Uważam że obecnie nie ma co się posługiwać żadną AT dopóki nie zostanie ustanowiony jakiś porządny dołek na jakimkolwiek hard czy soft comodity. Wszystko ewidentnie leci na łeb na szyję bo brakuje pustego pieniądza tak jak jeden z kolegów zauważył. Podnoszenie depozytów już nie pierwszy raz nastąpiło w tym roku. Co gorsza, przed podwyższą z zeszłego tygodnia ostatnia podwyższa była zaledwie kilka tygodni temu. Dlaczego twierdzę że cena 1200 USD za 1oz jest uczciwa? Bo dzieki QE1 oraz QE2 cena złota skoczyła z około 1200USD do niemal 1950 USD. Program ilościowego luzowania się już skończył. Operation twist zawsze wzmacniał dolara a zatem cena złota musi spaść. Musi mocno spaść bo tego właśnie FED chce i zrobi wszystko by nie drukując papier obniżyć oprocentowanie kredytów dla amerykanów
|
|
No ładnie. Wygląda na to że w czasie kryzysu lepszą przystanią od złota jest USD. Ilu z was obstawia spadek do 1200 za uncję? Dziwne że ropa się nadal trzyma
|
|
Każdy teraz ma dostęp do internetu. Nie mówiłem że ktoś ma internet a kto inny nie.
Ale powiedz mi Sherlock'u kupisz ze sklepu internetowego? Co dalej? Udajecie takich mądrych to oświecicie mnie? Może jednaj to ja jestem nowicjuszem w inwestowaniu wina a to wy macie jakieś lepsze pomysły. Od kilku dni wam tłumaczę byście patrzyli na ceny z giełdy bo tam zwykły śmiertelnik będzie sprzedawał bo koncesji nie każdy ma!
Postaram się wam podać ceny giełdowe kilku win co tydzień byście mogli sami ocenić czy wino jest odporne na kryzys czy nie. Nie uprawiam żadnej reklamy żadnej winnicy i szczerze nie znam żadnego miejsca godnego polecenia gdzie jeszcze tanio można kupić wino bo ja od swojego zaufanego marchanda już dawno zakupy zrobiłem. Chętni do wzięcia udziału mogą przystąpić w przyszłym roku bo obecnie ceny oszalały bo jest kryzys.Podałem wam kilka przykładów po jakiej cenie można było kupić i raz lub 2 razy na tydzień po ile to wino można sprzedać na giełdzie. Sami ocenicie czy warto. Jeśli chodzi o płynność to sugeruje wejść na liv-ex by zobaczyć ile skrzynek danego wina się sprzedaje na miesiąc. Wszystkie dane są online i można wszystko sprawdzić.
|
|
A propos roczników podam kilka razem z dochodem z inwestycji na podstawie pierwszej etykiety Latour rocznik: 1984 można było kupić za 275 Euro za 12 butelek, teraz średnia cena to 25,318 Euro 1961 można było kupić za 470 Euro za 12 butelek, teraz średnia cena to 49,401 Euro 1959 można było kupić za 2750Euro za 12 butelek, teraz średnia cena to 34,104 Euro Te wina ciężko dostać. Oczywiście można próbować przez internet szukać tak jak to robił kolega Scarry. Szkoda na to czasu bo o wiele taniej nie da radę kupić niż na giełdzie bo przy takich cenach to raczej niemożliwe. Negocjowanie również odpada bo co niby powiecie... że kupicie kartonami? Na całym świecie zostały pojedyncze sztuki które są pakowane po 12 butelek. Pokazałem wam stare wina, było wiele kryzysów ale mimo tego to one zyskały i wiele innych win które po dzień dzisiejszy nadają się do picia i są popularne i cenione wśród krytyków. Wszystkie dane są z liv-ex a nie od czapy. Nie są to ceny ze sklepów internetowych ponieważ mała garstka sklepów ma tak stare wina. Każda inwestycja wiąże się z ryzykiem ale chyba zogdzicie się z tym że możliwość zysku jest tutaj spora i ryzyko się opłaca. Pokazałem wam wina które zyskały nawet 104 razy od 1961 roku czyli średnio zysk wynosił 208% rdr. Gdzie można tyle zyskać na giełdzie? Dużo jest takich spółek? Win które sporo zyskiwały na początku było dużo ale po 50 latach zostało naprawdę mało ale nadal nadają się do picia i dalej będą dobre przez wiele wiele kolejnych lat. Oczywiście mowa o tych drogich bo te z Chile to po 5 latach czeka kosz na śmieci chyba że ktoś lubi ocet winny
|
|
Scarry napisał(a):
mam takie wrażenie...
