Giełdowy "Blog of the Frog"

Mam pytanie, być może dla niektórych banalne niestety dla mnie to już takie oczywiste nie jest. Podobno nie ma głupich pytań a wiec Frogu gdzie takowe duże zlecenia zarówno kupna jak i sprzedaży które jeszcze nie zostały zrealizowane można zobaczyć???

ale nie rób jaj-poważnie pytam :))

Nie potrafię. Próbowałem wszystkich możliwych zaklęć, ale nie wychodzi. Abra-kadabra, hokus-pokus, czary-mary i nic

Dałem nawet na tacę w tej intencji, ale nie pomogło. Ciągle są opóźnione

No no... Akurat tego to ja nie powiedziałem. Ja takiego serwisu po prostu nie znam.
Ale i nigdy nie szukałem. Nie miałem potrzeby.
Skoro bowiem potrafię zabijać kamienie, ranić cegły, łapać rękami błyskawice i popychać wiatr, to mogę i uprawiać day-trading korzystając z notowań opóźnionych o 15 minut

Nie jestem pewien, ale tak przypadkiem nie jesteście z różnych roczników z Hogwartu?
Tak mi z tego co tu piszecie delikatnie zalatuje

Ja mam pelen arkusz zlecen w BOS-iu, zielony max. Kwestia ceny,w roznych domach rozne ceny dostepu.pozdr

No i mamy "jegomościa" który wystawił zlecenie na sprzedaż 5000tyś akcji. Pisałem o nim wczoraj. Rano nie było go w arkuszu więc myślałem ze zrezygnował jednak widać uparcie chce sprzedać swój pakiet bo się pojawił ponownie na obecnym poziomie.
Myślę że jednak że wchłoniemy go stopniowo dzisiaj i jutro a najdalej do końca tygodnia bo kurs niżej jak 13,30 - 13,40zł nie powinien spaść. Niech "jegomość" żałuje że wyszedł z inwestycji która teraz staje się coraz bardziej atrakcyjna i da nam nieźle zarobić :)

przy takich marnych obrotach jak dzis to może jeszcze zdążysz go uszczknąć

He he he he, czyli Frog odleciał na miotle ;)
Ale ... skoro perfekcyjnie opanowałaś robienie eliksirów, to może być coś dodała jejmościowi do batona
A mnie wnerwia z kolei Centklima - nie może się podźwignąć

Lepszy :) "... so come on get up on the top run faster dream bigger".

Dobrze, że takie filmiki potrafią kontrolować nas stan umysłu. A propos motywacji, jak dla mnie dobrym motorem jest książka Lanca Armstronga, w której opisuję walkę z rakiem, przejście operacji, chemioterapii i setki godzin jazdy na rowerze, żeby znów stanąć na szczycie - naprawdę daje kopa.