Excelu, z którego większość ludzi nie potrafi wcale korzystać, a niewielka część ludzi jako tako, przydatna jest za pewne dla 0,01% użytkowników.

W zakupach za pewne da się AI zastosować i odbędzie się to ze szkodą dla samego serwisu, jak i sprzedawców. Zalando widzę ma jeszcze za mało zwrotów i prosi się o kolejne. U mnie np zakupy robią prawie same kobiety. Znając wrażliwość odbiorcy na nawet mini detale, odcienie tego samego koloru, z tego miejsca życzę AI powodzenia w dogodzeniu Jaśnie Paniom:) G*** zakupy 1 produktu, zamiast portfelowych zamówień to szkoda dla serwisu i sklepów. Ale pewnie wejdzie za jakiś czas. Dla mnie AI jest raczej jak "Hej Mercedes", czyli g*** funkcja dla snobów niż faktycznie coś użytecznego. Mam samochód, który gada, nie jest to merc. I jak tylko się odezwie to od razu wyłączam. Cenię sobie inne elementy w samochodzie i bardziej jednak to jak reaguje na pedał gazu, niż na mój głos. Ale każdy ma inne podejście. Ostatnio widziałem dobry tekst o AI: "Sztuczna inteligencja nigdy nie wygra z naturalną głupotą". Poobserwuj w takim lidlu jak wielu ludzi boi się iść na kasy samoobsługowej i gniotą się dalej do tej jednej z kasjerem:) AI to automaty na infoliniach, chatach itd. Generalnie mnie stosowanie tego raczej wkur*** niż powoduje, że mam ochotę korzystać z usług firmy, która się tym wyręcza. Już widzę reklamy, w których firmy zachwalają to, że u nas obsłuży Cię żywy człowiek. AI traktuję jako zagrożenie i każdy kto nie jest właścicielem dużego kapitału i jakiejś korporacji raczej może czuć się zagrożony, a nie traktować to jako coś co odmieni jego życie. Odmiana będzie polegała na tym, że będzie miał jeden z drugim nową zabawkę po n-tym tiktoku, snapie i innej apce dla dzieciaków, z której zapewne będzie się cieszył, ale nie dluzej niż do momentu kiedy okaże się, że akurat sam stracił pracę z tego powodu. I tutaj spodziewam się, że jeśli za dobrze będzie szło, to związek socjalistycznych republik w brukseli skutecznie położy temu kres. Jako przedstawiciel branży importu towarów i ecommerce doskonale wiem na czym polega "brak barier" w handlu w UE i jak jest "łatwo". Jedna wielka betonoza, której gdyby nie było to polski ecommerce zrobiłby z europejskim rynkiem to samo co polskie firmy transportowe. "Na szczęście' zadbano o to i prawdziwy brak barier jest tylko dla największych graczy, a reszta drobi byle nie wpaść w żadnym kraju pod BDO i limit obrotów dla VAT-OSS. Ewentualnie są też tacy, którzy wybierają jeden rynek, czyli zwykle Amazon i Niemcy.


Osobiście spodziewam się, że z balona AI pięknie zejdzie powietrze. Jestem ciekaw tylko, w którym momencie i jak bardzo rynki tym oberwą. Myślę, że będzie pięknie tryskało krwią. Ostatnio szef AI w meta wypowiedział się nt możliwości AI. Powiedział, że nie dorównuje obecnie inteligencją psu i kilkumiesięcznemu dziecku. Potrafi czegoś tam się nauczyć po przeczytaniu nieskończonych ilości tekstu i na ich podstawie odpowiedzieć. Problem w tym, że obecne AI skupia się na tym jak odpowiedzieć, a nie co. I tenże Pan powiedział, że nie prędko się to zmieni. Za to Gates chodzi i opowiada, że niedługo AI będzie zbierało truskawki:D Także każdy znajdzie coś dla siebie.


Co do samego allegro to serwis ma większy problem niż AI. Jego problemem jest to, że opłaty tutaj dla większości branż wynoszą już po 20% obrotu. Do tego musisz dodać jakieś 10% kosztów stałych. 30% obrotu i sprzedawca ma problem żeby być na +. Może nie wszyscy orientują się w rynku, ale producenci nawet nie mają pojęcia jakie są tu koszty. Dalej każdemu się wydaje, że sprzedaje się samo i prawie bez kosztów. Pewnie dlatego oferują swoim resellerom marże na poziomie 20-25%, czyli poniżej realnych kosztów. Oferta serwisu będzie ubożeć, bo większości rzeczy nie opłaca się w ogóle mieć i sprzedawać.

W ogóle jestem zdania, że robi się tutaj taki chiński bazarek. A dzieje się tak z powodu smarta i windowania opłat do tego poziomu, że tylko może zarabiać importer lub producent. Większość obecnych sprzedawców albo wegetuje albo umiera. Nowi jeśli wchodzą od razu napotykają na ścianę. To nie te czasy gdzie każdemu szło i dało się zarobić. Obecnie stawki wynagrodzeń pracowników i opłat dla serwisu są oderwane od marż na rynku. Jestem ciekaw jak allegro odpowie na te wyzwania, bo z tego co widzę, już to dostrzeżono. Wydaje mi się na ten moment, że allegro postawi na największych sprzedawców. I z nich będzie wyciskać ile się da.

Jest trochę w tej sytuacji jak z demografią. Pewnych tendencji nie da się odwrócić. Do niedawna uważali, że sprzedawców jest na pęczki, a nowych nigdy nie zabraknie. Obecnie mały sklep, z kapitałem 200-500 tys ma problem aby wygenerować właścicielowi kwotę na poziomie minimalnego wynagrodzenia netto. Znam też przypadki ludzi, głównie w zoologi, którzy weszli w sklepy i w allegro za kwoty rzędu kilku mln zł i niestety również nie poszło. Jeden sklep z trójmiasta wszedł jakiś czas temu za kilka baniek, prezes był bardzo ambitny, mamił przedstawicieli wizją eksportu do USA. Teraz już nie odbiera telefonów. Właścicielka innego sklepu przekonana jest, że 3% marży po prowizji starczy jej na koszty stałe i zysk..No cóż, nie starczy, ale widać że chce się nauczyć na swoich błędach.

Więc w dłuższej perspektywie zrobi się raczej drogo, bo Ci którzy zostaną będą chcieli w końcu mieć normalnie płacone. Albo też się zawiną, bo nie będzie się opłacało. Pytanie czy dla klienta w dalszym ciągu zakupy tutaj będą takie atrakcyjne? Z tego co wiem u innych sprzedawców, przy przedmiotach droższych są oni w stnaie dużo wyższe obroty robić poza allegro, bo dla klienta już 50,100 czy 200 zł różnicy jest warte tego aby kupić poza. W drobnicy chyba jednak dalej opłaca się robić zakupy tutaj i nie obawiam się tego, że to się prędko zmieni.

Ja osobiście jestem w takim miejscu, że pod samo allegro nie zamierzam więcej inwestować, bo stopy zwrotu są zbyt niskie. Jeżeli zdecyduję się na skokowy wzrost inwestycji, to na pewno najpierw stawiając na sprzedaż do Niemiec. Tutaj jest po prostu słabo, a stawki do uzyskania na allegro są żałosne.
Ze sprzedawców, których znam ciężko jest mi wskazać kogoś komu biznes na allegro dobrze się rozwija. A znam takich, którzy naprawdę grubo się tu dorobili. Dzisiaj jak przeglądam ich ofertę, to nie wierzę, że aż tak podupadli. Znam też takich, którzy sprzedali swoje biznesy albo zlikwidowali. I nie są to jakieś pojedyncze przypadki..

Długoterminowo musi się coś zmienić. Krótkoterminowo podwyżka od 3.07 na 100% znacząco poprawi wyniki allegro. Aczkolwiek obecna wycena nawet po przeliczeniu lepszych wyników i tak jest zawyżona. Uznawanie Allegro za sp wzrostową to nieporozumienie. W tej branży żadnego wielkiego boomu nie będzie, wzrosty raczej ograniczone, bo rynek został mocno nasycony. Allegro to jest spółka z problemami, która na dodatek jest w branży, która również po fazie intensywnego wzrostu ma swoje, według mnie poważne problemy. Liczycie na wzrosty dzięki nowym rynkom? W nowe rynki allegro musi inwestować i je dotuje, zanim zacznie zarabiać trochę minie, o ile w ogóle.

TomekP napisał(a):
Allegro w ciągu praktycznie jednego dnia pojawiło się na rynku Czeskim. Na czeskiej platformie są polskie produkty. Inpost obsłuży większość dostaw. Z dnia na dzień mamy Allegro x2. Sprzedaż polskich hurtowników wzrośnie. Wejście do kolejnego kraju wydaje się być jak pstryknięcie palcem, z dnia na dzień. Dzisiaj obrót w pierwsze 20 minut 40mln zł. Ktoś ma wątpliwości co dalej?


Czechy i obrót x2? Weź mocniejsze leki. Czechy to kraj, który można porównać może do 2 województw w PL. Zamówienia z czech po włączeniu tego? Miałem jedno po kiku dniach. Odłączyłem allegro.cz bo już przy tej jednej paczce był problem, żeby to nadać, bo BL zwracał błąd. Trzeba było ręcznie wprowadzic w allegro. Zrezygnowałem, poczekam aż miną problemy wieku dziecięcego. Na razie sprzedaż tam nie daje zarobku nawet na fajki, a kurs wystrzelił, bo niektórzy spekulują, a inni wierzą w te mokre sny. Zanim allegro osiągnie tam taką pozycję jak tutaj to miną lata. Otwarcie kolejnych serwisów w innych krajach da taki sam efekt. To nie takie proste.

Ktoś pisze, że Nvidia rośnie w kosmos, a allegro nie? I niby z tego powodu giełda w USA jest normalna?:D Dobre. Tak nienormalnej giełdy jak tamta nie ma. Przykład to Apple, sam wart 2x tyle co wszystkie spółki notowane we Frankfurcie. Tak to jest normalne. Po prostu na takich spólkach można pompować bańki różnego rodzaju opowieściami, a na spółkach tradycyjnego biznesu jest trudniej, bo żeby więcej sprzedać trzeba nowe fabryki otwierać, rozwijać sieć sprzedaży itd. A tu proszę cyk pyk, sztuczna inteligencja, która napisze kawałek głupiego tekstu i mamy cud i rozruszaną wyobraźnię.

Allegro i tak jest przewartościowane, a Nvidia z c/z na poziomie 160 to jest jakiś kosmos. To jest czysty bzdet i dmuchanie balona. AI to ściema, jakiej dawno nie było. Są ludzie, którzy porównują to do wynalezienia Internetu. Coś chyba mają z głową. Internet to jest teraz wszystko i wszędzie, a AI ma jakieś tam funkcje, które są na ten moment upośledzone i jest to raczej bajer jak telewizor 3D niż coś faktycznie użytecznego. Nie znacie ludzie nikogo kto robi coś grubszego w IT? Programiści z tego beczą. Widziałem mema, w którym jest napisane, że żeby AI ich zastąpiło to najpierw klient musiałby wiedzieć co chce żeby zadać to AI. Więc mogą być spokojni, bo klienci to głównie no cóż.. powiedzmy nieprofesjonaliści.

Co do Allegro. Głowili się, testowali jak tu wycisnąć z algorytmu coś więcej. Testy pokazały, że wyniki są raczej negatywne, więc mamy stare dobre podwyżki. Oceniłem te podwyżki na ok. 2 p.p do opłat w allegro i żeby to pokryć sprzedawcy muszą dokonać podwyżek cen przeciętnie o ok. 3%.. Więc z jednej strony allegro przerzuci na sprzedawców sporo kosztów smarta, a jednocześnie skasuje prowizję od podwyżek. Myślę, że możecie się spodziewać znacznej poprawy wyników za 3 kwartał i kolejne.

1ketjoW napisał(a):
Dla mnie za duże ryzyko. Sporo niewiadomych. Popatrzę jak sobie będą radzić. Na ten moment słabo im wychodzi.


Dużo gorzej nie będzie. Gdyby odpisać resztę Mall albo np tak oddać za darmo, wtedy już byłoby wiadomo na czym allegro stoi:) Przypomniam, że allegro ma w takich interesach doświadczenie, bo kiedyś z tego co pamiętam kupili gadu gadu za 350 mln a potem oddali za 1,5 mln:D

A ponoć GG chce na giełdę wejśćthumbright i zaraz może się okazać, że jednak znowu jest warte 300 mlndhello1

szarlej81 napisał(a):
Spadek po wynikach, które bez dwóch zdań były bardzo dobre, faktycznie dziwny. Ale czy to jakiś "spisek funduszy" ? Po co miałyby to robić?


Sytuacja dokładnie odwrotna do tej, która była wczoraj na allegro. Liche wyniki przedstawione jako sukces i wzrost nie wiadomo z czego? Tutaj chłopaki narzekacie na odpis na 40 baniek. Tam odpisali 2 mld i jeszcze 2 mają do odpisania. Do tego kupili Mall za dług i płacą odsetki, które żrą cały zysk. Do spłaty jedynie 6,3 mld zł kredytów:D Tutaj o długach nie ma nawet mowy, pozycja praktycznie 100% gotówkowa. Takiej sytuacji finansowej można tylko zazdrościć. Komfort zarządania jest na pewno bardzo wysoki. Gdyby byli tak głupi jak allegro to zadłużyli się i kupi 3 studia tylko po to żeby tworzyć złudzenie wzrostu. A firma stara się rosnąć organicznie, a to trwa.

A tutaj rekordowy wynik bez premier i sytuacja odwrotna. Sytuacja finansowa CDP jest tak na prawdę bardzo dobra. Jeszcze jakiś czas temu nie spodziewałem się, że ta firma może mieć potencjał na 1 mld netto rocznie bez premiery nowej gry. Spodziewałem się, że raczej od gry do gry będzie zjadała połowę gotówki zarobionej na poprzedniej premierze. Ale tak dobra sytuacja jak obecnie wiecznie nie potrwa. Gdy się starzeją i z czasem schodzi coraz mniej i coraz taniej. I może właśnie pod to ustawiają się fundusze na shortach?


Ale odpału kursu CDP obecnie jakoś się nie spodziewam. Dzisiejsza świeca wygląda niepokojąco. Załaduję sobie tego za jakiś czas, bo chcę się potem chwalić, ze zarobiłem na Wieśku kilka stów :D Nie robię tego tylko dlatego, że stawiam na zjazd na giełdach.



Nikaja napisał(a):
daboo napisał(a):
3143507680 napisał(a):
A z jakich to powodów rośnie Allegro? Rośnie, bo jest popyt. Może to być zamykanie szortów albo podciągnięcie pod późniejszą dystrubycję.

Kiedyś obszernie się wypowiedziałem na temat Allegro i zdania nie zmieniam. Allegro na GPW to był majstersztyk przygotowany przez amerykańskie banki inwestycyjne już na wiele lat przed debiutem i dzisiejszy wzrost nie jest spowodowany żadnymi wynikami (notabene słabymi i przewidywanymi). To potwornie zadłużony (co istotne, głównie długiem oprocentowanym - ogromne odsetki do spłaty) gniot bez perspektyw (myślę, że to w miarę obiektywne stwierdzenie - proszę spojrzeć do sprawozdania finansowego, a także zainteresować się jak ta spółka jest zarządzana).

Kurs w długim terminie będzie zmierzał do wartości jednocyfrowych. To oczywiście tylko moje zdanie, ale jestem co do tego całkiem przekonany, tak jak byłem od samego debiutu. Na ten moment na to właśnie wygląda, bo trend w długim terminie jest jaki jest, a w samej spółce jest gorzej niż lepiej.

Pozdrawiam



100% się podpisuję. Allegro to jest podobny motyw jak Amazon. Akcje tej padliny kupuje ulica, bo kieruje się markami które zna, a nie wynikami i perspektywami. Nie posiada żadnej wiedzy żeby pod tym kątem do sprawy podejść. Ale kupuje na amazon, inni też kupują, znaczy dobra firma nie? A jak staniała to tymbardziej trzeba dokupić, bo jak rynek zacznie rosnąć to allegro na pewno dojdzie do kursu z debiutu:D I wówczas dorówna do amazona w kwestii P/E:D

Allegro jest żałosne. Ludzie, którzy tam podejmują decyzje mają takie same kwalifikacje jak pisowscy nominaci do spawowania władzy. Kompetencje do bycia najwyżej radnym w gminie, ale władzę mają więc dlaczego taki ma nie być komisarzem w UE? Toć pula jest przydzielona i nie swoim nie będą dawać. W allegro jest inaczej. Chodzi o pieniądze jak zawsze. Allegro prawdziwych specjalistów nie zatrudni. A Ci którzy pracują ledwie potrafią to poskładać. Ja nie mogę z podziwu nad ich algorytmem wyjść. Nie wiem czy to się kwalifikuje na algorytm, bo to jest po prostu ręczna zmiana parametrów i obserwowanie przychodów.