wybacz za stwierdzenie ale nie masz chyba do końca pojęcia o czym piszesz, albo słabo znasz temat i naganiasz dla kogoś. Piszesz o giełdach a proste sprawdzenie sklepów z winem daje kompletnie odmienne wnioski od Twoich
[b]winesearcher i w pare sekund mam sklepy we Francji z winem Carruades 2010 w cenie poniżej 330 euro Carruades w trochę innych cenachtylko jeden sklep na 4 wybrane ma cenę o jakiej piszesz, reszta jest tańsza, 2 z nich wyraźnie tańsze. Jaka średnia cena? Chyba maksymalna... A powiedz mi... po kupnie ze sklepu wino gdzie je sprzedasz? Z powrotem do tego sklepu? A masz akcyzę ? Nie chce mi się wierzyć by sklep internetowy chciał od ciebie kupić ani nie dać tobie zwrotu gotówki po 2 lub więcej latach. Więc gdzie lokujesz wino? Na giełdzie I ja właśnie o tym ciągle mówię o cenach nie sklepowych bo kupić to nie problem, sprzedać nie posiadając koncesji to jest problem a nawet przestępstwo! Wino to nie używane auto które możesz sobie od tak sprzedać na allegro albo ebay! Wystawiając ofertę na giełdzie wina jaką ceną się posługujesz? A no właśnie średnią ceną bo musisz podać cenę potencjalnym kupcom. Jeśli chcesz szybko gotówkę to podajesz cenę bliżej średniej a jeśli masz czas to podajesz najwyższą i czekasz kilka dni i itak to ktoś kupi bo handel na giełdzie win jest w setkach skrzynek a nie tak jak w sklepie w butelkach. Ja ostatnio tak jak ty kombinowałem z kupnem wina z USA. Jak zadzwoniłem to powiedziano mi że już dawno wina nie ma i że mam poczekać do następnej transzy jeśli w ogóle go będą mieć a jeśli nie to za rok. Sklepy nie mają tyle tego co na giełdzie ale jeśli coś taniego masz ze sprawdzonego źródła po takiej cenie to warto spróbować ale wówczas musisz pomyśleć jak to później sprzedać bo płynności w żadnym sklepie nie będziesz miał w 4-6 mld GBP a na giełdzie taka płynność jest nie ważne czy to kryzys czy pełnia hossy.
|
|
buldi napisał(a):Krewa pewnie za chwilę kolega będzie próbował obalić Twój wykres powołując się na dłuższy okres. To Go uprzedzę.  kliknij, aby powiększyćNa pierwszy rzut oka zajebiście to wygląda, tylko że wina i tego że jego walory smakowe rosną w miarę upływu czasu nie wymyślono w 2005' W pięciu poprzedzających ten rok (2005') latach widać, że wartość rosła i to było w miarę naturalne gdyż cóż z tego, że dobre spółki w indeksie rosną skoro takich wciąż ubywa jak w przypadku wina. Po 2005' mamy nagły zwrot akcji. Nagle okazuje się że wytwarzane od setek lat wino zaczyna rosnąć wedle zupełnie nowych, niezwiązanych - z zachodzącą wewnątrz butelki chemią - prawideł. Bańki tak mają. W takim razie przekonaj tych co inwestują już od ponad 20 lat że to bańka.  kliknij, aby powiększyćIndeks The Liv-ex Fine Wine Investables Index pozmazuje że od stycznia 1989 do stycznia 2011 indeks wzrósł 1700% czyli jakieś 77%. Ten indeks pokazuje szerszą reprezentację win nie ograniczonej do pierwszej etykiety i do roczników do 2008 ale i roczniki wcześniejsze nawet z 1982. Jeśli twoje argumenty są trafne to dlaczego inwestorzy co roku zyskują podczas gdy ty na giełdzie tracisz? Ropa mimo że jej z roku na rok ubywa też idzie w dół i jakoś historycznego poziomu sprzed 10/2008 nie chce przebić a miało być 200 USD za baryłkę. Wino przebiło wszystkie indeksy i okazało się najbardziej odporne na kryzys. Teraz w tym roku pozbywano się rocznika 2008 by kupić znacznie lepszy z 2009 i 2010. Niektóre wina były tak jak już mówiłem sprzedane na pniu. Pozostała część czeka jeszcze na 3 transze ale ta się nie ukazała bo producenci chcą również chcą zarobić i nie śpieszą się ze sprzedażą. Pamiętajcie że oni mogą wino przetrzymać i to wiele lat. Nie warto sprzedawać dobre roczniki za półdarmo. Dla przykładu rocznik 2008 był bardzo kiepski. Był tani i jak trafił na giełdę wina to zaczął tracić ale ci co zainwestowali na spadku dobrze zrobili. Marchandzi muszą kupować od producentów czy tego chcą czy nie, czy rocznik jest udany czy nie. Wszystko zależy od jakości wina. Są roczniki które są udane i dają sporo zarobić ale i te mniej udane też dają zarobić i to pokazuje indeks The Liv-ex Fine Wine Investables Index. Analizując te dane dojdziecie do prostych wniosków, że rynek wina nie jest powiązany z giełdą bo dlaczego miałby być bo jego cena nie zależy od koniunktury ale od jakości, sposobu przechowywania, pochodzenia etc. Nie ważne są wyniki finansowe spółek które je produkują bo wino to jest towar a nie firma notowana na giełdzie. Jest to dobro luksusowe co oznacza że musi być drogie a ponieważ liczba ludzi bogatych stale się zwiększa, co prawda w USA ta liczba spadła ale ogólnoświatowa liczba wzrosła dzięki krajom rozwijającym się. Dla przykładu, Rolls Royce zawsze był drogi. Dlaczego wino z górnej półki miałoby stanieć? Przecież ludzie bogaci go piją a nie ulica. Nie ma sposobu określenia przewartościowania wina. Niby jak... na podstawie wskaźników C/Z czy WK, EBITDA?! Można to zrobić jedynie porównując jakość win, roczniki i ich ceny. Ceny nie są niskie. Nawet kolega z tego forum znalazł wino w sklepie internetowym z Francji za około 270 Euro za sztukę Carruada. Czy to jest drogo? Tak bo producent sprzedawał po 108 Euro a marchandzi za około 150 Euro a więc odpowiednio 150% i 80% drożej. Na giełdzie znowu ceny są jeszcze wyższe bo średni koszt skrzynki 12x75cl to 340 Euro. Spekulacja jest wszędzie, na giełdzie, złocie, ropie, franku, miedzi, surowcach rolnych. Powodują go kupujący i to oni decydują o płynności. Problemy się robią jeśli kupi się słaby rocznik po zbyt wysokiej cenie. Wtedy trzeba długo czekać by coś na tym interesie zyskać bo takie wino musi dojrzeć, zyskać uwagę krytyków wina i musi stać się unikatowe a to zwykle trwa jakieś minimum 5-10 lat. Jak widzicie na winie nie da się grać na krótko. To byłoby zabójcze bo koszty są za duże. Wszystko niestety się płaci z góry za rok.
|
|
krewa napisał(a):vito0/generation a powiedz z łaski swojej - jak należy interpretować ten wykres? i co to za index?  kliknij, aby powiększyć Jeśli się pytasz dany indeks tak czy inaczej przeformuje to powiem ci że to zależy tylko i wyłącznie od gustu klientów kupujących wino. Indeks o którym mówimy tak jak to strona liv-ex.com tłumaczy składa się z win fizycznie istniejących w skrzynkach 12x75cl. Są to roczniki od 1999-2008 i są to tylko wina z pierwszej etykiety. Wina sprzed 2005 roku były bardzo tanie w stosunku do dzisiejszych cen ale łatwiej było je kupić. Nie chodzi o kupno ze sklepu już z ogromną marżą tylko prosto od producenta. Dla przykładu powiem że w tym roku kupno Latour było niemożliwe ponieważ sprzedało się na pniu mimo iż cena rocznika 2010 wzrosła o 30% w stosunku do rocznika 2009. Ogólnie wino z indeksu liv-ex fine wine 50 składa się z wina mało spekulacyjnego ponieważ to wino nie jest tanie bo ceny zaczynają się od 600 Euro od butelki! To oczywiście są ceny producenta ale na taką cenę mogą liczyć marchandzi. Konsumenci muszą znacznie więcej zapłacić ale tą drogę można skrócić i kupić taniej ale wówczas ulokować trzeba kasę na 2 lata i czekać cierpliwie na zabutelkowanie wina. Czy jest dużo spekulacji? Więcej spekulacji jest teraz na franku bo w wino nadal inwestycje ze strony instytucji i inwestorów jest jak na lekarstwo ale coraz więcej chętnych przybywa. Powracając do pytania dlaczego od 2005 poszło w górę. No coż.. rocznik 2005 był bardzo udany i klienci chętnie płacili za niego fortunę, potem rocznik 2009 świetny też ludzie chętnie płacili, teraz mamy rocznik 2010... równie udany co 2009. Ceny poszybowały dlatego że mamy kilka świetnych roczników w tej dekadzie. Coś takiego zdarza się 3 razy na dekadę. Akurat to przypadło na roczniki z lat 2005-2010.
|
|
Słuchajcie najprościej jak będziecie śledzić liv-ex. Na liv-ex można kupić wszystkie wina z sprzed nawet 50 lat. Ze sklepów nie kupicie wszystkich roczników. Trzeba się naszukać by coś ciekawego znaleźć. Ja wam mówię że to działa, da się oszczędzać, przechowywanie jest tanie. Ryzyko jest również małe jeśli się wie w co inwestować. Według mnie wina z Bordeaux nadają się do inwestowana ze względu na En Primier. Jeśli chodzi o rynek wtórny to Burgundy, trochę włoskie wina i reńskie. Dzienny obrót na giełdzie wina jest większy niż na GPW więc ze sprzedażą nie ma żadnego problemu. Poniżej link z TVNCNBC o inwestowaniu w wino: www.tvncnbc.pl/10106086,37365,...W TVNCNBC mówili o najbogatszych polakach. Ich wydatki na dobra luksusowe to 12 mld pln. Na wino, szampan i wysokoprocentowy alkohol wydają 20% czyli 2,4mld pln. Z tych danych wynika że kolega maobab ma rację. Jest coraz więcej osób które chętnie zapłacą 2000 lub 15000pln za butelkę wina lub szampana. Mamy coraz więcej snobów w kraju  Gazeta prawna pisze że mamy ponad 600k bogaczy. biznes.gazetaprawna.pl/artykul...
|
|
maobab napisał(a):z płynnością to chyba nie powinno być problemow. Jedno spotkanie ze znajomymi i po problemie ;). Oczywiście po wszystkim można sie pochwalić, ze pili wino wartę 1200 zł. To chyba byłoby ryzykowne chyba że masz koncesje Handel alkoholem w Polsce może się zajmować tylko osoba posiadająca do tego uprawnienia.
|
|
generation napisał(a):
OK więc sprzedaż można zrobić na kilka sposobów w zależności od waszego wina.
Jeśli to jest wino z pierwszej etykiety typu Petrus, na dodatek stare np. 10-letnie to raczej lepszą cenę otrzymacie na aukcji Cristies w Londynie. Butelka potrafi kosztować ponad 2000 GBP a na aukcji można czasami otrzymać cenę 3 krotnie przebijającą cenę wejściową.
Kolejny i najszybszy sposób to sprzedaż na giełdzie wina. Giełda wina tak jak powiedziałem w 95% obraca winami z Bordeaux. Obrót wynosi 4-6 mld GBP ( czyli około 18-27 mld złotych rocznie co daje 73972602,73 pln obrotu dziennie!). Giełda ta jest online, czynna od pon-pt. Sami poprzez giełdę wini obracać nie możecie. Musicie poszukać brokera, który was za to skasuje jakieś 5-10% od wartości transakcji. Działa to tak samo jak na GPW, też bezpośrednio nie handlujecie ale robicie to przez domy maklerskie.
Kolejny sposób to sprzedaż do sklepów lub osób trzecich ale to jest raczej najbardziej żmudny sposób.
