zakid

W raporcie rocznym szału się nie spodziewam, bardziej istotny będzie rok 2022 i to, jak poradzą sobie zapowiadane nowe tytuły, jak będą kształtować się wyniki w Chinach (i jakim kosztem nakładów marketingowych) i jak ukształtuje się marża spółki.

Obecne fundamenty nie wyglądają moim zdaniem aż tak źle jakby wskazywała cena - żeby dojść do takiej wyceny szybkim DCFem, musiałbym przyjąć praktycznie zerowy wzrost i dużą stopę dyskontową. Póki co spółka rośnie, zatrudnia, dywersyfikuje, więc prognoz do tak szarej przyszłości na razie nie widzę. Ale sentyment do branży jest jaki jest, duża niepewność/sezonowość wyników być może usprawiedliwia wyższe dyskonto prognoz.

Ostatecznie spółka będzie się musiała obronić wynikami, więc wszystko się sprowadza do tego jak bardzo wierzysz w fundamenty.

myślenie, ze wycena spadła o ~40% bo gra ma bugi jest bardzo naiwna.

Akcje nie chodziły po 400zł dlatego, że "gra będzie działać", tylko dlatego, że będzie sukcesem na miarę GTA5, a po roku wypuści multiplayera, który będzie kosił hajsy na miarę gry R*.

Gra nawet będąc w pełni funkcjonalną po prostu nie dowozi na wielu frontach i jest bardzo daleka od powyższej wizji. Jeśli spółka jeszcze powącha poziom 400zł to raczej nie na fali Cyberpunka.

obecna cena wydaje mi się kosmiczna, żeby ją uzasadnić gra musi sprzedać się lepiej od GTA5, czego nie zrobi jeśli multiplayer nie bedzie równie wielkim sukcesem (a przypominam, ze na chwilę obecną nie wiemy o nim absolutnie nic).

jak dla mnie gigantyczne ryzyko, ale wiadomo, może czas pokaże, że się nie znam :)

delikatnie przedobrzyłeś moim zdaniem:)

obecna cena moim zdaniem zakłada już nie dość że przynajmniej 20mln sprzedanych egzemplarzy to do tego bardzo silną monetyzację w latach kolejnych (z zyskami wyższymi niż nawet w roku premiery W3).

nie twierdzę, że jest to niemożliwe, natomiast mówimy tu o sukcesie na skalę GTA5, więc należy na pewno zachować ostrożność przed ewwentualną inwestycją.