Jaka ulica panie, popatrz na obroty, przecież to jest jedna z płynniejszych spółek na GPW. Z kapitałem ponad 100k możesz tu wejść/wyjść praktycznie w każdym momencie bez patyczkowania się ze zleceniami, Ile masz u nas takich spółek? W odpowiednim momencie wrzucasz kasę, łapiesz kilkanaście %, wychodzisz. Nikt przecież nie każe tu wchodzić na długi termin i nie widać też zbyt wielu osób zachwycających się fundamentami czy przyszłością. Ot spółka dobra do pogrania i tyle. A dlaczego jest warta dużo więcej i płynniejsza od wielu lepszych/ciekawszych spółek? Ot taki nasz prowincjonalny rynek -_-.


Z takim podejściem to oczywiście, że tak:) Inaczej bym tego nie traktował, chociaż osobiście wyniki odbieram negatywnie. Spodziewałem się że za IV mają szansę na więcej. Z czego jest taka podnieta tymi wynikami to nie mam pojęcia. Kolejny duży wzrost przychodów? Co z tego, skoro to się nie przekłada na dodatkowy zysk? Chyba, że o czymś nie wiem i za chwilę nastąpi bezprecedensowy wzrost prowizji.

3143507680 napisał(a):
A z jakich to powodów rośnie Allegro? Rośnie, bo jest popyt. Może to być zamykanie szortów albo podciągnięcie pod późniejszą dystrubycję.

Kiedyś obszernie się wypowiedziałem na temat Allegro i zdania nie zmieniam. Allegro na GPW to był majstersztyk przygotowany przez amerykańskie banki inwestycyjne już na wiele lat przed debiutem i dzisiejszy wzrost nie jest spowodowany żadnymi wynikami (notabene słabymi i przewidywanymi). To potwornie zadłużony (co istotne, głównie długiem oprocentowanym - ogromne odsetki do spłaty) gniot bez perspektyw (myślę, że to w miarę obiektywne stwierdzenie - proszę spojrzeć do sprawozdania finansowego, a także zainteresować się jak ta spółka jest zarządzana).

Kurs w długim terminie będzie zmierzał do wartości jednocyfrowych. To oczywiście tylko moje zdanie, ale jestem co do tego całkiem przekonany, tak jak byłem od samego debiutu. Na ten moment na to właśnie wygląda, bo trend w długim terminie jest jaki jest, a w samej spółce jest gorzej niż lepiej.

Pozdrawiam



100% się podpisuję. Allegro to jest podobny motyw jak Amazon. Akcje tej padliny kupuje ulica, bo kieruje się markami które zna, a nie wynikami i perspektywami. Nie posiada żadnej wiedzy żeby pod tym kątem do sprawy podejść. Ale kupuje na amazon, inni też kupują, znaczy dobra firma nie? A jak staniała to tymbardziej trzeba dokupić, bo jak rynek zacznie rosnąć to allegro na pewno dojdzie do kursu z debiutu:D I wówczas dorówna do amazona w kwestii P/E:D

Allegro jest żałosne. Ludzie, którzy tam podejmują decyzje mają takie same kwalifikacje jak pisowscy nominaci do spawowania władzy. Kompetencje do bycia najwyżej radnym w gminie, ale władzę mają więc dlaczego taki ma nie być komisarzem w UE? Toć pula jest przydzielona i nie swoim nie będą dawać. W allegro jest inaczej. Chodzi o pieniądze jak zawsze. Allegro prawdziwych specjalistów nie zatrudni. A Ci którzy pracują ledwie potrafią to poskładać. Ja nie mogę z podziwu nad ich algorytmem wyjść. Nie wiem czy to się kwalifikuje na algorytm, bo to jest po prostu ręczna zmiana parametrów i obserwowanie przychodów.

Jak nie ma czym się pochwalić na poziomie zysku netto to wówczas czaruje się EBITDA. Co z tego, że rośnie po 20% rocznie wszystko, jak zysk nie rośnie. Co to jest 100 mln zł za IV najlepszy kwartał w ecommerce? 2-3 lata wcześniej robili setki milionów. Jedynym wyjściem na zysk dla allegro są stopy glapińskiego na 0?
Właśnie w allegro jest problem taki, że chodzi o literkę "I" w EBITDA. I jeszcze chodzi o zadłużenie powstałe na skutek zakupu Mall. Jak i kiedy zostanie spłacone 4 mld zł przy dochodach 30 mln miesięcznie?:D

Fajne dane wyjdą jakby policzyć koszt całkowity finansowania tej "inwestycji". Przy takich wynikach spłata tego zajmie allegro przynajmniej 10 lat :D

A dziś od rana na grupie sprzedawców wre, bo wywrócili trafność w niektórych kategoriach i oferty z topu poleciały na miejsca 40+. Sprzedawcy z logo czyli abonamenty Expert za 3k miesięcznie poleciały, bo może i sprzedają za miliony, ale nie mają SS. SS to domena drobnicy:D Drobnica wysyła szybko i dba o każdego klienta jakby był vipem, problem w tym że zwykle oddaje tanio, bez promowania i nie bardzo tak na prawdę ma co sprzedawać;)

No ale zobaczymy. Allegro wierci się i to mocno, bo ma kleksa w gaciach i nie wie co z tym zrobić. Z katalog odpowiada grupa dzieciaków, które na webinarze zachowują się jakby sobie z kumplami gadali. A są to przecież konsultacje ze sprzedawcami, z których wielu ma jednak na allegro spore interesy, które pokrywają się z interesami allegro, ale ono samo uważa chyba że nie. Wydaje mi się, że powinno to się odbywać na jakimś poziomie i z szacunkiem dla sprzedawców. Ale w allegro nie ma czegoś takiego. Poprzedni prezes narobił bajzlu i coś trzeba zrobić, a z obserwacji zmian trafności widzę, że już pomysły się kończą, skoro postawili dziś na SS..Zapachniało desperacją

22.03.2023, Warszawa (PAP) - W ramach skupu do 1.535.558 akcji własnych, ogłoszonego przez CPD, złożono oferty sprzedaży na łącznie 6.800.469 akcji - poinformowała spółka w komunikacie. Stopa redukcji ofert sprzedaży wyniesie 77,66 proc.
Jak podała spółka w ramach skupu zostało złożonych 155 ofert sprzedaży. Akcje własne zostaną nabyte po cenie 29,90 zł za jedną akcję własną i za łączną cenę 45,9 mln zł.
W komunikacie podano, że w związku z tym, że łączna liczba akcji spółki zaoferowanych do nabycia przez akcjonariuszy spółki w ramach skupu, przekroczyła łączną liczbę akcji, jaką spółka zamierza nabyć, spółka dokona redukcji ofert. Średnia ważona stopa redukcji złożonych ofert liczona z indywidualnych stóp redukcji wyniesie 77,66 proc.
Akcje własne jakie nabędzie CPD będą stanowić 17,13 proc. udziału w kapitale zakładowym oraz 21,05 proc. udziału w ogólnej liczbie głosów na walnym zgromadzeniu spółki.
Zawarcie i rozliczenie transakcji nabycia akcji własnych przewidywane jest na 24 marca 2023 r.(PAP Biznes)


Czegoś nie skleiłem czy CDP odkupił od ludzi akcje po 29,90? Oni na pewno są tego świadomi?

Oj tam, wyluzujcie. Co to jest 44 mln zł. Allegro wyje** 4 mld na Mall, które nigdy nie miało zysku i nie miało go również w perspektywie. Za to miało dać Allegro skok na szerokie europejskie wody:D

No może się nie udało, ale za to teraz trzeba płacić 500 mln rocznie samych odsetek za finansowanie tego skoku:D Potem już tylko spłacić te 4 mld z zysków, których nie ma i już będzie na prostej:)
Tutaj przynajmniej w smart za 1 zł nie dostanie nikt dostępu do wszystkich gier w tym wszystkich nowych Wieśków, więc może jakoś to będzie i jakiś sos ostatecznie wpadnie. Tak na prawdę co by nie wypuścili pt Witcher to chwyci, bo np ja osobiście będę się chciał przekonać jakaż to wtopa powstała. Jak dla mnie może być nawet wiesiek 1 z dołożonym modelem walk z 3 i już jest git:) W zasadzie to 1 i 2 tego głównie brakuje.

Nie dramatyzujcie chłopaki. Niestety jak się prowadzi biznes wtopy się zdarzają. Mam w tym bogate doświadczenie:) Dlatego na tym co dobre musisz dużo zarobić żeby kompensować sobie straty na niewypałach. Próbować trzeba, bo na tym to polega.

Kurs i tak będzie w konsolidacji jeszcze przez długi czas, bo nie ma pod co rosnąć. W zasadzie CDP to jest chyba jedyna spółka, z tych które monitoruje, która nie chciała spadać. Teraz w zasadzie z dużym prawdopodobieństwem wiadomo, że będzie można taniej dokupić, bo jest marazm, projekty mogą się przesunąć, a i atmosfera na rynkach jest nienajlepsza. Jak widać nie ma się co spieszyć z zakupami. I tak według mnie tą konsolidację na poziomach 120+ utrzymuje tylko i wyłącznie dzięki skupowi akcji własnych. Gdyby nie to, kurs byłby znacznie niżej. Ostatnia faza rynku niedźwiedzia raczej nie wiąże się z komfortem dla posiadaczy akcji i mało co się opiera ogólnemu sentymentowi.

Z Wieśkiem to jest troche tak jak z benzyną na Orlenie. I tak kupisz, po tyle ile będzie. Więc CDP i tak zarobi grubo, tylko nie wiadomo za ile czasu. Kupią go wszyscy Ci, którzy grali w 3 i pewnie jeszcze kolejnych kilka roczników, które w międzyczasie wyrosły z pieluch. Z grania się nie wyrasta, a pokolenie pierwszych graczy dopiero koło 50, więc na razie nie odpadają. O dochody w z głównych produkcji bym się nie martwił.

Nestor napisał(a):
daboo napisał(a):

Osobiście stając przed zmianami jakie allegro wprowadza, nie wiem czy jeszcze dam radę tu sprzedawać, a jeśli tak to raczej na pewno nie będzie to efektywne i raczej stanie się kanałem wspierającym dla Amazona.

Dziękuję za uwagę.


Na Amazonie przeciez jest rownie zle, albo gorzej. Szukasz np uchwytu do tv, znajdujesz go dla swojego modelu, patrzysz w komentarze a tam sa komenty na temat 10 roznych modeli do roznych tv ale tego samego producenta. Amazon agreguje model/kolor jako jeden SKU.
Na allegro dalej jest latwiej znalezc rzeczy niz na amazonie, jest wieksze zaufanie co do tego co i kiedy przyjdzie, przynajmniej dla mnie. Mam i smarta i prime. Smart dziala dobrze i przewidywalnie, prime z racji tego ze amazon jest tez takim bazarkiem potrafi czasem przeciagac dostawe, ale potrafi tez zaskoczyc jesli mieszka sie blisko centrum dystrybucyjnego i jesli kupuje sie cos prosto od amazona.

Koniec koncow wazne sa liczby i rzeczywisty odzew rynku a nie gdybania userow. Jesli w wyniku zmian zmienia sie negatywnie pozycjonowanie, to jest to powod do zmartwien. Zakladam jednak ze w innym miejscu rosnie, i moze jest to tylko kwestia dostosowania sie do zmian?



Tak jak mówisz teoretycznie jak gdzieś spada to gdzieindziej rośnie. Problem w tym, że jeśli małemu sprzedawcy wzrośnie ponad jego siły, to za chwilę będzie musiał wydłużyć realizację albo powyłączać oferty, bo zabraknie mu albo towaru albo rąk do pracy. A dużemu sprzedawcy jak zabraknie sprzedaży, to będzie musiał się dostosować. Obniżać ceny, rezygnować z produktów, zwalniać ludzi lub rezygnować całkowicie. To nie jest tak, że amator, który handluje sobie towarem, który ma w dużym pokoju raptem może z miesiąca na miesiąc stać się prężnie działającym sklepem. Potrzebuje zasobów. Kapitału, miejsca na przechowywanie towaru, biur i ludzi. Sprzedawca to nie jest coś co pączkuje. Sensownego sprzedawcę hoduje się latami. Bo nikt Ci nie pożyczy miliona złotych jak zarabiałeś do tej pory 5 tys miesięcznie. Życie to nie reklama, gdzie znudzony pracownik korporacji zakłada sklep internetowy. To są poważne pieniądze. A nawet jak bank Ci pożyczy to nie zaprzęgniesz tego miliona do efektywnej pracy w miesiąc, dwa ani pół roku. To wymaga obróbki, narzędzi i kompetentnych ludzi i najlepiej jak jest robione stopniowo. A na dodatek jeśli sprzedaż rośnie dynamicznie to nie ma czasu na rozwój oferty, bo każdy wręcz musi skupić się na sprawach bieżacych. A sprzedawca na allegro to nie jest korporacja, która zatrudni sobie najwyżej kolejnych 100 lub 1000 pracowników. Sprzedawca na allegro jeśli ma kilku ludzi oprócz siebie jest już dobry. Jak ktoś ma 10 ludzi to już jest na pewno jednym z największych w kategorii. Takie są realia. Tylko allegro wydaje się, że to pyk i nie ma znaczenia kto i co będzie sprzedawał. Ci którzy obecnie otwierają nowe sklepy to kamikadze.

Zobaczymy co się stanie. Dla klienta korzyść będzie minimalna, jeśli w ogóle. Wśród sprzedawców wojna o przetrwanie, bardziej zajadła niż do tej pory, która doprowadzi do ich wyniszczenia. Wszystko sprowadzi się do sprzedawania bez zysku aby być na górze ofert w katalogu, bo katalog jakąkolwiek indywidualność sprzedawcy ma wyeliminować. Masz po prostu oferty i liczy się tylko cena. A na drobnicy jest tak, że potrzebujesz znaleźć sprzedawcy, który ma fajną ofertę żebyś mógł uzbierać jakiś sensowny koszyk z danej tematyki. Sprzedaż w interencie to nie tylko lodówki, tv i telefony, że sobie szukasz najtańszej oferty, dodajesz 1 produkt do koszyka, płacisz i nara. A obecny system właśnie daje dobre efekty sprzedawcom, którzy mają klientowi coś do zaoferowania, a nie tylko 1 produkt w najniższej cenie. A jak już chcesz coś dokupić, to on tego nie ma, bo na codzień handluje czymś zupełnie innym, ale dobrał sobie to akurat bo mu się trafiło. A że jest nikim w tej branży, to musi dać najniższą cenę, bo inaczej nic nie sprzeda. I w takim systemie tacy zawodnicy to będą debeściaki na początku.

Odniosę się zbiorczo do postów powyżej.

1. Comarch i to co on tam otwiera to jest bez znaczenia. Komuś coś się wydaje i wydaje mu się za dużo. To jak szybko to umrze uzależnione jest od tego jak wiele będą wstanie przepalić na klijenta (pisownia celowa) łapczywego na cashback i darmową wysyłkę od 10 zł. Jeśli nie dadzą darmochy to w ógole nikogo nie przyciągną.
Powiem tak. Gdybym chciał wystawić się na kolejnych marketplace, to przed tym comarchowym mam najpierw Amazon, Empik, Emag i jeszcze pewnie kilka, które mają już jakiś dorobek. Na prawdę ktoś niczego nie rozumie, jeśli wydaje mu się, że sprzedawcy czekają na kolejny serwis, który da im +1% do sprzedaży. Obsługa każdego serwisu zajmuje czas. Żeby to miało jakikolwiek sens ruch musi być istotny. Z rozmów z ludźmi odnośnie shopee wiedziałem, że prawie nikt w nich nie wierzy. Niektórzy weszli bo dawali bonusy i można było coś tam zarobić praktycznie bez kosztów. Każdy wątpił w ich długoterminowy sukces i jak widać się nie mylili.

