anty_teresa napisał(a):Obligofighter napisał(a):anty_teresa napisał(a):W mojej opinii jasnym jest, że korzystniejsza jest likwidacja, bo wtedy otwiera się możliwość próby odzyskania majątku, który został spisany, czyli pożyczek do spółek zależnych itd. Trwanie spółki przy życiu, to coraz mniejsze szanse na odzyskanie pieniędzy. Widzę że nie znajomość prawa szkodzi. Dochodzenie roszczeń od jakichkolwiek spółek jest możliwe zawsze. I nie ma tutaj do znaczenia czy spółka jest w likwidacji czy jest w układzie czy normalnie działa. Jeżeli masz pożyczki to egzekwujesz i tyle. Różnica polega na tym że jeżeli robi to syndyk w postępowaniu likwidacyjnym to zaspokaja siebie i swoje koszty, czyli włada do swojej kieszeni. Jeżeli robi to spółka to idzie to do spółki Proste i logiczne. A mnie się zawsze wydawało, że upadłość to forma ochrony przed wierzycielami. Że nie można iść do sądu, zdobyć nakazu zapłaty i pójść odzyskiwać majątek. No cóż... Pewnie się mylę. Mnie się także wydawało, że jeśli zaspakaja wierzycieli syndyk, to syndyk dysponuje majątkiem i ma prawda do dysponowania nim czy egzekwowania. W układzie wierzycieli zaspakaja spółka. Kto jest bardziej wiarygodny? Anty_Teresa źle zadałaś pytanie. Ono powino brzmieć tak. Jaka jest kolejność zaspokajania wierzytelności w postepowaniu upadłościowym z majątku spółki? Czy w pierwszej kolejności koszty postępowania w tym wynagrodzenie syndyka cy najpierw wierzyciele. Raczej w pierwszej kolejności Syndyk Spójrzmy sobie w dokumenty drodzy Państwo to syndyk za bycie zarządcą tymczasowym od maja do lipca otrzymał 35 000,00 zł wynagrodzenia , za dwa miesiące !!!!. A ponadto ten jego prezes w ogóle tego nie zakwestionował? O tym trzeba wspomnieć.
|
|
markosw napisał(a):Ja nie zamierzam dawać pełnomocnictwa jakiemuś radcy prawnemu i wyrażać zgody na ten układ, którego pewne zapisy są dla mnie niezrozumiałe. Mam prostą zasadę skoro czegoś nie rozumiem to nie podpisuję. Przede wszystkim dla mnie niezrozumiały jest podział przez 10 istniejących akcji, dzięki czemu powstaną akcje o wartości nominalnej 0,01 zł a następnie nowa emisja prawie 3 miliardów akcji aby wymienić je na wszystkie wyemitowane obligacje. Przecież ten sam efekt osiągnie się bez splitu akcji emitując ich ilościowo dziesięć razy mniej (o wartości nominalnej takiej jakie mają obecnie te akcje tj. 0,10 zł) z przeznaczeniem na operację konwersji obligacji. Ponadto po przejrzeniu raportu nie bardzo mogę doszukać się powodów optymizmu prezesa dotyczącego rentowność EKA już z początkiem roku, skoro po niecałych 8 miesiącach tego roku koszty działalności spółki są prawie 4-krotnie wyższe od przychodów dając stratę większą niż za cały ubiegły rok tj. w okresie gdy jeszcze były obsługiwane wszystkie wyemitowane obligacje a jednocześnie spółka nie przeszła wówczas tak "głębokiej restrukturyzacji kosztowej" jak w tym roku. Ponadto nie mam żadnej pewności, że wyrażając zgodę na zaspokojenie mojej wierzytelności śmieciowymi akcjami EKA nie przyczynię się do tego, że ta ugoda może zostać wykorzystywana przez Pawłowskiego do obrony przed odpowiedzialnością karną (doszło do ugody i nie ma już pokrzywdzonych więc w czym problem).
Dobra informacja jest taka, iż dziś otrzymałem jako pokrzywdzony zawiadomienie z prokuratury o wszczęciu 8 grudnia śledztwa w sprawie Pawłowskiego, w którym to piśmie podano numery art. KK za które jak sprawdziłem grozi odsiadka do kilku lat. Tak więc Pawłowski powinien już szukać dobrego adwokata.
