Możliwy Pat wyborczy i jego wpływ na giełdę.

Nie zgadzam się z Twoim wnioskiem dotyczącym Romanowskiego, ponieważ opiera się on na nieuzasadnionych spekulacjach. Sam fakt, że przebywa on na terytorium obcego państwa, nie pozwala wnioskować ani o tym, co wiedzą lub co tolerują tamtejsze służby.

Proste stwierdzenie faktów – kto uciekł, dokąd i przed kim – jest wystarczające do stwierdzenia faktów, ale Twoja ich interpretacja nie. Rozszerzanie ich o domniemania dotyczące Romanowskiego w kontekście „tolerowania” przez obce państwa to czysta spekulacja, która nie ma żadnego udokumentowanego uzasadnienia. Twoje wnioski nie wnoszą niczego merytorycznego do sprawy. Doskonale rozumiem, że Ty też to rozumiesz, ale z jakiegoś powodu uparcie brniesz w swoje tezy bez jakiegokolwiek dowodu.

Wskaż dlaczego służby węgierskie miały się interesować polskim Funduszem sprawiedliwości lub ogólnie Romanowskim? Obecność osoby na terytorium obcego państwa nie implikuje automatycznie, że węgierskie służby angażują się w sprawy kraju pochodzenia uciekiniera ściganego za przestępstwo kryminalne. Aż dziwne, że muszę to pisać kolejny raz.

Dziękuję za odpowiedź na moje pytanie.

Twoja logika prowadzi do zabawnych wniosków. To, że w reportażu pokazano, gdzie Romanowski mieszka, absolutnie nie dowodzi, że obce służby zajmują się jego losem – co najwyżej, że potrafią obejrzeć telewizję tak jak wszyscy inni.

„Zakładanie”, że służby wiedzą wszystko o każdym delikwencie, bo są sprawniejsze od dziennikarzy czy ode mnie, to czysta fantazja. W ten sposób można by dojść do wniosku, że skoro służby wiedzą, że ktoś idzie po np. bułki do sklepu, to oznacza to „tolerowanie” jego pobytu i działanie w interesie państwa. Absurd.

Brak oficjalnego komunikatu obcych służb faktycznie jest zabawny – bo niby dlaczego miałyby wydawać oświadczenia o tolerowaniu czyjegoś pobytu? Takie rozumowanie to robienie sensacji z rzeczy oczywistych: ludzie mieszkają w różnych krajach, a służby mają inne priorytety niż wystawianie komunikatów o Romanowskim. Prosty fakt do zrozumienia.

Podsumowując: sam fakt, że ktoś przebywa na terytorium obcego państwa i nie jest z niego wydalany, nie jest dowodem na żadne tajne układy ani specjalne zainteresowanie służb. To tylko Twoja interpretacja, która brzmi bardziej jak anegdota, powtarzana again and again. Metoda zdartej płyty.

Proszę czytaj ze zrozumieniem ponieważ piszę wyłącznie o Romanowskim. Ironia jest więc chybiona jak i pozostała reszta wpisów w tej sprawie.

Podobnie jak i cała reszta Twoich fantazji. Gdybanie jest bardzo merytoryczne.

A na niższym szczeblu, na poziomie Romanowskiego, uciekinierzy mieli po prostu status osoby tolerowanej.
Woronienkow miał taki status w Kijowie, skończył swój żywot na chodniku przed hotelem Premier Palace, cięższy o 9 gramów.
Kiwa miał taki status w Moskwie (a właściwie w obwodzie moskiewskim) i skończył równie kiepsko.

Zgadzam się całkowicie, że system prawny wymaga reformy w Polsce. Z tym, że środowisko prawników sędziów itp. nie chce żadnej reformy. Im większy burdel tym mają więcej pracy i tym łatwiej uzasadnić wyroki.

Prawnicy cynicy się śmieją że wyrok ma być sprawiedliwy. Sam jestem uczestnikiem sprawy,która niedługo będzie miała 10 lat, a końca nie widać.

Polska powinna iść drogą prostych rozwiązań, a nie bezkrytycznego implementowania zachodnich wzorów.

To podaj jeden przykład kiedy s dziś stwierdził że wydał wyrok lub miał wydać wyrok w wyniku nacisków niezgodny ze swoimi przekonaniami.

Zamach. Owszem na sędziów typu sedzia Milewski, usłużny wobec władzy.

Prawda jest taka że każda władza podlega kontroli. Polityce przez wybory. Rząd przez sądy. A sędziowie to jak święte krowy odpowiadają przed historią.

Do tego jeszcze z wyjątków próbujesz tworzyć reguły.
Piszesz ogólniki poparte fantazją oparta na dowolnej interpretacji faktów.

