Tytan napisał(a):Onochi, co do Ukrainy to być może, że pewnych rzeczy w końcówce roku nie opłaca się uruchamiać po wiąże się to z niepotrzebnymi kosztami (czyt. różnymi podatkami, opłatami) a w następnym roku, opłaty "rozejdą się po kościach", czyli utopią w zyskach.
Nie wiem Tytan, ale jak patrzyłem na TAP to gdy tylko znaleźli złoże zdaje się w pobliżu Australii to od razu wycofali się z Brunei żeby zintensyfikować pracę i doprowadzić jak najszybciej do wydobycia. To samo powinno być z Ukrainą. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, że papiery na przekształcenie koncesji zostały złożone jeszcze w 2010 roku, ale trwa to za długo. Teraz wyobraź sobie obsuwę w wydaniu kolejnej decyzji pół roku. KOV nie śpi na kasie i czas raczej nie gra na naszą korzyść zwłaszcza że przy obecnych przychodach zarząd kosztuje KOV majątek. Znaczący wzrost produkcji to także budowa przepompowni, która musi poczekać na odwiert NM-1. Wcześniejsze założenia mówiły o rozpoczęciu odwiertu jeszcze w tym roku a teraz to nie wiadomo.
Zaczynam się też zastanawiać czy rozsądny był zakup koncesji w Brunei. Droga inwestycja, drogie odwierty, trudny teren do prac. I cały czas mam na uwadze to że nie ma tam gotowej infrastruktury do przesyłu surowca (na dzień dzisiejszy póki co wody). Do tego słabi partnerzy. Teraz jak mamy operatora w Bloku L żeby trochę sprawniej coś wykonać to nie bardzo widzę za co można by to zrobić.
Syria to polityczny nie wypał, ale za to nie można winić spółki. Deal był dobry bo za małe pieniądze można było wykonać dwa odwierty. Niestety rewolta wywróciła wszystko do góry nogami.
Itd. itd. Myślę, że przydałaby się garść konkretów co dalej, ze strony spółki bo rachunek ekonomiczny jest nieubłagany. Nie ukrywam, że bez AIM ta bajka nie trzyma się kupy. Ewentualnie istniała możliwość położenia nacisku na Ukrainę i z jej zysków powiedzmy za rok sfinansowanie poszukiwań w Brunei no ale jakoś nie widzę żeby KOV to robił. Nie rozumiem też skąd ten komfort czekania na koncesję. Albo wiedzą coś czego my nie wiemy, albo ... sam nie wiem.