 ... no tak... Duon śmiga nie tam gdzie bym sobie tego życzyła, ale miałam trzymać do wyznaczonego terminu, więc trzymam :D Wczoraj dokupiłam GRI po 1,42 uśredniając tym samym do 1,47 oby dziś się odbiło
|
|
Dzięki za komentarz :) DUON - wiem, że dość późny zakup, ale trzymam do 19tego (chyba że się skorekci) HYGIENIKA - jeśli się skorekci to chyba kilka sztuk dokupię GINOROSSI - myślę, że dostanie ode mnie jeszcze jedną szansę przebicia 1,7, jeśli nie, to stanie się moim testem do grania w ping ponga w kanale VISTULA - z jednej strony nie chcę korekty (bo mi to brzydko zacznie wyglądać), ale z drugiej chciałabym kilka sztuk dokupić - to miałby być taki walor, co to sobie ze mną spokojnie siedzi na trochę dłużej ZASTAL - 3mamy kciuki po prostu ;) ***** oglądam dziś kolejny odcinek AGROTON ... ale takie rzeczy ładnie wyglądają, szkoda że nie w moim portfelu idę lepiej do szkoły bo mi głupoty zaczną do głowy przychodzić.... udanego piątku! 100
|
|
REDAN (S 1,59) (+10%) DUON (K 1,29) Obserwowałam dziś AGROTON - fajny spektakl ^^ przemyślenia: HYGIENIKA - mam nadzieję że się korekci, GINOROSSI - ping pong? VISTULA - lajkit, smutno mi będzie jak się zacznie korekcić, bo tak ładnie wygląda ZASTAL - zbliżamy się do 2-2,1 sprzedawać, czy trzymać kciuki za pokonanie oporów? oto jest pytanie^^
|
|
piszę, żebyście sobie przypadkiem nie pomyśleli, że nie ma mnie z Wami  jestem jestem i nie planuję tego zmieniać Ostatnio staram się być stateczna, robię mniej transakcji, i staram się mniej obserwować notowania na żywo... nie jest to łatwe, bo jak nie pracuję w labie, to pracuję przy kompie... @Wojetek wykresy dotyczące czasu inwestycji są bardzo przekonujące, mam zamiar w najbliższym czasie policzyć ile oddałam DM - tak żeby to cyferkami pokazać - mnie cyferki zawsze przekonują :D ... i z tym celem poruszającym się i stojącym - świetne porównanie :D dzięki za cenne wskazówki! ************* u mnie nadal kilka procent na czerwono, staram się wyplątać z nieudanych durnolizmów, ale nic na siłę. Trzymam największą moją głupotę - DEPEND- kurs jakoś nie może się zdecydować, czy leci dalej, czy w końcu odbije... a skoro kurs nie podejmuje decyzji, to ja na razie też nie! Patrzę też cały czas na MONNARI - patrzę i podziwiam... ale nie wkładam już tam paluszków, chociaż kusi niesamowicie, bo rośnie i rośnie.... no ale kiedyś się zatrzyma, i pewnie zrobiło by to, jak bym akcje zanabyła więc dla dobra tych co akcje już mają - ja trzymam paluch z daleka! Wskoczyłam za to w REDAN (K 1,44)wczoraj można było ładnie sprzedać, ale trzymam, okolice 1,7 wyglądają na opory... ale nie wiem czy ustawić się na sprzedaż... nie podjęłam jeszcze decyzji co i jak, i nawet SL nie mam !! zobaczymy... Trzymam też nadal GINOROSSI (K 1,51)odbija się w okolicach 1,6+ i wraca do 1,5+ może trzeba by w ping ponga zagrać? HYGIENIKA (K 1,59) już powoli cierpliwość traciłam, że nic się nie dzieje... a tutaj taka niespodzianka!! oporów żadnych nie widać... no chyba że kwiecień 2011, czy sierpień/wrzesień 2010 .... ale to jakaś prehistoria przytulam więc akcje do siebie i czekam na rozwój wydarzeń W moim stadzie nadal VISTULA (K 1,28)@Wojetek - nie wiem jak oblicza się wybicie z dna (wzoru na to nie znalazłam) ale patrząc po książkowych i historycznych sytuacjach to wygląda mi to na wartość równą głębokości... I przedostatnia owieczka w mym stadzie (też wkurzała mnie cisza... później 5% spadek....) ale w końcu zaczyna wyglądać przyjemnie - ZASTAL (K 1,87)**** no i mam jeszcze jedną, czarną owieczkę ale to tak hazardowo, za kilka groszy.... dla zaspokojenia emocji i ewentualnego sprowadzenia na ziemię :D ale o tym cicho sza!
