FONECO [FNE]

A jakie chcesz mieć prognozy czy perspektywy dla spółki - wydmuszki używanej przez Patrowicza do manipulacji pozostałymi balonami?

Wchodzenie w takie spółki to jak granie w rosyjską ruletkę.

Jak brałeś po 1 zł to trzeba było dać stopa na 97 gr, teraz masz problem.

Rozumiem wasze opinie. Z stopem bywa tak ze przy takich groszowych spółkach i wahaniach trzeba by dać min -5%. Uważałem ze skoro spółka ma kapitalizacje 13,78mln przy 14,5mln akcji jest warta/ ma wsparcie przy 96gr. Nie tak dawno chyba 16.08 300k szt zostało kupione po 1,04. Tyle że przy tym jak piszecie o słupach pana P niczego nie można być pewnym. Kupowałem tą spółkę głownie na krótki handel różnice 5~8gr dawały ładnie zarobić.

Teraz nie wiem czy prawo poboru wyrówna mi ostatnią stratę czy lepiej uciekać po odbiciu.
Jak w najbliższym czasie nie wypłyną zlecenia z duża ilością akcji po prawej to powinna wrócić na poziom ceny nominalnej. No i dzisiaj jeszcze raporty, aż się obawiam co w nich jest przy takim obrocie sytuacji.


kilka min później znowu >500k z prawej

No to trzeba było dać stopa na 95 gr, w czym problem?

Jak 5% SL to dużo, to trzeba wchodzić takim kapitałem, żeby te 5% to było mało, banalna sprawa.

Dopóki się nie sprzeda akcji nie ma straty, jest tylko teoretyczna. Oczywiście trzymanie akcji w takim momencie wymaga cojones. Ale odchodząc już od tematu nietrafionych inwestycji, chciałbym zadać kilka pytań dotyczących spółki.
-W obrocie zostało 5 mln akcji biorąc pod uwagę lock-up reszty. Akcje te, przynajmniej teoretycznie były obejmowane po 96 gr (papiery serii B - było ich 4,5 mln).
-Akcje tej serii objęło 10 inwestorów, przyjmijmy, że są to tzw. słupy Patrowicza.
-Komu opłaca się wysypywać akcje po 80 gr skoro kupował je po 96?
-Czy jest możliwe, że owi inwestorzy kupili je taniej niż podano w oficjalnym komunikacie?
-Rozumiem, że opłacało się wywalać do poziomu 96 gr. Gdzie jest więc granica? Gdzie tu w takim razie zysk?

Powtarzałem to sobie przez całą bessę patrząc jak tracę...

A gdybyś przez całą bessę trzymał akcje aż do teraz to prawdopodobnie byś zyskał, gdyż teraz spółki są na wyższym poziomie niż przed bessą. Był gdzieś taki artykuł na pb.pl, wiem, że generalizuję i uogólniam.

Tak jak pisaliście wcześniej 96gr to cena akcji "wolnych" Śledziłem spółkę i tranzakcie jakie szły w dużych "worach". Część faktycznie sprzedana powyżej 96gr ale wg moich obserwacji cena średnia jest znacznie niżej. To jest celowe zachowanie, jeżeli faktycznie akcje w obiegu są warte 96gr, spółka odbijała się już po takim manewrze. A dokonać sprzedażny można było mniejszymi lub ukrytymi transzami. Jednak inwestorzy pakowali duże pakiety w czasie gdy na spółce był mały ruch, raz nawet zabrakło kogokolwiek na zakup przez moment. W zleceniach kupna nie rzadko przepływały setki tys akcji. Były również duże kupna przy cenach powyżej 1zł


Jest jednak inna strona medalu- nie wiem czy dobrze rozumuje ale jeżeli któryś z "inwestorów" posiada cześć zablokowanych akcji (tych za 1gr) a cześć nie sprzedaż poniżej 96gr jest dla niego opłacalna a fakt, że zbliża się emisja z prawem poboru spowoduje spadek ceny do ok 40gr. Tyle ze posiadając akcje obejmie po 2 na każda posiadaną ale z ich sprzedażą może być problem. Jestem na razie dość zielony z fundamentalnej analizy rynku, skupiłem się AT i dobrze szło dopóki nie zacząłem nawiedzać spekulacyjnych wydmuszek.

Nie sprzedałem na razie akcji, ale nie jest to komfortowa sytuacja, zwłaszcza że nie znam zakończeń historii tego typu. Może okazać się ze cena będzie sięgać coraz niżej i odbicie do 96gr nigdy nie nastąpi?

Nonsens. Równie dobrze można powiedzieć, że gdy moje aktywa urosły o 20% to zarobiłem 20%. Nieprawda, bo zarobię dopiero wtedy gdy te aktywa sprzedam i znajdzie się na nie kupiec.

Widzę, że masz zamiłowanie do zoologii, gratuluję poczucia humoru : )

Oczywiście, że nie ma różnicy.