2. Jeśli chodzi o katalog allegro, to jego działanie pozostawia wiele do życzenia. Sama trafność jest zupełnie inna niż w przypadku normalnego widoku. Jest chaos, nie wiadomo jakie kryteria decydują o byciu wyżej. Miałem ostatnio tak absurdalną sytuację, że aż nie wierzę, że algorytm może być tak źle napisany żeby na to pozwalać. Gość podpiął się ze swoim szajsem pod mój produkt, którego jestem importerem. Dzięki temu że mój ma świetne opinie i mnóstwo recencji, wywiozło go po trafności na sam szczyt w 2 dni od wystawienia oferty. Po czym zorientowałem się i go odpiąłem. A on został z 3 ocenami średnio na 3/5gwiazdek na 1 miejscu w katalogu przez kilka dni. Potem podpiął się z opiniami już pod swój produkt w katalogu. Z katalogu zrobił wyjazd w niebyt. Natomiast został w kategorii na 1 miejscu. Przypuszczam, że allegro promuje nowe oferty, bo nie ma innego uzasadnienia. Natomiast dla klienta taka "trafność" raczej nie jest tym czego by oczekiwał. Do tej pory trafność to była określana na podstawie mixów statów ze sprzedaży i zainteresowania użytkowników (% konwersji, wejść, dodawanych do obserwowań itd). Obecnie co o tym decyduje nie wiem. W katalogu na szczycie potrafią być produkty, które mają sprzedane po 20 sztuk. Produkty sprzedawane w setkach są na odległych miejscach. Jeśli jest np kategoria Frezarki i akcesoria w kategorii Uroda, to jest mix frezów za kilka zł, a urzadzenia po 200 są daleko. Co to za trafność i dla kogo? To ani nie daje przychodów allegro ani nie pomaga klientowi. Jest raczej zagubiony i nie wie o co chodzi.

Kolega podaje przykład, że szuka jakichś tam butów i że to mu ułatwia. Ok, jeżeli zawęzisz sobie wyszukiwania tak mocno, ze masz w odpowiedzi 100 produktów w katalogu to ok. Jak to Ci się tam wyświetli jest obojętne, jeśli jesteś zdeterminowany. Natomiast jeśli szukasz czegoś, ale nie wiesz co chcesz znaleźć to jeśli dostaniesz taki mix jak opisałem wyżej, to sam zrezygnujesz z oglądania, bo nie dasz rady. Jeśli natomiast odnosimy się do umiejętności przeciętnego internauty, to żeby nikogo nie urazić napiszę, że są one słabe. Do tego bardzo duży % robi to na telefonie, a tam skakanie po drzewku kategorii jest mordęgą.

Do tego jeśli chodzi o UX to dotarcie do produktu dla klienta powinno być stosunkowo łatwe, a więc drzewko dojścia do produktu powinno być stosunkowo płytkie. Katalog dodaje dodatkowy poziom do drzewka, co więcej prezentuje klientowi najniższą cenę na wyróżnieniu, a cena ta zwykle jest znacznie wyższa niż cena ofert niepromowanych. Od strony sprzedawcy patrząc, jeśli płacę za wyróżnienie to obecnie dostaję za to bycie na samym początku kilkuset ofert w kategorii. A dopiero za nimi są oferty niepromowane. A w katalogu dostanę za to bycie na początku ofert dla konkretnego produktu i w pakiecie gratis rzesze drobnicy, która za darmo podepnie się pod moje promowanie, oczywiście z niższą ceną od mojej.. Produkty w katalogu na wyróżnieniu to są zawsze produkty promowane. Po co więc mam płacić za wyróżnienie żeby innych wyciągnąć na początek katalogu? Niech ktoś inny płaci, a ja się pod to podepnę.

Katalog to jest coś co wywróci obecny ład do góry nogami. Każdy będzie się musiał pod to ułożyć na nowo. Promowanie na allegro jest bardzo drogie i sprowadza się zwykle do sprzedawców vip, którzy za realizację celów dostają pakiety wyróżnień. Reszta płaci 19 zł za 10 dni od jednej aukcji +75% dodatkowej prowizji od sprzedaży. Tak więc jeśli promowanie stanie się mniej opłacalne, sprzedawcy zaczną rezygnować i będą się ustawiać pod niską cenę i to żeby to ktoś inny promował dany produkt.


Allegro ma mega problem, bo ze smartem tak przelicytowało, że amazon wymiękł i dał spokój. Problem teraz polega na tym jak tu wyciągnąć rentowność żeby wyjść na prostą z wynikiami. I chcą to zrobić kosząc sprzedawców na wyższy %. A oni już są wykoszeni, wręcz umierają i bardziej skupiają się na obniżaniu cen żeby coś w ogóle nagonić na swój stragan niż na podnoszeniu marż.

Katalog, jeśli zostanie wprowadzony w tej formie w jakiej działa obecnie, wywoła wręcz trzęsienie. Zadziwia mnie to, że są w stanie podjąć tak duże ryzyko. Ale wiedzą, że katalog jest słaby, ale i tak się głowią nad tym jak tu zrobić żeby go polacy pokochali. A ja zrobiłbym inaczej. Wywaliłbym ten katalog całkiem. Porównywarka cen w każdej ofercie komu niby służy? Klient ma wchodzić i placić za najbardziej oprowizjowane oferty, czyli te wyróżnione. A nie z wyróżnionych za darmo sobie przeklikiwać na oferty z ceną niższą o 10% i prowizją niższą o 40%. Co to jest w ogóle za pomysł żeby coś takiego robić? A jak klient chce kupić sobie taniej, to niech sobie trochę poszuka. Kiedyś tak było i każdy sobie radził. Klientów nie brakowało, a po odłączeniu tego cuda gwarantuję, że również nie zabraknie. Wzrośnie również popyt na promowanie, bo obecnie to narzędzie powoduje, że wielu sprzedawców nie promuje w ogóle. Wolą dać niską cenę i korzystać z czyjegoś promowania. I słusznie, jak najbardziej jest to skuteczne, chociaż zwykle prowadzi do tego, że nic na tym nie zarabiasz. Natomiast na wyróżnionym produkcie też wiele nie zarobisz, więc nie ma róznicy. Coś trzeba sprzedać w "promocji" żeby nagonić sobie klienta. Sprzedawca ma dwie drogi. Jedna jest max niekorzystna dla allegro, a jednocześnie wspierana jak tylko się da, nie wiadomo po co i na co. Allegro zachowuje się jakby było organizacją non protif, a co gorsza przymusowo do pracy za darmo próbuje przymusić sprzedawców.

Złote czasy w ecommerce się skończyly. Teraz trwa prawdziwa wojna o to kto padnie a kto zostanie. Zwróćcie uwagę na sygnały z rynku. Już nie wzrost jest priorytetem, a marże. Zalando, Amazon, ASOS, Modivo takie właśnie wydały komunikaty. Mielenie na zerze przestało już urządzać, bo kapitał stał się drogi. A Allegro jest zakładnikiem swojego smarta i myśli ze wyciśnie ze sprzedawców. Problem w tym, ze oni już nie mają z czego dawać.

Może ja tak dla formalności dopiszę:

Nie posiadam żadnych instrumentów związanych z Allegro, akcji, CFD i innych. Nie miałem i nie zamierzam mieć w portfelu:)

Natomiast jestem swego rodzaju insiderem i naświetlam pewne problemy w działaniu serwisu, o których raczej nikt inny nie napisze, a które mają duży wpływ na działanie serwisu jak i jego wyniki.

Ale to nie jest jakaś wizja przyszłości albo żart. Od 1.1. weszła dyrektywa Omnibus, która wprowadza wiele nowości.

1. Zastępuje dotychczasową rękojmię pojęciem niezgodności towaru z umową. Wszystko pod to można ubrać. Wcześniej był rozdział na wady fizyczne i prawne. Dziś tego nie ma, a więc wady fizyczne mają wydłużoną ochronę z roku do dwóch. Dodatkowo roszczenie możesz zgłosić do 6 lat od zakupu!!! Kto w ogóle utrzymuje przez taki czas dokumentację? Ja po 1,5 roku kasuję maile, bo skrzynki nie są w stanie więcej zbierać, a nie będę płacił G za 1TB dla poczty na allegro. Paranoją jest obejowanie każego syfu za kilka zł ochroną dwuletnią. Większość przedmiotów nie jest w stanie przeżyć tak długiego czasu eksploatacji. Na szczęście większość klientów jest rozsądna i tego nie oczekuje. Ale zawsze znajdą się tacy, którzy swoje wyegzekwują.

2.Opinie do sklepu i produktów. I tutaj powinno Was to zaciekawić, bo Allegro ma giga problem, którym na pewno zajmie się UOKiK. Otóż dyrektywa Ombius zobowiązuje usługodawcę do zapewnienia, że opinie są wystawione przez zweryfikowanych użytkowników. I teoretycznie są. Problem z tym, że katalog agreguje opinie wystawione do ofert różnych sprzedawców. Mało tego, do katalogu można podpiąć dowolny produkt, który jest w tej samej kategorii. I jest to szeroko nadużywane, ponieważ nieuczciwi sprzedawcy podpinają się pod produkty z dobrą reputacją i wprowadzają klienta w błąd. Odpowiedzialność za to jest po stronie Allegro i niedługo UOKiK się o to upomni. I Katalog albo pojdzie do śmieci albo będzie musiał zostać zmieniony. Spodziwam się również kary za to, bo manipulacje dochodzą do bardzo dużej skali za pomocą tego narzędzia.

3. Punkt 3, ale już nie związany z Omnibusem. Allegro testuje obecnie przejście na widok domyślny ofert jako katalogu. Katalog jest żalosny, niedopracowany i wyświetla oferty w sposób zupełnie inny niż normalnie. Trafnośc wydaje się w ogóle nie działać. Dla allegro to nie problem i forsuje zmiany. Sprzedawcy są przerażeni. Duzi są przerażeni, bo myślą że zyskają mali. Mali praktycznie płaczą, bo spodziewają się, że to ich pozamiata. Osobiście obstawiam wariant wyrzynania się dużych i śmierci małych, połączonego z wielkim chaosem, jako że katalog ma upośledzoną trafność. Upośledzoną dlatego, że oferty będące w top3 w kategorii w katalogu potrafią nie być nawet na 1 stronie. Natomiast na początku potrafią być produkty prawie bez opinii i bez sprzedaży. To nic dobrego nie wróży ani dla sprzedawców, ani dla Allegro i dla klientów chyba też nie. Wątpiącym polecam przejść do allegro, wyszukać sobie coś a potem kliknąć "połącz te same oferty" i cieszyć się doznaniami wspaniałego katalogu, który w kategoriach UX jest jakimś dramatem. Szczerze powiedziawszy często się zastanawiam kogo allegro tam zatrudnia, bo ciężko nazwać ich specjalistami, o ekspertach nie ma mowy. Coś takiego nawet do testów nie powinno być wdrożone.

Osobiście stając przed zmianami jakie allegro wprowadza, nie wiem czy jeszcze dam radę tu sprzedawać, a jeśli tak to raczej na pewno nie będzie to efektywne i raczej stanie się kanałem wspierającym dla Amazona.

Reasumując, nieodpowiedzialność władz allegro po raz kolejny pociągnie za sobą kolejne ryzyka, których efekty trudno przewidzieć. I dziwię się, że ktoś jest w stanie podjąć takie ryzyka na taką skalę, nie będąc w stanie oszacować ostatecznych efektów. W dniach, w których obserwowałem testy na interesujących mnie produktach sprzedaż potrafiła tąpnąć o 30%, bo klienci sobie nie radzą. I nie mówię tu o mojej sprzedaży, ale sprzedaży całej kategorii. Klienci sobie z tym nie poradzą. Nie każdy musi być ekspertem od ecommerce, a głębia drzewka kategorii powinna być dostosowana do możliwości przeciętnego użytkownika, a nie sprzedawcy allegro. Katalog tych kryteriów nie spełnia. Mam w ogóle wrażenie, że zostaje wprowadzony po to aby podnieść wpływy z adsów. Za pewne "eksperci" ocenili to jako główne koło ratunkowe. Myślę, że się rozczarują. A o tym, że to takie dobre rozwiązanie już wiedzą, bo wystarczy, że odznaczysz połączenie produktów i od razu ankieta wyskakuje co Ci się nie podobało:)

Dziękuję za uwagę.

juniorAccount napisał(a):
daboo napisał(a):
Uroda, która o tej porze roku zwyczajowo łupie aż miło. Od listopada do końca kwietnia zwykle jest bardzo mocno.


Ach, akurat najmniej z tej kategorii korzystam. Chociaż, gdy poszukiwałem ostatniego dobrej farby dla mężczyzn, to powiem szczerze, wybór był mniejszy niż jeszcze 2-3 miesiące temu, tak jakby wyssało asortyment z rynku. Ale to potraktujmy moją wypowiedź jako off-topic.


Bo tego nikt nie chce sprzedawać. W takich produktach nie ma ani przychodów ani marż:)

I w tej kategorii to jednak Panie są głównym targetem. Liczyłem na to, że kategoria konsumentów, która oszczędza według badań najmniej, nie zawiedzie i wyniki podtrzyma. Zawiodłem się. Nie spodziewałem się, że w takich miesiącach jak listopad-grudzień może być zjazd. Rozumiem wrzesień-październik, zwyczajowo słabe miesiące, bo dzieci do szkoły idą, sezon się zmienia, trzeba kupić zimowe ubrania itd. Wiele tego rodzaju czynników. Zima zawsze była dobra, praktycznie nic nie trzeba było robić, sprzedaż wbiajała sama.

Poniżej wklejam statystyki dla kategorii. Słupki to punkty trendu, nie widać wartości. Góra to rok obecny, dół rok poprzedni. Polecam zwrócić uwagę na początek października vs koniec listopada. Trend w tamtym roku był wyraźnie rosnący, w granicach dla tych okresów +30-40%, a w tym roku wzrost jest na poziomie +20-25% a może nawet nie. Należy dodać do tego to że ostatnie dni listopada to black week. A więc nadmuchany balon jakim jest black week daje nam sprzedaż na poziomie delikatnie powyżej okolic 10 października (peak w miesiącu za wsze w tym miejscu związany z wypłatami pensji). A więc topowy miesiąc + black vs słaby październik i efekt praktycznie żaden.



kliknij, aby powiększyć

Uroda, która o tej porze roku zwyczajowo łupie aż miło. Od listopada do końca kwietnia zwykle jest bardzo mocno.

Bida jest. Założyłem 3 warianty na listopad, biorąc pod uwagę znaczny wzrost rok temu. Wynik, który będzie za listopad jest poniżej najniższego wariantu. Sprzedaż mojej kategorii też nie napawa optymizmem. Sprzedaż jest co prawa trochę wyższa niż roku temu, ale w poprzednich miesiącach miałem rok do roku +50%, a teraz będzie ok +10% przy znacznie większych zaangażowanych zasobach.

Niestety mimo rosnącej sprzedaży detalicznej zbliżonej do inflacji, wydatki konsumentów zostały przesunięte w stronę żywności i energii. A więc pozostałe wszystkie segmenty muszą tracić. Jeśli ktoś i tak r/r ma na plus nie może narzekać. Na poziomie samego allegro myślę, że wzrosty dla nich samych będą rozczarowujące.

Sprzedaż trzymała się w miarę jeszcze październiku. Listopad jest słaby i spodziewam się również kiespkiego grudnia. Jeśli ktoś gra pod jakąś grubą poprawę wyników, to faktycznie poprawa będzie bo III kw jest słaby. Ale nie będzie to poprawa, która znajdzie odzwierciedlenie w kursie.

Sprawdźcie sobie co pisałem o zakupie MALL. Widać, że dotarło również do władz Allegro jaki poprzednik zrobił interes. Zapakowali się trupa po same kule i to za rekordowo drogi dług.


Zmiany w Smart są kosmetyczne. Podwyżka z 40 na 45 niewiele zmienia. Trochę więcej zmienia jednak zmiana w kurierze, ale np ja osobiście jeszcze przez prawie rok będę miał stare progi, więc ta poprawa o ile będzie pokaże się za 2-3 kwartały. W międzyczasie podwyżki dla pracowników, wzrost cen przesyłek i trudności ze wzrostem przychodów.

Inny pogląd?:D No tak, faktycznie można mieć różny. Jeden może uważać, że już trup, a drugi że a może będzie cut i jednak nie? Jeśli patrzeć na prognozowany przebieg krzywej stóp procentowych dla USA, z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że i u nas stopy przez kolejne przynajmniej 2 lata będą wysoko. A to też implikuje sytuację na walutach. Dolar po 4 zł na razie będzie w sferze fantazji.