|
|
ehh... teraz mi jeszcze gorzej bo nie było NIC, po prostu NIC takiego co wskazywało że należy pozycję zamknąćteraz już to wiem, ale zamknęłam... dlaczego więc zamknęłam?? ja już zaczynam czaić.... robię najwięcej durnolizmówgdy siedzę cały dzień przy kompie i mam włączone notowania online. Ostatnio MON mnie przestraszyło (EMOCJE), jak spadło poniżej poziomu przy którym kupiłam, ale przetrwaliśmy w wierze (EMOCJE) że to korekta... i tak też było jak się teraz okazuje... Jak mnie nie ma przy kompie, i zasiadam dopiero po 18tej to oglądam sobie wykresy ... patrzę np. na VST i myślę sobie tak: "masz trzy opcje: 1. sprzedawać z 7% zyskiem - bo wykres przytula się do górnej linii wyznaczającej kanał; 2. czekać - bo tak trochę wygląda na chęć wybicia się z tego kanału ale z drugiej strony rok temu tutaj był opór... 3.  .............. :D gdybym wczoraj siedziała przed notowaniami, to by mnie pewnie już przy 1,4 kusiło żeby sprzedawać (EMOCJE), ale po co, skoro wszystko nadal wygląda ok... patrzę sobie też na GRI idzie to sobie ładnie do góry, małymi kroczkami, chyba codziennie spada poniżej otwarcia (EMOCJE), później rośnie (EMOCJE) i na koniec zostaje na małym plusie... myślę więc sobie - dlaczego miało by to nie trwać? szczególnie że interesująco zapowiadają się okolice 1,7.... ale po drugiej stronie, gdy śledzę notowania na żywo i pojawia się się 1,6 z grosikiem, coś mi szepce "a jak się odbijesz dłuuugą czarną świecą od 1,7 (EMOCJE)... zrealizuj zrealizuj... (EMOCJE) ??" albo np. ZST brzydko dziś robi (EMOCJE) ... jakoś z 5 % na minusie a miało być tak pięknie - pokonanie oporu za 2 zł i fruuu (EMOCJE).... ale zamiast fruuu mamy SRUUUU (EMOCJE) - korekta? czy lecim na 1,5 z kawałkiem?? powstrzymałam paluchy - pożyjemy zobaczymy ^^ (EMOCJE)**************************** i tak właśnie to już ze mną jest, jak sobie siedzę wieczorkiem, to potrafię ustalić co i jak, i jakie mam zamiary itd. ale jak mam notowania przed oczami... to głupieję... wiem wiem wniosek jest prosty - nie oglądaj głupia notowań... tylko poproszę o przepis JAK - jak ich nie oglądać :D (EMOCJE) - wiem, wiem - wyłączyć - tylko gdzie jest ten pieprzony pstryczek??
