Matematyka finansowa - odsetki płatne z góry i z dołu.

Pomijam, że już nie tyle poziom merytoryczny studentów jest opłakany, ale postawa "pokombinujemy z wzorami i zobaczymy co wyjdzie" jest niszcząca, tak dla Twojego umysłu jak i dla Twoich przyszłych Klientów i pracodawców.

Natomiast zadanie nie ma sensu fizycznego. Hurtownik mówi, że jak zapłacisz w 7 dni zamiast 21, to da skonto 2,5%. Czyli on wycenia swój kapitał na 2,5% za 21 dni. Cholernie wysoko!
Ile to będzie rocznie? Bo może warto dostać ten rabat. 365 / 21 x 2,5% = 43,5%

Dowolnie drogi kredyt będzie tańszy niż te 43 procent. Niuanse typu odsetki z góry czy z dołu za 21 dni zadłużenia można sobie odpuścić - trzeba handlować, a nie siedzieć przy kalkulatorze. Aha, przy kredycie jest prowizja przygotowawcza i opłata od nie wykorzystanych środków, o czym też trzeba wiedzieć. Co tylko komplikuje liczenie, które jest u podstaw bez sensu.

Swoją drogą, jak dużą marżę musi mieć hurtownia, jeśli stać ją na oddanie 2,5% (właśnie z marży, bo z czego innego) ot tak - zamiast samemu finansować swoich klientów. Życie, ludzie, życie i handel - a nie wzory - inaczej za chwilę znów nas czeka kryzys finansowy z podstawiania do wzorów.

Chyba wycenia kapitał 2,5% za 14 dni, bo taka jest różnica miedzy umownym a promocyjnym terminem płatnosci.
Tak więc wycena kapitału będzie jeszcze droższa! 65,2% w skali roku :)

Przykład wydaje się abstrakcyjny, ale jednak zdarzaja się podobne w praktyce. Jeden z podwykonawców firmy budowlanej z którą współpracuję zaproponował skonto (netto!) 2,5% za skrócenie terminu z 45 do 7 dni.
Branża budowlana, więc podejrzewam że to desperacki sposób na ratowanie płynności.

Dziękuję bardzo za pomoc :)

Co do "poziomu merytorycznego studentów" to niestety zgodzę się z Wojetek . Egzaminu zdającego przedmiot nie mam z życia i handlu , ale z jak widać bezużytecznych wzorów, które w życiu realnym przydają się być może w 2 % , a ukończyć studia chcę. Zadania nie ja wymyślałam niestety zostało ono podane jako przykład zadania które pojawia się na egzaminie ( oczywiście pomijam fakt ,że podobnego przykładu nie omawiano,a jestem studentem uczęszczającym na zajęcia)- stąd prośba o pomoc. Tak więc może darujmy sobie komentarze o podejściu do życia ,bo nie jest to tematem tego wątku ;)