Co prawda Glapiński i PiS są nieobliczalni i nie zdziwię się zbytnio jak zaraz się okaże, że stać nas również na obniżkę stóp do 0,01. Skoro stać nas na 42 mld na waloryzacje i 25 mld na 13 i 14, to nie stać nas na niższe stopy? A co? Dlaczego nie? Każdy kredyciarz powie Ci że podnoszenie stóp nic nie daje.

Ale jednak stawiam na wariant przynajmniej takich stóp jak obecnie. CCC takich kosztów nie będzie w stanie przetrwać. Blisko 100 baniek na kwartał k.fin. Ale co tam koszty finansowe. Spółka ma problem z generowaniem zysku już na poziomie sprzedaży. To o czym tu w ogóle pisać. Za pewne marże pożarł drogi dolar. W lutym 4 zł, teraz 4,80-5,05. Tylko że CCC z zyskiem ze sprzedaży miało problem już wcześniej, kiedy dolar był jeszcze tani. I kw 2022 to sprzedaż zapasów kupionych wcześniej, a więc średnio na pewno poniżej 4zł. Śmiem twierdzić, że za kolejne kwartały będą jeszcze gorsze, bo kupowali już znacznie drożej - 4,5-4,8. Do tego jeśli dodać wariant taki że pis zechce obniżyć stopy, to znowu dojedzie złotówkę. Więc nawet jeśli spadłyby koszty finansowe to prawdopodobnie jeszcze bardziej ucierpią marże. No albo trzeba by podnieść ceny. Tylko, że wówczas co z frontowym hasłem Cena Czyni Cuda? Może się okazać, że Deichmann jest w stanie wytrzymać bez podwyżek. I tak też pewnie jest. Mocniejszy konkurent byłby głupi gdyby nie skorzystał z takiej okazji i nie spróbował dojechać konkurenta, tym bardziej że ten potrzebuje jedynie żeby go delikatnie musnąć i poleci w przepaść.

Do tego wzrost wynagrodzeń od 1.1 +20%. No więc na co Wam to wygląda i czy ktoś ma inny pogląd?:D

addison napisał(a):
Zbyt duży by upaść?

Koszty finansowe duszą, nie udało się w porę sprzeda eobuwie na gpw to trzeba sobie radzić samemu a że ciężko o zdrowy dług to się prosi o gwarancje.

Z dzisiejszego komunikatu:

Umowa, która zostanie zawarta na podstawie Term Sheet (dalej: Umowa Przedłużająca CTA ), przedłuży kredyt w wysokości do 250.000.000,00 PLN udzielony na podstawie CTA na okres kolejnych 24 miesięcy. Kredyt ten będzie zabezpieczony gwarancją do kwoty 200.000.000,00 PLN (80% zaangażowania instytucji finansujących), udzieloną przez Bank Gospodarstwa Krajowego na podstawie programu portfelowej linii gwarancyjnej Funduszu Gwarancji Kryzysowych.

Socjalizm panie, socjalizm. Jak jesteś duży to ci będą musieli pomóc, małych zaorają.

Warto zerknąć ile tam jest kredytów i leasingow oprocentowanych, wygląda, że 4 mld, przy tych stopach... Brrrr.
Wk to 1 mld, ale odcinając wnip na poziomie 500 to zostaje 500mln. Hegemon! Dobre dwa kwartały, ciepła zimą i pod wodę. Emisja? A może chłopaki z PiS łaskawie odkupią i stworzą państwowy dom handlowy?


Ubawiłem się:) Dokładnie tak to wygląda. Kolejny Potentat, któremu sprzedawanie na niskich marżach w internetach nie dało wyceny na 100 Bln $? Ojej, problem nawet z tym żeby być na 0. Fajny poziom zadłużenia, do tego nie wiem jakim cudem model wyprzedaże + wszystko za pół darmo miałoby wyprowadzić wyniki na prostą. Lubię kupować na Modivo, ale właścicielem być to bym nie chciał. Zaczyna się oczyszczanie w tej branży, po latach samozaje**wania się na zbyt niskich marżach. To samo jest w allegro i kilku innych (choćby Answear, który ostatnio o dziwo jednak poprawił wyniki). Oddawanie wszystkie za darmo i 5 wysyłek za darmo
i darmowy zwrot dla zamówienia za 40 zł nie daje zysków?? Niemożliwe..

Emisja akcji przy takim rynku i kapitale własnym, który zjedzie do 0 w pół roku? Dobre dobre...a może np więcej długu?:) I to jest właśnie zbawienne działanie recesji. Oczyszczanie rynku z takich firm-oszustów. Mogę praktycznie nie zarabiać, bo kapitał mam z giełdy i nic mnie on nie kosztował. Do tego zlewaruję się x10 i będę potentatem na rynku, zagłodzę konkurencję. No i wygląda na to właśnie się kończy. Ale co tam się przejmować, utopią akcjonariusze, banki, a wizjoner biznesu i tak z tego "parę" baniek urwał.

Osobiście jak zobaczyłem ile Allegro wybuliło na Mall to nie mogłem dojść do siebie ze zdumienia. Prawie 1 Mld Euro za gniota, który mieli towar na kilkaset mln bez zysku? I od razu od początku zamknięcie sklepu w PL i odpisy w straty... Super super. Czyste złoto. Co to jest za problem zbudować w handlu podmiot za nieswoje miliardy, sprzedawać przez parę lat na stratach, byle tylko uzyskać jakiś udział w rynku? Nie jestem wizjonerem, dajcie mi 10 mld to też zaraz usłyszycie o moim cudownym pomyśle. A kto wie, może nawet się uda? Żałosna patologia. Tak się właśnie dzieje, jak się próbuje rosnąć za wszelką cenę. Tu widzę, że jest to samo. Jest lipa jak masz 2 mld obrotu i 200 baniek zysku do tego zadłużenie 50%. Jest lepiej zrobić 4 mld, 200 baniek straty i zadłużenie 90%.

Tutaj się szykuje kolejny upadłościowiec, na którym będzie gra pod to czy będzie układowa czy likwidacyjna. Chociaż fakt, że paru takich pod grubym odchudzeniu dalej próbuje jeszcze walczyć o życie.

Wiem, ale to jest coś co jest tam jakimś dodatkiem dla klienta na zachodzie do samego kupowania. Natomiast jeśli chodzi o coś co miałoby przechylić szalę jest bez znaczenia. Porównywałem jakiś czas temu produkty, które znam ze swojej oferty allegro vs amazon. Na amazonie wszystko jest drożej i przy cenach w okolicy 20 zł różnica to 2-3 zł na 1 produkcie i z punktu widzenia klienta nie ma sensu robić tam zakupów. Gry i filmy w abonamencie tego nie zmienią. Dla kogoś kto chce zrobić 1 zakup 49 zł za tę możliwość to za dużo. Dla kogoś kto chce korzystać regularnie bez znaczenia, może to zapłacić mieć prime i smarta. Przy czym te oferty w amazonie są z magazynu sprzedawców, więc nie dość że drożej to jeszcze musi przybulić za wysyłkę. W ogóle nie postrzegam amazona jako zagrożenie. Musieliby zmienić swój model żeby rywalizować z allegro. A nie zrobią tego, bo nikt nie zmieni modelu działającego na całym świecie żeby pokąsać jakieś tam allegro, w kraju na skraju mapy...bo dalej to już tylko rosja i mongolia.

Poza tym bardzo istotna jest kwestia przyzwyczajeń. A polska wieś juz nauczyła się korzystać z allegro. To może być dla Was szokiem, ale pytania ludzie na FB jak złożyć zamówienie albo gdzie można kupić to jest norma. Wchodzisz w reklamę, jesteś fanpage'u sklepu i pytasz się jak złożyć zamówienie? EEe, no nie wiem, kliknąć "dodaj do koszyka" a potem klikaj dalej, dalej, dalej, a na końcu przelewy24? Na prawdę dla ludzi są takie bariery. Nie wyobrażam sobie takich ludzi na amazonie, gdzie serwis jest tak nie intuicyjny, że mozna to porównać tylko z facebookiem, gdzie żeby obsłużyć reklamy potrzebujesz 4 aplikacji. A znalezienie gdzie są faktury do pobrania nie jest taką oczywistością, jakby się mogło wydawać. Amerykanie są chyba inni i serwisy dla nich są tez inne. U nas ichne serwisy mogą powodować tylko irytację. Nie jest to normalne że zeby wykonać prostą zmianę na koncie, potrzeba szefa działu facebooka w dużej agencji SEO, bo innych rozłożyło na łopatki i nie wiedzą. A tak te serwisy działają..O normalnym użytkowniku nie wspominając. Allegro przy tym to jest serwis na autopilocie gdzie wszystkoe robi się za Ciebie samo, a Ty tylko płacisz i cieszysz się z zakupu.

Jest wiele aspektów. W wielu uważam że allegro rządzi. Ale jeśli chodzi o dochodowość dla nich samych i warunki jakie tworzą dla sprzedawców, jest bardzo dużo do zmiany.

BearHand napisał(a):
W zenie amazon Prime jest jeszcze dostęp do dość szerokiej biblioteki multimediów o czym warto pamiętać.


Mam kilka subskrypcji na te cuda z serialami, mam tez prime. Szczerze powiedziawszy to jeśli oni uważają, że to co tam jest konkurencją dla HBO i Netflixa, to gratuluję optymizmu. Wziąłem dla władcy pierścieni, a potem pewnie zostanie bo nie będzie mi się chciało tego anulować, bo 49 zł za rok to praktycznie nic. Ale fakt jak ktoś liczy każdy grosz to za 4 zł miesięcznie się opyla, bo zawsze można coś nowego obejrzeć..

Aha, a w kwestii ekspansji zagranicznej allegro i oparcia tego na sprzedawcach krajowych. Allegro zapraszało mnie na Mall, oczywiście nietrudno się domyśleć że nie biorę w tym udziału. Dlaczego? Podstawowy problem polega na tym, że sprzedawcy nie ufają allegro. Bo allegro nie pozwala im zarabiać. A w zasadzie pozwala, ale tylko taki minimal żeby od razu nie padli. Większość sprzedawców zarabia takie droniaki, że może w porównaniu do pracy na etacie ma to sens, natomiast w kategoriach biznesu to nieporozumienie. Ich dochody pozwalają na życie, ale nie na inwestycje i ponoszenie takich nakładów, które korespondowałyby z ambicjami allegro.
Nie mogą liczyć na istotne zyski. Raczej muszą martwić się czy nie upadną, bo jest coraz gorzej. Więc to jest wina allegro, że sprzedawcy mu nie ufają. A nie ufają bo ciężko na to zapracowali.

A do czego by to można porównać? Do tego, że polska giełda leży, że jest od 20 lat w najlepszym wypadku w trendzie bocznym. Bo nie ma zaufania do rynku, na którym politycy albo wytną część środków OFE albo potem pomyślą, że mogą zabrać resztę i OFE, będą musiałaby wysypać akcje. Bo jakiś kolejny kretyn wyjdzie i powie, że wprowadzamy 50% podatku dla płatników CIT itd. A potem idioci zwani politykami chodzą i zastanawiają się co zrobić żeby inwestycje w Polsce rosły. Przede wszystkim przestać robić to wszystko co robią do tej pory. Rozczulające jest jak ludzie, którzy nigdy nie pracowali w biznesie, z wykształcenia są nauczycielami, pielęgniarkami, politotogami zaczynają fantazjować w tvnie o gospodarce. I pojawia się wtedy, że polscy przedsiębiorcy muszą być bardziej innowacyjni....Wiency robotyzacji. A po co to wszystko? Nie nie, po to żeby firmy były bardziej konkurencyjne. Tylko po to żeby mogły sprostać ambicjom polityków jeśli chodzi o podwyżki wynagrodzeń i opodatkowanie. Tak, właśnie po to inwestuje się w cyfryzację i robotyzację, żeby po poniesieniu ogromnych nakładów, nie przeznaczyć ich na spłatę zaciągniętych na to długów albo żeby po prostu się to zwróciło, tylko po to żeby podzielić się z pracownikiami tymi "extra zyskami". Gdzie tak jest i kto tak robi? Robotyzacja oznacza może faktycznie lepsze warunki pracy...dla tych, którzy nie zostaną zwolnieni. Reszta szuka sobie miejsca gdzieindziej i znowu musi liczyć na innowacje. Innowacje trzeba mieć z czego albo po co finansować. Finansuje się je albo z zysków albo po to żeby zyski były jeszcze większe.

I to wszystko co mamy w kraju, ale też w właśnie na allegro to jest pokłosie takiego traktowania. I na allegro jest dokładnie tak samo. Nikt za nimi nie pójdzie, bo ludzie boją się inwestować. Nie ma szacunku, nie ma zaufania, nie ma nawet komunikacji. Oni uważają, że mogą zrobić co chcą i nie muszą się z niczym i nikim liczyć. A ja nie zainwestuję kolejnych milionów, żeby codziennie drżeć o to co znowu wymyśli allegro. I nie jestem w tym sam. Znam wielkich sprzedawców, którzy odpuścili wyróżnienia, ciśnięcie się z cenami itd. Po prostu sprzedają tyle ile się da na poziomach, które ich satysfakcjonują. Nie inwestują, bo nie ma sensu, trudno jest o jakąś sensowną stopę zwrotu z kapitału. Chyba, że kogoś robi 2%, czyli poziom które obecnie osiąga samo allegro.

bankrucik napisał(a):
mój ranking
Allegro- najlepsze IT, obsługa klienta i wyszukiwanie towaru ale coraz droższe towary.
Amazon - słabe IT i obsługaklienta, jeszcze gorsze wyszukiwanie towaru ale niższe ceny..wielu markowych zachodnich towarów
Shoppe - szmelc...w każdym zakresie towaru i jakości IT, wyszukiwania..
alliexpress - takie pośrednie.. nijakie

jedna uwaga, co do zasady nie kupuję chińskiego szmelcu tzw. zamienników towarów..


i teraz ciekawe jak wypadnie wszystko.pl ( tworzone przez COMARCH) i darmowe( podobno) dla sklepów. ( czyli z szansą na niższe ceny końcowe dla klienta)


Zgadzam się co do rankingu i ocen poszczególnych elementów. Co do wszystko.pl to ja już dziś mogę Ci napisać jak będzie:D Ewidentnie Pan profesor w swojej megalomanii i braku kontaktu z rzeczywistością popłynął. Bez sprzedawców żaden marketplace nie jest w stanie zaistnieć. Ja nawet nie kiwnę palcem w związku z tym, inni nawet nie będą wiedzieli że coś takiego jest. Napisanie, że będzie za darmo na nikim nie robi wrażenia. Raczej, że musi być za darmo, bo sprzedawca niczego praktycznie w zamian nie dostaje. Pojedyncze zamówienia nikogo nie interesują.

Podam przykłady podejścia niektórych marketplace. Wszedłem jakiś czas temu na eMag. Niby nieźle, jest jakaś tam baza klientów. W momencie jak wchodziłem nie mieli nawet możliwości dodania paczkomatów. Nawet nie wiem czy mieli szybkie płatności. Tylko pobranie. Z czym do ludzi zatem? Zróbcie najpierw tak żeby było wszystko i żeby działało, a potem zapraszajcie sprzedawców do współpracy. Dałem sobie spokój bardzo szybko.

Drugi przykład to empik. I tutaj akurat już tego nie ma, ale było i zostawiło koszmarne wrażenie. Tak samo, ruch niby jest. Serwis znany itd. Haczyk? Uwaga!!! Kara 50.000 zł za 1 zdjęcie do którego nie masz praw autorskich!!! Eee...moja reakcja? Dzięki postoję. Od tamtego czasu kilka razy byłem zapraszany i póki co nie zamierzam, bo takich faszystowskich zasad nie uznaję. Próg dziadostwa zawieszony jest o wiele niżej. Pomijam, że empik w zasadzie nie ponosi odpowiedzialności za takie naruszenia. Ma obowiązek usunąć naruszenie na wniosek, a nawet jeśli ktoś narusza takie prawa, to dochodzenie z tego tytułu jest trudne i mocno odbiega od tego co "pokrzywdzony" by chciał. Tutaj oczywiście też mam doświadczenie i pozwy na 4 tys Euro za 2 zdjęcia nie robią na mnie nawet wrażenia. 50.000 za zdjęcie to kpina. Natomiast empik w swoje bazie wydaje się być dosyć stabilny i myślę, że jako jakaś tam konkurencja dla allegro to jest chyba na 1 miejscu obecnie.