Powiem jak ja sprzedaje wino, mam umowę powierniczą z moim dostawcą, jak chcę $$ to daję zlecenie i on wystawia to na stock czyli do bazy danych wszystkich win we Francji ale jak on je sprzeda to bierze jakieś 20% ale za to daje znacznie wyższą cenę niż na giełdzie wina "Liv-ex". Drugim i szybszym sposobem jest sprzedaż przez liv-ex. Broker bierze wówczas 5% i sprzedaje wino nawet tego samego dnia. Nie ważne czy giełdy w Warszawie, NY, Paryżu, Tokyo lecą na łeb na szyję. Powiem tyle, na obecną chwilę nie opłaca się sprzedawać wino nie dlatego że ono tanieje. Właśnie jest na odwrót bo drożeje! Czy z akcjami można powiedzieć to samo?! Nie sądzę bo z dnia na dzień coraz trudniej je sprzedać po dobrej cenie bo są coraz tańsze
|
|
Kod:mod: Tertio: jeśli nie przestaniesz naganiać, wylecisz z forum na dobre [/quote] mam takie wrażenie... wybacz za stwierdzenie ale nie masz chyba do końca pojęcia o czym piszesz, albo słabo znasz temat i naganiasz dla kogoś. Piszesz o giełdach a proste sprawdzenie sklepów z winem daje kompletnie odmienne wnioski od Twoich winesearcher i w pare sekund mam sklepy we Francji z winem Carruades 2010 w cenie poniżej 330 euro Carruades w trochę innych cenachtylko jeden sklep na 4 wybrane ma cenę o jakiej piszesz, reszta jest tańsza, 2 z nich wyraźnie tańsze. Jaka średnia cena? Chyba maksymalna... [/quote] Tak jak mówiłem jeśli masz okazję to kup z Francji. Dzisiejsza cena na giełdzie wina liv-ex.com to 3986 Euro za skrzynkę czyli 332.16 Euro. Euro konszuje 4.15 pln. Ja podaję średnią cenę. Tak jak na GPW są ceny oferentów. Cena minimalna wynosi 316 Euro a najwyższa to 344 Euro. Dane z giełdy wina są najbardziej aktualne i ja ufam rynkowi, który jest uregulowany. Poza tym jak chcesz kupić wino ze sklepu internetowego, którego jeszcze nie ma bo jest w beczce? Nikogo nie naganiam bo nie jestem sprzedawca wina! Mówię wam że na czas kryzysu obok złota, Franka i Japońskiego Yena to wino jest odporne na kryzys. CENY BIERZE SIĘ Z GIEŁDY WINA BO NA NIEJ JEST PŁYNNOŚĆ!
|
|
Kolejny artykuł wskazujący że wino to mocniejsze karta podczas krzysku niż złoto, Frank czy obligacje: www.thejakartaglobe.com/biswor... cytuję autora: "Prices of fine wines are holding up well and their value increased sharply between 2005 and 2009, said Serge Forti, the chief executive officer for the Asia-Pacific region at BNP Paribas’ wealth management division. " Był tylko jeden spadek który został szybko odrobiony a o stratach już wszyscy dawno zapomnieli bo cieszą się zyskami teraz: "“There was only one significant drop which was noted over this period, in the fourth quarter of 2008, but since then, it has gone up by 13 percent over 2009,” Forti added. " Specjaliści ceną inwestycje w wino jako najlepsze alternatywne aktywo bo jest duża płynność: "“The transparency of the market and the relative ease of liquidation places fine wine in a class of its own when it comes to alternative investments.” " Najwyraźniej wino właśnie podczas kryzysu zyskuje najwięcej bo aż o 166%. Frank zyskał może z 30% od początku 2011. Cały indeks wina zyskał znacznie więcej. Oczywiście są wina które zyskały kilka razy więcej niż indeks.: "“In the past five years, which includes the worst global recession since the 1920s, this index has gained over 166 percent in value,” " Wino jest najmniej powiązane z rynkiem i traci ostatnie i pierwsze się odbija i zyskuje i to potwierdza siłę rynku i indeksów wina czego nie mogę powiedzieć o akcjach ani złocie. "“Fine wine has been around for hundreds of years. It’s very steady. In a crisis everything gets affected, but wine is the last one to be affected because it has little correlation to the market as a whole, and it is the first to recover,” Merchant said." Jeśli trzymasz pieniądze i postawiłeś na właściwe wino to nie musisz się obawiać powtórki z Pażdziernika 2008 albo wielkiej depresji z 1920. Będziesz bezpieczny: "“It’s not just for the money that you hold wines,” he said. “If you have your hands on the right type of wine then you’re safe.” " Kod:mod: jeszcze jeden jednostronny wpis, nie wspominający o ryzyku inwestycji ani o jej negatywach i skasuję cały wątek, niwecząc Twoją dotychczasową pracę naganiacza
|
|
Zapraszam do lektury tego artykułu: www.shergroup.net/blog/?p=899/...Wynika że inwestując 1000 GBP w FTSE 100 w 1993 w 2010 można było wyciągnąć 2000 GBP. Inwestując w złoto w 1993 1000 GBP można było po 17 latach zarobić 3500 GBP. Inwestując w wino 1000 GBP w styczniu 2010 można było wyciągnąć około 13000 GBP. Czy naprawdę opłaca się trzymać papiery na giełdach albo w złocie? Nie sądzę, nie aż 17 lat bo to się po prostu nie opłaca Czy wino? Daje średnio 70,58% zysku bez podatków bo belki się od tego nie płaci. Od złota też się ani Belki ani VAT nie płaci ale to nadal zaledwie 14,7% rdr więc żadna rewelacja a koszty przechowywania w depozycie też małe nie są!