Szmydt uciekł za rządów obecnej koalicji. To dowód na nieudolność państwa. Słabe służby. Odwracasz kota ogonem ale tak to wygląda. Rząd który rządził aby przetrwać. Jakie inwestycje prowadzi? Jak rozwija ten kraj? Może na te pytanie odpowie minister Kosiniak albo minister Kamysz. Taki jest smutny poziom tej władzy.

Sędzia Szmydt to dziecko dobrej zmiany. Charakterologicznie i mentalnościowo uciekł tam, gdzie czuje się swojsko. Nie dziwi mnie poczucie wyobcowania Szmydta przy obecnym rządzie.
Jak zawsze pisałem Kacap lgnie do kacapa. Jak Szmydt lgnął do PIS-u tak PIS-lgnął do niego. Szmydt-owi mentalnościowo jest bliższy ruski syf. Czas aby inni z PIS-u wyszli z "szafy" i pokazali swoją wschodnią mentalność. Byłoby uczciwie wobec ich wyborców. W tym przypadku Szmydt i Romanowski dali pewien przykład uczciowości nie wstydząc się swego "HOMOSOVIETICUS"
Trzymam zatem kciuki - bez wstydu wychodźcie z tej "szafy"

Niestety powielam bo stawiasz zwietrzałe przekłamane tezy. Nikt już nie wierzy w to, że reforma sądownictwa polegająca na odebranie władzy sędziowskiej niezależności miała służyć obywatelom. Miała służyć przede wszystkim zbudowaniu systemu bezkarności ludzi PIS-u.
Pierwszym krokiem do tego ubyło uzależnienie prokuratorów. Efektem tego była niejedna sprawa gdzie albo odmawiano wszczęcia albo ją realizowano "na wieczną wieczność".
Bez zmian we wschodniej mentalności notabli i wyborców PIS-u takie kroki będą ponawiane. Wtedy nasz kraj niczym nie będzie się różnił od systemu panującego w Rosji. Zwyczajnie tobie to pasuje bo masz w tym interes. Ja mam interes w utrzymaniu systemu, który niezależnie od decyzji władz PIS (i jakiekolwiek innej partii) oczyszcza środowisko z takim person jak sędzia dobra zmiana Szmydt czy Romanowski albo Czarnecki etc.

Typowa próba wypowiadania się za wszystkich. Ani nie znasz wszystkich ani nie wiesz jakie mają zdanie w tej sprawie, więc proponuje daruj sobie te oczywiste manipulacje. Podajesz jakieś jednostkowe przykłady i na nich budujesz swoją narrację co do intencji i braku uczciwości całego środowiska. Co powiesz więc o Sławomirze Nowaku - ile czasu trwa już jego postępowanie. Co powiesz o pośle Stanisławie Gawłowskim jaki został prawomocnie skazany? Co powiesz o byłym pośle PiS skazanym w Rybniku? itd.

Piszesz o braku niezależności prokuratorów - a przykładów zero. To ma prowadzić do merytorycznej dyskusji.

Uważasz, że śledztwa międzynarodowe trwają krótko. Z tego co kojarzę, to prokuratura krajowa tłumaczyła długość postępowania potrzebą dodatkowych czynności, m.in. w ramach międzynarodowej pomocy prawnej, oraz opóźnieniami w dostępie do dokumentów z PE. Chyba w 2021 roku PE formalnie wezwał Czarneckiego do zwrotu środków uzyskanych w wyniku nieprawidłowych rozliczeń za podróże. Zdaje się, że zapowiedział dobrowolny zwrot środków. To fakty a nie usprawiedliwianie.

A insynuacje o moim „osobistym interesie” są równie poważne, co twierdzenie, że ktoś popiera PiS, bo ma tajny układ z krasnalami. To jest właśnie brak samodzielnego myślenia – zamiast argumentów pojawiają się pomówienia. W takiej logice każdy, kto nie powtarza Twoich tez, od razu jest „umoczony”.
Moim zdaniem to zachowanie nie w porządku.

[...] duchowny przez półtora roku gwałcił i okaleczał nastolatkę. Śledztwo w sprawie zostało umorzone przez prokuraturę w Miechowie, a ksiądz pozostał na wolności. Pokrzywdzona ponownie zawiadomiła prokuraturę o popełnieniu przestępstwa. [...]
Dzisiaj Marianna ma dziewiętnaście lat i studiuje prawo. Gdy osiągnęła pełnoletniość postanowiła ponownie powiadomić o sprawie prokuraturę w Miechowie. Wniosek do urzędu trafił w czerwcu 2020 roku.