Shopee zrobiło dużo szumu, ale te ich reklamy są tak obciachowe a po jakimś czasie irytujące, że ciężko mi sobie wyobrazić żeby to miało przyciągać. Widać, że sami to zrozumieli i zastąpili to sławomirem..Mogę się mylić, ale nawet jeśli coś mają tu zdziałać to nieprędko zdobędą sensowny udział, o zyskach nie wspominając.

Jeśli chodzi o smart. Został na pewno wprowadzony, żeby zablokować wejście amazona. A nawet jeśli zdecydowałby się wejść skutecznie mu je ograniczyć. I pewnie cena za prime byla tu odnośnikiem. Natomiast różnica między prime a smart jest taka, że w prime kupujesz tylko to co z magazynu amazon, czyli bezpośrednio od nich albo od kosmicznie oprowizjowanego fullfilmentu. A smart jest dla wszystkich na wszystko, co powoduje ze prime nie jest nawet konkurencją. Allegro grubo przelicytowało. Do tego pewnie nie wiecie, ale allegro prowadzi testy smarta od 0 zł. Także kolega tu o podwyżce za smarta do 99 zł, a allegro testuje od 0 zł. Normalne to jest? Zgadnijcie jakie to są zamówienia? 10-20 zł? I darmowa dostawa do tego? Co tu jest do testowania. To jest jak dzień darmowej dostawy. Kto jeszcze bierze w tym udział, tego również nie wiem. Zamówienia za 5 zł i wysyłka pobraniem. Oczywiście są też tacy, którzy kupują 5 przedmiotów, każdy osobną przesyłką, a sklep buli. Wysyłka za darmo od 0 zł jaki może dać efekt? Ja się nie muszę zastanawiać, a oni muszą robić testy. Wiadomo, wtedy będą zakupy po 5,7,12 i 20 zł. Sam karton obecnie to koszt 0,50-1 zł. I mówię o małym kartonie. Po co? Dla kogo? I co to ma dać? Kto na tym miałby zarabiać?

Zmiana smarta na "od 99 zł" myślę, że jest nierealna i w zasadzie wywróciłaby stolik. Zmieniłoby się wszystko, spadłyby obroty, liczba zamówień itd. To byłby wręcz szok dla klientów. Zostali przez ostatnie lata oduczeni robienia takich zakupów. Kiedyś zakupy wyglądały w dużej mierze tak, że kupowali 1 rzęcz, koperta i list polecony. Az drugiej strony byli właśnie Ci rozsądni, którzy robili zakupy takie żeby się załapać na darmową wysyłkę. To jest wielka matematyka dla polskiego konsumenta, że jak kupi 3 rzeczy to koszt wysyłki rozłoży się bardziej optymalnie na 3 rzeczy niż jak każdą będzie kupował osobno. Te 40 zł nauczyło wręcz ludzi oglądania ofert i kupowania więcej niż 1 rzeczy.. Podniesienie do 99 zł może to odwrócić. Skok byłby za duży. Myślę, że waloryzacja progu nawet do 50 zł nie byłaby zła, a 60 zł to już dla allegro byłaby mega.

Tylko że tutaj przy darmowym zwrocie dochodzi jeszcze problem "przedsiębiorczych" kupujących, którzy kupią na takim progu jaki będzie i część sobie zwrócą. Im wyżej taki próg tym przedsiębiorczość będzie większa. Co oczywiście wygeneruje potężne koszty dla allegro, inpostu i sprzedawców, bo te zwrotu ktoś musi rozliczać, ktoś musi przemieścić itd. Ogólnie rzecz biorąc tej darmochy w ecommerce jest tyle, że Ci którzy tak cnotliwie ją wprowadzali mają z nią potężny problem, bo nie wiadomo co zrobić żeby od tego odejść, a jednocześnie żeby się wszystko nie zawaliło. Wyobraźcie sobie teraz answeara bez darmowych wysyłek i zwrotów? O ile polecą przychody? 20, może 30%? A przecież zasoby kapitałowe i ludzkie mają dostosowane do obsługi na znacznie wyższych poziomach. Jeśli utracą taką lwią część przychodów zaczną się poważne kłopoty zarówno z płynnością jak i rentownością. I ten sam problem ma allegro. Najprościej byłoby podnieść marże, darmochę zostawić. Ale przed tym też wszyscy mają opory:) A firmy w innych branżach się nie cackają, podnoszą cenę i inflacja jest jak ta lala. W internetach za to podniesienie cen to pojęcie nieznane. Przecież do tej pory cały czas ceny szły w dół. Bo można było wszystko zasypać wzrostem obrotów i jakoś to się dalej kręciło. Ale branża doszła już do ściany. Obroty można zwiększać głównie kosztem marż. Ci co robili to już wcześniej nawet tej opcji nie mają.

hukers napisał(a):
No ale skoro problem nie dotyczy samego Alle tylko ogolnie rynku i kolega pisze, że gdzie indziej jest jeszcze gorzej to perspektywa dla Alle jak najbardziej jest. Pirrwszy ruch to wg mnie podniesienie ceny smarta, bo 49 zł to traktowałem kilka lat temu jako promocje na zachętę, a trzymaja to już strasznie długo. Pewnie bali sie podwyższać ze względu na Amazon, ale oni mają tak pokraczny serwis i dużo wyższe ceny, że raczej Alle nie zagrożą. Podwyzka do 99 nikogo nie odstraszy (to wciąż dobra cena za to co dostajesz), a przy ponad 5 mln klientow smart da zastrzyk gotówki ma trudniejsze czasy.


Perspektywa jest, ale trzeba działać używając mózgu i nie robić darmochy dla samego robienia. I nie robić sztucznej "trafności", bo to zawsze negatywnie wpływa na wynik. Trafność ma być generowana przez zachowania klientów. Oni najlepiej wiedzą co jest dobre, co się opłaca i co chcą kupić. A tutaj obserwuję niestety chęć do bardzo sztucznego wpływania na rezultaty wyszukiwania i katalogu.

Jeśli chodzi o dalszy rozwój. Allegro zwiększyło zadłużenie w pół roku o 80%. Kupiło Mall. Jak wejdziecie na Mall.pl to jest tylko info, że są jedną wielką rodziną i teraz możesz kupować na allegro. Więc kupili mall za 4 mld zł, po to żeby je zamknąć i zostawić sobie tylko mall w słowacji, chorwacji i paru innych. Do tego kupili mall, które było pod kreską. Co mnie akurat nie dziwi, bo to norma. Natomiast płacenie za coś 4 mld, zamykanie po niespełna roku jego istotnej części i od razu strata w 3 m-ce na 80 mln? Wygląda to tak, że miała być po raz kolejny ekspansja, a jest wtopa. Urosły natomiast długi, koszty jego obsługi i skończyły się możliwości kolejnych ruchów, bo miejsca na kolejny wzrost zadłużenia nie ma. Środków własnych na kolejne genialne przejęcia nie ma. A może emisja akcji?:D Już wiem dlaczego allegro ma nowego prezesa. I wiem skąd nowa strategia nowego prezesa. To nie wybór, a konieczność i brak możliwości zrobienia czegoś więcej. Zamiast myśleć o większych zyskach teraz musi się skupić na tym co zrobić żeby znowu głowę ponad taflę wody wystawić.

Osobiście jestem ciekaw co zostanie zrobione i czy jest w ogóle miejsce do kolejnej istotnej podwyżki prowizji, bo według mnie już jest bardzo wysoka i na pewno od razu zostaną podniesione ceny. Sprzedawcy już nie mają miejsca na to żeby schodzić z marży. A pamiętajcie że allegro czeka niedługo podpisanie kolejnego kontraktu z inpostem, bo obecny się kończy. I tutaj na pewno też będzie skok kosztów. I ten skok pojawi się wcześniej niż pojawią się ewentualne podwyżki prowizji i opłat.

Allegro jako serwis dla klienta działa bardzo dobrze. Osobiście uważam, ze zjada Amazona. Smart wybił amazonowi zęby i pozbawił ochoty na walkę o ten rynek. Z ich perspektywy nie ma to sensu, Polska jest mała, można rozpychać się gdzieindziej. To jest jak tam ostatnia galijska wioska, której nie da się z zdobyć. Centra amazona oczywiście są, ale one pakują paczki na zachód. Amazona interesuje to że stawka godzinowa pracownika tutaj jest znacznie niższa niż na zachodzie. Z tego międzyinnymi biorą się ich zyski. Walkę podjęło tutaj shopee. Od ludzi z Wawy wiem, że ponoć mają kozackie biura i grubo płacą. Nic im to nie da. Serwis jest słaby i w porównaniu do allegro nie ma szanse. Obecnie dotują przesyłki, ale też długo nie dali rady bo już wprowadzili opłaty. Sprzedaż tam nie imponuje, a do tego jeśli wziąc pod uwagę niski poziom konkurencji i wysyłkę za darmo praktycznie dla wszystkie to bieda. Ludzie tam cukier kupują.. pewnie dlatego że w ogóle jest.

Jeśli chodzi o zalew badziewia z chin, to tak oczywiście. I będzie tego coraz więcej. Ja to określam "amazonizacją". Tam już tak to wygląda. A na czym innym jesteś w stanie uzyskać marże takie żeby opłacić amazonowi fullfillment na poziomie 60% prowizji? Chyba nie kupując u lokalnego rolnika?

Ale spokojnie, kupowanie w chinach też ma swoje ograniczenia. Tam żeby cokolwiek kupić potrzebujesz dużych pieniędzy. Zwykle minima logistyczne idą w setki albo 1000 z pojedynczego produktu. Trzeba to opłacić i czekać, nie jest to biznes dla każdego sprzedawcy. Natomiast da się uzyskać marże ze sprzedaży. Z tego co jest do kupienia tutaj w hurtowniach i u producentów, to szczerze powiem że nie wiem jak sprzedawcy żyją i po co to robią? Większość zarabia takie pieniądze jak na etacie. Z tym, ze na etacie nie wkładasz setek tysięcy, nie ryzykujesz, kończysz robotę i idziesz do domu. Na rynku ecommerce trwa obecnie wielkie przesilnie. Nie jest to już ziemia obiecana. A dzieje się tak przez to, że wszyscy rzucili się do sprzedawania w necie. I choć nigdy tutaj marże nie były imponujące, to nigdy nie było tak źle jak obecnie.

Uważam, że mamy w Polsce na prawdę fajny rynek jeśli chodzi o to co klient tu dostaje. Natomiast jeśli chodzi o wyniki dla uczestników rynku i perspektywy na przyszłość nie mam nic dobrego do napisania. A znam tą branżę od lat. Sprzedawałem w czasach kiedy hurtownie i dystrybutorzy odmawiali Ci, bo internet był dla nich obciachem. Dzisiaj potrafią do domu mi przyjeżdzać, a internetowi dostają wyższą upust niż stacjonarni. Swoją drogą stacjonarni mają jeszcze gorzej. Drobny handel to jest dopiero tragedia. Szacunek dla tych, którzy jeszcze nie upadli.

Może mam tylko jedną perspektywę, ale niech mnie ktoś oczaruje możliwościami i perspektywami wzrostu, które są szansą na allegro? Bo ja niczego niż po prostu wzrost konsumpcji + inflacja nie widzę. Udział sprzedaży internetowej w całości handlu nie jest jakoś szczególnie niższy niż w innych krajach. Allegro już dzięki smartowi pożarło lwią część rynku. I jeśli mam być szczery to dziwię się, że ktoś go jeszcze nie ma. Kosztuje grosze, a można dostać nawet za darmo.

Co roku przeglądam raporty tworzone przez medrców z różnych agencji, głównie SEO, którzy oczarowują tym co w tym roku w branży będzie istotne. Pojawiają się nowe angielskie, mądrze brzmiące określenia, ale wiele się nie zmienia. Chodzi głównie o UX, ceny i warunki dostawy, no i oczywiście co tam masz w ofercie. Ma być łatwo, wygodnie, szybko i jak najtaniej. A co Ci może zaproponować specjalista z agencji? Ceny obniż, daj darmową dostawę od niższej kwoty niż masz. Inflacja 20%, stawki z przed 5 lat, a Ty sobie obniż progi żeby klientów więcej mieć :D Jasne, mogę nawet przez jakiś czas dołożyć jak allegro i przychody na pewno wzrosną. Pytanie po co? I to pytanie powinien zadać sobie nowy prezes allegro. Po co? Bo już na pewno nie po to żeby zwiększać udziały w rynku. Bo allegro już tutaj nie szczególnie z kimkolwiek walczy. A raczej nie bardzo jest ktoś w stanie z nimi walczyć. Obserwuję wręcz, że sklepy, które osiągnęły wcześniej sukces na allegro i zrezygnowały z niego całkowicie, ostatnimi czasy wróciły. Wróciły, bo utraciły przychody w sklepach i ratują się tym czym można tu i teraz. Czyli allegro najłatwiej.

Fullfilment to porażka, który będzie miał problem wyjść na 0. Jeśli ma zaistnieć na jakąś widoczną skalę, zostanie wprowadzony trafnością, sztuczną manipulacją, ze szkodą dla sprzedawców klientów i samego serwisu. Ale dla decydentów w allegro to nie problem. Liczy się idea i wprowadzenie wcześniejszych ustaleń, nawet jeśli nie mają sensu i przynoszą straty. A jeśli zmuszą do tego sprzedawców, to zrobi się tak drogo że w końcu kupowanie poza allegro będzie miało sens.

Aha i podstawowa rzecz. Bo wszystkim wydaje się, że kluczem do sukcesu allegro są kupujący. Błąd. Kluczem do sukcesu są rzesze sprzedawców, dzięki którym kupisz tu prawie wszystko. Rzeczy, których nie znajdziesz albo nie chce Ci się jechać szukać w wielkim markeicie, wyklikasz w chwile, zamawiasz i za chwilę masz.
To jest to czego nie mają inne portale i dlaczego mają problem ruszyć na poważnie z biznesem w PL. A wynika to z tego, że sprzedawcy w nich nie wierzą i nawet nie chce im się ofert wystawiać na tych serwisach. Bo wiele serwisów już tu poległo. Najsłynniejszy jest ebay. Informację o jego rzekomym powrocie należy traktować jako mem, bo poważne to to nie jest. Co z tego że serwis ma wejścia i potencjalnych klientów, jak nie ma tam co kupić, jest niewygodnie i do tego drożej i gorzej niż w serwisie, który wszyscy znają.

Allegro jest potęgą na tym rynku, a zrobienie z tego strat jest prawdziwą sztuką. Ja natomiast mam osobistą satysfakcję, bo piętnuję kolejne głupoty, które są wymyślane i konsekwentnie jestem olewany. Niech robią tak dalej.

TA, dlatego że jak na bankierze wejdę i napiszę posta, kurs poleci a ja się obkupię:D

Dlatego, że był news o sukcesie allegro, a tak się składa że mam tu abonament i wszedłem poczytać. I nie powiem, trochę się ubawiłem tymi rozważaniami, kto płaci za smarta.

Już tłumaczę na prędce. Macie koszyk. U mnie np przeciętne zamówienie to ok 70 zł brutto.

Do takiej przesyłki dopłacam od 0,99 zł brutto do 1,99 zł brutto. Chyba nie myślicie, że allegro za tą kwotę kupuje u inposta czy Poczty Polskiej wysyłkę? Nie wiem jaka to jest kwota, ale normalnie paczkomat kosztuje 8,99 zł i to jest mega tanio. To jest 7,31 zł netto. Dla porównania na indywidualnej umowie możesz mieć coś koło 9,5 netto. Więc już przy tej cenie allegro dostaje to tanio. A podwyżek było już kilka, dla allegro cena jest cały czas taka sama. Nie sądzę aby allegro płaciło inpostowi te 7,31 zł za paczkę, ale nie wierzę, że 5 zł nie płaci.