|
|
Dzisiaj średnia cena Carruades wynosi 332,6 Euro i drożeje. Euro również drożeje i kosztuje 4,06 pln. Najdroższa oferta na giełdzie wina to 4,078 Euro za skrzynkę 12x75cl a najtańsza 3,833 Euro. 2 miesiące temu od producenta można było kupić butelkę za około 108 Euro ale ceny dla przeciętnych śmiertelników to 150 Euro. Nie chcę się kłócić po ile można gdzie kupić bo to nie jest istotne bo teraz itak jest za późno na kupno bo jest za drogo! Dlaczego jest drogo? Bo mamy kryzys a w czasie kryzysu ludzie z giełd przenoszą się na wino, złoto i mocne waluty. Jeśli macie możliwość kupić po 250 lub 260 Euro to dobra inwestycja bo daje to 28% zysku na dzień dzisiejszy. Za rok może kosztować minimum tyle co rocznik 2009. Średnia cena 2009 to 4,786 Euro za skrzynkę 12 x 75 cl. Najwyższa to 6,009 a najniższa to 4,188 Euro. Sugeruje kupowanie ze sprawdzonych źródeł. Scarry coś znalazł ale ja nie znam osobiście tego handlarza a jest on we Francji. Należy go sprawdzić bo bardzo tanio oferuje wino i by t9o się nie okazało wielką muką a szkoda byłoby stracić 3240 Euro - 12960 pln  Niezależnie za ile kupiliście wino za 108, 141, 150 czy 260 Euro to fakty wskazują na jedno, wszystkie giełdy na kolana i w kolorze czerwieni a to co można wypić i już jest w kolorze czerwonym i ma procenty procentuje w górę. Primo: jest kryzys a podczas kryzysu bogacze piją a nie inwestują albo inwestują w to co piją Secundo: wina ubywa a za unikaty się płaci Kod:mod: Tertio: jeśli nie przestaniesz naganiać, wylecisz z forum na dobre
|
|
OK sorry nie zauważyłem tego linka. Znalazłeś ciekawą ofertę we Francji, sugeruję się zapytać ile u nich kosztuje przechowywanie, ewentualnie transport do Polski jeśli chcesz je sprowadzić i wypić oraz ile pobierają prowizje jeśli u nich chcesz sprzedać.
I byśmy się zrozumieli ja podawałem cenę średnią z giełdy wina a nie ze sklepów z Francji bo tak jak mówiłem tam w jakiś małych sklepach lub w samym Bordoux znajdziesz jeszcze ciekawe oferty i o tym tobie wspominałem jak wspomniałeś o winie z USA.
Jak masz możliwość to sugeruję kupić po cenie 250 lub 260 pare Euro. Wino z 2009 już kosztuje między 350 a 400 Euro więc i 2010 nie będzie tanie bo jakościowo jest lepsze.
|
|
Scarry chodziło tobie o link www.millesima-usa.com/carruade... bo ten właśnie podałeś. Jest to sklep z winami w USA w Nowym Jorku. Jakimi kontami i jaka ciągłość rozmowy?
|
|
Jaki sklep linkujesz? Linkowałeś mi wino z tego sklepu : http://www.millesima-usa.com/Ten sklep jest w USA w NY na Manhattanie! Manhattan to nie UE to USA! USA za wielką wodą. To nie UE. Po zabutelkowaniu będziesz drałował do Manhattanu po 12 butelek
|
|
Scarry napisał(a):WatchDog napisał(a):vitto0 napisał(a):Kolego Sebastian, Generation ma naprawdę racje (...)
Wnioskuje z tego, a sam to sprawdziłem bo kupiłem kilka win ale niestety nie do inwestowania ale do picia że Generation w gruncie rzeczy ma rację (...) Dlaczego Ty i Generation macie takie samo IP? ehehehe naganiacz mode on @generation/vitomimo wszystko dalej wygląda że nie masz racji Tutaj Carruades de Lafite 0,75 za 269 euro a nie 330 A zatem skoro się nie zgadzasz to zadzwoń do tej firmy i kup to wino za 269 Euro i sprowadź je do Unii Europejskiej za friko  W EU i we Francji nigdzie go nie dostaniesz za taką cenę! Może jest jakiś sklep we Francji który jeszcze ma kilka butelek ale inwestując w wino kupujesz nie 1 czy 2 butelki ale całą skrzynkę czyli 12 bo na sztuki to trzeba w cene detalicznej płacić a nie hurtowej. We Francji jest jeden sklep który sprzedaje po 269 Euro ale to jest skrzynka 6 butelkowa więc nie warto bo taka skrzynka z automatu jest mało warta ze względów kolekcjonerskich bo takich jest wiele a inwestując w to płacisz za unikat a nie za samo wino. Czy ty w ogóle zarejestrowałeś się w liv-ex.com i sprawdzałeś tam średnie ceny? To jest rynek z którego możesz kupić bo szczerze mówiąc musisz być dobrym klientem lub dużo kupić by dostać wino po cenie mniejszej od liv-ex.com. Nawet w Polsce chcą za Carruades 300 Euro od butelki 0.75cl oczywiście bez sprowadzenia i VAT. Transport kosztuje nie wspominając o 23% VAT. Moje liczby i fakty przeciwko twoim. Znalazłeś sklep w którym jest tanio, OK fajnie a transport, ubezpieczenie transportu i podatki? Zanim rzucisz link to sugeruję byś zadzwonił do tego sklepu lub napisał email i się dowiedział czy oni to wino jeszcze mają
|
|
Scarry napisał(a):@vitto
mówisz 331 euro za butelkę ? to dlaczego tutaj w sklepie butelka chodzi za 200 dolarów?: Carruades Lafite 2010 Acha jeszcze jedna rzecz, musisz wziąć również pod uwagę wielkość butelki ponieważ wpływa ona na cenę i na jakość wina. Im jest ona większa tym bardziej unikalna, a to jest bardzo ważne dla kolekcjonerów. Im butelka jest większa to ma więcej wina i mniej powietrza co sprawia że długość dojrzewania jest większa. Skoro wino wolniej dojrzewa to można wyciągnąć prosto idący wniosek że dłużej będziemy mogli je przetrzymać. Im dłużej to wino możemy przetrzymać tym bardziej unikalne będzie nasze wino. Jeśli wino z 2-giej etykiety można bez problemu składować 20-30 lat to jeśli nasze wino w większej butelce nadal będzie dobre do picia 25-32 lat to z automatu nasi klienci zapłacą nam więcej. Na liv-ex skrzynki 12 butelkowe są średnio o jakieś 10-15% droższe. Pewnie dlatego że jak po wielu wielu latach jest mniej 12 butelkowych skrzynek i mają one większą wartość kolekcjonerską.
