Presidente

Mogę tylko potwierdzić, że kupno SaarGummi bardzo obciążyłoby Boryszewa. SG zakończyło rok 2011 grubo ponad 20 Mio na minus, rok 2012 nie będzie dużo lepszy. Do tego dochodzą koszta zaległych inwestycji oraz restrukturyzacji w wysokości około 10 Mio na rok.
Pozdrawiam

po pierwsze chińczycy nadal są w grze,
a po drugie decyzja o przejęciu SG nie zapadnie w ciągu najbliższych 2-3 tygodni

Od dzisiaj zaczynam uszyć się chińskiego:

"Wadern. Der Dreikampf um den insolventen Auto- und Industriezulieferer Saargummi scheint entschieden. Der staatseigene chinesische Mischkonzern Chongqing Light Industry & Textile Holding (CQLT) wird wohl den Büschfelder Dichtungsspezialisten übernehmen können. „Der Gläubigerausschuss hat dem Vertragsabschluss zugestimmt“, teilten die Insolvenzverwalter Udo Gröner und Jean-Olivier Boghossian gestern auf Anfrage unserer Zeitung mit."

www.saarbruecker-zeitung.de/au...

"Tych" gum się nie wycina tylko ekstruduje:)
Niemiałbym nic przeciwko gdyby Borek przeją SG, już kiedyś o tym pisałem, że dla mnie mogłoby to być nawet pozytywne.

jestem cały czas, bo mam włączony internet, ale nie mogą cały czas pisać, bo jednak trochę pracować jednak trzeba.

Ale to tylko potwierdza to co powiedziałem -> wszystko jest jeszcze otwarte.
Terminu wyznaczonego przez syndyka nie można brać poważnie.
Największy wpływ na decyzję mają OEMs (podobno nie chcą chińczyków -> to by wajaśniło dlaczego sprawa się przeciąga), związki zawodowe nie mają dużo do powiedzenia, ale mimo wszystko sprzedaż ma pewien wymiar polityczny (chodzi o gwarancję zatrudnienia oraz przyszłość dla jak największej liczby pracowników).
Pozdrawiam

Zdaniem syndyka decyzja ma zapaść do środka kwietnia, zdementowano również pogłoski (Bild-Zeitung) jakoby chińczycy już podpisali.
Pókico przedstawiciele Borka siedzą w pokoju obok i wszystko jeszcze jest otwarte.

"ps jak ktoś ze spółki czyta to forum to mogą rozważyć to co napisałem.. może im pomoże.."

Wiem że nic nie wiem, po tym jak wszystko wskazywało na to że Bartels powróci, nagle zaczęto przekładać terminy, co na to wskazuje że jednak wszystko jeszcze jest otwarte.
Ja to widzę tak, że żadna z firm nie oddała satysfakcjonującej oferty, więc karty zosały na nowo pomieszane, mam nadzieję że wkrótce zapadnie decyzja, bo długo nie będę się temu przyglądał.

Widzę, że nazbierało się parę pytań...

@Zodiak
"jak to jest ze zalozyles konto tylko po to zeby to napisac juz tydzien temu?
i drugie pytanie;na jakiej podstawie tak twierdzisz?
sa jakies konkretne powody czy tylko jakis niemiec powiedzial ze u polaka robic nie bedzie?"

Zainteresowałem się Boryszewem, po tym gdy tenże wyjawił zamiar przejęcia SG. Byłby to scenariusz dla mnie napewno pozytywny, więc śledziłem bacznie jego poczynania oraz tendencje SG.
Kiedy doszedłem do wniosku, że przejęcie SG przez Boryszew nie dojdzie do skutku, postanowiłem udzielić się na forum. Przyznaję że informacja była lakoniczna i nie poparta żadnymi dowodami. Głównym powodem mojego twierdzenia jest osoba pana Bartelsa oraz pewnych ruchów SG jak i również syndyka, o których na pewno nie będę pisał na otwartym forum. (może po fakcie coś napiszę).
Co do twierdzenia że "Niemiec u Polaka robić nie będzie" to się z tym nie spotkałem, ale nie wykluczam, że niektórzy pracownicy tak myślą.

@donCarlos
mój komplement za oszacowanie sytuacji, masz rację sprzedaż SG ma polityczne znaczenie.
Optymalizacja produkcji będzie grała dużą rolę ale co do redukcji zatrudnienia nie oczekuję wielkich wachań (nacisk polityki).
Na zebrania spółki nie chodzę już od ponad roku, wolę iść do teatru, tam są lepsi aktorzy.
Ale mogę tobie to streścić:
"Bla, bla, bla ... wszystko będzie dobrze ... bla, bla, ... już niedługo ... bla, bla ... wszystko będzie dobrze" itd.
W międzyczasie mamy dwóch byłych członków zarządu SG (Bartels,Rickmeyer) i żaden z nich nie preferuje Boryszewa, myślę że nie jest trudno sobie wyobrazić, że obydwoje znając strukturę przedsiębiorstwa są zainteresowani powrotem wszystko jedno w jaki sposób (jako szef lub cichy udziałowca).
Co do zarzutu, że to Bartels był winny insolwencji trzeba powiedzieć że prawda czasami całkiem inaczej wygląda.

Tak jak już tydzień temu pisałem (nie wiem dlaczego mój komentarz nie został wyświetlony), SaarGummi na 99% nie zostanie sprzedane spółce Boryszew.
źródło informacji: Jestem pracownikiem SaarGummi