PBSFINANSE [PBF]

A miał juz nie wywalać.Bank,w imieniu p.Pilśniaka. .Raty,ach te raty...Nadchodzi moment zapłaty..za radosną twórczość.Bank egzekutor nie zna litości.Nie w tych czasach.
Co do kursu Beefsan stać na wybicie,poczekam jeszcze parę dni...:glasses2:

Ja na to poluję. :blackeye:

Kwestia rzekomo ubitego dna wciąż otwarta.Przy nadgorliwości banku(ów) w wywalaniu papiera historyczne minima mogą się pogłębić.

kliknij, aby powiększyć

Wsparcie na 0,28 broni się jeszcze. Czy się wybroni? Biorąc pod uwagę dzisiejsze obroty - marne szanse. Ostatnie wsparcie znajduje się na 0,25; po przebiciu ... Mewa, Fon, Elkop i kilka jeszcze.

No właśnie co tu się dzieje do diabła ? 0,32 to było już tanio ale teraz? To jakieś przegięcie. Nad moją osobą chyba jakaś opatrzność czuwa, bo miałem to brać właśnie po te 0,32:binky: . Leci na łeb na szyję i nic nie wskazuje zatrzymania. Może week nieco uspokoi wściekłe stado.

hm... no to mamy niezły pasztet... na razie nie jest on smaczny

przewaliło się około 15 mln akcji od ostatniego dnia gdy sprzedawał Pilśniak. Tym samym wychodziłoby na to, że zejście poniżej 50% musiało nastąpić...
"Po dzisiejszej zwale wycena pakietu prezesiny znów spadnie i bank będzie od poniedziałku znów wywalał, żeby zabezpieczenia były OK. I tak az się skończą akcje albo kredyt."
sam już nie mam pomysłu. Kopać z koniem nikt się nie będzie...

Na razie zostawiam i czekam:
- aż skończy się zasypywanie
- aż ktoś mocniejszy podejmie rękawice
- na cokolwiek...


pozdrawiam

Rzeźni ciąg dalszy...

Czy ktoś (bankowiec) mógłby wyjaśnić czy jeżeli w trakcie ostrego wywalania spada kapitalizacja spółki ma
to wpływ na zabezpieczenia bankowe.

Czekam na następne info ze spółki....

Biorąc pod uwagę moje doświadczenia z tą spółką zrobiłem to co poprzednio czyli uśredniłem.
Liczę na to, że historia lubi się powtarzać i tak jak poprzednio po wyprzedaży akcji przez prezesa spółka dała zarobić.

Zapomniałem dodać, że piątek także spędziłem "live z Beefsanem" i taktyka wywalania zmieniła się na mniejsze pakiety.

Albo podaż się wyczerpuje, albo "sypacz" czyta to forum i wie, że został namierzony hehe...:binky:

A jak czyta to mógłby napisać kiedy koniec

Conieco informacji jest na stronie spółki:
www.stockwatch.pl/gpw/beefsan....
w zakładce Aktualne wyniki.

Ja do wtorku na pewno zrobię fundamentalną ocenę, bo wracam z ferii.
Bardzo mi się w każdym razie nie podobają literki CCC w ratingu.

Przeczytałem Beef'a.

Najpierw myślałem, że w przeciwieństwie do Dudy produkującej wieprzowinę, Beef-San będzie to grupa wołowa. Ale się okazuje, że w grupie jest zarówno spółka indycza, jak i polsko-ukraińska spółka od napojów. Taka dywersyfikacja średnio mi się podoba.
Po drugie, nawet do tak jednorodnej działalności jak produkcja i dystrybucja mięsa, nie wiem po co im tyle spółek pod różnymi markami. Trochę to wali PRL'em, a już na pewno nie robi dobrego wrażenia biznesowego, jak się widzi ze cztery czy pięć spółek robiących to samo - bo się cztery czy pięć razy płaci zarządom, księgowym, pracownikom administracyjnym, a potem płaci się służbom finansowym i audytorom za skonsolidowane raportowanie. Brak mi tu wartości dodanej z aż takiego rozproszenia.
Co gorsza, w spółkach zależnych są problemy: w raporcie jest otwarcie napisane o błędnej strategii, złych wynikach i konieczności restrukturyzacji. Wygląda mi poza tym na to, że cały czas są z tyłu: najpierw pod słabą złotówkę przygotowali się do produkcji krajowej, to się złotówka zaczęła umacniać i nie było zamówień. No to zaczęli likwidować tę działalność, a tutaj proszę, złotówka znowu słabnie i wróci popyt krajowy - tylko że właśnie się udało zamknąć ubojnie...

Dalej, co jest słabe: w spółce dominującej jest jednoosobowy zarząd. Gość od finansów sobie poszedł 4 dni przed końcem kwartału. Za to rada nadzorcza liczy 5 osób. Pewnie ciekawie się obraduje.