|
|
WatchDog napisał(a):vitto0 napisał(a):Kolego Sebastian, Generation ma naprawdę racje (...)
Wnioskuje z tego, a sam to sprawdziłem bo kupiłem kilka win ale niestety nie do inwestowania ale do picia że Generation w gruncie rzeczy ma rację (...) Dlaczego Ty i Generation macie takie samo IP? Moje IP jest zmienne. Pozdr Kod:mod: Po tej lekcji logujesz się już z komórki - ale zostałeś wykryty, obaj użytkownicy mieli to samo STAŁE IP. Regulamin zabrania posiadania dwóch kont, więc zdecyduj się, które skasować. Wyżej wymienionym wybrykiem zasłużyłeś na usunięcie z forum i tak się stanie przy kolejnej próbie naganiania bądź wyszydzania inwestorów w instrumenty inne niż Tobie się podobają.
|
|
Scarry napisał(a):@vitto
mówisz 331 euro za butelkę ? to dlaczego tutaj w sklepie butelka chodzi za 200 dolarów?: Carruades Lafite 2010 Ponieważ jest to butelka 0.375 litra. Ja mówię o butelce 0.75 litra. Sprowadzając taką butelkę płacisz za transport z USA, podatek importowy 10%, akcyza i do tego VAT jeśli chcesz to przechowywać w Europie a nie w USA w Kalifornii. Powiedzmy że kupisz 12 butelek. W sklepie o którym mówisz koszt butelki 0.75cl pewnie będzie po 400USD czyli jakieś 280 EURO. Cała skrzynka to koszt 12*280Euro czyli 3360 Euro. Do tego koszt sprowadzenia ale razem z ubezpieczeniem 200 USD całej skrzynki ( to jest koszt średni ) czyli mamy już 3500 Euro. Do tego podatek importowy 10% czyli 3850 Euro i VAT czyli 23% = 4735,5 Euro. Za butelkę płacisz 394,625 Euro. No świetny interes. Nasuwa się tylko pytanie dlaczego z USA sprowadzasz wino skoro jego ściągnięcie jest strasznie drogie?! Czy nie taniej je kupić we Francji tam gdzie jest produkowane?
|
|
generation napisał(a):Rynek leci w dół, WIG, WIG20, giełdy w Europie oraz NASDAQ, S&P a winko... w górę Carruades już teraz nie 300 ale 319 Euro od butelki. Wzrost o 117.1% od czerwca 2011 do teraz. [*** usunięto fragment wypowiedzi niezgodny z regulaminem ***] Kolego Sebastian, Generation ma naprawdę racje ale w przypadku koszyka win skonstruowanego z Carruades. 2 wina straciły na wszystkie wina w En Primiers a wszystkich jest około 80 więc to zaledwie 2.5% win nie dały zarobić. Wszystkie pozostałe dały co mocno mnie zaskoczyło bo obecnie mamy przyjcież kryzys nie? Obecnie cena Carruades Lafite to 331.5 Euro za butelkę. Cena od producenta była 108 Euro ale zakładam że tylko hurtownicy mogli po takiej cenie kupić więc w detalu zgodzę się że mogła kosztować koło 150 Euro a zatem obecna cena: 331,5 Euro - 150 = 181,5 Euro zysku / 150= 121% czystego zysku. Porównując to do WIG 20 który był notowany 2920 pkt a teraz spadł do 2450 pkt czyli -16%Giełda raczej nie wyhamuje ze spadkami. Wina z dnia na dzień ubywa więc raczej nie stanieje a nawet może podrożeć i tu również się zgodzę z kolegą Sebastian 1972 bo Euro idzie do góry bo ci co kupili w czasie kampanii En Primiers mogli kupić Euro za około 3.90-3.95pln jak wiedzieli gdzie jest tanio  Wnioskuje z tego, a sam to sprawdziłem bo kupiłem kilka win ale niestety nie do inwestowania ale do picia że Generation w gruncie rzeczy ma rację i analitycznie podchodząc do sprawy widać że ta strategia ma sens i że warto w to wejść w następnym roku czyli w rocznik 2011. Byłem na kilku spotkaniach z sommelierami w Polsce i powiedzieli mi że na roczniku z 2009 można było zyskać do kwietnia 2011 584%, z rocznika 2008 mamy 739% do kwietnia 2011, rocznik 2008 jakieś 739%, rocznik 2007 jakieś 774%, rocznik 2006 jakieś 858% i rocznik 2005 jakieś 629%. Oczywiście ceny od kwietnia 2011 poszybowały jeszcze wyżej i powiedziano mi że prędko nie spadną ponieważ rocznik 2009 i 2010 były najlepszymi rocznikami od dekady i ceny będą rosły wyżej i wyżej. Gra jest warta ryzyka w przeciwieństwie do inwestycji w Franka lub złoto które są ostro napompowane i prędzej czy później to pęknie bo coraz więcej drukowanego pieniądza i taniego złota jest na rynku. Nie chce mi się wierzyć że ci z Szwajcarii też nie drukują kasę! Nie chcę mi się wierzyć że ludzi normalni na głowę kupują złoto po takiej cenie. Robią to banki które mają tani $$ i ponieważ nie udaje im się z wciskaniem drogich kredytów takim szaraczkom jak my to pakują ile wlezie w złoto i myślą że to szaraczki pójdą za dźwiękiem spadających pieniędzy i dolarówek w oczach i wpakują wszystkie swoje oszczędności w złoto czy Franka. To samo mówili na początki tego roku że w tym roku WIG 20 poszybuje na pewno do 3100 może nawet 3300pktów. I co poszło w górę? Nie! Dlaczego? Ano bo wszyscy spece mówili że tak będzie a szaraczki poszły za ich słowami Tera to oni spijają śmietankę i cieszą się jak to nas w konia zrobili.