Markosw nie wiem czego nie rozumiesz. Podziału akcji czy ogólnie. To jak inwestowałeś w obligacje skoro nie rozumiesz że spółka to bankrut w obecnym stadnium postępowania likwidacyjnego i musimy jakoś razem działać w celu odzyskania swoich pieniędzy. Moim zdaniem nie ma znaczenia ile akcji i po ile czy 0,01 zł czy 0,10 zł i jaka cena. W co do raportu to sam piszesz żę jest za 8 mcy. Z tego co ja sami tutaj widzimy co piszą. To spółka ponoc ma w wynikach przychodów i kosztów bierzących wyjść na zero albo z plusem. A nie w tamtych osmiu miesiącach. W ostatním kwartale a nie w 3 kwartale. Z pisma prezesa zrozumiałem że przeprowadzono od sierpnia restrukturyzację spółki a raport sam piszesz żę masz do sierpnia. Odpowiedzialność byłego zarządu to jest co innego spółka która funkcjonuje zawsze ma taką możliwość i my jako jej akcjonariusze możemy tego oczekiwać i żądać. Mam informacje że takich postępowań może być więcej. Nie przeceniałbym jednak tego co otrzymałeś bo znając trochę prawo karne to najpier robi sie dochodzenie w sprawie, a nie przeciwko więc pewnie będziesz przesłuchiwany jak otrzymałeś zawiadomienie oraz pewnie my inni także. A zanim dojdzie do dochodzenia przeciwko to minie dwa trzy lata.
|
|
markosw napisał(a):Po przeglądnięciu raportu to rzeczywiście jest wzorcowy bankrut. Nawet brak obsługi zadłużenia z tytułu wyemitowanych obligacji na kwotę 28,5 mln zł niewiele dało. Bez dokapitalizowania spółki wszelkie sztuczki z zamianą obligacji na akcje przedłużą tylko nieco istnienie spółki i dadzą złudne nadzieje na odzyskanie choćby części zainwestowanego kapitału. Dokapitalizowanie spółki w niezbędne miliony na dalszą działalność EKA może być moim zdaniem przeprowadzone tylko na dwa sposoby tj. przez: znalezienie inwestora strategicznego (wątpię czy znajdzie się chętny) lub przeprowadzenie emisji akcji. W przypadku tego drugiego wariantu to jestem ciekaw ilu obecnych obligatariuszy, którzy zostaną nowymi akcjonariuszami EKA (będą posiadali ok. 90% ogółu akcji w przypadku wejścia w życie proponowanej ugody) wyłoży kolejne pieniądze na zakup śmieciowych akcji? Oczywiście znów będą zachęcani, tak jak obecnie przez różne osoby, że jeżeli tego nie zrobią to nastąpi likwidacja spółki i brak jakiegokolwiek sposobu odzyskania zainwestowanego wcześniej kapitału. Może nie ma co się oszukiwać tylko wprost zapytać kto jest chętny na wyłożenie kolejnej kasy na ratowanie spółki i nie ma tu znaczenia czy będzie to objęcie kolejnej emisji obligacji, czy akcji. Nie wygląda to faktycznie po bilansie korzystnie. Na dzień dzisiejszy moim zdaniem obligatariusze i tak już są „właścicielami“ spółki, Zgadzam się z tobą że trzeba znaleźć inwestora zainteresowanego dokapitalizowaniem na 100%. Pytanie czy taki inwestor wejdzie do spółki w likwidacji lub w układzie? Śmiem wątpić. Logicznie sobie odpowiedz na to pytanie. Nie niewejdzie. A czy wszedłby gdyby spółka była normalnie funkcjonującym podmiotem. Też logidznie sobie odpowiedz. Pewnie tak. Ja uważam osobiście że ani złotówki nikt nie dołoży dołożyliśmy razem już 30 mln PLN.
|
|
Piotrek76 napisał(a):Witam
Tak sobie tu gadamy i gadamy, ale czy ktoś podjął się jakichkolwiek działań będących alternatywą dla propozycji układowej jaką otrzymaliśmy? Od samego gadania nic nam się nie uda wywalczyć... Dokładnie gadamy tak i gadamy a tutaj ani konkretów ani nic. Za chwile zostaniemy sami z syndykiem i bez spółki. Może ktoś ma jakieś konkretne propozycje dotyczące układu na jakich warunkach i co. Ja dostałem informacje od trzeciej osoby że w ostatním czasie syndyk zrobił zebranie z pracownikami i powiedział że chce sprzedać zorganizowaną częsć spółki razem z kontraktami, systemem itd i że jest 3 lub czterech zainteresowanych. To powoduje że jak sprzeda to kase weźmie dla siebie. A nas wydyma i oszuka a jak dzwoniłem do niego to zawsze miły choć nie chce rozmawiać ale politycznie to mówi że jest szansa na układ. Wiec ktoś ma jakiś konkret?
|
|