Przez cały 2008 r. grupa jest na stracie i ma wyjść na plus w II kwartale 2009 r. Jednocześnie, jak wiemy z kolejnych komunikatów o wywiązywaniu się z warunków układu z wierzycielami, spłaca kolejne ratty wierzytelności.
W sumie bez patrzenia na szczegóły takie jak stopień zadłużenia czy przepływy, widać że długofalowo spółka pożera pieniądze. W grudniu 2006 r. mając ponad 5 mln zł gotówki i prawie 5 mln wartości księgowej, dostała z rynku 81 mln zł. Od tamtej pory wartość księgowa troszkę rosła, ale spadła na 80 mln zł, a gotówki jest 9 mln zł. Zatem kręci się to na lekkim minusie.

Jednak to co mnie martwi w 2008 roku, to coraz większy ujemny kapitał obrotowy. Rosną krótkoterminowe zobowiązania, czyli spółki gorzej płacą dostawcom, a spadają aktywa krótkoterminowe, czyli zapasy nie są w całości uzupełniane. Inwestycje okazały się na razie stratne i wyceny na kolejnych bilansach raczej maleją niż rosną.
Skąd to się bierze? Zaciska się pętla braku zyskowności. Marże są niestety niewielkie oraz bardzo nierówne, a w kosztach pojawiły się odsetki od zaciągniętych kredytów. Rosną także "koszty sprzedaży". Zły kierunek strategiczny? Zbyt niepewna branża? Czy brak konsekwencji w rozwoju? Trudno powiedzieć. Fakt, że cała ta działalność jest na ustawicznym minusie, co potwierdzają przepływy: od prawie 2 lat regularnie ujemne. Kapitałem z giełdy spłaca dawne długi, a z bieżącej działalności nie jest ich w stanie odrobić.

Stabilność? Póki co spółka ma płynność, ale łatwo o jej zerwanie. Wypowiedzenie kredytów lub windykacja przez dostawców i znajdzie się pod murem, a wtedy nie będzie gdzie sięgnąć. Tak mi się bardzo nie podoba ten ujemny kapitał obrotowy.

Wycena? Trudno tutaj o wycenę, gdy grupa jest na stracie i jej działalność zużywa kapitał. Zróbmy to tak: gdyby z wartości księgowej odpisać następujące aktywa: 12 mln niematerialnych, 2 mln inwestycji i międzyokresówek, 6 mln zapasów (połowa wykazanych), 10 mln inwestycji (2/3 wykazanych) i 10 mln należności (2/5 wykazanych), to zostałoby 40 mln zł, czyli 77 gr na akcję. Aktualny kurs 26 gr mówi, że rynek wycenia wartość aktywów netto na jedynie 13 mln zł, czyli waha się aż co do 67 mln zł aktywów.

Okazja? Trzeba by zapytać "co z tym mięsem" i kiedy wrócą zyski. Bez nich jeszcze jeden albo dwa kwartały strat i będziemy mieli wielki płacz. Duda już dusi się bez pieniędzy i nie ma skąd ich wziąć. Ale równie dobrze, wystarczy jeden dobry kwartał, żeby wróciła wiara w Beef-Sana. Wg mnie może sobie hyżo skoczyć o 100 do 200%, jak tylko pokaże zyski. Pytanie, jak nisko do tego czasu spadnie.

PS W necie jest trochę o Galerii Sanowej budowanej razem z PA Nova, ale nie ma o tym w raporcie, więc nie mam jak się konkretnie odnieść. 75 tys. m2, to będzie kosztować ze 200 mln zł. Zaawansowanie jest ok. 30%, więc powiedzmy że poszło 60 mln zł. BFS ma 19% udziałów, więc odpowiada temu 11 mln zł (chociaż na pewno spora część jest finansowana z kredytu). Powodzenie projektu da Beef-Sanowi dodatkowe przychody z inwestycji, aktywa do wykazania na bilansie i ewentualnego zbycia albo zastawienia. Nijak nie zmieni sytuacji biznesu mięsnego, może za to podratować spółkę finansowo i dodać jej stabilności.

I mamy oficjalny komunikat .

Zarząd "Beef-San" Zakłady Mięsne S.A. w Sanoku , wobec pojawiających sie zapytań inwestorów i informacji prasowych o zawieraniu przez spółki publiczne kontraktów walutowych, informuje, że w okresie od stycznia 2008 r. do chwili obecnej "Beef-San " S.A. nie była stroną kontraktu walutowego (opcja futures forward) oraz w inny sposób nie uczestniczyła w takich kontraktach (rynkowych i pozarynkowych). Informacja tej treści została przekazana Komisji Nadzoru Finansowego w dniu 08.12.2008 r.