Witam,
Przepraszam jeśli to pytanie padło już na forum, ale:
Czy istnieje prawna możliwość złożenia wniosku o odwołanie nadzorcy sądowego i wyznaczenie nowego? Tylko nie takiego wskazanego przez dłużnika?
Wyrażając to bez emocji: Nadzorca sądowy nie popisał się w naszej sprawie i wykazał się całkowitym brakiem kompetencji. Jak na osobę z "bogatym stażem zawodowym" w sprawie konwersji dał się zrobić jak dziecko, a co do propozycji układowych, powinien już na poprzednim zgromadzeniu dłużników wnioskować o głosowanie nad układem (sprawę magicznego inwestora należało wstawić tak jak obecnie zostało to ujęte w propozycjach układowych zarządu).
Pozdrawiam
|
wiadomo jaki jest adres tej sali Filipowicza?
Czy to jest na Poznańskiej 16? czy na Sądowej 1?
|
Pesto napisał(a):
To już trwa tyle miesięcy a NS nie potrafi tego ogarnąć. Kurator zmienia zdanie co chwila z tą konwersją, bo niby ma już tylu chętnych, że wystarczy aby odsunąć obecny zarząd - taki to jego główny cel. Bo to wierzyciele najlepiej wykonają układ - choć wcale nie wiadomo co to za wierzyciele się zapisali na tę konwersję i co ważniejsze jaki mają w tym cel oraz jakie mają środki na ten cel, jak zamierzają zmienić niekorzystne rozliczenia kosztów z TFI. To są podstawowe pytania które każdy powinien zadać. Którzy to z tych 100 mln zabezpieczonych i 100 mln niezabezpieczonych zapisało się na konwersję ? Jaki jest ich prawdziwy cel ....
Pytanie jest czy osoby które wyłączyły się spod Kuratora, ostatecznie wezmą te akcje? Ja np. zdecydowałem się wyłączyć spod "opieki" Kuratora, bo jak zostało to zauważone, co chwila słyszymy od niego inną propozycję. W takim układzie wolę wziąć dzień wolny z pracy i samemu pofatygować się do Wrocławia i oddać głos osobiście, na to co będę uważał za słuszne. Jak zostanie postanowione, że jest wariant inwestorski i fraudy będą wypłacane przez zmianę układu - wówczas wybiorę 0% konwersji Jak fraudy będą iść przez dywidendę, to zagłosuje ze konwersją na poziomie 66%. Chciałbym tylko aby ostateczny wariant układu był znany przed głosowaniem... w szczególności w odniesieniu do fraudów. W innym przypadku to "kot w worku" z czterema różnymi opcjami (wariant operacyjny lub inwestorski plus zmiana układu versus odzyski poprzez dywidendę)
|
Od pewnego czasu mam pewną wątpliwość odnośnie konwersji wierzytelności na akcje nowej emisji. Póki co cześć zainteresowanych twierdzi, że odzyski z tzw fraudów będzie można odzyskać poprzez dywidendę (czyli ze szkodą dla obligatariuszy, ponieważ częścią tych pieniędzy będą musieli się "podzielić" z akcjonariuszami spółki). Z kolei kurator obligatariuszy uważa, że takie rozdysponowanie środków będzie możliwe poprzez zmianę układu.
W związku z tym, o ile dobrze rozumiem problem, przy podejściu kuratora: 0% konwersji - oznacza, że dostaję gotówkę w ratach (do 24%), a ewentualne odzyski z fraudów będą mogły być rozdysponowane do 76% wartości wierzytelności głównej. 66% konwersji - oznacza, że dostaję 24% gotówki, 66% w akcjach, a odzyski z fraudów przysługiwać mi będą jedynie do 10% należności głównej, bo tyle zostanie umorzone.
W przypadku wypłaty fraudów poprzez dywidendę będzie odwrotnie, lepiej mieć więcej akcji.
Czy mógłby ktoś potwierdzić/zaprzeczyć prawdziwości powyższego?
|