Więc jeśli dopłaca 5 zł do jednej paczki to kosztuje to słono. I teraz przelicz sobie taką paczke za 70 zł na prowizji 17%(bo ona już uwzględnia tą dopłatę 1-2 zł do paczki). 70zł *017 daje 11,90 zł brutto. Netto to 9,67. I to byłoby nawet git, bo może z tych 4,67 da się opłacić wszelkie koszty i mieć zysk. Problem wtym, ze 17% to bardzo dużo i większość sprzedawców unika takich prowizji. Popatrzcie sobie bo ofertach. Na wyróżnieniu jest niewiele ofert, za to jest bardzo wielu sprzedawców, którzy nie mają ani 1 albo max kilka. Ich prowizje to 10-13%. A jeśli masz średnio powiedzmy 11% od 70 zł brutto to zostaje Ci 6,26 zł. A więc 1,26... po opłacie za przesyłkę. A co jeśli inpost nie przewala tych paczek za za 5 zł? Tylko np 6,50 zł? Do tego masz jeszcze wysyłki kurierskie, które od niedawna również są w smarcie. Nie wierzę, ze dpd za doręczenie door-to-door bierze 6 zł. Normalna stawka na rynku jest w okolicy 10 zł. Mogą zejść im 10-20%. Stąd masz stratę. Allegro za dużo po prostu dało, dało więcej niż trzeba. Niewiele to zmieniło a wygenerowało ogromne koszty. Do pewnego momentu to jakoś funkcjonowało, ale przesadzili. A że jestem tu dzisiaj? Ja z allegro ścieram się codziennie. A SW mam również odpalonego. Wejście tu wiele mnie nie kosztowało, a na koniec pracy mogłem dać upust swojej frustracji tym portalem, latami olewania, a niektórzy wyciągną z tego jakąś wiedzę, jako że sami nijak nie mogą się doliczyć kto tu za co płaci. Płaci za to taki klient, który robi większe zakupy. Ten co robi małe jest sponsorowany. Problem w tym, że tych pierwszych jest coraz mniej, tych drugich coraz więcej. Bo po co robić jak kiedyś większe zakupu za 150-200 zł żeby wysyłka się "opłacała" jak możesz bezmyślnie wejść w telefonie i kupić to co akurat w tej chwili jest Ci potrzebne. A że 40 zł to zwykle 1-2 produkty to nie jest to wielki problem. Kupujesz, allegro zgarnia z tego 5 zł, 1 zł płaci vatu, dopłaci do tego pare zeta i zadowolone bo przychody i udział w rynku rosną. No i ok, niech robią tak dalej. Kliencie na pewno będą zadowoleni.

A tak reasumując. U mnie np z faktury na 80.000 netto w jednym miesiącu allegro musiało zasponsorować prawie 7000 paczek w smarcie. A powtarzam, ja płacę wysokie prowizje. Inni płacą dużo niższe, a np w zoologi prowizje są na poziomie 4-5%:) Gdzie im do 17? A znam kilku ludzi, którzy w tej kategorii robią i są baardzo zadowoleni z niskich opłat.

dejw napisał(a):
mario1892 napisał(a):
Nie mam smarta. Kupując coś na allegro >100zł to zawsze dzwonię do sprzedawcy i dokonuję zakupu poza allegro. Zawsze dostaję darmową wysyłkę. Allegro ma ogromny zasięg i łatwo ściągnąć klienta. Duża część sprzedawców ma sklepy internetowe i potem tam kieruje klienta, gdzie ceny są niższe o prowizję allegro (ja tak robię). Przy zakupach 100-200zł bardziej opłaca się kupić na stronie i zapłacić za przesyłkę.


A ja ze swoich doświadczeń się z tym nie zgodzę. Chyba nigdy nie widziałem (albo nie pamiętam), aby firmy poza Allegro miały niższe ceny. Z reguły to jest tak, że na własnych stronach jest polowanie na łosia, który zapłaci więcej, a na allegro musi być taniej bo inaczej się nie sprzeda. Są zapewne wyjątki, zdarza się tez dawanie kuponów promocyjnych do własnego sklepu po zakupie na Alledrogo.

A w innej, omawianej kwestii - dawno dawno temu sam handlowałem trochę na Allegro. Jedno co z tego pamiętam, to trwający nieustanny wyścig pt. 'kto sprzeda taniej" (i wątpię aby coś się w tej kwestii zmieniło). Jeśli są jeszcze jakieś produkty, gdzie marże są wysokie to zapewne tacy sprzedawcy mogą wziąć smarta na siebie. W większości przypadków - a już zwłaszcza przy mniejszych zamówieniach - nie będzie to możliwe/opłacalne, więc musi doprowadzić do wzrostu cen. Przy czym warto zauważyć, że ten wzrost - dla pokrycia kosztów wysyłki - nie musi być duży.



Pojaśnię Wam trochę Panowie, bo niewiele wiecie o tym jak wygląda kwestia sprzedawania w internecie.

1. Smart jest korzystny dla sprzedawcy, bo bez niego nie da się sprzedawać. Twoja oferta nie uzyska trafności, a Twój target to Ci którzy nie mają smarta. Nie chce mi się sprawdzać ile jest zakupów bez smarta, ale jest to może 40%. Jeśli ograniczasz się do tych, którzy go nie mają, sprzedajesz mało, masz niską trafność i nie sprzedasz 40%. Sprzedasz 5%. Oferta bez smarta nie znaczy nic. Do przesyłki za 40 zł sprzedawca dopłaca grosze, jest to 0,99 zł. I to jest w prowizjach, tak samo jak koszty opakowania i wszelkie inne koszty. Ja osobiście nawet osobno tego nie liczę. Liczę sumaryczynie opłaty dla całego portfela zakupów. I takie możliwości daje Trade Watch. Liczenie dla każdej paczuszki każdego jednego złotego jest dla narybku, który myśli że zarobi dużą kasę, a się nie narobi.

2.Sprzedaż poza allegro to również koszty. Koszt pozyskania ruchu z reklam Google i FB jest porównywalny do kosztów allegro z wysokimi kosztami promowania i prowizji. Dla przykładu u mnie jest to ok. 17% w stosunku do przychodu i koszty w sklepie są nieznacznie wyższe. Podchodzą pod 20%. Realnie jeśli nie posiadasz istotnej przewagi konkurencyjnej, produktów własnych itd, najwyżsego rabatu u danego producenta to 30% prowizji to jest baaardzo dużo. Więc wyciśnięcie 10% na pokrycie kosztów jest trudne, a jednocześnie jest to tak mało, że w dłuższym horyzoncie jest to nieopłacalne. Z doświadczenia wiem, że marża po uwzględnieniu kosztów sprzedaży (prowizje, kliki za reklamy) powinna się kręcić w okolicy 17-20% żebyś nie zaczął umierać. Dlatego sklepy poza allegro nie mogą dawać darmowej wysyłki od 40 zł, bo nikt nie jest w stanie na tym zarobić. Allegro korzysta na tym, że ma dużo "darmowego ruchu", tj wejśc organicznych i tego, że algorytm Google faworyzuje duże strony i również za darmochę dostarcza im mnóstwo ruchu.

3. Historie o telefonie do sprzedawcy i umawianie się poza allegro włóżcie między bajki. Być może ktoś tak robi, ale to margines. Większość to masówka i indywidualne umawianie się z klientem dla zakupu o za 100 zł żeby zaoszczędzić 5 zł na wysyłce i prowizji to nieporozumienie. Tutaj gra dla sprzedawców toczy się o przychodu rzędu dziesiątek tysięcy dziennie. Ci którzy maja mniej może i faktycznie są skłonni takie rzeczy robić, ale co do tego że jest to super okazja dla klienta mam wątpliwości. Większość szuka jak najtaniej, wybiera jak najszybszą wysyłkę, wybiera, płaci i za darmoszkę w Smart przesyłka leci. Do tego są tacy magicy, którzy zamawiają za 40 zł, 3 z 4 zwracają i zostawiają sobie przedmiot za 2,90 zł. I nie, wcale nie jest to wyjątek. Tego jest na prawdę sporo i miesięcznie dochodzi do 1% wszystkich paczek. Allegro płaci za wysyłkę, a zwrot dla klienta jest za darmo. Więc również dorzuca się allegro i inpost.

4. Dojeżdżanie sprzedawców nie świadczy o allegro i nie działa na jego korzyść. Allegro potrafi serwować sprzedawcom ankiety czy poleciłbyś sprzedawanie na allegro rodzinie i znajomym. Nie, nie poleciłbym. Bez 1 mln zł nawet nie masz z czym startować. Realnie potrzebujesz kilka mln i jeśli nie masz doświadczenia i wiedzy zginiesz. Jeśli nie masz pomysłu na przewagi konkurencyjne również nie masz szans. I nie, najniższa cena i wysyłka tego samego dnia, nie stanowi Twojej przewagi. To już inni, więksi i lepsi od Ciebie mają. Do tego robią to od lat a ich oferta już jest mocno pozycjonowana. Dużego sprzedawcę hoduje się dekadę. Allegro tego nie rozumie i potrafiło w przeszłości robić takie rzeczy, że zmienia trafność promując nowe konta, a sprzedawców którzy sprzedają na pojedynczych aukcjach spycha na sam koniec. Bo tak. Wystawia ich tym samym manipulując algorytmem na upadłość. Pamiętam to jak dziś. Po ok 2 tygodniach ustąpiło i wróciło do tego co było. Ale sprzedawca, które znam, który ma w tym interesie z 10 baniek, prawie padł z dnia na dzień.

Allegro ponosi potężne koszty w związku ze swoimi nowymi świetnymi pomysłami i nie zważało do tej pory na nic. Aż pojawiła się strata i jest wielkie O_o.
Od lat to wytykam. Allegro to jedyna firma, w której opiekun klienta VIP nie może nic. Co więcej, potrafi nawet na maila nie odpisać. Współpracuję z masą firm i nigdy z czymś takim się nie spotkałem. Z takim chamskim traktowaniem tych, którzy tworzą dla nich wartość. Tego z niczym innym nie da się porównać. Sukces ostatnich lat wynika właśnie z mielenia w smarcie. Opłacone to jest kosztem sprzedawców, inposta, akcjonariuszy allegro. A klient? Oczywiście, że zadowolony. Kupuje za 40 zł co jest dzisiaj jakąś komiczną kwotą, a wysyłkę ma za darmo, na drugi dzień rano o 9. Takie cuda tylko na allegro. A że już nikt na tym nie zarabia, to nie jest problem klienta:) No dobra, wybrani sprzedawcy jeszcze na tym zarabiają, ale coraz mniej, coraz trudniej i ciekawe przez ile jeszcze czasu. Do tego jeśli odciąć smarta w takiej formie jak jest obecnie to mamy falę bankructw:)

Chcesz kupować allegro?:D

Ta spółka to typowy gniot bez jakichkolwiek perspektyw na duże zyski. Powiem więcej, wszelkie spółki z sektora ecommerce należy omijać szerokim łukiem. To że rosną obroty tej branży nic nie znaczy. Zobacz sobie wyniki czy to Oponeo czy też np Answeara. Obroty w setkach milionów kwartalnie, a jak jest w ogóle zysk to rzędu 3 mln zł. Kto normalny, za kasę nie z giełdy prowadziłby firmę o takiej rentowności? I tam nie ma większych perspektyw. Są badania pokazujące że w tej branży 8% firm ma bardzo dobre finanse, kolejnych naście ma się dobrze. Reszta ma się źle lub tragicznie. I ja to znam od tamtej strony, bo zajmuję się tym od 2010 roku. Obserwuję od 2-3 lat zamykanie się sklepów, które kiedyś coś znaczyły w tej branży. W to miejsce wchodzą dużo więksi gracze, którym nawet nie zależy na zyskach. Walczą o udziały w rynku, które na koniec i tak nie dadzą im sensownych zysków. W tej branży tak po prostu jest. Liczenie na to, że ich kursy wystrzelą to mrzonka. Tutaj sukcesem jest przetrwanie. Przykładem jest samo Zalando, które przez politykę darmowych zwrotów nie może nawet wyjść na 0. Standardy w tej branży są po prostu poronione.

Jeśli chodzi o allegro to została wpuszczona na giełdę po to żeby fundusz mógł wyjść i grubo zarobić. Perspektywy rozwoju w Polsce są mocno ograniczone. Ekspansja na rynkach zewnętrznych wątpliwa. % przesyłek zagranicznych u sprzedawców jest praktycznie marginesem nie wartym wspomnienia, mimo że allegro dopłaca również do przesyłek zagranicznych. Nie wiem co allegro musiałoby zrobić żeby to zmienić, bo jest to już kolejna próba wyjścia zagranicę. Wcześniej mielismy dedykowane portale w krajach ościennych. Delikatnie mówiąc sukcesu nie odniosły. Głównie przez to, że nie miały silnej bazy sprzedawców. Tym razem allegro stawia na sprzedawców krajowych i sprzedaż zagranicę z Polski. Na razie jest bardzo słabo, trwa to już jakiś czas i nic istotnego się nie wydarzyło.

Dojechali cały rynek ecommerce SMARTem. Na początku się sprawdzał, ale też poziomy kosztów przesyłek były inne. Obecnie darmowa wysyłka od 40 zł jest nieporozumieniem. Inpost zapowiada, że będzie chciał znacznych podwyżek opłat od allegro. Allegro o tym wiedziało, dlatego postawiło na swoje paczkomaty. Tutaj również sukcesu nie ma. Ilość przesyłek która idzie do ich własnych paczkomatów jest mizerna. To jest może 5% tego co idzie do Inpostu.

Większość prowizji mieści się w przedziale 9-12%. Znakomita większość sprzedawców unika opłat za wyróżnienia i wiążącego się z tym +75% prowizji dla opłaty wyróżnionej. Sporo na ten temat wiem, bo akurat mój sklep prowadzi sporą sprzedaż na tym portalu i znam go od dawna, od fundamentu. A spora oznacza top20 w kategorii i sprzedawcę VIP, który daje dodatkowe bonusy na promowanie. Znam wszelkie durnoty, które zostały tu wprowadzone.

Teraz główna nadzieja allegro to fullfilment. Czyli własny magazyn i giga opłaty dla tych, którzy chcą z tego korzystać. Kusić ma realizacja do godz. 20.00 i dostawa następnego dnia. Problem w tym, że absolutnie najmniejsza przesyłka u nich to 3,5 zł od sztuki dla paczki o objętości 0,35l. (cena dla sprzedawcy). Do tego opłaty za magazynowanie po przekroczeniu 30 dni w takim koszcie jakbyś trzymał sztaby w skarbcu NBP. Kto ma niby z tego korzystać? A żeby UOKIK się nie czepiał faworyzowania takich ofert (bo już allegro miało przygodę z faworyzowaniem ofert własnych) to teraz wysyłka tego samego dnia dostała tak wysoki priorytet, że spycha po trafności oferty, które tego nie mają.

Efekt jest taki, że sprzedawcy, którzy tego nie mają bardzo dostają po obrotach. Zyskują Ci, którzy ustawią sobie wysyłkę do 13 czy 14. Są też tacy, którzy mogą nie jeść i nie spać i zamówienia złożone do 18.30 swoim autem zawiozą na logistykę. Jaki jest efekt dla fullfilmentu? Że nie ma wielkiej różnicy jakościowej względem zwykłej oferty bezpośrednio od sprzedawcy. Natomiast sprzedawca obsłuży Ci to znacznie taniej. Allegro ślepo naśladuje amazona i efekty tego są negatywne. Dla wszystkich. Bo są różnice, w klientach i w zasięgu biznesu. O ile klient na zachodzie lubi katalog produktów, do czego dąży również allegro, o tyle polski klient nie może się w tym odnaleźć i testy przełączenia się na katalog robią wycinkę obrotów na danej grupie produktów na poziomie 30%. Wiem, bo obserwuję pilnie i np w poprzednim tygodniu na interesującej mniej grupie produktów było to robione. Co więcej Amazon swój fullfilment ma jako dodatek do własnej dużej sprzedaży. Allegro sprzedaży własnej na istotnym poziomie nie ma. Na dodatek ich własna obsługa ma tak negatywną opinię u klientów, że równać się może z nimi tylko Poczta Polska. Ludzie po prostu unikają ofert realizowanych bezpośrednio przez allegro. Do tego sieć centrów logistycznych amazona pozwala mu szybko przemieszczać przesyłki pomiędzy centrami, przy ograniczonych kosztach. Allegro działa natomiast tylko w Polsce, gdzie wysylasz z każdej dziury w tym kraju paczkę inpostem i w 90% jest ona w wybranym paczkomacie na drugi dzień. Efekty tej tępoty umysłowej (bo inaczej tego nie idzie nazwać, allegro nie reaguje na nic, a sprzedawców traktuje się tu jak szkodników) widać po obecnych wynikach. Mielenie, mielenie, mielenie, wzrost przychodów o 70% i ...strata.

Co więcej allegro może zaproponować? Wzrost opłat? Może wyróżnienie +150% prowizji albo kolejne znaczki hit kit srit za 3 zł dziennie + kolejne 60% prowizji, które kompletnie nie podbijają wyników?

