Jeden z wielu.

Witam.
Na giełdzie od debiutu PZU( maj 2010) czyli około 1,5 roku. Do maja 2011, można mnie było nazywać dzieckiem mini hossy, czyli nie było źle z wynikami jakie osiągałem przy wiedzy jaką posiadałem. A że gram na spółkach z wig40 i wig80, to od czerwca mój portfel powoli zaczął się kurczyć (w sierpniu zdecydowanie przyśpieszył). Zostało mi około 40- 50 % środków które posiadałem na początku roku. W ostatnim czasie miałem przygodę na forexie, oczywiście bardzo krótką.
Cele pisania kroniki:
- rzetelne i sumienne prowadzenie dziennika inwestycji (na papierze miałem z tym problem)
- wytykanie sobie błędów przy dokonywanych transakcjach
- opracowanie strategii inwestycyjnej .


Dzień 28.12.2011

Stan portfela:

BRK- Udział % 18,98 K- 1,12 CA - 1,03
CIE - Udział % 45,09 K- 13,80 CA – 17,10
GNT - Udział % 16,19 K - 8,10 CA – 6,10
HBP – Udział % 19,74 K- 0,80 CA – 0,74

MOJA STRATEGIA:
Po 1,5 roku grania stwierdzam że nie mam opracowanej strategii. Najwyższy czas (po popełnionych błędach) nad nią popracować. Do tej pory mój sposób polegał na szukaniu dołków lub łapanie spadających noży. Dlatego tak mocno dostałem po d..pie przy ostatnich spadkach.

NAJCZĘŚCIEJ POPEŁNIANE BŁĘDY W OSTATNIM OKRESIE :
- Kupowanie spółek w trendzie spadkowym (wspomniane wcześniej szukanie dołków – przy okazji łamie zasadę by nie walczyć z trendem). Pewnie mam takie nastawienie, bo na początku mojej gry na giełdzie dałem się ubrać na górce, przez to teraz szukam spółek niedowartościowanych.
- Ciągłe przeświadczenie że muszę być na rynku. Cały czas mieć akcje, bo jak nie mam to przecież nie zarabiam.
-Obserwowanie akcji w trendzie spadkowym i przy lekkim odbiciu (rzędu max 25 %) kupowanie ich z myślą ,że to zmiana trendu (przykład z obecnego portfela – GNT, HBP i BRK) a oczywiście jest to tylko korekta w trendzie spadkowym.
- Brak stanowczych decyzji. Przykład z ostatniego okresu – mam w swoim koszyku SKT i CDC. W ostatnim czasie miały korekty, SKT wrócił na około 1,80 zł. Wiedziałem że jest to okazja żeby wskoczyć, lecz nie podjąłem decyzji o wejściu (a może wpływ miało też to że nie miałem wolnych środków – wszystkie były w stratnych pozycjach , których nie chciałem zamykać ze stratą).
- gdy wchodzę w spółkę nie mam ustalonych poziomów wyjścia ani przy wzrostach ani przy spadkach.

Witam i trzymam kciuki za odrobienie strat.
Jak to się stało że masz ich aż 61%? Straciłeś na czymś co dużo ważyło w portfelu czy suma pomniejszych strat dała taki efekt?
Po tabelce wnioskuję, że jeśli to pierwsze to chyba nie ma już tego w portfelu.
Mamy podobny staż i mogę powiedzieć że najwięcej straciłem na Pho, Orco, Mit i na samym początku Igroup.
Z chęcią będę obserwował wątek.

Cholernie deprymujące jest czytanie o tak dużych stratach u innych,ale dołujące jest kiedy one dotykają Ciebie,mnie,innych kolegów.

W tak dramatycznych okolicznościach trzeba podjąć męską decyzję i zastopować.
Trzeba sobie uświadomić,że ma się jakieś braki w graniu na giełdzie.
Znajdź przyczynę tego stanu rzeczy.
Spróbuj zrozumieć to,co piszą tutaj na tym przyjaznym portalu inni bardziej doświadczeni,mądrzejsi.

Pocieszeniem jest to,że nie jesteś sam z tak dużą stratą.
Daj sobie na luz na jakiś czas.
Bardzo łatwo traci się pieniądze.Trudniej odrobić.

Pozdrawiam

Wstępne wnioski z HBP.


kliknij, aby powiększyć

Wejście ze względu na duży wolumen w ostatnim czasie i historyczne minima, bez SL i podpierania się o analizę techniczną. Sesja na której dokonałem zakupu zakończyła się młotem lecz bez potwierdzenia w następnych sesjach. Prawidłowy zakup powinien nastąpić przy linii wsparcia (okolice 70 gr.) i SL ustawiony na 65 gr. Zastanawiam się nad ustawieniem SL, po dzisiejszej sesji.

Mała realizacja zysków :



Stan portfela umieszczę po sesji.

Dzisiaj rozstałem się z Ciechem:

Zieleń po sobie zostawiła, także tak mocno nie boli. Ale myślę, że do mnie wróci, bo to dobra spółka jest.

Podsumowanie ostatniego tygodnia.
Po wczorajszych i dzisiejszych wzrostach mam kaca(@ pop - tak wiem też kiedyś miałeś ;) ). Plan był taki aby realizować zyski i przy tak zmiennym rynku czekać na okazje(po prostu swingować).Przy HBP zastanawiałem się nad dwiema opcjami: 1 - ustawienie SL na 84gr i czekanie co przyniesie rynek(i w razie obsuwy wyjść z małym zyskiem –około 4%) 2 – natychmiastowa sprzedaż z zyskiem około 12% . Wybrałem opcję drugą - zaważyła chciwość(błąd). BRK - zakończenie transakcji identyczne jak przy HBP tylko zysk trochę mniejszy. Ciech – sprzedałem w piątek w reakcji na gwałtowny spadek na szerokim rynku. W sumie nad sprzedażą zastanawiałem się już od tygodnia (ze względu na przełamanie krótkoterminowego trendu wzrostowego i wskaźniki ). Także koniec tygodnia wydawał się udany, realizacja zysków i prawie pewna zwała na szerokim od poniedziałku, a ja z kasą na koncie będę mógł przebierać. Poniedziałkowy poranek zgodnie z prognozą – czerwony, niestety tylko poranek, po południu oczywiście zielono, ale nic - czekam, obroty na główny mizerne także zieleni nie można brać poważnie. Żadnych transakcji. Wtorek – hossa w pełni, a ja bez akcji. HBP i BRK odjechało Ciech odjeżdża. Do południa wytrzymałem: