Teoria: „Trzy czynniki sukcesu w dzisiejszych czasach”.
Gdzieś kiedyś ostatnio przeczytałem, że o sukcesie w dzisiejszych czasach decydują trzy czynniki:
1. wyniki
2. wizerunek
3. kontakty
Jako, że pkt. 2 oraz 3 określają nas na zewnątrz, wynika stąd, że nasz pijar odpowiada za 66% sukcesu. Dziwne, ale chyba prawdziwe. Oczywiście wyniki odpowiadające za pozostałą część stanowią tak naprawdę bazę i punkt wyjścia do czegokolwiek więcej. Co nie zmienia faktu, że można opierać sukces tylko na 2. i 3. zasadzie, ale takie coś to po prostu hipokryzja – patrz większość „gwiazd” showbiznesu

. Natomiast sukces oparty na wszystkich zasadach to wywieranie pozytywnego wrażenia, popartego wartością swojej osoby.
1. Wyniki: wiedza, doświadczenie, zrealizowane projekty, umiejętności – czyli po prostu teoria inwestowania w siebie, autorozwoju, doskonalenia opisana na początku wątku.
2. Wizerunek: tutaj myślę wszystko zależy w jakim środowisku działamy. Załóżmy, że skupimy się na środowisku związanym z giełdą, czyli biznes, finanse, zarządzanie. Jak można tutaj zbudować swój pozytywny wizerunek. Tutaj przedstawię „Dekalog dobrego wizerunku”, który też gdzieś znalazłem:
1. Mów o sukcesach – fałszywa skromność jest przejawem słabości.
2. Graj zespołowo – sukces jako osiągnięcie wszystkich.
3. Nie działaj bez planu – zastanów się co chcesz o sobie usłyszeć.
4. Nie myl stylizacji z wizerunkiem.
5. Nie zapominaj o otoczeniu – buduj relacje z ludźmi sukcesu, unikaj ludzi o złej reputacji.
6. Nie idź na skróty.
7. Nie bądź niewolnikiem swojego wizerunku – nie oszukuj grając kogoś innego.
8. Nie wstydź się swoich błędów.
9. Nie zapominaj o przygotowaniu każdego wystąpienia.
10. Pamiętaj o najbliższych.
Jeśli chodzi o wizerunek, to myślę, że oprócz przedstawionych wyżej zasad, które opierają się w dużej mierze na etyce biznesu, chodzi tutaj również na umiejętności wywarcia wrażenia. Wiele jest osób, które mają wyniki, są geniuszami w jakichś dziedzinach, ale pozostają w cieniu, tak jakby praktykowali zasadę: „Siedź w kącie, a znajdą Cię”

. A chyba w dzisiejszych czasach ważny jest marketing i jego podstawowa zasada: „Wyróżnij się albo giń”

. Brutalne, ale prawdziwe.
Więc jeśli chodzi właśnie o to wyróżnienie się z tłumu ludzi z wynikami, to polega to na posiadaniu wokół siebie jak największej ilości punktów zaczepiania, dzięki którym możemy zainteresować kogoś swoją osobą. Bardzo to jest wszystko podobne do relacji damsko-męskich i całej sztuki uwodzenia, gdyż w sensie ogólnym chodzi o to samo.
Myślę, że dobrym obrazem tego mogłoby być jakieś spotkanie biznesowe, konferencja, czy coś z tych rzeczy. Mamy wyniki, swoje osiągnięcia i teraz trzeba sprawić, żeby nas zauważono. Co w takim przypadku może być takimi punktami zaczepienia? Na pewno pewność siebie, bycie zadbanym i eleganckim, znajomość zasad savoir-vivre, znajomość języków, ale przede wszystkim bycie interesującą osobą, z poczuciem humoru, która ma swoje zdanie na różne tematy, swoje własne poglądy i teorie, nie boi się opinii innych

, prowadzi ciekawe życie, bywa w ciekawych miejscach

, uprawia jakiś sport, umie tańczyć lub/i grać na jakimś instrumencie

. Myślę, że chodzi tu przede wszystkim o całą teorię wywierania wrażenia na innych, czyli zidentyfikowaniu rzeczy ważnych dla drugiej osoby, jej pasji, zainteresowań, a potem rozmawianiu o tym, celem nie zostawienia po sobie tylko wizytówki, ale także pozytywnych emocji związanych z naszą osobą. Szczytem było by chyba wprowadzenie się z taką osobą w stan alfa i wymiana pozytywnej energii. Wrażenie gwarantowane.
Oczywiście cały czas mówimy o pozytywnym wrażeniu, pokazaniu swojej wartości, którą cały czas budujemy.
Co to daje w dłuższej perspektywie? Tutaj dochodzimy do pkt 3.
3. Kontakty: tutaj jest chyba wszystko jasne, wszak największym kapitałem są ludzie. Ludzi mogą zainspirować, pokierować, pokazać możliwości, służyć radą, pomocą – albo tym, co najważniejsze na giełdzie, czyli informacją

.
"Bogactwo należy postrzegać jako środek służący jakiemuś celowi, a nie cel sam w sobie i źródło szczęścia"