|
|
Temat:
MEDICALG
Zgadzam się. Sugeruję obniżenie ceny emisyjnej albo przełożenie całej emisji na później aż się sytuacja w Grecji i USA wyjaśni.
Zgodzę się z większością kolegów że przy wysokiej wycenie IPO po prostu nie wypali bo nikt nie chce ryzykować. Widać to po obrotach w ostatnich tygodniach.
|
|
Temat:
BLOOBER
na przełomie czerwca i lipca.
|
|
Temat:
BINARY
Uważam że spółka nie ceni się drogo. Cena może wyglądać jeszcze bardziej atrakcyjnie jak po kilku miesiącach pokażą zrealizowany plan na Q2 w 2011.
|
|
Temat:
BINARY
Ja wiem ogólnie rzeczy z prasy: finanse.wp.pl/kat,7069,title,B...Binary Helix planuje debiut na NewConnect w III kwartale br. 21.04. Warszawa (PAP) - Binary Helix, jedna z dziewięciu spółek portfelowych Funduszu Kapitału Zalążkowego SATUS, zamierza zadebiutować na rynku NewConnect w III kwartale tego roku - podała spółka w czwartkowym komunikacie prasowym. Planowana wartość oferty Pre IPO wyniesie 0,75 mln zł, oferta ma charakter prywatny. Obsługę w zakresie pozyskania kapitału świadczy firma Certus Capital. Binary Helix szacuje, że jej zysk wzrośnie do 5,22 mln zł w 2012 r. z 77 tys. zł w 2010 r., a przychody do 7,84 mln zł w 2012 r. z 887 tys. zł w 2010 r. Spółka zajmuje się projektowaniem, wykonaniem i wdrażaniem produktów i technologii branży elektronicznej z zakresu telemetrii, monitoringu obiektów i pojazdów oraz systemów sterowania tzw. inteligentnym domem. To druga, po HanBright, spółka z udziałami SATUS Venture, która w bieżącym roku chce zadebiutować na rynku NewConnect. (PAP)
|
|
Tak naprawdę to inwestorzy decydują o cenie a więc jeśli wszyscy się rzucą na jak najwyższą cenę to taką dostaną. Jest sporo innych ciekawych firm które idą na ipo jak np. WIND Mobile. Może oni będą sprzedawać taniej a spółka równie perspektywiczna co ta i też ma coś z technologią mobilną.
|
|
Temat:
I3D
Mogłoby w sumie podskoczyć do 24zet. C/Z byłaby wtedy wysoka ale spółka może rosnąć również z dużą prędkością. Ma dużo zamówień, ten sektor się fajnie rozwija a co najważniejsze jest w tej firmie gotówka! To jest to czego firmy biomedyczne nie mają.
|
|
Temat:
BINARY
Wydaje mi się że tanio nie będą sprzedawać. Oni już sporo zarobili netto przez pierwszy kwartał. Do memorandum na pewno dadzą wyniki z I półrocza a te będą super. Oni mnóstwo reduktorów sprzedali już do takich firm jak KGHM lub dla wielu miast. Ponieważ prąd idzie do góry i ogólnie go brakuje, UE będzie karać firmy za CO2 to raczej jedynym wyjściem będzie poza postawieniem wielu wiatraków redukcja zużycia energii o 20-30%. Cena raczej będzie wysoka ale debiut na pewno będzie udany tak jak przy i3D!
|
|
Temat:
BINARY
najwięcej sprzedają jednak reduktorów energii i wydaje mi się że tutaj będzie business ponieważ ceny energii mogą skoczyć o 20% w następnym roku. Niedługo rynek energii będzie trzeba uwolnić a wówczas wszyscy będziemy płakać i płacić. Jedyny sposób na obniżenie rachunku będzie obniżenie jego zużycie przez reduktor o 20-30%. Wydaje mi się że 20% to spora promocja.
Debiut ma być dopiero w III kwartale ale spółka już zarabia i to całkiem sporo. Pewnie przed wystąpieniem o $$ od inwestorów przedstawi niezły wynik finansowy i też tanio się sprzedawać nie będzie. Ci co nie wezmą w ipo będą musieli sporo zapłacić ale w dłuższym czasie spółka ma ogromny potencjał bo kto chce płacić więcej za prąd?! Chyba nikt!
|
|
Temat:
I3D
|
|
już akcje przydzielili. Zapisy są już zamknięte.
Podobno będzie debiut może nawet jeszcze w czerwcu.
Ja w to trochę wątpię ponieważ z reguły trwa to około 2 miesiące,
|
|
Temat:
ERNE
OK już wszystko rozumiem. Zmyliło mnie to że napisali że akcja po scaleniu ma kosztować 30gr.
|
|
Temat:
ERNE
O co dokładnie biega?
" Spółka chce podwoić kapitał zakładowy, emitując akcje w prawem poboru.
Notowana na NewConnect firma inwestycyjna ze sprzedaży akcji nowej emisji może pozyskać niemal 22 mln zł.
