NICOGAMES [NGS]

Odwołano NWZ, czyli emisji nie będzie?

cele charytatywne, gra za dolara, emigrancka angielszczyzna w reklamie czyli wizjonerzy w akcji ...


daj pan spokój


to że na forach giełdowych opinie są jakie są to jest mało ważne bo wiadomo że sa sympatie i antypatie i patrzy się czasem na produkt przez pryzmat spółki, ale kwestionowanie tego że w środowisku graczu odczucia są podobne to już lekka przesada... oczywiście prawda przyjdzie po premierze, ale nie naganiajmy rzeczywistości

25000 dziennie razy 40 dni = 10000000 mln zamówień :-)
Realne czy nie ?
Raczej nie, ale kto wie cuda się zdarzają na tym świecie !

Sprawa jest prosta, Patryk Hamerlak - PR & Marketing Director w NEG założył się o flaszkę.







polygamia.pl/Polygamia/1,10716...

jest tylko jeden problem oni 10 milionów nie uzbierają

czyli gry żadnej nie sprzedadzą tylko soundtracki w dodatku nie zarabią na tym nic (przynamniej nie będą mogli tego zaksięgowac) to że nie podają konkretnie na jake cele do jakiej organizacji mają trafić te pieniądze jest też takie dziwne lekko

Efekt tych działań będzie jeden: rozpowiadanie przez Majke oraz tego w/w miłośnika dobrego trunku przy każdej okazji ilee to zamówień w pre orderze miała ich pierwsza duża produkcja

przecież to jest robienie sobie z ludzi jaj i świadome wprowadzanie w błąd tak samo jak przy tym wywiadzie z zakładem.

Najpierw zapowiadają ponad milion, potem Majka w TV mówi jakie będą ceny na poszczególnych rynkach i tutaj jak ktoś im ufa wyciąga już odpowiednie założenia po czym oni wyskakują z czymś takim i zapewne się ciesza jacy to sprytni i cwani nie są

Co do tej recenzji, to w świecie gier taka forma prezentacji nie jest czymś dziwnym(oczywiście nie każdemu się musi podobać). Natomiast w świecie biznesu występowanie w studiu telewizyjnym w t-shircie jest troszeczkę dziwne...

Obejrzałem video, bo zainteresował mnie Twój komentarz odnośnie emigranckiej angielszczyzny. Faktycznie, wymowa jakby tydzień temu wysiadł z samolotu na Heathrow. Do tego to mlaskanie w tle Z początku wydawało mi się, że ktoś je czipsy, ale po chwili skojarzyłem, że chodzi o przełączanie się napisów.

Słabiutko wygląda ten spot reklamowy i zalatuje fuszerką. Jak na moje to mogli wrzucić treść wypowiedzi do Expressivo i podlinkować ją z pliku mp3.

Już spieszę z wyjaśnieniami Jak napisałem powyżej, obejrzałem video, bo zainteresował mnie komentarz odnośnie emigranckiej angielszczyzny. Po czym wyraziłem swoją opinię na temat materiału.

Interesuję się grami od czasu do czasu, bo kiedyś byłem graczem, a na studiach stworzyłem amatorski silnik 3D.

Nie jestem akcjonariuszem spółki i nie zamierzam nim być w przyszłości. Nie inwestuje na NC.

Rozumiem, że mogę wypowiadać się na wątku tylko w superlatywach?

To założenie jest BŁĘDNE

Przecież cały czas piszę, że gra jest kiepska, ale nie w świadomości akcjonariatu, który łyka każdy kit.



A w czym ci to przeszkadza?

Boisz się, że po naszej pisaninie kurs spadnie? Nic się nie bój. A ja nie przestanę pisać :)

To założenie jest błędne, bo nie można ocenić gry widząc tylko trailera i to zrobionego bez polotu.
Można napisać "wydaje mi się że będzie kiepska, bo..." i tu dać tyradę swoich żalów, ale nie można pisać "jest kiepska".

Wielokrotnie w wywiadach czytałem/słyszałem że głównym atutem będzie klimat gry. Zobaczymy to już wkrótce i wtedy przyjdzie pora na komentowanie i ocenianie produktu. Na rynki istnieje wiele gier o średniej czy kiepskiej grafice, a dużej grywalności. A to właśnie ta ostatnia skłania do zakupu.

W szacowaniu popularności trzeba brać pod uwagę nie tylko nastawienie naszych rodzimych graczy (pamiętajmy w jakiej atmosferze powstawała gra i kto ma żal do kogo i za co), ale też preferencje dużych rynków azjatyckich czy rosyjskiego. Daleko mi do hurraoptymizmu jaki można spotkać na niektórych portalach, ale każdej produkcji dać trzeba szansę póki nie powstanie i dopiero wtedy surowo rozliczyć. Oczywiście dla niektórych, może to być za późno z punktu widzenia inwestorskiego, ale pozwoliłem się skupić na razie na samej grze, a nie na możliwości zarobku akcjonariuszy. Jakby nie patrzeć "Nikoś" był od bardzo dawna wybitnym materiałem spekulacyjnym i wiązanie jakości produkcji z zarobkiem jest tutaj niekoniecznie wskazane.

Ja powiem tak, skoro można puszczać SMSy na różne akcje charytatywne w TV, to można tego jednego dolara poświęcić i tu. W końcu nikt nie każe kupować gry :)

Dla jednych zrobili z siebie idiotę, dla innych ciekawą akcję promocyjną, a wielu o tym mówi. I o to chyba chodziło. W sumie też mógłbym dopisać innymi komentarzami, ale po co? Jak ktoś chce to w ten sposób każdą tezę udowodni. Pamiętajmy jednak że to jest tylko 1 dolar i porównywanie ze sprzedażą dużo droższej gry raczej nie ma sensu.

Mnie to przypomina różne zabawy na portalach społecznościowych, gdzie też za ileś tam komentarzy czy ileś mikropłatności jest jakaś gratyfikacja. W końcu w lotto też się gra mimo że prawdopodobieństwo wygranej jest jeszcze mniejsze i nikt nie mówi o przekręcie.