Maksymy, powstałe przez ponad 200 lat historii nowojorskiego rynku.

fajna maksyma, najpierw sie produkują przez parę zdań żeby na końcu triumfalnie stwierdzić ze kij ma dwa końce i jednak jest inaczej, no ale pudelek to pudelek

Coco jumbo i do przodu?????? takiego nie znałem...gra i trąbi zespół Kombi - nie lepiej brzmi???

Maksyma druga:
Rynek byka to wspinaczka po scianie strachu


Do artykułu (o_O) dołożyłbym jeszcze sytuację, gdy to akcjonariat się wycofuje z inwestycji, bo uważa, że już więcej nie urośnie. A tu zonk! Idzie nadal w górę; odkupuje więc namiętnie po wyższym kursie..

Maksyma trzecia:

Nie uśredniaj w dół na przegranych akcjach


Co dali jako przykład? ->Petrol-a

Tym razem taka:
Nie wlacz z FED-em


Jako komentarz taki oto artykuł:
5 mitów na temat FED-u, by ONET

I na koniec sprawdź się w roli B. Bernanke:
gra

Buuuuu, faktycznie coś popsuli.. Tutaj kopia z google-a :)

//
Good 2 know, że ktoś tutaj zagląda i nawet czytuje :)

Cwaniaki zmienili datę publikacji - tutaj link do działającej wersji (dziwny sposób adresowania strony mają).

Swoją drogą wczoraj jeszcze tego nie dało się wygooglować..

Tak sobie rozmyślałem o tych maksymach i faktycznie po 200 latach można się nauczyć wiele.. I tak mamy np :

* Nie uśredniaj w dół na przegranych akcjach - sami podali przykład Petrola,
* Żadne drzewo nie rośnie do nieba - o Optimus-ie sobie myślałem pisząc poprzedniego posta (sic!),
* Śledź kilka spółek, ale dobrze - mam chyba zbyt duży koszyk/ilość spółek pod obserwacją i nie nadążam z analizowaniem w sposób dokładny wszystkiego, co wpływa na błędne decyzje,
* Rynek byka to wspinaczka po ścianie strachu - KGHN mi pasuje,
* Tnij starty, a zyskom pozwalaj rosnąć - zaczynam używać SL, choćby tych mentalnych,
* Nie walcz z FED-em - komentarz Białka + FED ogłosił plan skupu obligacji za 600mld$ (3.XI.2010):


kliknij, aby powiększyć


Ot takie moje przemyślenia..

Nie korzystaj z rad biedaków

Hmmm, analitycy analitykami, ale mnie najbardziej denerwują ludzie typu Kiyosaki.

http://www.pb.pl/a/201Strata na papierze to nie żadna strata


I trzymając się tego nie tracę nigdy ;)