Zwołane na 22 czerwca ZWZA Veno ma upoważnić zarząd spółki do przeprowadzenia emisji ponad 313 mln akcji, po 0,07 złoty za walor. Tyle samo wynosi dziś cena akcji Veno na rynku. To nie koniec zapowiadanych zmian – po przeprowadzeniu emisji akcji ma dojść do połączenia wszystkich serii akcji w jedną o oznaczeniu H przy jednoczesnym ich scaleniu podniesieniu ich wartości nominalnej z 1 do 30 groszy. Po całej operacji liczba akcji spadnie z 626,3 mln do 20,8 mln walorów."
Czyli sprzedadzą pp za 7 gr a potem wszystkie akcje stare i nowe scalą i zamienią na serię h po 30 gr.
Jeśli ktoś kupił 10000 akcji po 6gr to będzie miał 332 akcje po 30 gr??
Jeśli tak to 332*30 gr to wyjdzie 99,6pln czyli po przekształceniu tracimy 500 zeta!
|
|
Kolejny nowy debiutant na NC
Spółka Magic Screen, zajmująca się sprzedażą monitorów 3D oraz produkcją trójwymiarowego kontentu filmowo - reklamowego, do końca czerwca wejdzie na rynek NewConnect. Jeszcze w tym tygodniu zamknie emisję akcji, z której chce pozyskać kilkaset tysięcy złotych.
Informacji o spółce Magic Screen próżno szukać w Internecie. - Do tej pory nie ujawnialiśmy się, ze względu na innowacyjny przedmiot działalności. Zajmujemy się m.in. sprzedażą ekranów, które umożliwią oglądanie filmów 3D bez użycia specjalnych okularów - powiedział "Parkietowi" Grzegorz Samborski, prezes Magic Screen.
Spółka przeprowadziła pre - IPO, z którego pozyskała 300 tys. zł. Teraz oferuje objęcie 150 tys. akcji serii B. Z emisji chce pozyskać kilkaset tysięcy złotych. - Środki te będą nam potrzebne m.in. na zbudowanie silnego zespołu pracowników i to nie tylko w Polsce. Chcemy bowiem część produkcji wykonywać w Indiach i w Chinach - dodaje Samborski.
Partnerem technologicznym spółki jest amerykańska firma N4D. Po zbudowaniu silnej pozycji na rynku w Polsce, Magic Screen planuje wejść na rynek ukraiński, a w dalszej perspektywie na rynki wybranych państw Unii Europejskiej.
Magic Screen powstał na przełomie lat 2010 i 2011 w Warszawie. W pierwszym kwartale uzyskał 206 tys. zł przychodów ze sprzedaży i 114 tys. zł zysku netto. Według prognoz zarządu, ten rok ma przynieść spółce 4,5 mln zł obrotów i 1,5 mln zł zysku netto, a kolejny: 5,9 mln zł obrotów i 2,1 mln zł czystego zarobku. Z kolei 2013 rok, według szacunków spółka ma zakończyć z przychodami 7,5 mln zł i zyskiem netto 2,8 mln zł.
- Naszym celem jest, by w niemal każdej galerii handlowej czy kawiarni pojawiły się ekrany 3D, na których bez konieczności zakładania specjalnych okularów klienci będą mogli oglądać np. reklamy. A wiadomo, że w technologii 3D będą one bardziej skuteczne. Jestem pewien, że choć dzisiaj jest to zupełna nowość na rynku, to za kilka lat takie ekrany będą normą - podkreśla Samborski. parkiet.com
|
|
Temat:
BLOOBER
Debiut ma być w połowie czerwca.
|
|
Temat:
IPO
No to przy obecnej cenie 2.6pln to C/Z nadal zostaje na poziomie 91. Ale skoro wypracowali 153 687,22pln w 1 kwartał to by oznaczało że w kolejnych kwartałach by mieli tylko 107000pln?!
Coś mi się wydaje że przebiją plan.
|
|
Temat:
I3D
A widzisz kolego mnie się wydaje że po pierwsze firmy które nie będą rosły zostaną przejęte przez inne firmy notowane na GPW albo na NC bo prościej jest skupić akcje z rynku. Po drugie te co szubko urosną zasilą GPW. Po trzecie te co nie będą rosły upadną!
Co do wysokich zysków. Na NC zawsze będziecie mieli wysokie zyski ponieważ te firmy są na tyle małe że się szybko rozwijają. Przesłanką negatywną jest to że mogą też szybko upaść przez kredyty, z powodu naszego wspaniałego systemu podatkowego itp.
|
|
Temat:
I3D
A tak w ogóle znacie już datę debiutu?
|
|
Temat:
BINARY
Binary Helix, jedna z dziewięciu spółek portfelowych Funduszu Kapitału Zalążkowego SATUS, zamierza zadebiutować na rynku NewConnect w III kwartale tego roku - podała spółka. Planowana wartość oferty Pre IPO wyniesie 0,75 mln zł, oferta ma charakter prywatny
Obsługę w zakresie pozyskania kapitału świadczy firma Certus Capital.
Binary Helix szacuje, że jej zysk wzrośnie do 5,22 mln zł w 2012 r. z 77 tys. zł w 2010 r., a przychody do 7,84 mln zł w 2012 r. z 887 tys. zł w 2010 r.
Spółka zajmuje się projektowaniem, wykonaniem i wdrażaniem produktów i technologii branży elektronicznej z zakresu telemetrii, monitoringu obiektów i pojazdów oraz systemów sterowania tzw. inteligentnym domem.
To druga, po HanBright, spółka z udziałami SATUS Venture, która w bieżącym roku chce zadebiutować na rynku NewConnect.
|
|