Dapi napisał(a):To nie ramki a umiejętność nauki, wyciągania wniosków oraz cięzka praca doprowadziła do tego że miał 2mln dolarów.
Zgadzam sie z DAPIm w calej rozciaglosci. Darvas pisal iz SL ustawial roznie. Orientowal sie doskonale jak zachowuje sie wiele spolek i w przypadku tych o duzym zakresie ruchu SL ustawial szerzej - tak wiec ciezko stosowac sztywno jego metode. Z pewnoscia stworzyl ja pod siebie, pod swoj talent i doskonale wyczucie, ktorego nota bene nie zdobyl z dnia na dzien a trwalo to wiele lat.
Trzeba brac rowniez pod uwage iz wowczas mielismy do czynienie z zupelnie innymi rynkami, baa zupelnie inna rzeczywistoscia/swiatem/spoleczenstwem, gdzie informacja krazyla o wiele wolniej i stad tez bylo wiecej czasu na reakcje...
Kolejna sprawa - 'stalowe jaja' Darvasa...ktos kto chce osiagnac tak niesamowite wyniki musi zapomniec praktycznie o dywersyfikacji, a takze wytrzymac sytuacje ekstremalne/niespodziewane i mimo juz pokaznych zyskow powstrzymac sie od ich realizacji.
Takze w zasadzie w owej ksiazce nie ma nic odkrywczego, wlasciwie wszystkie elementy czyli stosuj koniecznie SL, patrz na zwiekszony wolumen, na wybicia z konsolidacji czy tez bicie nowych szczytow, nie realizuj szybko zyskow, nie sluchaj plotek i wiele innych mozna przeczytac w wielu innych pozycjach ksiazkowych dotyczacych inwestowania/spekulowania.
Ksiazka mimo wszystko jest warta przeczytanie bo w krotkiej przyjemnej formie pozwala przesledzic bardziej doswiadczonym graczom swoja sciezke rozwoju i zobaczyc gdzie sie jest, przypomniec swoje stare bledy itp. Nowicjusze moga zapoznac sie z pulapkami ktore im zagroza choc znajac zycie i tak popelnie znakomita wiekszosc bledow.
Ze swej strony dodam tylko ze mysle iz malo kto jest w stanie osiagnac tak fenomenalny wynik ale jednoczesnie ze nie ma sie co zalamywac. Nie wszyscy musza zarabiac miliony na gieldzie, wazne zeby byc dobrym w czyms innym. Mozna byc super mezem lub ojcem albo menedzerem a na gieldzie po prostu troche sobie dorobic ;)