05.09.2008 to cezura dla Wall Street.Wzrost bezrobocia,spektakularne bankructwa i pikujące surowce.
Ale krachu nie będzie...:-"
A teraz o Lehman brothers. Spadł z 30$ na 0.28 centów dzisiaj i jest bankrutem.Amerykański bank inwestycyjny,czwarty z gigantów inwestycyjnych Wall Street.Ale to nie koniec.Tego samego weekendu,13/14 wrzesień,(dziwne ,że to akurat w weekend ogłaszali,przypadek?) Merill Lynch,trzeci kolos inwestycyjny Ameryki,cudem uniknał tego samego.Bo przejął go Bank of America,konkurent.I co zostało po splendorze ML?Dosłownie nic.Wyparował.A to oznacza również masowe wypowiedzenia pracowników ML,z europejskich stolic Londyn ucierpi najbardziej.no i teraz pytanie,jak sie to ma do naszej małej ?..........................GPW
Banki są podobno gwarantem stabilności systemów gospodarczych,są w porządku.Jeszcze amerykańskie banki,z rozwiniętym corporate governance,przejrzystością,uporządkowaniem i nieskazitelnym wizerunkiem.Takie jest potoczne wyobrażenie.Aż nadchodzi ten dzień...
Zdrowe cialo gospodarki nic tu nie da,ryba psuje się od głowy.krach już był.wybrano takie a nie inne rozwiązanie.i jak w banku,rozłożono go na raty.Sorry za cynizm.Teraz cały ciężar choroby jest na barkach decydentów Waszyngtonu i Nowego Jorku.Czyt.Freddie i Fannie,Może kiedys WD coś na ten temat szerzej napisze.Ja tylko podsuwam temat.
"Fortuna favet fortibus"