A podstawowy idiotyzm całego tego katalogu polega na tym, że allegro zrobiło sobie w produkcie porównywarkę cen. Tj. wchodzisz w ofertę promowaną której cena to powiedzmy 40,00 zł. Następnie masz przy przycisku zakupu informację, że "najtaniej od" i jeśli tam nie znajdziesz oferty o 10-15% taniej to będzie cud. Oczywiście jest to oferta nie promowana, gdzie prowizja wynosi połowę. Więc nie dość, że produkt jest dużo tańszy, to jeszcze sprzedawany na znacznie niższej prowizji. Efekt jest taki, że allegro zamiast zarobić 100% prowizji od tej drogiej, wyróżnionej oferty, którą klient już otworzył, to kupi tam gdzie prowizja wyniesie 40% w porównaniu do oferty wyróżnionej. Allegro natomiast dopłaci do wysyłki tak samo. Jak przy czymś takim mogą być wyniki? Allegro okrada w ten sposób sprzedawców i okrada siebie. A dlaczego strata pojawiła się właśnie w tym momencie? Bo do końca sierpnia był obowiązek powiązania 100% ofert z katalogiem produktów. Więc proces ten następował stopniowo.

To wszystko to jest efekt kuli śnieżnej. Allegro coraz bardziej dociska sprzedawców "prokonsumenckimi" rowiązaniami, a sprzedawcy coraz bardziej oszczędzają na opłatach. Promowanie ma ograniczony sens i robi się to dla specyficznych produktów. Produktów na których nie da się mieć wysokich marż, nie ma sensu promować. Podpinasz się pod takiego co promuje, dajesz najniższą cenę. On ponosi opłaty, a Ty zgarniasz jemu klientów bo masz taniej. Ot cała filizofia. Ale geniusze od ecommerce z allegro nie mogą tego zakumać. A dla mnie to jet po prostu działanie na szkodę firmy.

Wskaźniki C/Z dla allegro w odniesieniu do reszty rynku wskazują, że jest ona i tak grubo przewartościowana. A nie spada niżej chyba tylko ze względu na wysoką wartość księgową. Natomiast ja jestem zdania, że co komu po wartości księgowej, skoro nie przynosi ona zysków. Myślę, że wynika ona przede wszystkim z tego, że aktywa są zdecydowanie przeszacowane. Przykład interesów jakie robi allegro? Kupiło giedyś gadu gadu za 350 mln zł. Sprzedało za 1,5 mln zł. Także to się może stać kiedy następuje urealnienie. Nie mówię, że allegro jest warte 0,5% obecnej wartości, ale nie jest warte obecnej ceny.

Model, który jest obecnie się wyczerpał i wymaga poważnych zmian, bo nie jest w stanie przynosić sensownych dochodów. Teraz tylko pytanie czy rośnie próg SMARTa czy rosną opłaty? A może część idiotycznych rozwiązań należałoby pożegnać, bo jak ich nie było to było dobrze? Osobiście już po mału rozglądam się za spółkami do kupienia, ale tego smrodu bym nie tknął.

Nie miałem i nie mam akcji Allegro S.A. i nie zamierzam w najbliższym czasie kupować.

Niech zatem racjonalnie ktoś to wytłumaczy. Robię to tak z doskoku, bo niestety na codzienne obcowanie z giełdą nie mam czasu. Czy wskaźniki u nas nie są dużo wyższe niż wymagane w Unii i czy nie zostały wprowadzone celowo po to żeby bank Czarneckiego przestał je spełniać? Udowodnienie tego w sądzie nie będzie trudne, Czarnecki dysponuje nagraniami.

Jeżeli nie spełnia już żadnych wymagań, na co zatem czekają z "ostatecznym rozwiązaniem"? Niestety sporo tu jest polityki. A jeśli w PL jest w czymś dużo polityki, to logiki nie ma tam wcale. Coś ich blokuje w tym żeby Getin zjeść. Bo nie chodzi o to, że bank jeden czy drugi go nie chce. Jakby władze banku z udziałem SP miały cokolwiek w jakiejkolwiek sprawie do gadania. Prędzej bym powiedział, że prezesowi nikt nie chce tym d*py zawracać, bo jest chłop zajęty tym, że wszystko się wali.

A to że jakoś zipie pozwala im dalej się tym nie zajmować. Można też gniota podrzucić następcom. W zasadzie doszedłem do wniosku, że jakakolwiek analiza tutaj nie ma sensu. Już kiedyś tak rozkminiałem bankrutów, magistra z upadłości napisałem. Niestety to co się wydarzy, można sobie ustalić rzucając kostką. Bo co Ci z tego, że przeczytasz ustawy, znasz wskaźniki i procedury. Jak na koniec przychodzi syndyk, a po jakimś czasie dowiadujesz się o tym, że sprawozdanie nie pokrywa się z rzeczywistością, bo wyprowadzano majątek, bo dochodziło do przestępstw i różnego rodzaju przekrętów. Jak jesteś załadowany, to oczywiście niczemu nie dajesz wiary.. A potem wiadomo jak jest. Jak dla mnie można albo brać w ciemno albo stać z boku. Ja jeszcze chcę zobaczyć 1-2 raporty, żeby zobaczyć ile kosztowały ich wakacje i kolejne serie wyroków.

Jedyne co działa na korzyść Getinu to wysokie stopy procentowe, co jak widać bez problemu można wywalić jakimiś wakacjami albo innym "+".

Dawno nie interesowałem się giełdą, poświęcając się biznesowi. Wróciłem, bo okazje do odkupienia po malutku majaczą na horyzoncie:)

Widzę, że tu Panowie od jakiegoś czasu czekacie aż padnie. Nie pada i pisowskie organy nie mogą się zdecydować na dojechanie. Pewnie dlatego, że trzeba by tu położyć aby go rozłożyć na raz więcej niż na 13 i 14. Wydatków dużo, więc scenariusz przejęcia lub kontrolowanej upadłości jest mało realny. Ludzie, którzy złożyli w tym banku 40 mld w depozytach (a znając zasobność portfeli polaków można przyjąć, że 99% nie przekracza 100 tys EUR) oddała się dobrowolnie jako zakładnicy dla Czarneckiego, nic przy tym w zasadzie nie ryzykując. BFG jeżeli miałby na to przeznaczyć nawet połowę zgromadzonych środków, to i tak trzebaby dołożyć ponad 20 mlnd:D Przy tych stratach Amber Gold, Wołomiński SKOK, Getback to malutkie piwka. Gdyby było inaczej getinu już by nie było. Same 5 mld depozytów firm, które nie są chronione:) Przecież to musiałby pokryć skarb państwa, bo inaczej będzie afera. I znowu pis wyjdzie na tego złego:) Z resztą, czy dobrze kojarzę, że wymogi kapitałowe są u nas wyższe niż w europie i tak się jakoś złożyło, że zostały podniesione zupełnie nie z powodu jakiegoś tam jednego banku i biznesmena, który jest głównym właścicielem?

Wygląda mi na to, że do póki ma płynność, to nic mu nie zrobią, bo to będzie katastrofa. Gdyby nie był bankiem, klienci już dawno by uciekli i by padł. Ale mamy gwarancje BFG, klienci nie muszą się bać i trzymają go przy życiu:) Nie wiem jak to wygląda obecnie, ale wcześniej miałem leasing w Getin Leasing, który spłacałem właśnie dla Getin banku. Jeżeli w dalszym ciągu leasingi GL finansuje GB to przyszłość tego banku nie jest taka zła. GL jest liderem na rynku i dochody z tego na pewno są potężne. Nie ma odpisów na niespłacane hipoteki itd:) Nie płacisz, autko wraca do leasingodawcy i schodzi za chwilę, bo to wszystko nówka, a aut na rynku brakuje..

Wiem, że mogliby jeszcze odpisać drugie tyle kredytów frankowych w rezerwy, ale tego nie robią. Jeżeli nie muszą, to nie widzę potrzeby aby to dobrowolnie zrobić. Spodziewam się, że jeśli działalność operacyjna zejdzie na dno i utraci płynność to zostanie rozwalony i aktywa podzielone. Do tego czasu będzie jakoś tam funkcjonował.
Niczego takiego obecnie nie widać, a zdycha już długo i nie może. Jego problemy wynikają głównie z zasad narzuconych przez KNF, a jednocześnie KNF nie może(a raczej nie jest w stanie, bo finansowo byłoby to baaardzo kosztowne) wyegzekwować wobec niego podniesienia wskaźników. I tak wskaźniki lecą, kapitał coraz mniejszy, a KNF akceptuje kolejne plany naprawcze:D I każdy plan jest ok. Jeżeli stopy uciągną ze 2 lata (a tak pewnie się stanie, bo walka z inflacją poprzez tarcze i podwyżki daje doskonałe warunki do utrzymania wysokich stóp przez długi czas) to getin zarobi na tym 1,5 mld.

Jeżeli chodzi natomiast o wyniki odsetkowe to wyglądają one dobrze. Te straty wynikające z odpisów są mimo wszystko przeszacowane. Nawet jeżeli bank przegrywa, to przegrywa o indeksację lub spready. Nie przegrywa natomiast o zwrot pożyczonego kapitału (chociaż czytałem wcześniejszą wrzutkę o przedawnieniu i przepadku kapitału na korzyść klienta, natomiast myślę, że takie błędy już skorygowano i na pewno to się nie zdarza). Ryzyko, że straty zmaterializują się w 100% są praktycznie żadne. A przynajmniej ja w taki scenariusz nie wierzę. Konsekwencje takich orzeczeń byłyby katastrofalne i sądy w taki sposób nie mogą do tego podchodzić (zauważcie, że nawet mordercom sądy potrafią uznać okoliczności łagodzące, w skutek czego można dostać zamiast dożywocia 15 lat...).

Nie poświęciłem mu za wiele czasu, zaledwie kilka godzin i nie cofałem się za daleko w przeszłość, więc mogłem wyciągnąć błędne wnioski. Jeżeli tak, prosiłbym o sprostowanie. Natomiast Getin jest zdecydowanie baaaardzo ciekawym przypadkiem. Dodany do obserwowanych. Teraz w zasadzie zastanawiam się ile na to przeznaczyć (bo uznaję te pieniądze jako w zasadzie stracone, no bo na bankrutach tak należy do tego podejść; wiem co mówię, miałem kiedyś techmexa:D). 100 tysi troche byłoby mi szkoda, ale na 50 już się praktycznie zdecydowałem. Kwestia wyboru odpowiedniego momentu. Spodziewam się, że może być taniej. Rynek kierunek obrał jednoznacznie. Banki dostaną najbardziej. Za wakacje kredytowe ktoś musi zapłacić. Oby od tych wakacji getin się nie złożył całkiem, bo dla tak lewarowanego banku to może być gwóźdź dla jego płynności.

Jeżeli majątek spółki byłby większy niż przepływy możliwe do uzyskania z działalności (z których to wierzycieli mieliby zostać spłacani) nie byłoby mowy o układzie. Likwidacja zaspokajałaby wierzycieli w większym stopniu, likwidacja, koniec i kropka. A sytuacja jest odwrotna. Spółka żywa warta jest wielokrotnie więcej niż martwa. Jak najbardziej przemawia to za układem.

Ale tutaj pojawiają się kwestie:
1. Inwestora, który dofinansuje spółkę, aby mogła ona przywrócić działalność.
2. Opinia biegłego co do propozycji układowych i planu restrukturyzacji.
3. Stanowisko wierzycieli.

W oparciu o te kwestie sąd powinien wydać wyrok.

Przychody, zadłużenie wg tego co sobie założyłem. Postępowanie blokuje działalność, ale chociaż ogranicza rozrost zobowiązań. Ale skala odpisów poraziła, ja się niespodziewałem.
Nie rozumiem jak można spisać 100 mln należności i to tylko krótkoterminowych. Wnioskuje, że syndykowi nie chce się po prostu tego ściągać. A kto jak nie on od tego jest? Spisanie należności od Maktu jest w jakiś sposób uzasadnione. A co do reszty syndyk już założyła likwidację. WNiP oraz część zapasów przy kontynuacji działalności w dalszym ciągu będą przynosić spółce korzyści, a przy likwidacji nie i tak to pokazała. A odpis nieruchomości? z 55 mln zostało 12? To też jest przegięcie. Widziałem tylko kamienicę w gdańsku, reszty nie znam. Ale ten obiekt jest w najdroższej dzielnicy miasta, 100 m od ulicy długiej, na wyspie spichrzów gdzie niedługo ma być realizowana przez Polnord inwestycja za około 500 mln. Lokalizacja jest MEGA WYPASIONA. Sama ta kamienica ma wartość myślę, że nie mniejszą niż 5 mln. Tak jak mówie spodziewałem się, że będzie kiepsko, ale to że spisze wszystko w koszty przerosło moją wyobraźnię. Z drugiej strony jeśli spółka przetrwa to chce mieć akcje przed wynikiami, bo zysk będzi rekordowythumbright

Napiszę tylko tyle, że wg Pani syndyk sprawozdania, które zostały zatwierdzone przez biegłego (do III kw. włącznie) zafałszowują rzeczywisty obraz o 100 mln zł. I tej korekty też się dopuściła. I co uważacie, że KIBR przyzna rację syndyk? Tutaj potrzeba psychiatry...

No jasne. Wiele więcej się odpisać nie dało. Syndyk zrobiła co mogła. Ponadto sprawozdania nie była zbadane przez biegłego, "ze wzlędu na trudną sytuację upadłego". Ciekawe co orzeknie KIBR. Wg mnie zarząd powinien złożyć doniesienie do prokuratury.
Ale co jest pocieszające? Że jeśli będzie likwidacja to wierzycilom zostanie tyle co akcjonariuszomblackeye 22 mln aktywów pochłonie likwidacja i cała reszta zusów, us-ów itd.

No faktycznie to jest fakt najistotniejszy, że syndyk nic nie wie. Syndyk ma G**** do gadania dlatego nic nie wie, jest psem wciśniętym tam przez sąd, który ma pilnować by inne psy nie kradły. Dlatego go o nie informują jeśli nie muszą. Prosta sprawa, konflikt interesów. Niech się lepiej streści z tą listą wierzytelności, bo robić to prawie rok to uważam przesada...

Ta widziałem:D 160 zł za metr na jakieś wiosce koło polic, nie ma co deal ostry. W większośći średniej wielkości miast polskich za taką cenę możnaby troche powybrzydzać;) Jakkolwiek ziemia ponoć z przeznaczenie na zabudowę mieszkaniową, jeśli nawet miałaby wartość 50 zł za metr, to daje co nawyżej 3,5 mln. To jest absolutny max co jest ta ziemia warta, a myślę że nikt by za nią tyle nie dał. 7 ha to można najwyżej pchnąć po 20 zł za metr, jeśli ma ona przeznaczenie budowlane. Aczkolwiek jakbym miał tą ziemie to chyba na długi wobec upadłej spółki bym się nie zamienił...

Nie obrażam się bez przesady:) Lubie jak ktoś ma inne zdanie, bo można podyskutować. Jak ma takie samo to się nie da;) No faktycznie w branży IT nie siedze, więc moja wiedza w zasadzie jest mocno ograniczona. Ale już chyba rozumiem dlaczego żadna z rodzimych firm IT nie jest zainteresowana techmexem, bo za pewne mają takie samo zdanie jak Ty (bo w tym siedzą i wiedzą co, gdzie i jak). Szczerze powiedziawszy też już bardzo wątpliłem w techmex, ale od czasu pojawienia się tego listu intencyjnego na Karenie, potem właściwej umowy, a następnie przejęcia wierzytelności na kilka dni przed ostatecznym zgłaszaniem się do listy wierzytelności, trochę się to we mnie umocniło. I albo moje wszelkie domysły nie imają się kupy, albo "inwestor z USA" robi jakiś debilny interes, w którym on chyba sam nie wie o co chodzi. W to drugie nie wierze, bo jakby tak robił to nie nastukałby kasy, za którą to własnie robi. Sporo się naczytałem o sprawach w okół tej rodziny, trupów, listów gończych, wyroków, afer o korupcję itd. Tak więc nie zdziwie się jak padnie tutaj jakiś wał i w sprawę za jakiś czas wkroczy CBŚ. Jednak pozostaje też nadzieja i ciekawość co z tym będzie. Wracając do umowy Karena, Buczkowski zachowuje się jak ostatni dureń i co chwile mówi coś co zaprzecza temu co wcześniej powiedział. Ale nie oszukujmy się, po co ktoś miałby przejmować firmę informatyczną, która generuje straty, ma nieściągalne wierzytelności na 1/4 swojej wartości i na dodatek wnosi do niej grunty i robi z niej dewelopera? (choć to jeszcze nie jest pewne). Co więcej płaci za te akcje kilka razy tyle niż są wyceniane na giełdzie i jeszcze wnosi grunty w zamian za wierzytelności, które za chwile musiałby odpisać w koszty? Dokłada tutaj do interesu ładnych kilkadziesiąt milionów. A przekształcając zwyczajnie sp. z o.o. w S.A. lub po prostu zawiązując nową S.A. poniósłby wielokrotnie niższe koszty. Stąd właśnie moje wątpliwości i domyślanie się pewnych spraw. Bo niestety nie łykam takich kitów i artykulików z parkietu o tym, że współce nic się nie dzieje i prawie prąd ocinają. Bez takich artykułów, można się domysleć jak jest.