|
|
|
|
|
|
@ Pink Floyd nie wiem dlaczego miałbyś być znienawidzony... piszesz co myślisz, a to jest chyba ok. co do samego sensu tego co piszesz... ja sobie to wszystko porównuję do np. jazdy na łyżwach - są osoby które wiedzą co i jak - trzymają się na nogach i jakoś daję radę, są osoby które jeżdżą wyczynowo/zawodowo, i są też tacy... co zaczynają. Zawodowiec taki patrzy na początkującego i co sobie myśli? "no kurde no - dajeeesz - przecież to takie proste!! - jedna noga druga noga i sruuuu" nawet ma dobre chęci - pomoże, opowie co i jak, przytrzyma... no ale i tak w gruncie rzeczy niewiele to da, po każdy musi sam to poczuć i się nauczyć... Zawodowiec patrzy jak początkujący co chwila ląduje na dupsku, i nie potrafi zrozumieć, jak można nie umieć, przecież to banał! ***** Podobnie tutaj - osoby z forum, które mają jakieś doświadczenia, patrzą na początkujących, i kręcą głowami z niemocy... "no bo jak to być może - jak można popełniać taaakie błędy?? jak mogła zrobić to i to, po cholerę kupowała OIL przecież KAŻDY wie że tego się nie kupuje" (pomijam że spora część osób i tak w to się bawi) Podobnie ja - mam wiedzę w innych dziedzinach, czasem próbuję komuś pomóc, wytłumaczyć, i aż mnie ściska w środku z niemocy, że "nie łapią" najprostszy przykład - nauczyć tatę obróbki zdjęć, czy instalować antywirusa.... jest wiele przykładów z życia w tym klimacie... ale jak by nie patrzeć: sporo ludzi jeździ na łyżwach, sporo ma zagadnienia fizyki kwantowej w jednym palcu... a jeszcze więcej obrobi zdjęcia i zainstaluje antywirusa, i.... sporo osób gra na giełdzie Wszytko jest dla ludzi, ale wszystkiego trzeba się nauczyć. Czasem boli od tego dupa, a czasem traci się jakąś kasę... Ja jednak uważam że skoro ktoś coś potrafi, to dlaczego ja miałabym się tego nie nauczyć? Świadoma jestem ceny jaką mogę za to zapłacić. ****** O wszystkim piszę tutaj, mimo że nie mam się czym chwalić, ale robię to dlatego, że tak naprawdę nie ma kroniki, gdzie ktoś przez dłuższy czas pisał o swoich poczynaniach. Po nieudanych zagraniach kronika się kończyła, a tym których podejrzewam, że jakoś im idzie, nie piszą konkretów - więc też niewiele z tego wynika, i niewiele się można nauczyć. Ja - dopóki będę grała, będę pisała, nawet jak będzie gorzej niż jest :) Nie wstydzę się tego że nie umiem, liczę na konstruktywną krytykę, podpowiedzi, pomysły itd. Może kiedyś... czegoś się nauczę i kronika z "kroniki nieudanych inwestycji" przeistoczy się w "kronikę rekina giełdowego" pomarzyłam sobie :D
|
|
tak, trzymam się wersji że to korekta, jeśli doleci do okolic 1,7 to dokupię trochę a później się zobaczy....
|
|
tak, dobrze, że Fasing mnie opuścił... ale.. ogólnie dziś to jakaś masakra, - pracuję dziś w domu i mam okazję śledzić notowania cały czas, i to co się dzieje mnie przeraża... większość z tego co mam dziś rano była na zielono, a teraz co??? RED RED RED nawet śniadania nie zjadłam, bo patrzę i patrzę i nie wiem co robić... no np Monnari... miałam ochotę sprzedać wczoraj na otwarciu, ale pomyślałam sobie - skoro rośnie to trzymaj!! bo tak w książkach jest... później, myślę sobie - to korekta... a dziś.... ????%$^%#$& dalej - Vistula - no może opór na 1,36 nie zachęca, no ale żeby mi się tak o poranku od razu o 3 procent prawie w dół odbijać?? nooo plisss...nooooo... :/ kolejne - Ginorossi - z rana na plusie chyba z 5%, a teraz przy kawie odjeżdża mi na czerwono... a może to pora przedlunchowa, i wszyscy już o jedzeniu myślą?? no nic to...
|
|
aktualizacja danych: S Fasing (w okolicach ceny zakupu) - tutaj chyba nic już się nie wydarzy, z takimi obrotami.... S Cedc (ok 4,5) - szkoda gadać - około 13% w  .... S Cormay (-5%) S Bge - też na minusie - a miało być tak pięknie :D ale nie martwcie się - próg maksymalnej straty nie został osiągnięty, także jeszcze trochę pobędę z Wami ;) teraz opowiem co jeszcze mam: podam średnią cenę zakupu, jako że w środku sesji... DEPEND (0,50) - bez komentarza proszę GINOROSSI (1,51) HAWE (3,6) MONNARI (1,96) - to chyba wszyscy teraz mają :D VISTULA (1,28) ZASTAL (1,86) PBG (7,62)- tutaj również bez komentarza proszę
|
|
 oj ChOOOPaki chopaki ;) Scarry, Gucio .... nie martwcie się aż tak bardzo jak zareaguję na Wasze negatywne wpisy ;) to, że jestem babeczką nie znaczy, że nie umiem przyjąć krytyki na klatę... (w sumie... to mam na co przyjmować  więc dawajcie śmiało) Gucio... CEDC - pozbyłam się przed tym makabrycznym zjazdem - okazuje się że SL to skarb!! ale powiem szczerze, że jak wieczorem spojrzałam co się dzieje to zadrżałam .... że mogłam w tym uczestniczyć :/ dziś pyknęłam małe minikółeczko z malutkim zyskiem na CEDC, ale na więcej się nie odważyłam...
|
|
podsumowanie (w nawiasie zysk/strata w %) BGE (+13.28 %)CEDC (-6.40 %) CORMAY (-6.47 %) DEPEND (-22.31 %) FASING (2.62 %) wartość portfela: 98% wartości wyjściowej(16% w gotówce) co myślicie? i kurde NOO!!! - co zrobić z tym DEPENDem......
|
|
wczoraj wklepałam....
|
|
 tak.... Cormay tez mnie martwi, w ogóle martwią mnie spółki które mam i "lubię", a takie do których jakoś nie pałam żadnym uczuciem zachowują się przyjemnie... Cormay ma jeszcze 3% marginesu - jak zjedzie jeszcze niżej to wypinam PremetinvK 1,44 (wczoraj) S 1,60 (dziś) - ciężko to cholerstwo się sprzedawalo.... (+ ok 10%) PBGK 6,87 S 7,32 (+ ok 6%) ustawiłam S na grosik przed widłami... a tutaj taka niespodzianka... mogło być lepiej... ale EDIT  juz dziś nie patrzę na kurs PBG Mam jeszcze BGE (K 1,02) - liczę jutro na ładne otwarcie No i jeszcze mała wtopka.... Depend (K 0,50) ..... źle naklikałam, miało być zlecenie na K 0,40 ........ = -20% .... zaryzykuję do jutra, może coś sie poprawi :/ ale na razie: Miałam wczoraj podsumowac straty portfelowe, ale jakoś czasowo nie wypalio - może dziś to zrobię, choć nie wiem czy przez Depend powinnam, bo załamka murowana!!
|
|
rzeczywiście - to też się przyda, dokładnie podam po zakończeniu dnia, ale na razie na czerwono ;(
|
|
sprzedałam 11Bit - malutki zysk, jakoś mi ten papier nie podchodzi, za mało sie dzieje :D a i tak miałam w nim tylko kilka groszy.... Sprzdałam też Neuca - S 148,80 (+ niecałe 8%) teraz chyba trzeba poczekać na korektę... Opuścił mnie też Midas S 0,82 (+ niecałe 4%) Depend (kasa z 11Bit) K 0,42 S 0,50 (+19%) PremetinvK 1,44 Nadal mam Cedc, Fasing i CormayCedc najbardziej mnie martwi (- ok 7%)
|
|
@macpol nie nie... kupiłam rano po 132,30 sprzedałam po południu po 139 i znów kupiłam po 138,04 i mam
|
|
dziś tak na szybko, jutro jadę sobie na weekend, tak więc moje akcyjki pozostaną SAME!! Zacznę od tego, że posprzątałam śmieci, tak jak Pink Floyd napisał - nie ma co hodować strat, a u mnie niestety trochę się ich nahodowało, początkowo myślałam sobie - "ehhh może odrośnie" ale jednym z moich postanowień było ścinanie strat... trochę to przetrzymałam, ale cóż - lepiej późno niż wcale. Pozbyłam się głównie NC. Pożegnałam wczoraj CRM (lekko ponad 16PLN) i jak obserwowałam co się dziś działo..... ale mam jakąś słabość do nich, szczególnie że zanabyli sobie, pośrednio, zabawki do immunologii i mikrobiologii i trochę nie rozumiem zachowania kursu (może po prostu ze skarbonki wyciągali - na zabawki??) tak więc stałam się ponownie posiadaczką CRM (K 14,58PLN) ustawię ciasny SL na najbliższe dwa dni... i niech się dzieje wola nieba! Miałam też podsumować co jeszcze mam: 11BIT (K 8.55) CEDC (K 5.12) FASING (K 23.58) (martwi mnie on trochę....) MIDAS (K 0.76) kupiony przed tymi megaspadkami jeszcze, przy 0,69 zaciskałam pośladki i biłam się z myślami - sprzedawać czy dokupić - nie zrobiłam ani tego ani tego NEUCA (K 138.04) - dziś w ogóle to trochę się tym pobawiłam... kupiłam rano, poszłam na uczelnię, wracam a tu kurs 139  więc sprzedałam.... przemyślałam, i na koniec dnia dokupiłam No i to na tyle.... Jutro będę oglądała sobie jedną z najciekawszych wież Europy, więc lepiej dbajcie mi tu o kursy, żebym skakać z niej nie musiała :D muszę w końcu zacząć coś zarabiać, a nie tylko śmieci wyprzedawać, ale i na to przyjdzie czas... do plecaka wrzucam AT Murphego (dzięki Wojtek!!) i mam przyjemną lekturę na weekend melduję się w poniedziałek
|
|
OMAJLEJDIGAGA!!(jak to mawia moja skośnooka przyjaciółka:D)nie spodziewałam się takiego odzewu, ale jeszcze bardziej nie spodziewałam się, że kogoś zmartwi (?) moja nieobecność ^^ @krewa spokojnie - nie tak łatwo mnie zniechęcić, a na pewno już nie konstruktywną krytyką:D @ucofb @Ann oj tak - wiem kim jest Ryszard... po Waszych wpisach na temat moich poczynań jeszcze sobie doczytałam conieco... rezultatem tego wszystkiego był SEN!! grałam z Ryszardem w pokera siedzieliśmy w kasynie... on miał na sobie MÓJ szlafroczek i popijał MÓJ gin z tonickiem...gdybym była facetem to w tym śnie pojawił by się pewnie dodatkowy epizod z "moją kobietą na jego kolanach"... co więc zrobiłam? postanowiłam nie upierać się przy swoim, sprzedałam bioton po cenie zakupu (obserwując kolejkę stwierdziłam, że chyba na emeryturze bym to sprzedała, o ile kurs by nie spadł!!!) OIL też pożegnałam. Bezstratnie (pomijając prowizję) ale tak lepiej... Oczywiście mały, malutki, maciupki niedosyt pozostał - dlaczego miało by mi się nie udać sprzedać OILu o kilka groszy więcej... ? w sumie w piątek cena lekko wzrosła... nurtuje mnie lekko ten tema... może trzeba było jednak poczekać... wytrzymać... postanowiłam jednak że zaufam opinii większości i nie będę się już bawić z Ryśkiem, to mogło by za bardzo boleć. Ryszard nie wygląda mi na delikatnego partnera @Wojetek bardzo dziękuję za poświęcony czas i analizę moich poczynań... większość porad o których piszesz STAAM się stosować - jak widać - średnio mi to wychodzi.. czytałam już ze trzy razy co napisałeś, i jeszcze pewnie do tego wrócę, chcę też - tak jak poradziłeś - określić JASNE zasady - kupowania i sprzedawania.. ale to jest ta łatwiejsza część. trudniejsza - to TRZYMAĆ się tych zasad. ale co Wam powiem - poczułam że "nasyciłam" się transakcjami. Na początku strasznie chciało mi się "coś robić" kupować, wybierać, sprzedawać... ustawiać nowe zlecenia, kasować je :D i ustalać nowe... fajne jest to na początku, ale zdecydowanie nie przynosi efektów :D tak więc powoli mi przechodzi^^ no ale sami powiedzcie - jak mieliście na początku? ;) @Wszyscy tak jak pisałam na początku - nie przejmuję się krytyką... znaczy się - nie przejmuję się nią tak,że przestanę tu pisać, obrażę się czy coś w tym stylu - to chyba była by jeszcze większa głupota, niż numerek z Ryszardem :D jestem wdzięczna Wam za pomoc i opinie. Ja się uczę - Wy macie ubaw krytykę przymuję na klatę, i obiecuję PRÓBĘ poprawy sporo czasu pewnie jeszcze upłynie zanim zacznę być rozsądna, ... ale pomyślcie sobie - jaka to będzie lektura dla naszych wnuków :D Jak już ogarnę się po ostatnim karnawałowym weekendzie, to opiszę tutaj co dokładnie mam, jakie straty na tym... i postaram się wymyślić jak to naprawić... pozdrawiam!
|
|
doklikałam sobie kilka rzeczy: Fasing:K 23,58w końcu mogę pochwalić się zakupem przemyślanym, odczekanym, przespanym itd. pochwalić - nie w sensie supermegainwestycji - bo tego jeszcze nie wiem, ale w sensie, że w końcu nie kupiłam czegoś ot tak - nagle i pod wpływem jakiegoś impulsu! poobserwowałam, poczekałam, i myślę że to jużFasing zostanie ze mną teraz na jakiś miesiąc lub dwa podejrzewam... Bioton:K 0,06tak - tutaj widać zasadniczą różnice pomiędzy grami w giełdę (symulacje), a grą na giełdzie (rzeczywistą) W symulatorach można jednego dnia kupić i tego samego dnia sprzedać akcje, w rzeczywistości okazuje się że istnieje coś takiego jak MEGAkolejka... w której postać trzeba (w moim przypadku jeszcze kilka dni!!!) wiem - że o tym wiedzą pewnie wszyscy (większość) ale pisze to tutaj, ponieważ może kiedyś ktoś początkujący, tak jak ja, przeczyta i looknie na kolejkę zanim coś kupi... Petrolinv K 1,12kupiony na szybki numerek jak to się skończy? - zobaczymy na razie czekam Problemy: ARIakcje kupione za niewielką część portfela (<3%) ale spadły już o ponad 20%... kupiłam pod wpływem jakiś emocji (wiem wiem - błąd) i tak trochę dlatego że spółka bardzo początkująca. Staram się wymyślić zasady podejścia do niej... Wiem że od tego zacząć powinnam, no ale to jeden z pierwszych moich zakupów był... wtedy nie oddychałam :D Rozważam całkowite jej wywalenie bez względu na straty. Lub druga opcja - przez np. miesiąc w ogóle na nią nie patrzę... obrażam się i przestaję ją zauważać... Epicturestutaj jest podobnie jak z Ari, kupiłam pod wpływem chwili, i zainteresowania NC z tym, że spółka na razie wygląda pozytywnie - na plusie ponad 30%... i niestety - podobnie jak spadek Ari tak i wzrost Epictures przysparza mi niespokojnych myśli... trzymać... sprzedawać....  ?? to tyle mych rozważań miłego dnia! PeEs @macpol dzięki za rady :D takich nigdy za wiele tylko kurcze jak się tych wszystkich mądrych zasad trzymać?? chyba tylko czas czas czas... kilka wpadek... i może wtedy człowiek zaczyna jakoś mądrzej się zachowywać :D
|
|
|
|
Zamienię serce na rozum(przy wieczornym drineczku) niech będzie ciąg dalszy moich uzewnętrznień... wczoraj delikatnie przemieszałam trochę w akcjach sprzedałam kawałek CRM bo mnie wkurzało że spadał, a dziś... wskaźniki bywały już na zielono... i podejrzewam, że jeszcze w tym tygodniu przeklnę chwilę, w której naklikałam "sprzedaj" strata finansowa nie jest jakaś znaczna (dwucyfrowa) ale psychicznie.... szkoda gadać!! przecież postanowiłam kupować w dołkach a sprzedawać na szczytach!! czy nawet w tak prostym postanowieniu wytrwać nie umiem?? POSTANOWIENIE 1Zdecydowanie kupować w dołkach, sprzedawać na sztytach. wytatooooUję to sobie chyba.
wczoraj też zanabyłam jeszcze dwie pozycje NC 11B i EAP EAP mnie dziś niesamowicie ucieszył +18,75% .... ale wiem wiem... tutaj cyferki to nie wszystko - jeszcze sprzedać trzeba *** Dziś za to byłam spokojna... nic nie naklikałam!! nic nie sprzedałam, nic nie kupiłam - NIC NIE NAPSUŁAM!! Choć nie ukrywam, że notowania na zielono kusiły - kusiły żeby sprzedać to co ogólnie spada  (większość ???%$^#$) ale miałam dziś zajęcie, mniej czasu na komputer, więc i mniej okazji do miksowania... POSTANOWIENIE 2Mniej klikać... oddychać i czekać! *** Będę miała neostradę ... umowa podpisana - upomniałam się o maskotkę DOSTAŁAM DWA SERCA ale na boooga!!! Rozumu mi trzeba!
|
|
ah :) bo i Ty jesteś (szczęśliwym??) posiadaczem aton-th  gramy... a jak przegramy to drugą parę butów sobie kupię :D
|
|
miała być kronika, to będzie kronika weekend minął niespokojnie, wkurzały mnie niezmieniające się cyferki na wyświetlaczu telefonu, kursy utknęły na brzydkich ujemnych wartościach i tak mi świeciły całą niedzielę biłam się z myślami - co tu zrobić w poniedziałek, sprzedawać CRM czy trzymać... co z MDS ?? dlaczego... do czorta... ja to kupiłam, i mi na samo dzień dobry na czerwono zaczyna się wyświetlać?? ehh.. do tego miałam sen!! że CRM rośnie i rooośnie i rośnie.... a mi telefon padł, i internet - i sprzedać nie mogę !! no ale nic - ogarnęłam się i postanowiłam trzymać się postanowieńnie sprzedałam CRM (mimo iż 16,10 strasznie kusiło - wycofać się tylko ze stratą prowizji) ale twardym trzeba być a sytuacja wcale jeszcze źle nie wygląda... a ustaliłam SL na 10% więc jeszcze daleko mamy. MDS też daję czas. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym jednak czegoś nie domiksowała. Stałam się szczęśliwą (?????) posiadaczką niewielkich ilości dwóch akcji z NC. ATO i ARI ATO - typowo pod ifo - liczę na napiwek od szejka ARI - bo wykres ładny.. ale świadoma jestem że wykresy na NC to tak średnio ... Podsumowując poniedziałek zakończony na minusie (o równowartości wypatrzonych w galerii butów) tak więc płaczu nie ma w rzeczywistości jednak trzeba się przyznać, do ujemnego salda o wartości dwóch par butów - bo w ramach pocieszenia i tak zakupiłam sobie te upatrzone gramy dalej do jutra!
|
|
Sobota - dzień bez emocji :D w końcu mogę odłożyć telefon i nie śledzić na bieżąco kursów (to chyba uroki początków  - nos w telefonie ) Cormay spadł o niecałe 2 % i jak się pewnie domyślacie - w mojej głowie wojna i myśli niespokojne :D ale nic to - będę twarda i poczekam, ustaliłam sobie że sprzedaję przy 7-10% stracie i postaram się tego trzymać, to, że to tutaj napisałam powinno mi pomóc w trwaniu w postanowieniu... Co jeszcze napsułam? już opowiadam ... postanowiłam (wczoraj) zanabyć Midas, ale oczywiście chęć posiadania była silniejsza niż zdrowy rozsądek (w grze też tak miałam - przeszło po jakimś czasie, więc liczę że i w realnym inwestowaniu się opamiętam) tak więc chęć posiadania pokonała zdrowy rozsądek, i zamiast poczekać chwilę, ustawić zlecenie i kupić akcje po 0,75 kupiłam je po 0,76 - oczywiście max dnia!! nie wspomnę, że kurs spadł do 0,74 Myślę że jak na początkującą to wystarczająco błędów popełniłam, o wszystkim czytałam, wszystkiego jestem świadoma... a i tak swoje! No ale .... następnym razem będzie lepiej! Ajpromys! Ah.. no może jeszcze nie następnym razem, bo ustawiłam zlecenie na zakup Atonhta (0,72) jakoś tak te info o nim mnie nakręciły, i ogólnie... dreszczyk emocji jakiś większy... eh... nikt nie mówił że będzie łatwo! pozdrawiam przy porannej kawce :)
|
|
Dzień dobry!
Dziękuję że zajrzeliście do mnie.
Przy porannej kawce uzupełniam braki:
@Ann Wybierając spółki chciałam kierować się tylko i wyłącznie wykresami, niestety - informacje są wszędzie i czasem jednak doczytam coś od fundamentalistów :/ ale zdecydowanie postawiłam na AT.
Froga i innych przeczytałam od deski do deski - szkoda że nie ma tego w wersji papierowej, bo chętnie bym sobie co ważniejsze rzeczy podkreślała :D
Typ inwestowania - krótkoterminowy - mam czas sobie siedzieć i obserwować co się dzieje każdego dnia :). Oczywiście jeśli coś wyraźnie da mi odczuć że woli być trochę dłużej ze mną - to nie będę stawiała oporów.
Dlaczego Cormay? - wykres bardzo przychylny a i info o dofinansowaniu tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że zaczynam od Cormay.
@Price Bubble Chwilowo mam tylko Cormay w portfelu, ale nie dlatego że przeznaczyłam wszystkie środki, tylko dlatego że nic więcej mnie nie skusiło. Chociaż co do inwestowania wszystkiego w jedną spółkę - nie mówię nie.... trzeba tylko później ładnie pilnować ;)
kogo jeszcze obserwuję? - podoba mi się relpol, hawe i midas (przepiękny wykres dziś się pojawił, i nie wiem właśnie czy przypadkiem nie stanę się dziś posiadaczką midasa)... przyglądam się Otmuchow i Atmgrupa, ale jeśli do wtorku/środky mnie nie zachwycą to nic z tego nie będzie... no i ostatnie - Fasing - już przy ok 24pln miałam na niego ochotę ... o on nadal spada :/
@GRAF78 tak - już to sobie wcześniej obliczyłam, że zakup czegokolwiek musi być na taką kwotę, aby prowizja była przynajmniej na granicy minimalnej.
|
|
od jakiegoś czasu przyglądam się GPW, przeszukując internet trafiłam na Wasze forum, podglądałam, czytałam i w końcu się zarejestrowałam. Tak więc, na początek, witam bardzo serdecznie Od razu też założyłam kronikę, lubię mieć czarno na białym (notes mi nie wystarczy bo kartki można powyrywać) a tak - tutaj to to raz zapiszę - już zostanie, do tego liczę czasem na komentarze/opinie. Postanowiłam przejść do realnych inwestycji, bo te z gry to nie było TO... Mogę pozwolić sobie na przegranie kilku groszy - potraktuję to jak opłatę za kurs ;) Tak więc idę na całość i kończę z grami giełdowymi. Od czego zaczęłam? oczywiście od założenia rachunku maklerskiego :D a później już na całego - pierwszy zakup - CORMAY Dziś dobrałam jeszcze trochę... z prowizjami wyszło średnio K 16,10 podoba mi się  oby tak zostało :D Już teraz czuję że realny zakup to nawet nie w połowie to samo co zakup w grze :D .... gramy!!
|
|