Komunikat po posiedzeniu FOMC 29.10.2008

Może, tylko w długiej perspektywie jest z tymi stopami maluteńki, maluteńki problemik. Trzeba je będzie podnieść i zabrać depozyty z rynku. Każda obniżka teraz to przyszły większy "ból". Stopy niskie dadzą efekt w średniej perspektywie, tylko pomyśl co się stanie. Były do tąd niskie i depozytów było A-ilość, doprowadziło to do fali olbrzymiej spekulacji i bańki surowcowej która zdusiła gospodarki świata. Teraz depozytów będzie x razy więcej A, jaki to będzie miało długofalowy skutek?
W tej chwili tylko wariaci mogą grać pod FED na dolarze, bo co się stanie jak FED obniży stopy ? Dolar spadnie ? Na jak długo skoro zachowuje się jak w warunkach deflacji, czyli zwiększona podaż powoduje wzrost jego wartości, bo nikt nie chce użyć pieniądza dłużnego, a wszyscy chcą mieć gotówkę w ręku ( olbrzymi popyt na dolara). Najsensowniej było by tych stóp już nie ruszać nie pogarszać i tak ciężkiej sytuacji, ale po ruchach tego FED wyraźnie widać, że nie ma zielonego pojęcia co szykuje, a szykuje powtórkę z rozrywki swego poprzedniego szefa, tylko jeszcze sobie tego nie uświadomili. Gdy sobie uświadomią, obudzą się z ręką w mega kryzysie, ale to dopiero za jakiś czas.

Edit. Sytuacja jest aż nad to klarowna, może na dzień do paru dni obniżka wartości dolara, potem znów wzrost wartości dolara bo ciągle go za mało. Dystans dłuższy ale ciężko określić jaki ( to może być nawet parę lat), to drastyczny spadek wartości dolara, a potem prześledzić to co się działo teraz bo będzie powtórka z rozrywki i wybrać odpowiednią inwestycję. Tak mnie się to przedstawia, ale nie jestem specem od tego, tylko amatorem, który lubi obserwować, aby inwestować. Powtórki z rozrywki nadal da się uniknąć, ale śledząc wypowiedzi szefa FED, odnoszę wrażenie, że nie ma takich intencji.

Na rynku surowców nie ma krachu, rynek wraca do wyceny fundamentalnej zależnej od popytu, tyle że ten popyt może być chol.......e nisko. Ten rynek nawet gdyby trwała dalej hossa spekulacyjna wyszedł by z niej, bo istota jego funkcjonowania to wycena surowca dostarczonego odbiorcom, przez spekulacje funduszy nie działała wycena. Pokazywało, na liczniku, że jest popyt bo ceny rosły, a popytu nie było, bo ceny robiły fundusze ( mowa o popycie fundamentalnym gospodarek, nie spekulacyjnym graczy giełdowych). Krótko mówiąc i tak znalazł by inny sposób wyceny zgodny z fundamentami. Teraz wraca do tych wycen fundamentalnych, tylko te fundamenty mogą być bardzo słabe i niskie, a kolejne próby grzebania przy wycenie gdy fundamenty odbiorców surowca mogą być słabe, może doprowadzić do tego, że zostaną zniszczone. Tam nie ma żadnego krachu i z tego trzeba sobie zdać sprawę, tylko dzięki powrotowi cen surowców do fundamentalnych wycen, gospodarki na świecie w tym też Polska będą mogły ruszyć z kopyta.

W takiej skali, to raczej nie jest tylko typowy wzrost pod FED, choć coś pewnie ma z tym wspólnego.

Stopa procentowa w USA 1%.

Kto kupuje jest prawdziwym kaskaderem,będzie o wiele taniej.