Jeśli umiesz odpowiedzieć mi na te pytania, to z największą uwagą słucham, bo sam nie potrafie dostrzec tutaj innej odpowiedzi.

no jak WNiP to nie licencje i Soft? thumbright to w takim razie co? Polecam lekturę MSRów. A mówiąc o techmexie, mam na myśli to, że w branży GIS jest największym graczem w Polsce i bardzo znaną marką w branży IT i nikt mi nie powie, że tak nie jest. Firma jest w polskim rynku IT od ponad 20 lat...Zobacz z jakimi firmami wcześniej startowali w przetargach i masz odpowiedź na to co miałem na myśli

Raportu biegłego nie spodziewam się zobaczyć. Dowód w sprawie o ile zostanie w ogóle ujawniony to nie prędko.

No musze się niezgodzić. Antena może mieć i 7 lat. To niczego nie zmienia, takiego sprzętu nie wymienia się co 3 lata, bo to nie laptop czy telefon. Przy układzie znaczna część długu może zostać zamieniona na akcje co zmiejszy dług pozostały do spłacenia.

Poza tym poważne instytucje nie robią interesów z firmami, które zatrudniają kilka osób. Obecnie akurat pracuję we francuskim koncernie i firmy tego pokroju nie robią interesów z firmami zatrudniającymi kilkanaście osób, tutaj komputery dostarcza bezpośrednio Dell, telefony Nokia, samochody Toyota, a sprząta największa firma w regionie, aplikacje masz od Prokomu, Sygnit itd. Zawsze jest miejsce dla dużego gracza, przy dużych przetargach liczy się wielkość i to, że możesz stanąc w konsorcjum z innymi dużymi bo jesteś znany i masz kapitał. Tak to wygląda. Samorządy jak potrzebują jakichś drobnych zdjęć to mogą sobie kupować u jakichś drobniutkich firm, a jak jest duży projekt to taka firma pada na starcie, bo jej zwyczajnie nie stać i nie ma referencji. Co do tych WNiP, to się nie zgadzam, że to są nitki które poszły z JS. Część może i straciła wartość, ale w dużej mierze są to nakłady, które TEX poniósł na uzyskanie licencji oprogramowania itd. W końcu to zadłużenie w dużej mierze pochodzi z tego. Poza tym wartość likwidacyjna spółki jest żadna, bo większość aktywów jest zastawiona, a WNiP mają wartość 0 w takim rozwiązaniu, więc wierzyciele dostaną po czapce drobnych przy takim wariancie. Jak ich to zadowala to niech biorą..

poczytaj o Jacku Karpińskim. Nie było tak hop sprzedać patent, Ruski kazał zniszczyć to polak musiał zniszczyć i koniec. Każdy szanujący się informatyk mógłby Ci opowiedzieć historię tego człowieka ;)Nie jest żadną tajemnicą, że jego wynalazek był przełomowy i ruscy kazali go zniszczyć, bo był za dobry i mógł im zaszkodzić. Tak więc nie masz racji, wiele ciekawych rzeczy powstało i powstaje, ale gdzieś przepada. Niestety. Poza tym po to najpierw są sny i marzenia, żeby później można było je realizować. Jak nie masz pomysłów, marzeń i do niczego nie dążysz, to niestety niczego nie osiągniesz. Wychodzę tutaj na jakiegoś skrajnego idealiste, a to tak troche nie do końca jest. Ale tak po prostu jest, że jak nie będziemy stawiali na robienie czegoś w czym jesteśmy dobrzy, lub mamy potencjał, to zawsze będziemy tylko krajem, gdzie zachodnie i wschodznie potęgi mają fabryki i korzystają z taniej siły roboczej.

A przypomniało mi się z tym producentem komputerów:) Jeszcze w głębokiej komunie w Polsce powstał komputer, który kilkudziesięciokrotnie przewyższał mocą obliczeniową przewyższał Odrę. Spływały zamówienia na ten sprzęt z wielu krajów, ale jako że produkcja zniszczyłaby zakład Odry i pracę straciłoby 3 tys osób..to gościa prześladowano i zabroniono mu tego produkować. Dodam tylko, że IBM komputer o takich możliwościach zrobił dopiero 8 lat później. Więc widać, że da się. Tylko kiedyś jakiś baran wszystko spieprzył, a gdyby nie to może większkość komputerów na świecie pochodziłoby z polski...Ale to tak tylko na marginesie ;)

Po części faktycznie masz rację, wydatki na R&D to jedno, ale jeśli już coś się ma i to bardzo nowoczesnego to wypadałoby z tego korzystać? No tak chyba jest z techmexem? Pisali o SCOR, że jest to najnowocześniejszy tego typu obiekt w tej części świata, a chyba nawet w europie.

Ale wystarczy już, pogadaliśmy sobie o militariach, a mnie w sumie bardziej interesuje co biegły myśli o sytuacji techmexu..powiedz mi lepiej co o tym sądzisz?

Fakt wpadłem w "blabling" jak to kolega nazwał. Moje teorie też są raczej życzenio-ideowe. Jest jak jest, jesteśmy w Polsce.

Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie jaki ma związek z czołgiem z Bumaru. Nie widzisz na czym polega różnica między takimi krajami jak Polska a normalnymi krajami? O to właśnie chodzi, że w Polsce najpierw ktoś ładuje miliony w ciekawy projekt, po to żeby potem brać zdjęcia lotnicze, albo taniej od kogoś z zagranicy. Czy też kupuje sprzęt za granicą, zamiast inwestować w rozwój technologi i produkcji u siebie, budując tym samym potencjał, wiedze i doświadczenie na swoim podwórku, a nie kupując troche taniej i wspierająć rozwój u kogoś. To jest właśnie to głupie podejście, które u nas działa. Dlaczego amerykanie czy niemcy, jak mogą to nie kupują za granicą tylko robią to u siebie? Z tych właśnie przyczyn, a u nas niestety baranina zawsze zrobi tak żeby swoim dokopać. W takim razie pytam się po jaką cholerę było pakować kilkanaście baniek i w ogole zawracać sobie gitare robieniem takiego centrum? Inny przykład, ma powstać w polsce super hiper nowoczesny ośrodek badań nad silnikami lotniczymi za kilkaset milionów? Pytam się po co to robić? Skoro i tak nie będzie u nas sie produkować tych silników, a już na pewno nie na taką skalę żeby to sie miało zwrócić. Efekty badań albo zostaną sprzedane za paczke drobniaków, albo ludzie którzy tam będą pracować zostaną podkupieni przez zagraniczne firmy. To jest właśnie dokładny schemat życia inwestycji w polsce. Dlatego napisałem, że nadzieja w tym, że nowy właściciel miałby lepsze kontakty biznesowe czy to jakiekolwiek inne, może to zwiększyłoby zamówienia dla techmexu. Bo jak nie, to faktycznie ciężko byłoby mu zrealizować postanowienia układu, nawet jeśli takowy zostałby podpisany.


Z resztą jeśli jeszcze chodzi o przetargi. Uważam, że jeśli AMW ma udział w techmexie, czy to też w bumarze skarb państwa, to w ogóle nie powinno być żadnych przetargów. Albo powinny być tak zrobione żeby swoi wygrali ;] Myślisz, że w stanach ktoś się cacka i jakby polacy się zgłosili ze swoim czołgiem w przetargu to oni nie kupiliby swojego tylko nasz?;] Odpowiem Ci, nie ma takiego ch***. Wywiad był kiedyś z Sikorskim, mówił o czasach jak był ministrem obrony i jak intensywnie zabiegał o to, żeby polska miała własny zwiad satelitarny. Powiedzial, że niestety zmienił się minister, a spółka upadła. Tak poważne sprawy w ogóle nie powinny być zależne od widzimisie jakiegoś gościa, lub komisji przetargowej. Powinna działać reguła "ma być i już".

Pisałem, że techmex miał taką przewagę, teraz już jej nie ma i nie ma co liczyć, że będzie ją miał skoro w mediach cały czas gadają, że trzeba zmniejszyć wydatki na armie.

nie został pewnie nikt. Przyczyna jest prosta, ludzi nie interesuje to co się dzieje ze spółką, ich interesuje to ile zarabiają, co robią i czy regularnie dostają pensje. To jest zrozumiałe, ja też bym nie pracował przez rok za 30% normalnej pensji, jak mógłbym robić to samo gdzieindziej za 100%, to oczywiste. Przewaga techmexa polegała na tym, ze miał powiązania z armią, dla której miał dostarczać materiały szpiegowskie. Ale niestety taki kraj, że na nic nas nie stać, bo pieniądze są niegospodarnie wydawane. Co z tego, że mamy centrum satelitarne, o które zabiegał ktoś z przeszłych rządów, jak przychodzi ktoś nowy i ma to gdzieś bo uważa, że wywiad wojskowy jest niepotrzebny. Po co Bumar robi nowy czołg, jak armia go nie kupi, bo nie ma pieniędzy? Ale na misjach jesteśmy i to często bardzo okazałymi kontyngentami. Żołnierze innych armii śmieją się z naszych i nazywają ich "Crazy boys". Nie ludźmi się walczy, a sprzętem i technologią, ciekawe ile zajmie aż ktoś to u władzy zakuma. Kraj absurdu. Jedynie dzięki powiązaniom można coś zrobić, poprzedni właściciel miał widać słabe. Inwestor, o którym niektórzy mówią a inni go nie dopószczają, wydaje się mieć lepsze...zobaczymy co z tego wyjdzie.

Z ostatniego raportu Techmexu jednoznacznie śmierdzi padaką, nie wróżył on dla spółki nic dobrego, wszystkie kredyty o zapadalności poniżej 1 roku, na sumę około 100 mln, brak gotówki, strata operacyjna i zawiązanie ogromnej rezerwy i narastające należności...O dziwo w tamtym czasie więcej osób widziało szansę dla spółki niż widzi ją teraz...I jeśli koło się zamknie (tj. techmex nie padnie, a dostanie jakąkolwiek szanse), to znowu najbardziej wierzący będą Ci, którzy kupią po ogłoszeniu wszelkich decyzji, tylko wtedy to już będzie za późno..kupując w takim momencie się nie zarabia..niestety. Wiele gorzej być nie może, a do rozwiązania sprawy już niewiele... Przypadek jest ciekawy, żadko się zdarza, żeby tak ciekawa firma była w takiej sytuacji..No bo jeśli układ mogą dostać spółki, których kosmetyki stoją na najniżej (i to tylko jednej półce) w niewielu sklepach i spółka, której ubrań prawie nikt nie kupuje, to czy spółka o ciekawej, wręcz unikalnej działalności od razu jest skazana na porażkę? Ludzie kupują lokaty strukturalne w bankach, które od razu skazują ich na straty, a tutaj zainwestowanie 3% portfela może dać ciekawy efekt, lub niewielką stratę. Absolutnie nie namawiam tutaj do kupowania akcji tej czy innej spółki. Podstawa to nie tracić, niektórzy nie uznają takiego ryzyka i to rozumiem i szanuję.

Wybacz te emocje. Po prostu nie lubie takiego skrajnie nieobiektywnego pisania, szczególnie niepopartego żadnymi realnymi przesłankami. Nie lubie słów "leszcz", "ubieranie" itp. często spotykanych na forach i najczęściej używanych przez ludzi o małym doświadczeniu i równie skromnej wiedzy. I bawi mnie jak niektórzy próbują doszukiwać się niewiadomo jakich powiązań pomiędzy tym co dzieje się w otoczeniu spółki a kursem. 2 różne sprawy i różne osoby działają na tych dwóch płaszczyznach. Jednym interesuje zarabianie na wahaniach kursów, a zupełnie innych ludzi może interesować inwestowanie w spółki. Różnica między tymi pierwszymi i drugimi, zazwyczaj waha się od kilku do kilkuset a nawet kilku tysięcy mln ;)


Narobiło się tu specjalistów od upadłości spółek... Wam się wydaje, że biegły jest powoływany po to, żeby ktoś mógł sprzedać jakieś drobne ilości akcji? Najpierw nauczcie się liczyć a potem piszcie takie bujdy. Komputronik na 1 sesji upłynnił 6 % akcji, a tutaj ktoś tajemniczy ma takie wtyki, że ma w ogóle wszystkie sądy w BB w kieszeni i one robią pod niego układanke, żeby mógł resztki sprzedać. Póknijcie się w cymbał zanim napiszecie takie bzdety...Ale tego, że ktoś odkupuje (za działki, po chorej cenie, ale jednak odkupuje) długi za prawie 20 mln (2krotna kapitalizacja techexu) to nie widzicie? Albo jesteście głupi albo próbujecie innych wprowadzać w błąd. Nie macie pojęcia ani o prawie ani o ekonomii ani o rachunkowości. Sąd prosi o opinie biegłego, po to żeby potem nikt nie mógł mu zarzucić błędnej decyzji. Dzięki temu w razie "W" ma na kogo zwalić. Poza tym jeśli miałby klepnąć likwidacje bo wszyscy tego chcą i nie ma innej drogi, to takby zrobił i już. Chodzi o to, że na dobrą sprawę postępowanie powinno być umorzone, bo nawet w gazetach pisali, że nie wplacono zaliczek na koszty postępowania, co jest jedym z 3 powodów do umorzenia postępowania. Rozwiązanie takie byłoby bardzo niekorzystne dla techmexu, także mam nadzieje, że nie zostanie ono umorzone, a sąd ogłosi upadłość z możliwością zawarcia układu. To jest najlepsze wyjście, bo od tego wyroku nie będzie już odwołania, bo jest to ostatnia 2 instancja i wtedy po uprawomocnieniu będzie 6 miesięcy na podpisanie układu. Jeśli nie podpiszą to likwidacja, jeśli podpiszą no to super. Nie mówie, że techmex przetrwa na 100%, ale pisanie jak to jest źle w spółce, która jest w upadłości to jakieś nieporozumienie. W każdej spółce, która jest w upadłości jest padaka. Jak masz prowadzić interesy, szczególnie w branży gdzie ważne są przetargi publiczne jak nie masz dostępu do konta i toczy się wobec Ciebie postępowanie upadłościowe, a pracownicy którzy normalnie zarabiali duże pieniądze dostają po 1500zł? Wiadomo, że odejdą. Kogo to obchodzi, że firma nie ma pieneidzy, kazdy patrzy na siebie. I właśnie po to jest inwestor, żeby wniósł kapitał do spółki, żeby mogła zacząć (od nowa/dalej) działać. Troche pokory, a nie tylko cwaniaczycie, jacy to jesteście mądrzy. I to nie nasza-klasa, nikomu człowieku takim zdjęciem nie zaimponujesz...

odwołanie pewnie niedługo. teraz sprawą zajmie się sąd okręgowy, ale czy to coś zmieni? Dalszy ciąg tej gry na czas, która nic dobrego nie przynosi;/ Studencki pierdział o funduszach, ktore chcialy wyłozyć pieniądze wzamian za akcje, pewnie mu sie sniło. Sam wtopił i nam pomógł.

Informacje
Stopień: Obeznany
Dołączył: 24 stycznia 2010
Ostatnia wizyta: 27 lutego 2025 08:41:23
Liczba wpisów: 67
[0,02% wszystkich postów / 0,01 postów dziennie]
Punkty respektu: 34

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 1,236 sek.

xngfxobc
sotjrpoy
Webinar inwestorski Answear.com SA - 22 września o 10:00
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +78 837,76 zł +394,19% 98 837,76 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +57 138,56 zł 233,27% 122 056,94 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 272,73 zł 21,28% 24 393,47 zł
iexwbyzf
wlehfkwb
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat